Samochód Lii odmawia posłuszeństwa na poboczu pustej szosy, w drodze z rodzinnego Miami do Orlando, gdzie ma wygłosić prelekcję na targach tatuażu. Dziewczyna nie spodziewa się, że na ratunek pospieszy jej rycerz nie na białym koniu, a na tuningowanym motocyklu. Nie spodziewa się również tego, że błyskawicznie straci dla niego głowę. Po kilku nieudanych związkach wydaje się, że w jej sercu nie ma miejsca dla żadnego mężczyzny, ale przystojny ciemnowłosy mechanik zdaje się idealnym kandydatem na niezobowiązujący, gorący, jednorazowy seks. Okazuje się jednak, że to dopiero początek historii...
{}
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-09-01
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Darkest Link
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Agata Suchocka
Kolejna seria, którą zaczynam od końca ;) mam jednak szczęście i nie czułam się w niej zagubiona. Sądzę, że każdy może tak pomieszać, choć jednak, jest sporo spojlerów poprzednich tomów , więc jak jest możliwość to jednak lepiej czytać w wyznaczonej kolejności.
To romans , oczywiście, ja po inne gatunki sięgam sporadycznie ;) Romans nieco przysłodki i uroczy jak na mój gust ale to nie znaczy, że umieszczam go w kategorii " ni warty uwagi / zmarnowany czas" , bo ma też swoje zalety, dzięki którym czytałam w sumie z przyjemnością, zaciekawieniem i zaangażowaniem.
Reid zobaczył najpierw długie i zgrabne nogi Lii, następnie domyślił się, że jej samochód zaliczył awarię i postanowił jej pomóc. Miała dziewczyna szczęście , że mijał ją akurat mechanik i w dodatku tak przystojny. Od razu wpadli sobie w oko i oboje liczyli na to, że to spotkanie doprowadzi nie tylko do naprawy auta.
Znajomość tych dwoje doprowadziła do zderzenia przeszłości Reida z teraźniejszością gdy jadąc do Lii , spotyka swoją siostrę, której nie widział od 6 lat. Od czasu wydarzeń, które na zawsze pozostawiły ślady na psychice i ciele Taylor ... Czy to co rozdzieliło rodzeństwo, rozdzieli także Lię i Reida ? Tego ja nie wyjaśnię, ale książka owszem :)
Nie tylko Reid ma kłopoty. Lia, jej rodzina, z pozoru wzorowa , jednak tak naprawdę daleka jest do ideału. Ojciec chce zostać gubernatorem, mam wielkie oczekiwania w stosunku do Lii i jej matki, wymaga od nich konkretnych zachowań aby mógł wyjść na osobę nieskazitelną. Nie ważne jest dla niego czego te dwie kobiety, które powinny być w jego życiu najważniejsze , chcą , o czym marzą, czego pragną. Czy dążąc do swoich celów nie krzywdzi ich, jego to nie obchodzi. Ach... Jak myślę o tym bohaterze, to emocje ponoszą.
Scarlett Cole stworzyła ciekawych bohaterów. Zarówno dobrzy jak i negatywni są wyraziści, przeżywałam bardzo wszystkie wydarzenia z ich udziałem. Sądzę, że pomysł na książkę autorka miała świetny, nawet wzmianki z poprzednich tomów sugerują , że ma skłonność do wystawiania swoich bohaterów na ciężkie przeżycia . Nie brakuje tu niebezpieczeństwa , strachu, dramatu. Dlatego taka urocza aura wokół głównej pary mi nieco nie pasowała. Ale może w ten sposób chciała autora wyrównać pozostałe akcje z niemałą dawką brutalności wręcz. Dlatego nie uznaje tej książki za złą. Było ciekawie , działo się dużo. Ognia i namiętności też nie brakowało. Widać też, że starannie przygotowała się do tej książki, lub ma nie małą wiedzę, na temat tego jak tworzy się tatuaże jak i o mechanice, bo ciekawostek , profesjonalnych informacji było troszkę i podobały mi się one nawet bardzo.
Sądzę, że nadrobię poprzednie tomy, bo losy reszty bohaterów mnie zaciekawiły. Lubię takie serie gdzie niby każda para to osobna historia ale jednak się ich losy łączą, przeplatają .
"Granice zła" to fajna książka, na którą warto zwrócić uwagę. Polecam
„Granice zła” to już czwarta część z cyklu TATUAŻE Scarlett Cole. Jednak warto wspomnieć już na początku, że dzięki narracji znajomość poprzednich części nie jest konieczna, aby po nią sięgnąć. Chociaż gorąco Was do tego zachęcam!
Muszę przyznać, że bardzo miło było mi powrócić do tej serii i jej bohaterów. Fabuła książki wciągnęła mnie już od pierwszych stron przez co przeczytałam ją w jeden wieczór. Tym razem przyjrzymy się bliżej historii Lii i Reida, których tak wiele dzieli, ale i zarazem łączy. Wszystkie postacie zostały bardzo dobrze wykreowane, jednak to dwójka głównych bohaterów jest najbardziej złożona. Z jednej strony otrzymujemy seksownego mechanika, który na swoich barkach nosi ciężar przeszłości i ból po stracie bliskich. Natomiast z drugiej młodą, silną kobietę z artystyczną duszą, która jest córką bogatego polityka.
Książka ta nie jest zwykłym romansem. Jest to niezwykle emocjonująca i trudna opowieść o miłości dwojga ludzi, którzy mają swoje „demony przeszłości”. To właśnie one pomimo upływu lat nimi rządzą i sprawiają, że ci młodzi ludzie nie potrafią wieść takiego życia jakie by chcieli. Autorka porusza tematykę trudną i niezwykle emocjonującą. Ukazuje jakimi potworami potrafią być ludzie i jaką cenę przychodzi im za to płacić.
Spędziłam bardzo miły czas z „Granicami zła”, gdzie wartościowa fabuła przeplata się z romantycznymi uniesieniami. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić Wam sięgnięcie po tę książkę, jak i resztę części z tego cyklu.
Czy macie też takie wrażenie iż ile ludzi tyle różnych opinii może powstać na temat jednej książki? I nie chodzi mi o subiektywną opinie ale o odbiór książki. O to na co jedni zwrócą uwagę, a inni jakoś całkiem pominą...
Tak jak w czytaniu romansów, głównie nastawia się na motyw miłości między bohaterami. Rozwojowi ich uczucia itd. A ja jakoś tak nie mogę się skupić na tym, tylko zawsze szukam czegoś głębiej ?
Tak właśnie było z książką "Granice zła". Książka podobała mi się. Było uczucie, coś tam się działo między Li i Reid'em, ale ja doszukałam się tu też czegoś innego.
A mianowicie wpływu środowiska w jakim żyjemy na nasze życie. Lia dorastała u boku ojca z ambicjami większymi niż pomieściłby ich dom. Do tego kompletnie odbija mu, gdy chce zostać wysoko postawionym politykiem. Żąda uległości i wykonywania tego co sobie wymyślił. Nie obchodzą go uczucia najbliższych. Jest zaślepiony władzą... Staje się tyranem. Taki człowiek nie powinien nazywać siebie ojcem ?
Dobrze, że dziewczyna na swojej drodze spotyka Reida. Jest jej wsparciem. Ale i on ma swoją przeszłość. Co się stanie gdy przyjdzie się z nią zmierzyć? I jaki wpływ to będzie miało na relację bohaterów?
Będzie się działo ???
Pomimo, iż książka jest romansem to jest też przykładem jak relacje z bliskimi wpływają na nasze życie. Jak nie wyjaśnione i nie zakończone sprawy mogą się wlec za nami w przyszłości. A także ukazuje co się dzieje gdy sodówka uderza do głowy.
Lia zawsze musiała żyć pod dyktando i przestrzegać niedorzecznych zasad, które narzucał jej goniący za karierą i pieniędzmi ojciec. Choć z czasem udało jej spełniać własne marzenia to nigdy nie była w stanie tak naprawdę uciec od swojej toksycznej rodziny.
Pewnego dnia, w wyniku problemu ze swoim samochodem, dziewczyna poznaje Reida. Niespodziewanie z pozoru nic nie znaczące spotkanie zamienia się w coś więcej.
,,Granice zła" to czwarta część serii ,,Tatuaże". Miałam wobec tej książki spore oczekiwania, bo pierwszy tom bardzo mi się podobał i czytałam go nawet kilka razy. Niestety tym razem trochę się rozczarowałam. Z jednej strony książka mi się podobała, ale nie była aż tak dobra, jak na to liczyłam.
Fabuła była przyjemna, ale pomimo całkiem dynamicznej akcji, dość przewidywalna. Nie do końca potrafiłam się wciągnąć w tę historię. Miałam wrażenie, że czegoś mi w niej brakuje.
Głównych bohaterów polubiłam, ale też nie są to postacie, które zapamiętam na dłużej. Choć książkę dobrze mi się czytało i miło spędziłam z nią czas to nie jest to pozycja, do której jeszcze kiedyś wrócę. Chyba niepotrzebnie wymagałam od niej zbyt wiele.
Niestety nie dołączę do zachwytów nad czwartą częścią serii Tatuaże i bynajmniej nie chodzi o to, że książka była zła, popełniłam kardynalny błąd - nie czytałam poprzednich części. Choć historia Li i Reida ma swój początek i koniec w tej książce, to w tle wydarzeń pojawiają się osoby z poprzednich części i w rozmowach bohaterów pojawiają się nawiązania do zdarzeń z poprzednich części.
Ewidentnie to książka dla tych którzy już znają losy bohaterów z poprzednich części.
Co do samej fabuły to mamy tu tatuażystkę Li, córkę mężczyzny aspirującego na stanowisko gubernatora, dla którego wizerunek wytatuowanej córki nie do końca pasuje do roli przykładnego amerykańskiego polityka. Choć Li w dużym stopniu uniezależniła się od toksycznego ojca, to próbuje wyrwać z toksycznego związku matkę, której chore ambicje męża nie pozwalają normalnie funkcjonować. Pytanie czy Li znajdzie w sobie wystarczająco dużo siły by przekonać matkę do walki o samą siebie?
Drugi bohater to Reid, który staje na drodze Li przypadkiem (choć w sensie dosłownym to ona stanęła na jego drodze). To mężczyzna, który ma niełatwe relacje z rodziną. Urwał kontakt z ukochaną siostrą i żyje w ciągłym poczuciu winy za wydarzenia sprzed lat. Paradoksalnie znajomość z Li prowadzi go do odnalezienia siostry.
Związek Li i Reida to dojrzała relacja dwójki dorosłych osób, które mają swoje zasady i przyzwyczajenia, ale pragną swoje życie dzielić z kimś innym. Odnaleźli się jak w korcu maku, są dla siebie wzajemnie wsparciem i biorą pełną odpowiedzialność za swój związek.
Książka Scarlett Cole to całkiem zgrabna opowieść o miłości, trochę szybka i pobieżna, ale czyta się przyjemnie.
Myślę, że fani serii byli ukontentowani, ja nie do końca, ale mimo wszystko polecam.
Li w drodze na targi tatuażu ma pecha bo jej samochód odmawia posłuszeństwa i zatrzymuje się na pustej szosy. Ale na jej drodze pojawia się motocyklista który ma swój warsztat i jej pomoże. Ale szybko ich znajomość się rozwinie. Bohaterka ma nadzieję na szybki beuczuciowu romans ale wszystko się zmienia..
Przyznam szczerze że okładka mnie kupiła tak bardzo że musiałam przeczytać tą książkę. A bohaterkę polubiłam od razu pewna siebie, waleczna i mówi co myśli. Natomiast bohater jak dla mnie zbyt milutki, miękki zabrakło mi w nim tego czegoś takiego samca jak na okładce ?. Każdy z bohaterów miał swoją przeszłość. Li miała ojca który chce zmienić ją i usunąć jej tatuaże nie akceptuje tego czym dziewczyna się zaimuje a ojciec wymaga od niej wsparcia w kampani politycznej. Matka z byt słaba psychicznie. Mamy dużo sprosnych i gorących scen które były fajnie napisane i mega mi się podobały szczególnie gdy w głowie ma się Pana z okładki.
Historia lekka i przyjemna z którą miło spędza się czas ale na długo w mojej głowie nie pozostanie w pamięci.
Pani Scarlett Cole, zgodnie ze swoją maksymą i przekonaniem, że wszyscy powinniśmy dążyć do życia, które jest mniej nudne, mniej przewidywalne. Po przeczytaniu ,,Granic zła" mogę całkowicie przyznać jej rację, gdyż ze stworzonej serii ,,Tatuaże" historie wyłania się właśnie takie przesłanie. Ja moją przygodę z tym cyklem zaczęłam od ostatniego tomu, ale z pewnością będę chciała nadrobić zaległości, gdyż opowieść w ,,Granicach zła" jest niesamowitym przeżyciem pełnym emocji i wielu zaskakujących epizodów. Nieznajomość trzech pierwszych części nie miała dla mnie szczególnego znaczenia, gdyż czwarta odsłona cyklu jest napisana tak, że można ją czytać niezależnie, chociaż pojawiają się w niej wcześniejsze wątki. Jednak autorka zadbała, by wszystko wyjaśnić i doprowadzić do końca. Nie miałam, więc problemów z rozeznaniem się w tej historii, gdyż każda z części ma swoich osobnych bohaterów.
Tytuł ,,Granice zła" sugerowałby jakąś mroczną opowieść z dreszczykiem, ale nie jest to tego typu fabuła. Autorka stworzyła oryginalną powieść, przez którą mkniemy jak na motocyklu pokonującym kolejne kilometry z dynamiczną prędkością, śledząc z zafascynowaniem rozwój relacji między Susan i Reidem. Ujmujące było ich wzajemne wspieranie się w trudnych sytuacjach, szczerość i dobra komunikacja. Nie brakuje w niej erotycznych uniesień, ale są one opisane bez wulgaryzmów i brutalności. Autorka bardziej skupia się na tym, co bohaterowie do siebie czują i doskonale oddaje panujące między nimi pożądanie i rodzące się uczucie.
To opowieść o wybaczaniu, rozliczeniu się z przeszłości, ale też o walce o siebie, swoje prawdziwe Ja i o szczęście, ale przede wszystkim to opowieść o wspaniałej miłości, która rozwija się na tle brudnej, wyrachowanej polityki. Polityka nie jest motywem głównym i nie dominuje w fabule, ale odgrywa istotna rolę, jako jeden z wątków ukazujących relację ojca i córki. Pokazuje, że jedno zdarzenie może wywołać ciąg wielu wydarzeń, które mogą zburzyć spokój osobom niezwiązanym z daną sytuacją. Reid wie o tym doskonale, gdyż w przeszłości podejmował decyzje, które w efekcie spowodowały jego oddalenie się od rodziny, z której najbardziej ucierpiała jego ukochana siostra Taylor. Ich nieoczekiwane spotkanie daje im szanse na wyjaśnienie dręczących i niewyjaśnionych kwestii, ale nie wiadomo, czy rany zadane duszy potrafią się zagoić szybciej, niż rany na ciele.
https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/08/881-granice-za.html
Harper Connelly ukrywa się pod przybranym nazwiskiem przed byłym partnerem - narkomanem i psychopatą. Trent Andrews po życiowych zawirowaniach, po...
Obcesowy i bezczelny Dred Zander na pozór wydaje się właśnie tym mężczyzną, którego Pixie powinna za wszelką cenę unikać. Porzuciwszy swoją przeszłość...
Przeczytane:2022-02-20,
Scarlett Cole „Granice zła”
Podczas drogi z Miami do Orlando, Lii psuje się samochód. Dziewczyna nie wie, jak poradzić sobie z uszkodzonym autem a musi dotrzeć do celu, by wygłosić ważną mowę na targach tatuażu. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na pomoc przychodzi jej przystojny motocyklista, który tamtędy przejeżdżał. Ich wzajemna fascynacja wybucha od pierwszego wejrzenia. Pewna siebie kobieta nie spodziewa się, ile rzeczy łączy ją z Riedem. Przeszłość nie omieszka zapukać do drzwi bohaterów. Jak gorące będzie ich uczucie? Czy Lia postawi się ojcu, bezwzględnemu politykowi?
„Poczucie winy może zniszczyć człowieka. A presja otoczenia sprawić, że zrobimy coś, czego normalnie byśmy nie zrobili.”
Powieść o trudnych relacjach rodzinnych, cierpieniu, przeżytej traumie, bliznach przeszłości. Człowiek uczy się na błędach. Niektórzy z tej książki wyciągnęli wnioski a drudzy coraz bardziej się pogrążali i utrudniali życie innym. Brak akceptacji i wsparcia najbliższych ranią serce.
Dla mnie książka, choć miejscami chaotyczna to przyjemna w odbiorze. Skupiłam się na przesłaniu, które ze sobą niesie. Ja polecam 🙂