Tego jeszcze nie było! Literacki świat w zderzeniu z brutalną przestępczą rzeczywistością.
Pola Werner, autorka licznych bestsellerów i niekwestionowana gwiazda wydawnictwa Azum, podczas zbierania materiałów do kolejnej książki trafia na trop firmy VeroMax. Wkrótce potem zaczyna dostawać anonimowe listy z pogróżkami. Prosi o pomoc swojego wydawcę, a ten zatrudnia do jej ochrony Patryka ,,Cwibela" Cybulskiego - gwiazdora MMA i właściciela firmy ochroniarskiej. Patryk podejmuje się zadania wyłącznie dlatego, że sam ma na pieńku z VeroMaksem, ale między nim i Polą szybko zaczyna iskrzyć. Właściwie to nie iskry, to prawdziwe fajerwerki...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Całkiem niezłe to są schabowe w barze mlecznym. Ty jesteś, niunia, wyjątkowa.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i powiem, że ciałkiem udane. To erotyk i już w mojej głowie układa się fabuła, a dokładniej wokół czego będzie się ona kręcić. No ale troszeczkę się przeliczyłam, bo Paulina Świst oprócz sexu przemyciła też odrobinkę sensacji. A co z tego wyszło? Myślę, że sami musicie się przekonać, a póki co poznajmy naszych bohaterów.
Kinga Wernerowska, pseudonim Pola Werner, jest znaną pisarką. Przygotowując materiały do swojego kolejnego bestsellera, trafia na trop firmy VeroMax. Komuś było nie rękę, że Werner węszyła, może podeszła zbyt blisko prawdy? Fakt jest taki, że wkrótce zaczyna dostawać listy z pogróżkami, na domiar złego znika jej informator. Kinga zaczyna się tym poważnie martwić, dlatego prosi o pomoc swojego wydawcę, który musi zrobić wszystko, żeby jego gwiazda była bezpieczna. Szef Poli do jej ochrony zatrudnia zawodnika MMA Patryka ,,Cwibla" Cebulskiego. Patryk początkowo nie chce podjąć się tej pracy. Jednak kiedy dowiaduje się, że w to wszystko zamieszany jest VaroMax, od razu przyjmuje posadę.
Pola i Patryk razem będą szukać prawdy. Bliżej się poznają, a nawet powiedziałabym bardzo dogłębnie, a to będzie skutkować tym, że spędzą ze sobą całe mnóstwo upojnych chwil.
Czy Poli i Patrykowi uda się znaleźć prawdę?
To naprawdę przyjemna lektura. Czyta się ją świetnie, napisana jest łatwo przyswajalnym językiem. Fabuła przedstawiona jest z punktu widzenia zarówno Poli jak i Patryka, co super oddaje ich odczucia, a także punkt widzenia każdego z nich. Akcja rozpoczyna się na początku, potem fabuła się rozwija żeby na końcu dać nam do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec. Nie wiem, może się mylę, ale autorka zostawiła sobie możliwość kontynuacji i mam nadzieję że z niej skorzysta.
Bardzo polubiłam Polę i Patryka. Oboje mają twarde charaktery, nie pozwalają sobie dmuchać w kaszę. Przez to dochodziło między nimi do słownych przepychanek, przez które śmiałam się do łez. Ona to śliczny, charakterny rudzielec, a on przystojny, umięśniony i pewny siebie bóg sexu. Musiało między nimi zaiskrzyć, a to co się między nimi działo czyta się z wypiekami na twarzy.
Oczywiście tłem dla romansu naszych bohaterów jest lekko sensacyjny wątek. On sprawia, że książka nie jest jakimś bezsensownym pornusem, a sceny erotyczne dodają jedynie pikanterii całej historii.
Jak dla mnie to świetna książka, która sprawiła, że oderwałam się od swojej szarej rzeczywistości.
Polecam.
Autorka zaczęła książkę z dość dużym przytupem. Na samym wstępie raczy nas ciętym i zabawnym językiem bohaterów, których po dłuższym poznaniu nie da się nie lubić. Ksenia i Patryk zostali wykreowani fantastycznie. Bije od nich taka swoboda, normalność, która bardzo mnie przyciągała do siebie. Bo kto nie lubi bohaterów, z którymi jesteśmy w stanie się utożsamić?
Czytając, praktycznie cały czas miałam banana na buzi! W sumie to za mało powiedziane, ja nie mogłam przestać się śmiać! Takie poczucie humoru z wplecionymi w to docinkami wręcz uwielbiam. Przyznam się, że to moja pierwsza styczność z piórem Autorki, która od samego początku wróżyła dobrze. Już dłuższy czas jej książki chodziły za mną, a Fighter aż prosił o to, bym po niego sięgnęła. Teraz żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej. Wystarczyły pierwsze rozdziały, bym pokochała styl pisarki. Jest lekki i przyjemny w odbiorze, a zarazem dynamiczny. Akcja cały czas gna na przód, przyprawiając tym o szybsze bicie serca.
Motyw walk MMA bardzo mi się spodobał, gdyż ostatnimi czasy te, oraz freakfightowe walki oglądam z wielkim zainteresowaniem. Także to był jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Czytając, czułam się tak, jakby Autorka tą powieścią chciała nam pokazać kawałek siebie. A może faktycznie tak było? Za dużo zbieżności, bo Paulina Świst również jest Autorką i pisze pod pseudonimem, także kto wie? Może chciała nam tą powieścią przybliżyć swoje życie, to, że sama skrywa się za maską? Jednak później jakby ten schemat nam się urwał, a zaczęła się jazda bez trzymanki. Intryga, którą uknuła Autorka, nabierała coraz szybszego tempa i dzięki temu fabuła coraz bardziej mnie intrygowała. Dodatkowym atutem książki były iście gorące sceny seksu, które rozpalały moje policzki. Emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury, są nie do opisania. Czytając, czułam się jak w jakimś transie, z którego nikt nie mógł mnie wyrwać.
Elektryzująca, pociągająca, niebanalna, z dużą dozą humoru - te słowa zdecydowanie pasują do książki. Książki przez którą się płynie, zapominając przy tym o wszystkim wokoło. Jestem pewna, że niejednemu czytelnikowi skradnie ona serce, dlatego gorąco ją polecam!
Dziękuję pięknie wydawnictwu Muza oraz Autorce za możliwość przeczytania tej cudownej książki!
"Mocne charaktery nie robią awantur o rzeczy nieistotne tylko po to, by coś sobie udowodnić. Słabe robią tak, bo wiedzą, że nie mają dość siły, by robić o te naprawdę ważne."
Przeczytałam w jakiejś opinii, że Paulinę Świst można kochać albo nienawidzić. Ja może jestem jednak gdzieś w środku. Niektóre z jej książek bardzo lubię, ale są i takie, których drugi raz bym nie przeczytała..., jedno mogę przyznać, że wszystkie są bardzo wciągające, wchodzą jak to mówią jak nóż w masło, a że na dodatek niemal wszystkie nie są bardzo obszerne, więc szybko się je czyta.
Autorka na swoich książkach umieszcza zawsze, można powiedzieć, że ostrzeżenie: "OSTRY SEKS/OSTRY JĘZYK/OSTRA JAZDA", więc kto się decyduje wziąć w rękę powinien wiedzieć czego się ma spodziewać.
Myślę, że najnowsza książka Pauliny Świst "Fighter", to nie jest typowy kryminał czy nawet romans, to dość naszpikowana, momentami ostrymi erotycznymi scenami opowiastka o tym, jak łatwo można sobie i innym po prostu spieprzyć życie. Ktoś nawet napisał, że to tylko zwykłe pieprzenie o... pieprzeniu.
Pola Werner (dla niektórych Ksenia), to pseudonim autorki bestsellerów i gwiazda wydawnictwa Azum. Jej książki są świetnie przyjmowane i oczekiwane przez czytelników, ale pisarka ma jedną wadę - jest po prostu nieterminowa. Od jakiegoś czasu nie ma ochoty na pisanie, chociaż wydawca ja ciągle pogania. Na domiar złego musiała zajść komuś za skórę, a konkretnie firmie VeroMax, gdyż otrzymuje grożące jej anonimy. Planuje napisać książkę o tej firmie, co widocznie nie podoba się jej właścicielom. Na mających się odbyć targach książki jej wydawca wpadł na pomysł, aby zatrudnić do ochrony Kseni firmę ochroniarską. Przed ewentualnym atakiem ma bronić pisarki Patryk „Cwibel” Cybulski, zawodnik MMA, który po wypadku próbuje wrócić do formy i obecnie prowadzi firmę ochroniarską. Między tą dwójką od samego początku tak iskrzy, że nie da się tego nie zauważyć. Podobne charaktery, nieźle wygadani, zbyt pewni siebie, to nie może się tak spokojnie skończyć.
"Wredna, ładna i bystra. Houston, mamy problem!"
Historia rozwija się bardzo dynamicznie, książkę dosłownie czyta się w mgnieniu oka, za jednym przysiadem. Krótkie rozdziały, dużo dialogów, specyficzne poczucie humoru, dość dobrze wykreowani bohaterowie oraz dość rzadki, rozstrzelony druk powodują, że lektura szybko się kończy.
Zakończenie jest nieco zaskakujące i zostawia furtkę na ciąg dalszy. Pani Paulina Świst w wyjątkowy sposób potrafi napisać ciekawą historię wiążącą dwa wątki - kryminalny i miłosny (erotyczny). Gdy się człowiek przestawi, to nie razi jej ostry język, ostry seks i ostra jazda...
"No cóż… one kozie death."
I kolejny raz udaj mi się sięgnąć po coś co wyszło spod pióra Pani Pauliny Świst. Tym razem jest to jej najnowsza powieść „Fighter”, która - sami przyznacie - nawet okładką przyciąga do siebie. Ostry język, ostry seks i ostra jazda to coś co zazwyczaj znajduje się w powieściach tej Pani, coś co niesamowicie się czyta i przyciąga. Czy i tym razem tak jest?
Kinga Wernerowska , pseudonim Pola Werner, autorka liczyć bestsellerów i niekwestionowana gwiazda wydawnictwa Azum, podczas zbierania materiałów o kolejnej książki trafia na trop firmy VeroMax. Wkrótce potem zaczyna dostawać anonimowe listy z pogróżkami. Prosi o pomoc swojego wydawcę, a ten zatrudnia do jej ochrony Patryka „Cwibla” Cebulskiego - gwiazdora MMAi właściciela firmy ochroniarskiej. Patryk podejmuje się zadania wyłącznie dlatego, że sam ma na pieńku z VeroMaxem, ale między nim i Polą szybko zaczyna iskrzyć.
Właściwie to nie iskry, to fajerwerki …
Autorka jak zwykle w swoim żywiole i jak zwykle zaskakuje czytelnika na plus! Powieść, którą nam tutaj stworzyła czyta się nad wyraz dobrze i szybko. Akcja jaką dostajemy jest szybka, dynamiczna i nie pozwala nam na ani grama nudy. Fabuła powieści może i nie jest jakoś wygórowana, ale wszystko to autorka nadrabia świetnym językiem, niesamowitym humorem, sarkazmami, ciętymi ripostami i … dystansem, który powinno się do niektórych rzeczy tu nabrać.
W książce znajdziemy także dość sporo przekleństw, ostrego seksu - czyli czegoś co jeśli sięgaliście po wcześniejsze powieści autorki to już znacie. Jeśli nie - radzę się na to przygotować i polubić a wtedy książka przypadnie Wam do gusty W przeciwnym razie, ocena nie będzie jej za wysoka.
Bohaterowie jakich tu mamy to osoby, które z biegu można polubić. Ich styl bycia, rozmowy, charakter i język sprawiają, że książkę dosłownie wciąga się jednym tchem. I choć styl autorki jest dość specyficzny i charakterystyczny to powiem szczerze, że mimo iż nie od samego początku, to ja go po prostu uwielbiam! Wszystko tu jest szczegółowo dopracowane tak, aby czytelnik nie miał w jaki sposób się nudzić. I to popieram, dosłownie zrobiona świetna robota!
Gorąco polecam sięgnąć samemu po tę książkę jak i wcześniejsze autorki i samemu przekonać się o co tak właściwie chodzi. Polecam!
Po książki pani Pauliny sięgam w ciemno, gdyż cenię jej powieści, cięty, dosadny język i emocje jakie zawsze towarzyszą mi podczas czytania. Ta pozycja niczym nie ustępuje swoim poprzedniczkom, gdyż trzyma fason, jest zabawna, intrygująca, rozpala zmysły i zaskakuje w najmniej oczekiwanym momencie.
Tym razem poznajemy historię Poli Werner, która jest autorką uznanych w literackim świecie książek oraz pracuje w wydawnictwie Azum. Podczas zbierania materiałów do nowej powieści wpada na trop firmy VeroMax. Niestety komuś nie podoba się to co robi, gdyż zaczyna otrzymywać anonimowe pogróżki. By ją chronić, wydawca zatrudnia byłego zawodnika MMA Patryka Cebulskiego. Między nim a bohaterką zaczyna iskrzyć, a żar jaki od nich bije stopiły najtwardszy lód.
Dlaczego ”Cwibel” zgodził się strzec Poli? Dlaczego tak nagle umierają osoby powiązane z podejrzaną firmą? Kto wysyła jej ostrzeżenia i dlaczego? Czy naprawdę grozi jej wielkie niebezpieczeństwo?
Z wielką przyjemnością pochłonęłam to dzieło w zawrotnym tempie. Uwielbiam lekki i przystępny styl pisarki oraz prosty i niecenzuralny język jakim się posługuje. Postaci, które wykreowała w genialny sposób są charyzmatyczne, niezależne i po trupach dążą do obranego celu.
Fabuła wciąga nas od pierwszych stronic i nie można odłożyć książki chociażby na moment, gdyż akcja jest dynamiczna, cały czas się coś dzieje, a tajemniczy i mroczny klimat wzbudza napięcie oraz pobudza wyobraźnię.
Pani Świst urzekła mnie tą ciekawą historią, zaciętymi potyczkami słownymi, pikantnymi, ociekającymi erotyzmem oraz namiętnością scenami zbliżeń i samą treścią, która opowiedziana jest z perspektywy dwójki bohaterów.
Czy warto sięgać po tę pozycję? Moja odpowiedź brzmi: Tak! To jedna z lepszych powieści, która trafiła tego roku w moje ręce. Zapewniam, że uprzyjemniła mi wolny wieczór.
Jeśli lubisz plastyczne pióro pani Pauliny, nie odrzucają cię wulgaryzmy, cenisz gatunek kryminalny połączony z sensacją i pełnym ognistych uniesień romansem to ta powieść idealnie wpasuje się w wasze gusta. Nie obawiajcie się nudy, przytłaczających opisów i ślimaczego tempa. Tu wszystko dopracowane jest w każdym szczególe. Polecam!
„Fighter” – Paulina Świst
Czy znacie książki Pauliny Świst? Lubicie? Ja uwielbiam, każdą książkę pochłaniam i ciągle mam niedosyt.
Wydaje mi się, że „Fighter” to taka spowiedź autorki, tłumaczy dlaczego tak długo musieliśmy czekać na nową książkę, co wydarzyło się w jej życiu. Ale czy to fikcja czy prawda to wie jedynie sama autorka. My jedynie możemy snuć domysły. Bo dobra książka, to taka która namiesza nam w głowach i o której nie możemy przestać myśleć.
Główną bohaterką jest Kinga Wernerowska, która wydaje książki pod pseudonimem „Pola Werner”. Autorka książek kryminalnych z wątkiem erotycznym. Jej książki są pełne ciętych ripost, dobrego humoru i jeszcze lepszego seksu. Współpracuje z Wydawnictwem Azum, które ma z nią urwanie głowy, gdyż nigdy nie oddaje swoich książek na czas.
„Poczułam się dziwnie lekko. Tak jakbym przestała z tym wszystkim być sama.”
Kinga od jakiegoś czasu dostaje anonimy. Pierw starała się je olewać, ale są coraz częstsze i groźniejsze. Dlatego dostaje ochroniarza, mega przystojnego, fightera Patryka Cebulskiego. Obydwoje mają chęć zemsty na firmie VeroMax. Każde z nich z innych powód.
„[…] graliśmy w jednej drużynie, sypialiśmy ze sobą i mieliśmy przeciwko sobie cały VeroMax.”
Patryk ponieważ to właśnie oni zniszczyli mu karierę zawodnika MMA, pewnego dnia został zaatakowany gdzie uległ kontuzji i jego ścieżka zawodowa stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Natomiast Kinga chce pomścić śmierć dziadka. Czy uda im się odkryć prawdę?
Obydwoje świetnie się dogadują, Kinga swoimi tekstami i zachowaniem stara się rozładować atmosferę i to jak wiele rzeczy ją w ostatnim czasie przytłoczyło. Między nimi panuje wzajemna ekscytacja, która w łóżku przeradza się w ogień, który ciężko jest ugasić.
Całość świetna. Uwielbiam język, którym posługuje się Paulina w swoich powieściach. Oczywiście bawi do łez. Wątek kryminalny rozbudowany odpowiednio, a i oczywiście ten erotyczny też dodawał dodatkowy smaczek.
Nie raził mnie w oczy wulgaryzm. Po prostu jest dobrany odpowiednio do sytuacji. Oczywiście Świst obiecała w podziękowaniu, że to początek, więc wyczekujcie kolejnych książek autorki.
”Fighter”
Czy jest tu ktoś kto jeszcze nie zna książek Pauliny Świst ? Długo czekaliśmy na kolejną ale było warto . I przyznam, że czytając ją miałam wrażenie, że autorka tłumaczy czemu czekaliśmy tyle czasu i też daje nam się bliżej poznać. Ale może to tylko tak miało się wydawać 🤔 nie mam pojęcia, prawdę zna już tylko ona.
Ale ! Oczywiście po raz kolejny nie zawiodła. Tak jak obiecywały zapowiedzi - książka jest pełna ciętych ripost i humoru. Tego wyjątkowego humoru, który jest wręcz charakterystyczny dla naszej Pauliny. Czytając mam wrażenie, że te książki powinny być jakby podręcznikiem dla osób, które chcą nauczyć się pyskować i to wręcz w sposób spektakularny 😁
Bohaterką książki jest Kinga Wernerowska pseudonim Pola Werner tzn autorka książek kryminalnych z wątkiem erotycznym. Kobieta współpracuje z Wydawnictwem Azum i chyba nie trzeba być Sherlockiem Holmesem żeby załapać , że to lustrzane odbicie nazwy Wydawnictwa Muza. Dlatego też właśnie tym bardziej zaczęłam się zastanawiać jak wiele wspólnego ma nasza Paulina z Polą Werner. Czy też ma takie problemy z dotrzymaniem terminu oddania skończonej książki? I słabość do złych chłopców ? I czy i jej tak żal tego, że pisząc pod pseudonimem nie ma bezpośredniego kontaktu z fanami ?
No właśnie. Jest ONA to i powinien być ON. I mamy Patryka Cebulskiego vel Cwibla. Kontuzjowanego gwiazdora MMA i właściciela firmy ochroniarskiej, który przez wzgląd na to, przy czym węszy Kinga , zgadza się zostać jej ochroniarzem.
Niestety Kinga dostaje anonimy , groźby i robi się coraz niebezpieczniej. Czy tak jak im się wydaje, wszystko ma związek z firmą , którą oboje mają na celowniku z przyczyn osobistych ? Oboje szukają dowodów na to, że VeroMax ma wiele za uszami i niejedno życie na sumieniu. Czy będą współpracować i pomogą sobie nawzajem ? Na pewno w jednej kwestii mogą sobie pomóc - rozładować napięcie seksualne 😁 ale jak z resztą ?
Jakie to było dobre ! Kocham książki Pauliny za to jak płacze przy nich ze śmiechu. Tu humoru nie brakowało, wątek kryminalny był solidnie rozbudowany i ten erotyczny dodawał ognia ale nie dominował.
Atmosfera była gorąca zarówno przez zagrożenie jakie wciąż wisiało już nad obojgiem bohaterów jak i przez to co działo się między nimi. Dwoje dorosłych, dojrzałych ludzi, których niesamowicie do siebie ciągnie lecz boją się, że to za mało, że nic prócz gorącego seksu z tego nie będzie. Ale może warto zaryzykować? No chyba, że jednak Samantha wygra 😅 Tu nie da się nudzić nawet przez chwilę. Naprawdę warto dać się porwać tej historii. I mam szczerą nadzieję, że na kolejną aż tyle czekać nie będzie trzeba. Mam po niej wielką ochotę by nadrobić wcześniejszą serię autorki, do której tu wielokrotnie nawiązuje. Aż wstyd mieć takie zaległości. Dziękuję bardzo Wydawnictwu Akurat za to, że mogłam tak przyjemnie spędzić czas z tą książką oraz autorce za kolejną rewelacyjną historię. Polecam !!!
Jak podchodzicie do scen seksu w powieściach? Mogą być czy unikacie? Ja nie skreślam ich, nawet lubię, jeśli są utrzymane w odpowiednim guście i ze smakiem. Ale czasem autorom ciężko znaleźć taki złoty środek, raz wychodzą przesłodzone, a raz zbyt perwersyjne, oczywiście w moim odczuciu. Jednak Pani Paulinie Świst udało się znaleźć idealne rozwiązanie aby odpowiednio wywarzyć sceny seksualne w tej pozycji.
⬇⬇⬇
Znana pisarka pod pseudonimem Poli Warner, szukając nowego tematu do powieści trafia na trop VeroMaxu. Myśli, że to będzie strzał w dziesiątkę, bo ma na pieńku z tą firmą. Tymczasem im bardziej drąży temat tym więcej dostaje pogróżek… Z pomocą przychodzi wydawca proponując ochroniarza, zawodnika MMA i jednocześnie szefa firmy ochroniarskiej Patryka Cybulskiego. Do czego zdolna jest firma aby ukryć swoje przekręty? Czy Patryk uchroni i zarazem poskromi cięty język Poli?
FIGHTER to powieść, którą albo pokochacie za wulgarny język albo znienawidzicie.
Mam mieszane uczucia po pozycji i nie mogę jej jednogłośnie ocenić. 🤯 Z jednej strony podobały mi się zawirowania w fabułę, pędząca akcja nie zwalniająca ani na minutę, co sprawiało, że powieść czyta się w ekspresowym tempie. A z drugiej nie wciągnęłam się w tę historię, może przez niewielką ilość stron i tak szybką akcję nie zdołałam zapoznać się bliżej z bohaterami?🤷
Fabuła przedstawiona z dwóch perspektyw Poli i Patryka daje możliwość identyfikacji z postaciami i odczuwania ich emocji, ale też taki zabieg trochę plączę fabułę. Polecam przesłuchać audiobooka (dostępny jest w legimi), gdzie narracja podzielona jest na dwa głosu, co świetnie ułatwia rozpoznanie, który bohater jest narratorem.
Na pewno sięgnę jeszcze po którąś z pozycji autorki, może po kontynuacje Fightera, aby się przekonać czy jej twórczość i styl mi odpowiada. Po tej pozycji nie jestem wstanie tego ocenić.
„Mocne charaktery nie robią awantur o rzeczy nieistotne tylko po to, by coś sobie udowodnić. Słabe robią tak, bo wiedzą, że nie mają dość siły, by robić o te naprawdę ważne.”
Paulina Świst, to jedna z tych pisarek, które albo się nie lubi, albo uwielbia. Ja należę do tej drugiej grupy, dlatego niezmiernie ucieszyłam się, że powróciła ona na wydawniczą scenę z nową, ekscytującą, wypełnioną adrenaliną i specyficznym poczuciem humoru książką „Fighter”. Pierwszą powieścią tej autorki, jaką przeczytałam była „Mala M Tom I”, ale wówczas nie była to samodzielna jej praca. Natomiast, gdy poznałam „Chechło”, od razu wiedziałam, że jeszcze sięgnę po jakieś jej dzieło literackie.
Pola Werner a właściwie Ksenia Anna Kinga Wernerowska to wzięta pisarka, która skrzętnie skrywa swoje oblicze przed szerszą publicznością. Tylko nieliczni wiedzą jak wygląda i znają jej prawdziwą tożsamość oraz osobowość. W swoich poszukiwaniach materiałów do kolejnej książki trafia na sprawę VeroMaxu, który w sposób niezwykle podejrzany wykupuje nieruchomości, a do tego jest związany z wydarzeniami Kseni z przeszłości. Wkrótce zaczyna ona dostawać anonimowe listy, w których ktoś przesyła jej zdjęcia, na których obrazowo zaznacza swoje groźby. Gdy po dwóch miesiącach nadal otrzymuje tego rodzaju korespondencję, zwraca się do swego szefa, Marka z prośbą o pomoc. Do tego okazuje się, że zniknął facet, z którym badała sprawę VeroMaxu, więc zaczyna się robić groźnie.
Patryk Cebulski jest popularnym zawodnikiem MMA znanym w tym środowisku, jako Cwibel, który prowadzi też firmę ochroniarską. Jego kariera został brutalnie przerwana dwa lata wcześniej, czyli w 2019 roku i teraz powoli wraca do swojej dawnej formy. Gdy jego menager i przyjaciel Juliusz Vincent zwany, Vini zwraca się do niego z propozycją ochrony wziętej pisarki, z początku odmawia, ale wkrótce zmienia zdanie pod wpływem informacji, że kłopoty kobiety wiążą się z VeroMaxem, z którym on także ma nierozwiązane sprawy z przeszłości.
Ona - „romantyczna zdzira” o rudych włosach, potrafiąca patrzeć na rzeczywistość w swój szczególny sposób, broniąca swych granic, seksowna, nieprzeciętnie inteligentna i znająca swoją wartość.
On – zabójczo przystojny, dobrze zbudowany facet, obok którego żadna kobieta nie potrafi przejść spokojnie. Do tej pory zaliczał „tępe lale” o blond włosach, dopóki nie spotkał zadziornego rudzielca o zielonych oczach. Ona nie jest w jego typie, ale mimo to jest nią zaintrygowany, ponieważ jej sposób bycia odbiega od wszystkich znanych mu dotychczas.
Już od pierwszego ich spotkania zaczyna się gra słów, gestów, aluzji, kuszenia i prowokowania, która tylko podsyca ich wzajemną fascynację. Bardzo podobało mi się, że nie ma tutaj niepotrzebnego obrażania się, udawania braku zainteresowania czy pokazywania swojej wyższości i walki płci, lecz od razu ich relacja aż kipi pożądaniem i oboje wiedzą, że prędzej lub później znajdą się w łóżku razem.
„Moja siła wynika z tego, co ja o sobie myślę,
a nie z tego, co myślą o mnie inni”
Bohaterka, to tak jakby alter ego pani Świst, bo czasami miałam wrażenie, że autorka opisuje swoje odczucia, niektóre epizody ze swego życia i siebie, patrząc na to wszystko z boku. Umieściła w niej na przykład fakt spotkania Alka Rogozińskiego i Remigiusza Mroza na targach książki, ale też niektóre z opinie na swój temat, chociażby wersję, że pod pseudonimem Pauliny Świst skrywa się właśnie Remigiusz Mróz. Poza tym, podobnie jak pani Świst, tak samo bohaterka jest pisarką, która doskonale porusza się w środowisku, nie zawsze „grzecznym” i tworzy pod pseudonimem.
Na pewno nie jest to powieść dla grzecznych dziewczynek, gdyż wątek erotyczny jest tu mocno zaznaczony, ale w przypadku pani Pauliny Świst nie wyobrażam sobie innego charakteru fabuły. Poza nim znaczenie nabiera też motyw sensacyjny, w który wmieszany jest delikatny dreszczyk emocjonalny związany z grożącym niebezpieczeństwem wiszącym nad obojgiem bohaterów.
Urok tej powieści zawiera się w słowach, i to dosadnych, gdyż bez nich nie poczulibyśmy osobowości bohaterów. Pola/Ksenia, nie jest grzeczną, dobrze ułożoną kobietką, ani słodką idiotką, wręcz przeciwnie. To rudzielec o zadziornym charakterze, niedającym się zbyt szybko zbić z tropu. Zawsze ma na wszystko odpowiedź, która pozostawia adwersarza w osłupieniu, tak, że niemal słychać spadającą szczękę uderzającą o podłogę.
Paulina Świst jest dla mnie mistrzynią słowa, zwłaszcza ciętego, mocnego, okraszonego humorem, sarkazmem. Nie unika wulgaryzmów, ale są one tak naturalne, że bez nich powieść byłaby mdła i bez charakteru. Potrafi nimi świetnie operować, wycisnąć nietuzinkowy sens, tworząc często swoje własne zwroty, chociażby „listopadziec”, czyli połączenie listopada z „kurwicą”, czy „zazdrosnozdzirowatość”, „postorgazmiczne endorfiny” czy też „pierdolnik zwany światem” i „żenadometr”. Takie miksy i skojarzenia to tylko można znaleźć w jej powieściach napisanych w „świstowatym” stylu. Już od pierwszego zdania, gdy odpowiada dzwoniącej do niej przyjaciółce „Zakład pogrzebowy ‘Wychuśtaj się’” wywołuje parsknięcie i wprowadza zabawny nastrój. I tak jest przez całą powieść, w której nie brakuje też niebezpiecznych sytuacji, poczucia zagrożenia, ale też zabawnych sytuacji, inteligentnych dialogów podszytych nie raz ironią i specyficznym, oryginalnym poczuciem humoru.
Dzięki temu przez powieść po prostu się biegnie, gdyż poszczególne epizody następują po sobie dosyć dynamicznie, tym bardziej, że autorka oszczędza nam zbyt długich opisów. Potrafi wszystko przekazać tak, że nie potrzeba do zbyt dużo słów, by zadziałać na czytelniczą wyobraźnię. Są w niej zachowane pewne schematy, ale zostały opakowane tak, że nie ma to szczególnego znaczenia, gdyż z powieściami jest tak, jak z przygotowaniem jakiegoś dania według wybranego przepisu: można mieć te same składniki, ale wszystko zależy od umiejętności kucharza. Danie może okazać się niestrawne, albo boskim doznaniem smakowym. Podobnie jest z pisaniem powieści i w przypadku pani Pauliny Świst jest to najlepszy z możliwych rezultatów.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Akurat
Ksenia pisze książki pod pseudonimem Pola Werner. Jej pozycje się bardzo dobrze sprzedają, dlatego ludzie z wydawnictwa przymykają oczy na to, że ma „poślizgi” czasowe przy oddawaniu kolejnych. Zbierając materiały do kolejnej powieści, kobieta trafia na trop pewnych przekrętów, których dopuszcza się firma VeroMax, a jakiś czas później zaczynają do niej dochodzić listy z pogróżkami. Chociaż początkowo nic sobie z tego nie robi, nadchodzi moment, w którym mówi wszystko swojemu wydawcy, a on decyduje się na zatrudnienie ochroniarza i to nie byle jakiego, bo byłego zawodnika MMA.
Patryk był zawodnikiem MMA i to jednym z najlepszych. Jednak wypadek samochodowy i pewne zdarzenia zaraz po nim sprawiły, że na długi czas musiał o tym zapomnieć. Obecnie ciężko pracuje nad powrotem do tego sportu, a jednocześnie jest właścicielem firmy ochroniarskiej. Osobiście nie ochrania nikogo, jednak teraz ma zamiar zrobić wyjątek, a wszystko przez to, że sam ma na „pieńku” z firmą VeroMax i pragnie odkryć jej tajemnice.
Ksenie i Patryka dość szybko zaczyna łączyć coś więcej niż tylko praca. Co odkryją, prowadząc wspólne śledztwo? Kto tak naprawdę zagraża Kseni? Czy będzie bezpieczna? Co połączy Ksenie i Patryka?
Według mnie historia w książce była ciekawa i wciągająca, były również momenty, które mnie zaskoczyły (choć nie było ich jakoś bardzo dużo). Uwielbiam te niebanalne dialogi, cięty język i namiętne sceny, które są specyficzne dla książek tej autorki. Oczywiście nie zabrakło tego i tym razem.
To historia o pogróżkach, tajemnicach, śledztwach, a jednocześnie o stracie, po której ciężko się podnieś, bólu, namiętności, miłości. Czytało się ją bardzo szybko, ja nie mogłam się oderwać praktycznie od pierwszej strony, aż do samego końca.
Książkę czytamy z perspektywy zarówno Kseni, jak i Patryka. Osobiście bardzo lubię takie rozwiązania, ponieważ pozwalają mi więcej zrozumieć, poznać myśli i punt widzenia obu bohaterów.
Bohaterowie z mocnymi charakterami, wyraziści, dobrze wykreowani.
Ksenia, a raczej Kinga Wernerowska jest autorką współpracującą z wydawnictwem Azum. To kobieta zadziorna, potrafiąca pokazać pazur, uparta, niepoddająca się, kiedy sobie coś wymyśli (kiedy prowadzi jakieś śledztwo). Co prawda poznajemy ją, kiedy jest w trochę gorszej formie (dlaczego sami musicie odkryć), jednak to tylko chwilowe. Osobiści bardzo ją polubiłam.
Patryk był świetnym zawodnikiem MMA, miał swoje plany i marzenia. Niestety wypadek sprawił, że jak na razie musiał o tym zapomnieć. To mężczyzna uparcie dążący do celu, pewny siebie, momentami taki cwaniaczek.
„Fighter” to świetna książka, z którą spędziłam bardzo miło czas. Z wielką przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
"Fighter" Pauliny Świst to znakomity romans z dodatkiem ekscytujących, mocnych scen erotycznych, wulgarnym językiem i niebezpiecznymi przekrętami 😍.
Ksenia to pisarka pisząca swoje powieści pod pseudonimem. W trakcie szukania inspiracji do swojej nowej książki, trafia na informację, po których musi zatrudnić ochronę. Przyjaciel dziewczyny, po znajomości, zatrudnia byłego zawodnika MMA, a co za tym idzie szefa ochrony Patryka "Cwibela" Cebulskiego. Z początku sceptycznie nastawionego do pomysłu ochrony pisarki, jednak przeważyła wiadomość, że kobieta zadarła z firmą, do której mężczyzna, sam ma uraz. A jest nią VeroMax.
Co odkryją bohaterzy i jakie to będzie miało skutki ?
Chciałabym być obiektywna przy opinie tej powieści, naprawdę jednak, nie mogę 😅. Uwielbiam styl Pauliny Świst. Jest ona jedną z moich ulubionych autorek. Po jej książki sięgam w ciemno, z myślą, że to będzie strzał w dziesiątkę 😍. I szczerze jestem zachwycona tą powieścią !
Mocne sceny erotyczne, cięte i rozwalające system dialogi oraz fabuła, która "wyrywa z butów", po jakiej ciężko dość do siebie bo w głowie macie "o ku*rwa, co to, było ! Ja chcę jeszcze raz!". (Wybaczcie język ale inaczej się nie da 😅.)
Ogromnym plusem są krótkie rozdziały, jakie zachęcają do poznania, dalszych losów bohaterów. Również książka napisana jest z perspektywy obojga bohaterów, co również uwielbiam. Oczywiście nie zabrakło mocnych, charakternych i odważnych postaci, jakie tworzy autorka.
A zakończenie to istny kosmos !
Ogromnie i gorąco polecam ♥️🔥
Kinga Wernerowska tworzy pod pseudonimem Poli Werner same książkowe hity. W czasie chwilowego załamania i spadku twórczości wpada na trop afery związany z firmą VeroMax, to daje jej kopa i wenę do pisania kolejnej histori. Pola ma w związku z tą firmą osobiste porachunki. Jednak nie wszystko idzie tak jak by się chciało. Kobieta otrzymuje listy z pogróżkami. To już nie jest zabawa. Postanawia poprosić o pomoc, szef wynajmuje ochroniarza. I to nie byle kogo bo gwiazdę MMA Cwibla 😅 A któż by się oparł wysportowanemu mężczyźnie? Czy Kinga będzie w stanie mu się oprzeć? A może ulegnie jego wdziękom? 😁😁
Patryk Cebulski alias Cwibel wraca po tragicznych wypadku do formy. Przygotowuje się do powrotu na ring. W międzyczasie prowadzi agencje ochrony i to właśnie do niego zgłasza się szef Poli. Gdy tylko okazuje iż w sprawę zamieszana jest firma VeroMax, to Patryk nie zastanawia się ani chwili. On też ma swoje porachunki z nimi. Czy były zawodnik MMA potrafi ochronić kobietę? Jak potoczą się ich wspólne losy? Pozabijają się czy będzie ich do siebie ciągnąć? 😅
Ahh cóż to była za historia. Odblokowała mój czytelniczy zastój, nie mogłam się od niej oderwać. Brakowało mi tego poczucia humoru i tekstów autorki, niektóre zwroty są poprostu już legendarne. A spotkanie tak dwóch charakternych postaci w książce niesie ze sobą istny wybuch namiętności ale też i zgryźliwości. Trafił bowiem swój na swego, albo jak to mówią "trafiła kosa na kamień" 😂 Patryk i Pola są bohaterami, których nie da się nie lubić. A i cała fabuła ukazana w książce jest niczego sobie. Wiele razy zaskoczenie brało górę podczas lektury ale też i śmiechom nie było końca 😂 jeżeli znacie książki Świst to jest to kolejna pozycja obowiązkowa na liście. Jeśli będzie to Wasze pierwsze spotkanie z autorką to śmiało polecam, czytajcie a napewno się nie zawiedziecie i będziecie zadowoleni 😍
Paulina Świst należy do tych autorek po których książki mogę sięgać w ciemno. Żadna z nich mnie nie zawodzi, więc inaczej nie mogło być z jej najnowszą ksiązką „Fighter”, na którą tak bardzo czekałam.
Tym razem świat literacki zderza się z gangsterską i brutalną rzeczywistością. Pola Werner podczas researchu do swojej najnowszej książki wpada w poważne kłopoty, które mogą zagrażać jej życiu. W związku z tym na jej drodze pojawia się ochroniarz - Patryk „Cwibel” Cebulski, czyli gwiazda MMA i właściciel firmy ochroniarskiej we własnej osobie. Czy losy bohaterów wykroczą poza zwyczajne zawodowe relacje? Co ich ze sobą łączy?
„Fighter” to książka, która spodobała mi się już od pierwszej strony. Otrzymujemy w niej cięty język, momentami wręcz wulgarny, gangsterskie porachunki i… seks. Nawet dużo fajerwerków, które momentami potrafią pobudzić wyobraźnię czytelnika (a raczej czytelniczki). Autorka ma swój specyficzny rodzaj poczucia humoru, ale i posiada niesamowity dar do tworzenia niebanalnej fabuły oraz pisania genialnych dialogów. Tak naprawdę podczas czytania książki uśmiech nie schodził mi z twarzy, a nawet momentami wybuchałam śmiechem na głos.
Narracja w książce poprowadzona jest z perspektywy dwójki bohaterów. Pozwala nam to nie tylko lepiej poznać ich osobowości, ale i spojrzeć na całą ich relację z różnych perspektyw. A jeżeli już mowa o bohaterach to z całą pewnością są oni bardzo dopieszczeni. Ksenia/Pola to ostra babka, która nie boi się wyzwań. Igra z niebezpieczeństwem i na codzień przybiera pozę wrednej kobiety. Jednak pod tą maską kryje się także krucha istota, która pragnie jedynie szczęścia i miłości. Natomiast Patryk to mężczyzna, który przeżył w swoim życiu wiele. Na codzień podobnie jak Ksenia zakłada maskę, która sprawia, że odbierany jest jako arogancki dupek. W dodatku niezwykle bystry, błyskotliwy, pewny siebie i co najważniejsze piekielnie seksowny. Kobiety zmienia jak rękawiczki i nie przywiązuje do nich większej wagi. Niemniej jednak w głębi serca to romantyk, który także pragnie znaleźć swoje szczęście.
Muszę przyznać, że czytając książki autorki momentami odnoszę wrażenie, że opowiada ona o swoim życiu. Jest naszą książkową Polą Werner, która w realnym życiu szukała swoich męskich bohaterów, a następnie ich opisywała. Droga autorko, czy przypadkiem tak nie jest? ;)
„Fighter” to kolejna świetna książka w dorobku autorki. Przeczytałam ją w mgnieniu oka i mam nadzieję, że na kontynuację nie będziemy musieli długo czekać. Polecam!
,, Fighter " to moje pierwsze spotkanie z autorką, a zachęcił mnie do jej przeczytania opis i to, że zawiera ona wątek kryminalny. A czy owe spotkanie było udane, dowiecie się poniżej.
Co mi się podobało w tej historii, to pomysł na fabułę. Ksenia Wernerowska, pseudonim Pola Werner, autorka kryminałów, podczas zbierania materiałów do książki naraża się niebezpiecznym ludziom i zaczyna dostawać pogróżki. Zwraca się o pomoc do wydawcy, a ten zatrudnia do jej ochrony Patryka, pseudonim Cwibel, gwiazdora MMA. Jak się pewnie domyślacie, między tą parą zaiskrzy. Pola i Patryk to bohaterowie wyraziści, a zabawne dialogi między nimi sprawiają, że nie da się tej pary nie lubić. Jednak to postać Poli mi się bardziej podobała. To kobieta z charakterem, a jej cięte riposty momentami bawiły mnie do łez. Wie czego chce i do tego dąży, a jej temperament jest zaskakujący.
Nie ukrywam, że do przeczytania tej lektury zachęcił mnie najbardziej wątek kryminalny w niej zawarty, który swoją drogą mnie zaciekawił, choć nie do tego stopnia, abym się zachwycała. Trupy, pogróżki, nielegalne interesy - dałam się temu porwać. Książka wciąga niezaprzeczalnie, to pozycja na jeden wieczór. Choć jak dla mnie ta warstwa kryminalna została nieco przyćmiona przez relację bohaterów. Nie jest to powieść wysokich lotów i myślę, że każdy, kto zdecyduje się po nią sięgnąć, powinien mieć tego świadomość. Nadrabia jednak świetnym poczuciem humoru i to jest według mnie największy jej atut.
Decydujac się na tę książkę, musicie liczyć się z tym, że oryginalny styl autorki nie każdemu przypadnie do gustu. ,, Rzucania mięsem " jest tutaj sporo i przyznam, że trochę mi to przeszkadzało w czytaniu. Czułam się chwilami zniesmaczona. Natomiast co do scen erotycznych, to dobrze się je czytało i nie budziły we mnie zażenowania. Podsumowując, jesli lubicie nietuzinkowych bohaterów, cięty język, dobry humor, sceny erotyczne, a w tle wątek kryminalny, to ta pozycja powinna Wam się spodobać. A ja czekam na kolejną książkę autorki, dawno się tak nie ubawiłam podczas czytania.
💋💋💋RECENZJA💋💋💋
„Rozbrajał mnie, rozbawiał, rozpajęczał. I uwielbiałam sposób, w jaki na mnie patrzy. Tak jak by był pewien, że wygra, ale bawił się tym, że nie uda mu się to zbyt szybko”
Ksenia Wernerowska, jest pisarką poczytnych erotyków zakrapianych prawdziwymi, sensacyjnymi wydarzeniami prosto z życia wziętych, piszącą pod pseudonimem Pola Werner, i strzegącą swojego seksownego wizerunku jak lwica. Jednak, pomimo ostatnich, dość nieciekawych wydarzeń w jej życiu, całkowicie straciła wenę twórczą.
Dodatkowo pojawiające się groźby i anonimy, które nieustannie dostaje, zaczynają wzbudzać w niej konkretne obawy.
Namówiona przez swojego wydawcę, na czas pobytu w Warszawie, związanym z targami książki, postanawia poddać się ochronie, niezawodnej i znanej ze swej skuteczności firmie, której właścicielem jest Patryk Cebulski „Cwibel”, mistrz mieszanych sztuk walki, obecnie powracający do formy, po niefortunnym zdarzeniu i wypadku z przed kliku lat. Boski, przystojny, pewny siebie skurczybyk, uwielbiający korzystać z kobiecych ciał, bez absolutnego angażowania się w jakiekolwiek formy związku. A na dodatek wysoki,umięśniony, o oczach tak błękitnych jak niebo nad palcem kultury w słoneczny dzień.
Ksenia natomiast, oprócz seksownego ciała, nóg aż do nieba, świetnych cycków, burzy ognistych włosów i ciętego języka, ostatnimi czasy stroni od związków i mężczyzn, którzy zawsze okazują się być zdradzieckimi kutafonami.
I nagle tych dwoje musi spędzić ze sobą cały tydzień, bez wchodzenia w żadną bliższą relację, tzn Patryk, od pierwszego spojrzenia na Ksenię, z chęcią wszedł by w nią…, ale ta nauczona doświadczeniem i znając opinie o tym tu boskim ciasteczku,jedyne co może mu zaproponować, to typowo kumpelski układ, bez macanek, nasłanych oczu i tym podobnych zażyłości.
Jednak czy ta chemia, która, aż kipi, gdy są razem,gdy się w końcu uaktywni , może uchronić ich przed tym co nieuniknione?
Czy uda im się rozwiązać sprawę, pogróżek, a także sprawę, w którą ostatnio bardzo zaangażowała się Pola, a z którą jak się okazuje, ma też coś wspólnego Cwibel?
Jedno jest pewne odpowiedzi będą szokujące, dla samych bohaterów, a jeszcze bardziej zaskakujące dla samych czytelników.
Ostry seks..
Ostry język…
Ostra jazda…
Powiem jedno książki Pauliny Świst, się nie czyta, je się po prostu pochłania. Rzuca się wszystko, bez względu na późniejsze konsekwencje : przypalony obiad, spóźnienie do pracy, czy tam inne, mało ważne w tym przypadku rzeczy.
To właśnie na książki tej autorki czekam najbardzej i na każdą następną premierę czatuję z utęsknieniem.
A po epilogu, to już w ogóle 😻😻😻
FIGHTER to prawdziwa mieszanka sensacji, erotyki i emocji, które tak nietuzinkowo, rodzą się pomiędzy głównymi bohaterami.
Akcja, pikanteria i rewelacyjne pełne humoru dialogi, tak chrakterystyczne dla książek autorki, która się „nie pierdzieli w tańcu” w swoich dziełach, co sprawia, że jej styl jest unikatowy, niepowtarzalny i po prostu nie do podrobienia.
Jak każdą książkę Świst’a gorąco polecam i nieustająco wnoszę wniosek, o pojawienie się w końcu, Zimnego w najbliższych planowanych publikacjach, a po takim , powiedziałabym szokujących epilogu - jest nadzieja😈😈
Jeszcze raz pięknie dziękuję za egzemplarz do recenzji i tą boską koszulkę z napisem Figher’ka❤❤❤
Już myślałam, że po dwóch fajnych trylogiach nie doczekam się od autorki niczego tak, hm… miażdżąco w jej stylu? Uczciwie mówiąc, ani „Chechło”, ani „Paprocany” nie dorównywały trylogiom, że o Mali przez grzeczność nie wspomnę…
„Fighter” już po kilku stronach przypomniał mi, za co lubię książki Pauliny Świst. Głównie za specyficzny, cięty dowcip, tak charakterystyczny dla jej języka i niespotykany nigdzie indziej, za wredne, zołzowate odzywki i sardoniczne, ale trafne porównania. Ok, nie jest to wielka literatura, ale na pewno duża rozrywka. Rzadko który autor daje mi taką dawkę humoru, żebym śmiała się niemal co drugą stronę. Oczywiście, ci którzy zwracają uwagę na ładny, literacki język tutaj go nie znajdą. To mowa więcej niż potoczna, pełna wulgaryzmów, wręcz menelsko-podwórkowa. Tu nie ma nic wysublimowanego. Nawet gdy bohaterowie okazują sobie czułość to i tak podszyta jest ona szorstkością i zawsze musi paść jakieś „górnolotne” porównanie, które wysyła w kosmos cały romantyzm. Nie może być mięciutko i ckliwie bo jeszcze któraś ze stron zaczęłaby sobie za dużo wyobrażać. Obowiązuje wersja hard, we wszystkim. Owszem, były też momenty pełnej powagi między bohaterami, co dobrze równoważyło ten cały pól-serio styl.
„Fighter” to przede wszystkim Patryk „Cwibel” Cebulski, słynny zawodnik MMA i Pola Werner, wzięta pisarka, którzy łączą siły we wspólnej walce przeciwko firmie VeroMax, zajmującej się wykupem nieruchomości. Każde z nich ma z firmą własne rachunki do wyrównania. Razem próbują zebrać obciążające firmę dowody i zdemaskować ich nielegalne działania. Nie jest to łatwe bo to, co ma być czysto zawodową zależnością szybko zmienia się w prawdziwy ogień piekielnego pożądania. Konia z rzędem temu, kto nie domyśla się jak to się skończy :)))
Co poza tym? No jak zwykle same przystojniaki i super laski. Czasem to się nawet zastanawiam, czy ja i autorka na pewno żyjemy na tej samej planecie…, a może ja po prostu mam mniej szczęścia niż Paulina i nie spotykam tylu piękności płci obojga? Oczywiście wszyscy z ponadprzeciętnym IQ i seksualnie niezniszczalni (w sensie, że mogą długo, intensywnie i bez przerwy), i to jest też to świstowe przerysowanie realiów – w normalnym życiu tak po prostu nie ma. Dodatkowo ciekawy wątek kryminalny, odpowiednio dawkowane emocje i całość utrzymana w przyzwoitej dynamice akcji.
Czytając „Fightera” naszło mnie takie przemyślenie: ile Pauliny Świst jest w Poli Werner? Momentami miałam wrażenie, jakbym czytała coś w rodzaju autobiografii… Towarzyszymy Poli Werner podczas targów książki, gdzie spotykamy Remka Mroza, Joannę Opiat-Bojarską i Alka Rogozińskiego. Nie da się nie odnieść wrażenia, że w tekście jest wiele tzw. osobistych wycieczek, a to za sprawą niektórych porównań czy wypowiedzi, które sugerują, że mogłoby to być coś z tzw. prywaty.
Było super.
Z zakończenia wnioskuję, że jeszcze o Cwiblu i Poli usłyszymy.
Nic szczególnego, tylko epilog. Przegrała wątkiem covidowym i wojennym na Ukrainie. Masakra.
Świetna. Seks, gangsterka i totalna rozpierducha osadzona w polskich realiach. Polecam
Pola Werner jest znaną autorką książek, kiedy poszukuje materiału do ostatniej natrafia na trop firmy VeroMax, która prowadzi podejrzane interesy, kiedy zagłębia się w temat, zaczyna dostawać anonimy z pogróżkami. Zwierza się z problemu swojemu wydawcy a ten wynajmuje dla niej ochroniarza.
Patryk Cybulski jest zawodnikiem MMA, prowadzi firmę ochroniarską ale rzadko podejmuje się ochrony ludzi, ma od tego pracowników, jednak wpólna niechęć do tej szemranej firmy sprawia, że podejmuje się zostać osobistym ochroniarzem Poli.
Dwa silne charaktery, cięte języki i riposty tworzą mieszankę wybuchową.
Czy główna boharka odkryje, kto stoi za śmiercią jej dziadka?
Czy Patrykowi uda się zapewnić znanej pisarce bezpieczeństwo?
Przyjemnie spędziłam czas przy tej książce. Duża dawka humoru, cięte riposty obojga głównych bohaterów to atuty tej książki. Do tego namiętny seks. Główna bohaterka Kinga Wernerowa jest pisarką, wydaje je pod pseudonimem jak Pola Werner. To kobieta silna, niezależna, znająca swoją wartość, ado tego seksowna. Ma cięty język, używa wulgaryzmów, ale u niej nie rażą. Zaczyna współpracę z równie przystojnym, a do tego silnym i inteligentnym Patrykiem, zawodnikiem MMA. Nadają na tych samych falach, rozumiejA się bez słów w róznych sytuacjach. Narracja jest przemienna, prowadzona przez obojga bohaterów, dzięki temu pznajemy ich myśli i zamierzenia.
Dla Pauliny Świst jest osobne miejsce w moim sercu. Każda jej książkę czytam w ciemno i wiem że będzie mi się podobała. Przy nich zawsze się śmieje jak głupia bo jej teksty rozkładają mnie na łopatki.
Miałam długą przerwę w czytaniu i to była świetna lektura na powrót po takim czasie.
Jak zawsze znaleźliśmy tu humor, sarkazm, seks i akcje która toczyła się nie przerwanie przez całą książkę.
Mamy piękną wyszczekaną kobietę i mega seksownego mężczyznę. Czyli wszystko czego nam trzeba.
Zuzanna Kadziewicz żyje jak pod kloszem. Kochający ojciec-biznesmen trzyma nad ukochaną jedynaczką parasol finansowy...
CZEŚĆ, JESTEM KSIĘŻNICZKĄ... LUKIER I PACIORKI, RÓŻ, SŁODYCZ, INSTAGRAM I KORONKI. W relacjach Aresa i Niny zachodzi znacząca zmiana. Do tej pory...
Grasz w głupie gry, to wygrywasz głupie nagrody.
Więcej