Działania Ósemki przybierają na intensywności, dlatego w celu zwiększenia ich zdolności operacyjnych do zastępu zostaje oddelegowany tajemniczy pracownik badawczy Licht, który utrzymuje kontakty z Jokerem! Ósemka rozpoczyna również poszukiwania inżyniera, który zadbałby o ich sprzęt. Dobrym kandydatem na to stanowisko wydaje się genialny mechanik niecierpiący SSP, Vulcan! Shinra z kolegami próbują przekonać niechętnego Vulcana do wstąpienia w ich szeregi, gdy nagle zjawia się kapitan Trzeciego Zastępu SSP, Dr Giovanni!
W cieniu tajemnicy rodu Vulcana rozpoczyna się walka, która umożliwi Shinrze długo wyczekiwane spotkanie!
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2020-12-11
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
FIRE POWER
Shounen to bez dwóch zdań mój ulubiony typ mangi i anime. Nie stronię od innych typów, najważniejszą przesłanką do sięgnięcia przeze mnie po dane dzieło – nieważne komiks to, książka, film czy gra – stanowi jego jakość, ale i tak zawsze hasło shounen z miejsca mnie pociąga. Nic więc dziwnego, że sięgam z ochotą po kolejne tomy „Fire Force”. Bo nawet jeśli nie jest to najwybitniejsze dzieło w swoim gatunku, wciąż dostarcza mi porcji dobrej rozrywki i odprężenia.
W Ósemce zaczyna się dziać! Nie żeby dotąd było jakoś spokojnie, ale teraz, gdy ich działania eskalują coraz bardziej, ma do nich dołączyć pracownik badawczy, niejaki Licht. Ten tajemniczy osobnik ma kontakty z Jokerem. Co jego pojawienie się będzie oznaczać dla ekipy?
A to nie koniec zmian. Ósemka potrzebuje mechanika, który mógłby zając się ich sprzętem. Tu najlepiej nadałby się Vulcan, ale ten geniusz w swoim fachu nie cierpi SSP! Co gorsza, gdy Shinra i reszta starają się przekonać go do dołączenia do nich, na miejscy zjawia się kapitan Trzeciego Zastępu. Co z tego wyniknie? I jaką tajemnicę skrywa Vulcan?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/02/fire-force-7-atsushi-ohkubo.html
CZY BENIMARU I JOKER RZECZYWIŚCIE WEDRĄ SIĘ SIŁĄ DO SIEDZIBY KOŚCIOŁA ŚWIĘTEGO SŁOŃCA?! Shinra i pozostali natrafiają na dowody podważające prawdziwość...
ÓSEMKA ROZPOCZYNA WALKĘ W NETHERZE!Ósemka wdziera się do bazy wroga, Neitheru, w którym ma nadzieję znaleźć Shou i Ewangelistę. Na...
Przeczytane:2021-06-12, Ocena: 6, Przeczytałem,
Poprzednie rozdziały tak jak zostało to już wspomniane były w serii mocno nastawione na widowiskową ognistą akcję. W części siódmej autor postanawia więc zaserwować czytelnikowi odrobinę bardziej stonowaną historię. Mamy tutaj do czynienia z naprawdę dobrze przygotowaną mieszanką treści. Znalazło się tutaj miejsce na intrygujące postępy fabularne, przedstawienie kilku nowych postaci, mocniejsze rozbudowanie świata i odkrycie kilku jego tajemnic. Obok tego wszystkie nie zabrakło jednak typowej dla serii warstwy humorystycznej i solidnej porcji widowiskowości. Początkowo cała fabuła rozwija się dość powoli, mocniej skupiając się na dialogach i pokazaniu części historii Vulcana. Z każdą kolejną stroną robi się jednak coraz ciekawiej, a akcja zaczyna gęstnieć, zmierzając do bardziej widowiskowych treści. Sporo miejsca na pokazanie swoich zdolności dostał tutaj również Arthur. Jest to naprawdę niezła postać, która do tej pory nie miała większej możliwości zabłyśnięcia. Na temat samego Shinry nie ma sensu zbyt dużo pisać. Jak na główną postać historii przystało, musiał on wypełnić sporo miejsca w tomiku i kolejny raz pokazać, że chce zostać wielkim „bohaterem”. Niczego odkrywczego nie można napisać na temat samej warstwy wizualnej mangi. Autor nadal sprawuje się w tej materii doskonale, tworząc rysunki, które naprawdę mogą wywoływać szeroki uśmiech zadowolenia.