Po wstrząsających przejściach Emily próbuje odzyskać równowagę psychiczną. Wraca do pracy, gdzie poznaje Steve'a; ten nie ukrywa zauroczenia dziewczyną, ale ona odbiera jego starania jako napastowanie. Emily bardzo by chciała, żeby między nią i Marcusem znowu wszystko się układało, ale więzienna trauma nie pozwala jej o sobie zapomnieć. Walka o powrót do normalnego życia nie jest łatwa - tym bardziej, że oprócz upiorów przeszłości dziewczynie grożą nowe, nie mniej groźne niebezpieczeństwa.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-05-05
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
„Gorąca zagrywka” to kontynuacja burzliwych losów Emilu oraz Marcusa poznanych w „Gorącej ofercie”. Tak naprawdę nie ma przeciwskazań co do tego abyście po prostu sięgnęli po tę część bez przeczytania poprzedniej.
Książkę czyta się naprawdę przyjemnie oraz szybko. Styli pisania autorki jest dobry, a fabuła ciekawa. Tak naprawdę czytając książkę nie sposób się nudzić i co najważniejsze mamy do czynienia z kilkoma zwrotami akcji przez co całość nabiera świetnego kształtu. Jeżeli spodziewacie się, że będzie to płomienny romans od którego dostaniecie wypieków na twarzy to niestety Was zasmucę. Owszem zdarzają się pikantne sceny, ale jest ich baaaardzo mało i nie działają zbytnio na wyobraźnie. Mi akurat to nie przeszkadzało. Jednak wszystko zależy od tego czego szukamy w danej książce. Bohaterowie w porównaniu z pierwszą częścią przeszli nie małą metamorfozę. Uważam, że ich postacie zostały lepiej dopracowane i wręcz wydorośleli.
Podsumowując zdecydowanie polecam Wam tę książkę i sami przekonajcie się czy Wam także przypadnie do gustu.
Po pierwszym tomie , liczyłam na to , że drugi będzie lepszy, że zacznie się dziać, że w końcu będzie ten ogień , którego w pierwszym mi zabrakło.
Ale... Otóż nie zmieniło się za wiele. Emily po długich staraniach i kombinacjach Marcusa, wychodzi z więzienia. Można by pomyśleć , że po kilku miesiącach rozstania będą nadrabiać ale nie z nią takie akcje. Nadal ma milion powodów , żeby do niego wzdychać, zachwycać się Marcusem ale nie pójść z nim do łóżka i to irytuje. Bo aż żal faceta. Stara się (na początku) a ona niby traume ma po więzieniu ale autorka jakoś nie zagłębiła się w jej przyczyny i to takie wyolbrzymione się przez to wydaje. Jakby opisała może życie Emily w więzieniu a nie rzuciła tylko kilka aluzji na ten temat, to by może dało się wykrzesać więcej wyrozumiałości dla bohaterki.
Następnie zmienia się wątek przewodni, zaczyna się akcja z narkotykami. Zachowanie Marcusa zmienia się diametralnie. Niby tu przygotowania do ślubu, niby wspólna przyszłość w planie a on wiecznie gdzieś. Emily zaczyna podejrzewać zdradę ale jakoś mimo wielu sygnałów niewiele z tym robi.
Z rozdziału na rozdział robi się coraz bardziej chaotycznie, ciężko zrozumieć co kieruje bohaterami, o co w tym wszystkim chodzi. Dochodzi do istotnych wydarzeń ale brak w nich emocji . Pod koniec, gdzie niby wszystko powoli się wyjaśnia , w wielu kwestiach brak logiki i takiego realnego podejścia, przekolorowane się to wszystko wydaje.
Mnie osobiście książka bardzo zmęczyła. Liczyłam na coś ognistego, porywającego a wyszło nijako i wszystkiego było wg mnie za dużo. Książka ma potencjał. Obie mają bo pomysł naprawdę mi się podobał, lecz już wykonanie i rozwinięcie tych wątków niekoniecznie. Ale wierzę, że autorka wyciągnie z tego wnioski, bo widać, że ma fajne pomysły i liczę na to, że jeszcze jej książki nas zachwycą.
Czas na drugą premierę od @wydawnictwomuza.
"Gorąca oferta" mnie nie porwała, a nawet zirytowała. Dlatego byłam ciekawa jak będzie z "Gorącą zagrywką", bo nie lubię mieć niezakończonych historii. Czy dobrze zrobiłam??
Fabuła książki na pewno jest lepsza. Ciekawsza. Bardziej dopracowana. Styl autorki jest lekki i przyjemny. Czytało się ją błyskawicznie. Działo się dużo. Były niespodziewane zwroty akcji. I nawet zaskakiwały, ale... Muszę się przyczepić do kreacji głównych bohaterów. Strasznie mi się ona nie podobała, co wpłynęło na odbiór całej książki.
Emily nic się nie zmieniła, tak samo mnie denerwowała jak w pierwszej części. Myślała jedno, robiła co innego. Marcus wcale nie był lepszy. Taki bez wyrazu. Nie polubiłam ich, a myślałam, że tym razem to się zmieni.
Książka nie jest zła, bo nie gryzie. Ma swoich zwolenników, jednak ją do nich nie należę.
♥PRZEDPREMIEROWA RECENZJA AMABASADORSKA♥
„Był jedyną osobą, której powierzyłabym swoje życie. Wydawał mi się lekiem na wszystko. Tajemnym antidotum, wyłącznie moim.”
Emily po pobycie w więzieniu i rozłące z synem i z Marcusem, powoli, ale nie bez trudności wraca do normalności i na nowo odkrywa smak życia i jego przyjemności. Marcus zakochany w swojej rodzinie, aby chronić ją przed niebezpieczeństwem, jakie sprowadził na niego brat, angażuje się w niebezpieczne posunięcia, ukrywając prawdę przed Emily. Gdy na horyzoncie pojawia się nagle dawna i w dodatku mega atrakcyjna przeszłość, dziewczyna podejrzewa na najgorsze. Nawet ślub i luksusowa podróż poślubna nie jest w stanie uchronić tych dwoje przed nieuniknionym rozstaniem, a dodatkowo tragedia i obojętne podejście Marcusa, rani nic nie świadomą zagrożenia Emily. Jakie tajemnice kryje Marcus i jak one mogą wpłynąć na ich wspólną przyszłość, i czy może okazać się, że Ci najbliżsi mogą okazać się wrogami?
Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie w tej części tej gorącej historii, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i oprócz emocji, akcji, niezwykłych zwrotów akcji, mu mojej uciesze, było sporo pikantnych i gorących scen, których ja osobiście mam ciągle niedosyt. Zatem mam nadzieję na więcej w kolejnej odsłonię tej gorącej gry. Z chęcią przeczytałbym o losach pozostałych bohaterów, bo historie każdego z nich zostały świetnie zapoczątkowane i opisane.
Serdecznie dziękuje autorce za przyjemność bycia ambasadorem tego cuda i już czekam na koleje książki ❤
Czytając pierwsza część miałam ogromną nadzieję, że druga będzie bardziej dopracowana. W końcu autorka miała czas, żeby przyjrzeć się opiniom czytelników. Wydaje mi się, że bohaterowie w drugiej części trochę wydorośleli. Chociaż chyba bardziej Marcus, niż Emily. Jej rozchwianie nadal mnie trochę irytowało. Może pobyt w więzieniu i samotne rodzicielstwo podziałało na nich jak kubeł zimnej wody? 😉
Muszę się przyznać, że te część czytało się o wiele przyjemniej, nie borykałam się już z chaosem i nie musiałam cofać się kilka stron, żeby zrozumieć kto, z kim, po co i dlaczego. Ale wątki "z kapelusza" nadal się zdarzały.
Gratuluję autorce, że poczyniła ogromny postęp częściowo porządkując wydarzenia i ani trochę przy tym nie zwalniając. Uważam, że wyszło to na plus, a fabuła wcale nie stała się mniej interesująca. Niespodziewane zwroty akcji nadal zaskakiwały.
Kontynuacja dała czytelnikowi wreszcie odpowiedzi na pytania, kim tak naprawdę jest Marcus i w co jest zamieszany oraz ukazuje powody dla których postępuje w taki, a nie inny sposób. I choć wyłapałam kilka nieścisłości i dziwnych zachowań, to zrzuciłam je na konto fikcji literackiej. W końcu w książkach wszystko jest możliwe.
Co do emocji, to odnalazłam je w scenach związanych z drugoplanowymi bohaterami, np. Leo i Cameron. Ich relacja podobała mi się bardziej i była lepiej opisana, niż w przypadku Emily i Marcusa.
Podsumowując całość...
To miał być gorący wielowątkowy romans z niebezpieczeństwem w tle, pokazujący, że prawdziwa miłość zawsze wygrywa z pieniądzem i przeciwnościami losu. Autorka miała dobry pomysł na fabułę, ale nie do końca udała się jej realizacja. Niektóre sceny i opisy naprawdę mi się podobały i przyjemnie się czytało, a przy większym dopracowaniu ta historia mogłaby być naprawdę dobra. Duży plus za nieszablonowe sceny zbliżeń w drugiej części, barwne i wreszcie gorące 🔥 😊
Kochani, pamietajcie: ile ludzi, tyle opinii i zachęcam Was do przekonania się na własnej skórze, czy ta dylogia jest dla Was.
Dalsze losy Emily i Marcusa. Czy po tragicznych wydarzeniach para ma szanse na wspólne szczęście?
Emily po pobycie w więzieniu, przez które ma traume, powoli wraca do normalności. Nie jest to jednak takie łatwe, gdyż trauma i demony z przeszłości dają o sobie znać.
Marcus próbuje pomóc Emily, jednak przez swoje kłamstwa i tajemnice dziewczyna traci do niego zaufanie.
"Gorąca zagrywka" to kontynuacja "Gorąca oferta". Jest to drugi, który jest bardziej dopracowany niż poprzedni. Widać, że autorka włożyła w niego więcej pracy i emocji. Fabuła w tym tomie jest jeszcze bardziej intrygująca i tajemnicza, przez tajemnice i kłamstwa, które serwuje nam główny bohater.
W powyżej historii mamy zaserwowany emocjonalny rollercoaster, który bardzo oddziałuje na czytelnika. Od początku do końca książkę czyta się bardzo szybko, gdyż akcja bardzo płynnie przechodzi z jednej do drugiej.
Moim zdaniem jest to ciekawa historia na letni wieczór.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej części bardzo dziękuję wydawnictwu.
5 maja odbyła sie? premiera ksia?z?ki „Gora?ca zagrywka” autorstwa Charlotte Mils. Jest to kontynuacja loso?w Emily i Marcusa z poprzedniej cze?s?ci „Gora?ca oferta”. Liczyłam na o wiele lepsza? druga? cze?s?c?. Czy historia spełniła moje oczekiwania?
Emily pro?buje odnalez?c? sie? po wyjs?ciu z wie?zienia. Jest jej okropnie cie?z?ko, ma wielki problem z zaufaniem, nie moz?e przyzwyczaic? sie? do wolnos?ci. Jej narzeczony – Marcus, pro?buje ja? wspierac? z całej siły, jednak w pewnym momencie wpada w brudne interesy swojego brata. Robi sie? niebezpiecznie, kiedy do domu me?z?czyzny wpada kilku zamaskowanych faceto?w groz?a?c mu i uderzaja?c go. Marcus zaczyna znikac? na całe wieczory, ale kiedy Emily zauwaz?a s?lad szminki na koszuli swojego narzeczonego, zaczyna podejrzewac? go o najgorsze, o romans…
Od pierwszych stron zauwaz?yłam, z?e ta cze?s?c? be?dzie lepsza i tak było. Wcia?gne?łam sie? od samego pocza?tku, autorka ma bardzo lekkie pio?ro i przez strony sie? wre?cz płynie. Do tego bardzo dynamiczna fabuła, cały czas cos? sie? dzieje, nie ma chwili nudy. S?wietnie poprowadzona akcja, dobrze wykreowani bohaterowie, az? chce sie? czytac?! Zakon?czenie wbiło w fotel, byłam momentami tak ws?ciekła na Marcusa, z?e rzuciłam kilka razy ksia?z?ka?. Jednak taki był zamysł i był on s?wietny! Przyznam szczerze, z?e takiej kon?co?wki sie? nie spodziewałam. Jestem bardzo zadowolona z przeczytania tej pozycji, s?wietnie spe?dziłam z nia? czas. Było gora?co, namie?tnie, ciekawie, intryguja?co i z pazurem. Kolejny romans uwaz?am za udany.
Ode mnie 9/10 ?
Fabio jest najmłodszym synem dona - Cesarego Morettiego. Mimo iż dorastał wśród kul i krwi, jest typem lekkoducha, a zabawa to jego drugie imię. Nie szuka...
Emily Carson to dziewczyna świeżo po studiach, świętująca zdobycie pierwszej pracy. Przypadkowo poznaje Marcusa, który robi na niej wrażenie prostackiego...
Przeczytane:2022-03-06,
Charlotte Mils "Gorąca zagrywka" ❤️
Zacznę od tego, że to jest druga część losów Emily i Marcusa, a pierwsza to "Gorąca oferta". Jak ktoś nie czytał, to radzę się cofnąć, choć ja zaczęłam od drugiego tomu i wcale mi to nie przeszkodziło, ale ja już tak mam, a komuś innemu może to utrudniać. 😉
Po więziennej traumie Emily ciężko jest się wpasować w rzeczywistość. Przytłacza ją codzienność, znajomi, ukochany. Lęk i obawa, by wyjść z domu. Między Emily i Marcusem nie układa się zbyt dobrze, ona wciąż się boi a on jest nieobecny. Na dodatek matka Marcusa nie ukrywa swoją niechęć jej obecnością u boku syna, i kombinuje jak go zeswatać z dawną licealną miłością. W pracy nie dzieje się najlepiej, kobieta ma nową przełożoną a pod skrzydła musi przygarnać stażystę Steve'a, który od momentu ich spotkania zakochuje się w niej. Terapia z psychologiem ułatwia jej stanie na nogach. Kłopotów jest nie mało, bo starszy brat Marcusa, Garett wplątał się w podejrzane interesy, które spoczywają nie tylko na jego karku...
Z początkiem powieści polubiłam Marcusa, a potem go znienawidziłam, bo wolał brnąć w szemrane układy niż zadbać o swoją rodzinę. Ale to nie oznacza, że historia mi się nie podobała, wręcz przeciwnie. Z każdą stroną pragnęłam dociec prawdy i wyjaśnienia. Nie zabraknie tu też zwrotów akcji czy pikantnych scen. A książka kończy się tak, iż mam nadzieję, że doczekam się kontynuacji i rozbudowania drugoplanowych postaci. 🤗
P.S. Jedynie, co mnie irytowało, to odmiana imienia Leo. "Leem, Lea" 😄 - otóż nie, to po prostu jest Leo.