Panna detektyw na tropie kolejnej przygody.
Odważna. Inteligentna. Niezależna. Bystra. Taka właśnie jest Enola Holmes, młodsza siostra słynnego detektywa, która poszła w ślady Sherlocka i ma już na swoim koncie kilka rozwiązanych spraw.
W czwartym tomie cyklu Enola ponownie usiłuje pomóc lady Cecily. Tym razem stara znajoma próbuje uniknąć aranżowanego małżeństwa. Detektywka, stawiając na szali swoją wolność, angażuje w sprawę samego Sherlocka, choć przecież miała się przed nim ukrywać…
"Czy misja ratunkowa się powiedzie? I czy Enola umknie braciom i odnajdzie matkę?
Enola Holmes bije się lepiej niż większość mężczyzn, potrafi strzelać z łuku (...), a inteligencją zaskakuje nawet swojego brata Sherlocka – Kalina Mróz, „Wyborcza TV”
Szczerze polecam wciągnąć się w ten z polotem wykreowany świat zarówno młodszym, jak i starszym!"
Alicja Klebba, Lubimyczytać.pl
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2021-01-27
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: The Case of the Peculiar Pink Fan
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Elżbieta Gałązka-Salamon
Czasami warto być dobrze wychowaną panną. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda mowa wachlarza. Autorka sięga po damski rekwizyt i wykorzystuje go jako przekaźnik krótkich wiadomości. Język wachlarzy wymyślony do flirtu dla zakochanych okazał się doskonałym nośnikiem informacji w nieco dramatycznej sytuacji. Enola wkracza do akcji, wykorzystując dobrze już znane czytelnikowi mechanizmy działania – kamuflaż i zmianę tożsamości. Wciela się w różne postacie. To, co ta czternastolatka potrafi zrobić ze swoim wizerunkiem, za każdym razem robi na mnie wrażenie. A ile różnych przydatnych rzeczy potrafi zmieścić w gorsecie! To prawdziwy magazyn. Enola przygotowana jest na każdą okoliczność.
Bycie młodszą siostrą ma swoje plusy i minusy. W przypadku Enoli tych minusów jest więcej, gdyż jej bracia, zwłaszcza Mycroft za wszelką cenę chcą ją wtłoczyć w damski świat i wiktoriańskie konwenanse. Rodzinna zabawa w chowanego trwa w najlepsze. Autorka dobrze opisała relacje między rodzeństwem i okrasiła je humorem. W tym tomie bracia Holmes mają dużo do powiedzenia i zrobienia. Szczególnie Sherlock. Jego spotkanie z Enolą wprawiło mnie w dobry humor. Śmiałam się z jego perypetii i prób nawiązania kontaktu z oporną i niezależną siostrą, choć nie zabrakło innych emocji w tej scenie. Nuta grozy, dramatyzmu i dobroci z odrobiną zaufania. Czuć wyjątkową bliskość tych dwojga, podobieństwo. Mam ochotę na więcej scen z udziałem tych dwojga w zaskakującym dla nich miejscu i czasie. Starszemu bratu Enola potrafi utrzeć nosa i wywieść go w pole. Nie łączy ich bliska więź. Mycrosoft nawet nie próbuje zrozumieć swojej siostry i spojrzeć na świat jej oczami. Enola tęskni za matką, z którą nie ma kontaktu. Bywa przygnębiona i smutna.
Głos matki i jej słowa przychodzą z pomocą pannie detektyw w trudnych chwilach. Dziewczyna jest niezwykle bystra i inteligentna, sprytna i zuchwała, do tego zbuntowana i odważna jak mało kto. Potrafi o siebie zadbać. Dużo umie, cały czas się rozwija, poznaje miasto, ale także popełnia błędy. Na szczęście autorka nie idealizuje swojej bohaterki. Przedstawia ją taką, jaka jest i… obdarza kolejnymi sprawami do rozwiązania. W tym tomie autorka skupia się na Enoli, jej relacjach z braćmi i sprawie. W tle pozostają opisy XIX-wiecznego Londynu i klimat epoki na korzyść mody i roli kobiety w społeczeństwie.
Fabuła przenosi czytelnika ponad sto lat wstecz – do uniwersum stworzonego przez Artura Conana Doyle’a, twórcy Sherlocka Holmesa. Enola rozwiązuje kolejną sprawę, przeżywa różne przygody, czasami z pustym żołądkiem. Akcja ma dobre tempo i obfituje w zaskakujące zwroty wydarzeń. Groza miesza się z humorem, niepokój i napięcie przeplatają się z pozytywnymi emocjami, a w tle Londyn z całym jego bogactwem. Czytelnik rozwiązuje zagadkę detektywistyczną i zdobywa wiedzę o epoce wiktoriańskiej, a przy tym świetnie się bawi i relaksuje.
Wprawdzie seria Enola Holmes jest przeznaczona dla młodszej młodzieży – bohaterka bezpośrednio zwraca się do czytelników, ale dorośli mogą śmiało po nią sięgnąć i doskonale się przy tym bawić. Z Enolą nuda nikomu nie grozi, a spojrzenie na Sherlocka Holmesa oczami młodszej siostry okaże się zaskakujące i budujące. Dobra rozrywka gwarantowana, a wachlarz zawsze się może przydać.
Ostatni tom dziewięcioczęściowej serii o słynnej detektywce Enoli Holmes poleca Anna sierakowska – Literackie Serce. Dwie świetne ekranizacje przygód...
Gospodyni Enoli Holmes, pani Tupper, stała się z czasem bardzo bliska dziewczynie, która nie ma dobrych relacji z własną rodziną, jeśli nie liczyć sporadycznych...
Przeczytane:2021-03-09, Przeczytałem, Mam,
Jak zapewne wiecie po recenzji poprzednich tomów Enola Holmes, młodsza siostra Sherlocka Holmesa, wyjątkowo wdarła się w moje serce. Mało zdarza się serii, na których kolejne części wyczekuję z równym utęsknieniem. Co więcej, naprawdę rzadko kiedy owe części spełniają moje wygórowane oczekiwania.
Enola Holmes i "Sprawa osobliwego wachlarza" to czwarty tom. Od uwolnienia Watsona mija kilka miesięcy, a Enola wraca do pracy jako Ivy Meshle - sekretarka wymyślonego doktora Ragostina. Zajmuje się odnajdowaniem rzeczy lub ludzi, a ostatnio też myleniem tropów, by bracia nie zdołali jej dopaść. Kiedy Enola znajduje się w pierwszym damskim szalecie publicznym przypadkiem trafia na Cecily - leworęczną lady, którą kiedyś uratowała. I tym razem młoda dziewczyna potrzebuje pomocy, co przekazuje Enoli, dając sygnał osobliwym, pudroworóżowym wachlarzem.
Rozwiązanie zagadki przetrzymywania Cecily to zaledwie jeden z problemów, z jakimi boryka się Enola. Dziewczyna nadal z tyłu głowy przejmuje się odejściem matki i zwykle kończącymi się fiaskiem próbami jej odszukania. Wiele kłopotów także sprawiają jej Sherlock i Mycroft, którzy za wszelką cenę chcą zrobić z krnąbrnej siostry idealną kandydatkę na żonę.
Do tej pory Enoli sprawnie udawało się wybrnąć z pochodów braci, ale czy i tym razem da radę przechytrzyć najlepszego detektywa i wysoko ustawionego polityka z mnóstwem kontaktów i możliwości? A co z Cecily wręcz błagającą o ratunek?
"Sprawa osobliwego wachlarza" fabularnie pozwala doświadczyć czytelnikowi wiele wrażeń i emocji. Nie ma żadnego nudnego momentu, a książkę czyta się jednym tchem - identycznie zresztą jak poprzednie tomy. Autorka nie wychodzi z wprawy w zręcznym prowadzeniu narracji, budowaniu napięcia czy oddania klimatu XIX-wiecznego Londynu. Zakończenie pochłania, a prowadzona przez Enolę sprawa wciąga.
Mocno rzuca się w oczy z kolei fakt, że Enola z każdą następną częścią ewidentnie dorasta. Przestaje być już zagubioną, biedną, porzuconą dziewczyną, jak z początku pierwszego tomu. Teraz zmienia się w młodą, coraz bardziej świadomą kobietę, i to nie tylko własnego ciała. Enola zaczyna rozumieć, jak niesprawiedliwe bywa traktowanie kobiet w ówczesnej Anglii i że mężczyźni rządzą się własnymi prawami, a kobiety tak naprawdę tych praw nie mają wcale.
W "Sprawie osobliwego wachlarza" czytelnicy dostają więcej fragmentów z braćmi Holmes w rolach głównych, co akurat bardzo mi się spodobało. Sherlock i Mycroft powoli zaczynają otwierać swoje ograniczone, męskie umysły i postrzegać siostrę nie tylko jako głupiego, zbuntowanego podlotka.
Zabrakło mi odrobiny zwrotów akcji. Owszem, znalazło się parę momentów mogących zaskoczyć, ale po poprzednich tomach (znając już mniej-więcej sposób prowadzenia narracji przez autorkę) trochę się ich spodziewałam. A raczej wiedziałam, że nastąpią, lecz niedokładnie kiedy i gdzie.
Tak, jak poprzednie trzy tomy, "Sprawę osobliwego wachlarza" również gorąco polecam. Enola jest idealną bohaterką serii dla młodzieży/dzieci, choć dorośli również odnajdą w książce wiele zabawy i poczują radość podczas czytania - co wiem z własnego doświadczenia. "Sprawa osobliwego wachlarza" to przepiękna, wciągająca powieść na nudne wieczory i jeszcze nudniejsze poranki. Zanim jednak się na nią zdecydujecie, radzę zacząć historię od początku, czyli od "Sprawy zaginionego markiza".