Dwie królowe.
Dzieli je tysiąc lat. łączy jedno proroctwo.
Moc jednej doprowadzi świat do zagłady.
Moc drugiej może go ocalić.
Rielle. Morderczyni sprzymierzona z aniołami. Nawet jej mąż król Audric, najpotężniejszy władca, jakiego świat widział od stuleci, nie miał tyle siły, aby ją powstrzymać.
Miała zostać wybawicielką. Stała się Krwawą Królową.
Eliana do tej pory była przebiegłą i zbuntowaną łowczynią. Jednak gdy porwano jej matkę, dziewczyna sprzymierza się z Wilkiem, przystojnym przywódcą Czerwonej Korony, i wyrusza na poszukiwania. I choć nie ma ku temu żadnych podstaw, musi mu zaufać.
To, co odkryje w sercu Imperium, okaże się jej największym koszmarem.
Pełna namiętności opowieść o przeznaczeniu, miłości i dwóch kobietach, które los wystawił na największą próbę.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 576
Tytuł oryginału: Furyborn
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Kaczarowska
„Furyborn. Zrodzona z furii” to pierwszy tom cyklu „Empirium”. Opowiada historię dwóch królowych, które dzieli tysiąc lat, ale łączy jedno proroctwo. Moc jednej z nich może doprowadzić świat do zagłady, podczas gdy moc drugiej może go ocalić. Rielle, zwana Krwawą Królową i Eliana, zwana Słoneczną Królową, to dwie silne kobiety, których losy są ze sobą nierozerwalnie związane.
Mamy w powieści dwa równoległe wątki fabularne, które przeplatają się ze sobą, ukazując życie i wyzwania, przed którymi stają Rielle i Eliana. Rielle, której życie zostało drastycznie zmienione przez odkrycie jej mocy, staje przed śmiertelnie niebezpiecznymi próbami. Jest postacią złożoną, na początku wydaje się wyrachowana, niedostępna i bezwzględna, ale z czasem jej historia ujawnia bardziej ludzkie i zrozumiałe motywy jej postępowania. Jej relacja z królem Audriciem, a także z Corianem dodają kolorów jej postaci, czyniąc ją bardziej wiarygodną i wielowymiarową. Eliana jest przebiegłą i zbuntowaną łowczynią, która staje przed wyzwaniem odnalezienia swojej porwanej matki. Jej podróż jest pełna niebezpieczeństw, a jej spotkanie z Wilkiem, przystojnym przywódcą Czerwonej Korony, zmienia jej życie na zawsze. Eliana jest postacią dynamiczną, która przechodzi znaczną ewolucję w miarę rozwoju fabuły. Jej determinacja i siła woli czynią ją postacią, z którą łatwo jest się utożsamić. Podoba mi się sposób, w jaki Legrand przedstawia swoje bohaterki. Obie postaci są silne, inteligentne i zdeterminowane, by chronić tych, których kochają. Relacje między bohaterkami a innymi postaciami są złożone i niejednoznaczne.
Powieść wciąga czytelnika w bogaty, skomplikowany świat pełen magii, legend, konfliktów i z proroctwem, które niewiele wyjaśnia. Ale nie od razu wciąga. Na początku powieść może wydawać się trudna do przebrnięcia (mnie zajęło kilka rozdziałów, aby dobrze się w niej odnaleźć), jednak później szybko wciąga i zaskakuje bogactwem szczegółów i konstrukcją świata przedstawionego. Świat jest dobrze wykreowany, chociaż, jak pisałam, jest skomplikowany, dlatego mógłby być jeszcze lepiej objaśniony. Z czasem jednak wszystko w powieści staje się bardziej klarowne i po prostu się przez nią płynie. Uwagę zwracają w powieści bóstwa i anioły, którzy nie są jednoznacznie dobrzy, co mnie osobiście bardzo się podoba, a dodatkowo urozmaica fabułę. Warto przetrwać początkowe trudności z wciągnięciem się w tę historię, ponieważ im dalej w książkę, tym bardziej staje się ona interesująca i angażująca.
Dużym atutem powieści jest również jej tempo i sposób, w jaki autorka wplata opisy w akcję. Legrand nie traci czasu na zbędne opisy, skupiając się na rozwoju fabuły i akcji. Akcja jest dynamiczna, co sprawia, że ciężko jest tę powieść odłożyć choćby na moment. Interesujący jest również sposób, w jaki autorka łączy dwie linie czasowe, czyniąc tę historię jeszcze bardziej dynamiczną i ciekawą. Wątek romantyczny w powieści jest, ale nie dominuje. Jeśli więc liczycie na bardziej rozwinięty romans w tej części, możecie poczuć się zawiedzeni. Jestem jednak pewna, że już w kolejnym tomie wątek ten będzie bardziej satysfakcjonujący. Na koniec warto zwrócić uwagę na wydanie książki. Nie sposób nie zachwycić się pięknym wydaniem powieści. Barwione brzegi i staranne wykonanie przyciągają uwagę. Przepiękne wydanie stanowi doskonałe dopełnienie tej fascynującej historii.
„Furyborn. Zrodzona z furii” to powieść, która, mimo początkowych trudności z wciągnięciem się w fabułę, oferuje bogaty i fascynujący świat przepełniony magią, emocjami i intrygującymi postaciami. Legrand stworzyła dwie silne, zdeterminowane bohaterki, których losy, choć rozdzielone tysiącem lat, są ze sobą nierozerwalnie związane. Mnie się bardzo podobało i z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów tego obiecującego cyklu, a Wam „Zrodzoną z furii” serdecznie polecam!
Dwie kobiety podzielone tysiącem lat. Jedna z nich Eliana- jest królewską dwórką, która zmuszona została do ukrycia magii z którą przyszła na świat. A ta jest doprawdy potężną. Na dodatek dziewczyna ma drugą tożsamość. Jest skrytobójczynią działającą na zlecenie lorda Arkeliona pod którego rządami zwykli mieszkańcy nie mogą czuć się bezpiecznie.
Magia i wszelkie jej przejawy są tłumione w sposób tak brutalny, że śmierć wydaje się wybawieniem.
Czy Eliana jest kimś więcej? Czy to właśnie ona jest kobietą o której mówi przepowiednia? Czy Słoneczna Królowa, która wszystkich ocali naprawdę istnieje?
Dziewczynie nie brakuje determinacji by dowiedzieć się więcej o swym przeznaczeniu i pomóc tak jak potrafi.. Czy jej się uda? Jakie przeszkody będzie musiała pokonać?
Tysiąc lat wcześniej po ziemi chodziły zastępy pięknych, nieskazitelnych istot. Anioły były niesamowitym zjawiskiem, zwalczali zaś Naznaczonych osoby w których żyłach płynęła zarówno krew ich samych jak i magów.
To wtedy na świat przyszła Rielle Dardene- ta której furia była niezmierzona a emocje powodowały, że ginęło wiele niewinnych istot. Krwawa Królowa połączona niesamowitą więzią z najpotężniejszym spośród Przędzaczy Słońca.
Książę Audric Świetlisty był jej przeznaczeniem , jej miłością I przekleństwem jednocześnie.
W jaki sposób te dwie historie zostały ze sobą splecione? Czy proroctwo się wypełni?
Czy miłość jest w stanie mu się przeciwstawić? Czy lud Celdarii znajdzie swą wybawicielkę?
Odpowiedzi czekają w niezwykle misternie utkanej opowieści autorstwa Claire Legrand.
Kocham takie książki, a jako zagorzała wielbicielka twórczości Sarah J Maas nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po ten tytuł.
Przepięknie wydana książka przyciąga wzrok jak magnes , a gdy tylko zaczęłam zagłębiać się w jej treść poznając wszystkie intrygi i zawiłości po prostu przepadłam z kretesem i nawet nie zauważyłam momentu w którym umknęło mi ponad dwieście stron.
Lektura należy do cegiełek, lecz ładunek emocjonalny towarzyszący czytaniu , pięknie wykreowany świat oraz cudowni bohaterowie nie pozwalają odłożyć jej nawet na chwilę. Akcja pędzi z każdym rozdziałem niczym koń w galopie często pozostawiając czytelnika w głębokim szoku.
Ukoronowaniem i świetnym dopełnieniem całości jest przepiękny wątek miłosny.
Jeśli więc lubicie nietuzinkowe ciekawe fabuły i fantasy, które zapiera dech w piersiach gorąco polecam ???
Książka o kobiecej potędze - pełna tajemnic czyhających w mroku i mocy czerpiącej z krwi i miłości. Nieważne, jak ma na imię. Wystarczy ci wiedzieć,...
Dwie królowe. Dzieli je tysiąc lat. Łączy jedno proroctwo. Miłość, zdrada, kłamstwa i zemsta aniołów Porywający romans fantasy, który zawładnie Tobą...
Przeczytane:2024-06-02, Ocena: 5, Przeczytałam,
„Furyborn. Zrodzona z furii” Claire Legrand stało u mnie na półce od kwietniowej premiery, ale ciągle brakowało mi czasu, by ją przeczytać. Kiedy jednak zobaczyłam, że w czerwcu wychodzi drugi tom, wiedziałam, że to jest ten moment. Czy spełniła moje oczekiwania? Przekonajcie się sami.
Książka napisana jest przyjemnym w odbiorze językiem, a tłumaczenie jest dobre, co sprawia, że czyta się ją bardzo dobrze. Fabuła jest interesująca, a świat wciąga czytelnika bardzo szybko. Autorka serwuje nam historię, w której pojawia się magia żywiołów, tajemnice, dwie królowe, aniołowie, religia i odwieczna wojna. Jestem pod wrażeniem systemu magii, który opiera się na używaniu danego żywiołu, ale tylko wtedy, gdy mag posiada odpowiednią formę, taką jak broń, tarczę czy inny przedmiot, który umożliwia korzystanie z magii. Na końcu książki znajduje się tabela objaśniająca wszystkie żywioły, nazwy magów i formy dla danej magii. Uwielbiam takie dodatki, ponieważ ułatwiają one czytanie, pozwalając szybko sprawdzić informacje bez konieczności zapamiętywania ich wszystkich od razu.
Kwestia dwóch królowych jest bardzo intrygująca, zwłaszcza że akcja rozgrywa się z dwóch perspektyw i w dwóch liniach czasowych. To świetny pomysł na poprowadzenie fabuły, który wprowadza element zagadki – jak i dlaczego te dwie bohaterki dzieli 1000 lat oraz kim dla siebie są. Mimo że książka jest pisana z perspektywy dwóch bohaterek w różnych liniach czasowych, ich historie nie są odrębne, a sposób, w jaki się łączą, jest zaskakujący i sprawia, że potrzebuję drugiego tomu natychmiast.
To nie jest zwykła, prosta fantastyka – świat przedstawiony jest złożony, a autorka stopniowo dawkuje nam różne informacje, do których dochodzimy powoli. Takie historie lubię najbardziej. Na początku miałam chwilę, gdy zastanawiałam się, o co w tej historii chodzi, ale im dalej czytałam, tym bardziej zakochiwałam się w tej opowieści. Akcja książki jest dynamiczna i pełna napięcia, co wzbudzało we mnie wiele emocji, a to dla mnie ważny wyznacznik dobrze napisanej historii. Książka kończy się w takim momencie, że nie mogę się doczekać jej kontynuacji.
Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, realni i plastyczni. Można się z nimi utożsamiać, sympatyzować albo nie. Sama jestem fanką Coriena, ponieważ ta postać najbardziej mnie intryguje. Zastanawiam się, jak jego wątek zostanie rozwinięty i czy rzeczywiście będzie typowym antagonistą, czy może wzbudzi we mnie jakieś pozytywne emocje. Lubię złożone, mroczne i nieoczywiste postacie. Autorka ciekawie ukazała relacje między bohaterami – zarówno przyjacielskie, miłosne, jak i rodzinne. W książce pojawia się wątek romantyczny, który jest bardzo interesująco opisany. Od początku wiemy, co się stanie z jednym z bohaterów, co sprawia, że chcemy dowiedzieć się, jak do tego doszło.
Reasumując, warto czytać „Furyborn”, ponieważ jest to złożona, intrygująca i wciągająca fantastyka. Takie historie lubię najbardziej i wam też ją polecam. Ja czekam na kontynuację, a wy mam nadzieję, że sięgniecie po pierwszy tom.