reklama

Gry. Seria Twisted


Tom 2 cyklu Twisted
Ocena: 5 (6 głosów)

Ona nie może do niego należeć… Ale on i tak będzie ją miał.

Rhys Larsen to opanowany i arogancki ochroniarz, który kieruje się dwiema zasadami: po pierwsze chronić swoich klientów za wszelką cenę, po drugie nie angażować się emocjonalnie. Nigdy.

Złamanie tych reguł wydawało mu się czymś niewyobrażalnym… Aż do momentu, gdy poznał ją. Ta kobieta swoim wewnętrznym ogniem rozpaliła go do granic i obróciła jego zasady w popiół.

Rhys nie ma więc innego wyjścia, jak przyznać przed samym sobą: przysiągł, że będzie ją chronić, ale wszystko, czego pragnie, to mieć ją na własność.

Jego księżniczkę.
Jego zakazany owoc.
Jego każdą nieprzyzwoitą fantazję.

Bridget von Ascheberg to dostojna i uparta księżniczka, która mimo obarczenia królewskimi obowiązkami marzy o wolności – w życiu i wyborze ukochanego.
Gdy jej brat abdykuje, niespodziewanie staje przed wizją aranżowanego małżeństwa bez miłości oraz tronu, którego nigdy nie chciała objąć.

Próbując poradzić sobie z przeciwnościami związanymi z jej nową rolą, musi jednocześnie walczyć ze swoim pożądaniem – pragnie mężczyzny, którego nie może mieć.

Jej ochroniarza.
Jej opiekuna.
Jej ostatecznej ruiny.

Niespodziewana i zakazana – ich miłość może zniszczyć królestwo… i skazać na porażkę ich oboje.

Informacje dodatkowe o Gry. Seria Twisted:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Romans
ISBN: 9788367616751
Liczba stron: 500
Tytuł oryginału: Twisted Games
Język oryginału: agnielski
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska

więcej

Kup książkę Gry. Seria Twisted

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gry. Seria Twisted - opinie o książce

Avatar użytkownika - goszaczyta
goszaczyta
Przeczytane:2023-08-09, Ocena: 4, Przeczytałam,

„𝔾𝕣𝕪” 𝕊𝕖𝕣𝕚𝕒 𝕋𝕨𝕚𝕤𝕥𝕖𝕕 - 𝔸𝕟𝕒 ℍ𝕦𝕒𝕟𝕘 👑

 


▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪

 


 Ona nie może do niego należeć… Ale on i tak będzie ją miał. 

 


On - opanowany i arogancki ochroniarz, który kieruje się dwiema zasadami: po pierwsze chronić swoich klientów za wszelką cenę, po drugie nie angażować się emocjonalnie. Ona - dostojna i uparta księżniczka, która mimo obarczenia królewskimi obowiązkami marzy o wolności – w życiu i wyborze ukochanego.

Gdy jej brat abdykuje, niespodziewanie staje przed wizją aranżowanego małżeństwa bez miłości oraz tronu, którego nigdy nie chciała objąć. Spotkanie Bridget z Rhysem z jej prywatnym ochroniarzem sprawi, że oboje coś do siebie poczują. Ich niespodziewana i zakazana miłość może zniszczyć królestwo… i skazać na porażkę ich oboje.

 


Doczekałam się kolejnego tomu! Już nie pamiętam, kiedy ostatnio, tak niecierpliwie odliczałam czas do premiery drugiego tomu. "Miłość” pozytywnie mnie zaskoczyła, a historia stworzona przez Anę Huang wywołała we mnie wiele skrajnych emocji i sprawiła, że całkowicie wsiąknęłam w świat Avy i Aleksa. W drugim tomie poznajemy historię księżniczki Bridget i jej prywatnego ochroniarza Rhysa. Ich relacja rozwijała się powoli. To wszystko dzieje się na przestrzeni lat, ich znajomość powoli się zacieśnia. Śledzimy długą drogę kobiety, od szalonej dziewczyny po przyszłą królową, mającą poparcie w społeczeństwie. Natomiast Rhys to męski ideał. Opanowany, stojący ciągle w cieniu, a mimo to był dla Bridget niesamowitym wsparciem. Chronił ja, dbał o jej bezpieczeństwie i przede wszystkim pragnął jej szczęścia ponad wszystko inne. I może jest to trochę taka opowieść jak z bajki, jednak czasem warto się tak rozmarzyć i sięgnąć po „Gry”.

 


Zdążyłam zauważyć, że książki z serii Twisted spotykają się z bardzo skrajnymi opiniami. Jedni kochają, inni nie widzą w nich nic zachwycającego. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy! Pochłonęłam „Miłość” i „Gry” jednym tchem. Te książki to dla mnie takie guilty pleasure, gdzie całkowicie zatraciłam się w losach bohaterów i nie mogłam odłożyć tych książek, dopóki nie poznałam zakończenia.

 


Nie spodziewałam się, że fabuła książki będzie taka rozbudowana. Działo się naprawdę dużo, przez co nie mogłam się oderwać od lektury. A każda sytuacja w tej historii była taka świetna. Już dawno, aż tak nie zachwycałam się na książką. Ale "Gry” naprawdę przypadły mi do gustu. Polubiłam bohaterów, zżyłam się z nimi i nie chciałam opuszczać tego świata. W dodatku autorka posługuje się lekkim językiem, dlatego też książkę przeczytałam błyskawicznie. 

 


Ta książka dostarcza czytelnikowi dużo skrajnych emocji. Tę historię się po prostu przeżywa całym sobą. Ava Huang prostym językiem przedstawia nam naprawdę świetną historie, w której pojawia się temat zakazanej miłości, skomplikowanej sytuacji rodzinnej oraz walki o swoją przyszłość. Obie bardzo wciągają i ciężko się oderwać od lektury, gdy już się zacznie pierwszy rozdział.

 


„Gry” Any Huang to elektryzująca historia księżniczki i jej ochroniarza, która dostarczy wam mnóstwo skrajnych emocji i szybszego bicia serca! ❤🔥 Zatracicie się w historii Bridget i Rhysa 👑

Link do opinii

,,Nie byliśmy bajką. Byliśmy zakazanym listem miłosnym, schowanym w tylnej części szuflady i wyjmowanym tylko w  ciemnościach nocy. Byliśmy rozdziałem błogości, ale potem nastąpił punkt kulminacyjny i wszystko zamieniło się w proch. Byliśmy historią, która od początku miała się skończyć."

 

Rhys Larsen to opanowany i arogancki ochroniarz, który kieruje się dwiema zasadami: po pierwsze chronić swoich klientów za wszelką cenę, po drugie nie angażować się emocjonalnie. Nigdy.

 

Bridget von Ascheberg to dostojna i uparta księżniczka, która mimo obarczenia królewskimi obowiązkami marzy o wolności - w życiu i wyborze ukochanego.

Gdy jej brat abdykuniespodziewanie staje przed wizją aranżowanego małżeństwa bez miłości oraz tronu, którego nigdy nie chciała objąć.

 

Książki o księżniczkach... Kiedyś czytałam je bardzo chętnie, jednak teraz trafiam na takie rzadko. Na szczęście w moje ręce trafiło to cudeńko od @_bezwstydna.

 

Zacznę od tego, że romans hate-love to jeden z moich ulubionych motywów w literaturze. Uwielbiam, kiedy bohaterowie krążą wokół siebie, bawią się w kotka i myszkę, żeby w końcu rzucić się na siebie. Tak samo było w tym wypadku.

 

Z wielką fascynacją śledziłam losy Bridget i Rhys'a. Chociaż ta historia od samego początku była przewidywalna, zupełnie mi to nie przeszkadzało, a podczas czytania bawiłam się świetnie. Książka nie należy do cienkich, jednak czyta się ją szybko i przyjemnie.

 

Największym minusem, jaki tutaj zauważyłam są sceny zbliżeń. Było to zwyczajnie żenujące. Te teksty mnie zabijały i nie miałam ochoty ich czytać. Całe szczęście nie było tego aż tak dużo.

 

Mogę śmiało powiedzieć, że ,,Gry, seria twisted" spodobała mi się jeszcze bardziej niż poprzednia część. Pomimo drobnego minusa, zdecydowanie jestem na tak.

 

Josh i Jules, czekam na was! Już nie mogę doczekać się kolejnej części.

 

Książkę można śmiało czytać bez znajomości poprzedniej.

Link do opinii

Chociaż pierwsza część cyklu Twisted, wielu czytelnikom nie przypadła do gustu, mnie się podobała, więc z niecierpliwością czekałam na jej kolejną odsłonę. Czy było warto? Według mnie tak, ponieważ "Gry. Seria Twisted" to naprawdę ciekawa i gorąca opowieść o zakazanej miłości, która zdecydowanie trafiła w mój gust!

W tej części poznajemy historię drugiej z przyjaciółek -- dostojnej, upartej, ale jednocześnie bardzo empatycznej księżniczki Bridget von Ascheberg, która jest druga w linii sukcesji do tronu. Dziewczyna, mimo że pochodzi z królewskiej rodziny, wcale nie chce być na świeczniku, a jedyne, o czym marzy to wolność i możliwość życia według własnych zasad. Gdy jej starszy brat niespodziewanie abdykuje, by związać się z kobietą, którą kocha, Bridget automatycznie staje się następczynią tronu Eldorry. Dla osoby, która nigdy nie chciała żyć na świeczniku wizja zostania królową oraz utkwienia w zaaranżowanym małżeństwie bez miłości, jest zdecydowanie ciosem poniżej pasa. Jednak jak na prawdziwą przyszłą królową przystało Bridget, próbuje poradzić sobie z przeciwnościami losu, jednocześnie walcząc z pożądaniem, które pcha ją w ramiona mężczyzny, który nie jest dla niej odpowiedni.

Rhys to opanowany i arogancki mężczyzna, który został osobistym ochroniarzem księżniczki Bridget, w momencie, gdy poprzedniemu urodziło się dziecko. Larsen ma za sobą trudne dzieciństwo oraz służbę wojskową, które ukształtowały jego charakter i miały duży wpływ na jego podejście do życia. W swojej pracy Rhys kieruje się głównie dwiema zasadami: zawsze i za wszelką cenę należy chronić swoich klientów oraz nigdy nie należy angażować się w ich życie prywatne. Do tej pory Rhys zawsze postępował zgodnie ze swoimi zasadami i nigdy nie był związany emocjonalnie z żadnym ze swoich klientów, wszystko zmieniło się, kiedy w jego życiu pojawiła się Bridget von Ascheberg.

Muszę przyznać, że tę część czytało mi się płynniej, a sam wątek romantyczny pomiędzy głównymi bohaterami bardziej trafił w moje serce. Mimo że polubiłam Avę i Alexa, to jednak na tę chwilę to Bridget i Rhys zajmują pierwsze miejsce w klasyfikacji par tej serii. Czy pozostanie tak do końca? Nie mam pojęcia, ale zapowiedź kolejnego tomu brzmi na tyle obiecująco, że zaczynam mieć pewne wątpliwości. Czy słuszne? Okaże się, gdy skończę czytać kolejne tomy.

Ale zanim do tego dojdzie, wróćmy do meritum i skupmy się na bohaterach "Twisted Games".

Podobało mi się, jak autorka ukazała relację między Bridget i Rhysem, która, mimo że zakazana, była niezwykle porywająca. Ciągnęło ich do siebie w zasadzie od samego początku, jednak oboje mieli świadomość, że uczucia, które do siebie żywili, są niewłaściwe, dlatego długo wzbraniali się przed nimi. Zatem, jak łatwo się domyślić, zaczęło się niby niewinnie, ale z każdą kolejną przeczytaną stroną ich romans nabierał rumieńców, aż w końcu wybuchł, zalewając czytelników falą namiętności i opisami niezwykle gorących miłosnych uniesień. I właśnie wtedy rozpoczęła się prawdziwa walka o miłość. Jednak czy mimo przeciwności losu udało im się znaleźć sposób na to, żeby mogli być razem? Po odpowiedź na to pytanie odsyłam Was do lektury.

Podobnie jak w pierwszej części, w tej również nie zabrakło zwrotu akcji, który miał znaczący wpływ na całość historii. Muszę jednak przyznać, że ten zawarty w "Grach" bardziej przypadł mi do gustu niż ten, znajdujący się w poprzednim tomie. Wydawał mi się bardziej prawdopodobny i logiczny. Czy Wasze odczucia będę podobne? Nie mam pojęcia, ale zachęcam Was do sięgnięcia po tę publikację i wyrobienia sobie własnej opinii na ten temat.

Link do opinii

Bridget i Rhysa poznaliśmy już w pierwszym tomie serii. Ich historia ciekawiła mnie najbardziej że wszystkich. On ochroniarz, skupiony na swoje pracy, trzymający się własnych zasad. Ona księżniczka, która jest oddana swojej rodzinie. Dla kraju gotowa jest poświęcić własne szczęście. Zakazana związek, który nie miał prawa przetrwać. Miłość, która może zniszczyć rodzinę królewską. No powiedzcie, że was to nie ciekawi? Mnie bardzo?

 

Podobało mi się to, że Bridget nie była typową, nadęta księżniczką. Była ciepła, dobra i pełna empatii. Jej rodzina i przyjaciele byli dla niej bardzo ważni. Kiedy w grę wchodziły jej królewskie obowiązki, czy jej się to podobało czy nie, wszystkie wypełniała najlepiej jak potrafiła. Mimo wszystko umiała też pokazać swoją mocniejsza stronę charakteru i walczyć o siebie, co było widać pod koniec drugiej części.

 

Polubilam również głównego bohatera. W Rhysie podobał mi się jego charakter. W drugiej części, kiedy ich relacja się rozwinęła i trzeba było walczyć o związek, był bardzo zawzięty. Co do jego pochodzenia, trochę się tego domyśliłam, nie było to dla mnie zaskoczeniem. Mimo wszystko i tak podobał mi się ten wątek. 

 

Samą relacje bohaterów też uważam, za bardzo udaną. Budowali ja latami, a nie w ciągu kilku tygodni. Przyznam, że obawiałam się, że ich wielka miłość przyjdzie po miesiącu czy dwóch. Całe szczęście tak nie było. Płynnie przeszli z przyjaźni w głębsze uczucia. Lubię taki naturalny rozwój więzi.

 

Kolejną rzeczą, którą uważam za duży plus to podzielenie książki na dwie ramy czasowe. W pierwszej części mogliśmy poznać Rhysa i Bridget, początek ich przyjaźni. W drugiej natomiast widać było jak kwitło ich uczucie i pojawiła się miłość. Autoka zabrała o to byśmy nie pogubili się w czasie. 

 

Z pewnością ten tom podobał mi się dużo bardziej niż poprzedni. Według mnie bohaterowie byli cudowni, a sama historia bardzo fajna. Liczyłam na ciut więcej dramatyzmu, ale to mimimalny minus. Polecam ?

Link do opinii
Inne książki autora
Nienawiść
Ana Huang 0
Okładka ksiązki - Nienawiść

Nienawidzi jej… prawie tak mocno jak jej pragnie.Josh Chen to przystojny i pewny siebie student medycyny. Nie poznał jeszcze kobiety, której nie...

Władca gniewu
Ana Huang0
Okładka ksiązki - Władca gniewu

Jest żoną, której nigdy nie chciał… i słabością, której się nie spodziewał. Bezwzględny. Pedantyczny. Arogancki. Dante Russo najlepiej czuje się...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy