Dziewczyna z Brooklynu

Ocena: 4.91 (35 głosów)

Doskonale pamiętam ten moment: stoimy nad brzegiem morza, patrząc, jak zachodzące słońce rozświetla horyzont. Wtedy Anna zapytała: „Czy wciąż byś mnie kochał, gdybym zrobiła coś naprawdę złego?”. Co mogłem odpowiedzieć? Anna była kobietą mojego życia. Za trzy miesiące mieliśmy się pobrać. Oczywiście, że ją kochałem, niezależnie od tego, co zrobiła. Tak przynajmniej myślałem, gdy ona gorączkowo szperała w torebce i wręczała mi zdjęcie, mówiąc: „Oto, co zrobiłam”. Patrzyłem oszołomiony na jej sekret i wiedziałem, że nasz los odmienił się bezpowrotnie. Zszokowany, odszedłem bez słowa. Kiedy wróciłem, było już za późno – Anna zniknęła. Od tamtej chwili wciąż jej szukam. Raphaël jest wziętym pisarzem. Od kilku miesięcy spotyka się z Anną, która pracuje jako stażystka na pogotowiu w paryskim szpitalu, gdzie oboje się poznali. Podczas romantycznej podróży na Lazurowe Wybrzeże Raphaël, którego męczy tajemniczość Anny, przypiera ją do muru pytaniami o jej przeszłość. Po burzliwej kłótni dziewczyna opuszcza ukochanego i wraca do Paryża. Raphaël jedzie za nią. Na miejscu okazuje się, że dziewczyna znikła. Raphaël wraz z najbliższym przyjacielem, emerytowanym inspektorem policji, zaczyna jej szukać. Poszukiwania okazują się dużo bardziej skomplikowane, niż obaj początkowo myśleli. W wyniku prywatnego dochodzenia wychodzi na jaw, że Anna nie jest wcale tą osobą, za którą się podawała. Kobieta znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie z powodu swojego udziału w nierozwiązanej sprawie sprzed dziesięciu lat.

Informacje dodatkowe o Dziewczyna z Brooklynu:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2017-08-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-6578-133-8
Liczba stron: 368
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Joanna Prądzyńska

więcej

Kup książkę Dziewczyna z Brooklynu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

„Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście i jak to często bywa, ma się je pod nosem, tylko się go nie widzi”.


Więcej

„Posiadanie dziecka oznacza, że jego przyszłość staje się ważniejsza od twojej przeszłości”.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Dziewczyna z Brooklynu - opinie o książce

Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2022-02-20,

Guillaume Musso "Dziewczyna z Brooklynu" ❤
Cudna, cudna, cudna!
Każdy człowiek ma jakieś swoje sekrety zakorzenione w głębi serca. Dbamy o to, by nie wydostały się ze środka. Ale los lubi płatać nam figle. "W pewnym wieku człowiek nie boi się niczego... z wyjątkiem wspomień." Bardzo dynamiczny thriller. Historia młodej dziewczyny Anny, która niebawem ma zostać żoną słynnego pisarza Raphaëla. Szczęśliwy związek burzy rozmowa. Raphaël domaga się, by ukochana wyjawiła tajemnice z przeszłości. Anna pokazuje zdjęcie. Raphaël otumaniony wybiegł z mieszkania, a po powrocie nie zastał już narzeczonej. Gdzie jest? Czy wróci do niego? "Życie bierze czasem ostre zakręty, a kiedy to robi, to z piskiem opon." Powieść ukazana z różnych punktów widzenia. Akcja przeplatana z polityką społeczną, co daje na plus i zaciekawia. Pełno zagadek, porwania, pedofilia, morderstwa, brakujące elementy w układance, trudne i ciężkie przeżycia.
Musso wie jak przykuć uwagę czytelnika, i wychodzi mu to doskonale. "Każdy ma trzy życia. Jedno publiczne, drugie prywatne, a trzecie sekretne." / "Kiedy ląduje się w piekle, bardzo ważne jest posiadanie rezerwy szczęśliwych wspomień."

Link do opinii

Dzisiaj zamierzam zaprezentować thriller "Dziewczyna z Brooklynu" Guillaume Musso. Bardzo lubię książki tego autora, które zawsze zaskakują, szokują i wzruszają. Czy również tak było z tą książką? Zapraszam do recenzji.


Podczas romantycznego weekendu na Lazurowym Wybrzeżu Raphael i jego narzeczona Anna, spędzają miło czas. Oboje za trzy godnie mają wziąć ślub. Podczas romantycznej kolacji Anna wyjawia narzeczonego swoją tajemnicę z przeszłości. Raphael zapewnia ją, że niezależnie od tego, czego się dopuściła, nadal będzie ją kochał. Nagle kobieta pokazuje mu drastyczne zdjęcie przedstawiające czyn, którego się dopuściła. Szokowany Raphael odchodzi bez słowa i rusza przed siebie, żeby odetchnąć. Kiedy wraca, Anny już nigdzie nie było... Gdzie się podziała? Jaką tragiczną przeszłość ukrywa jego narzeczona? 


W książce przeważa narracja pierwszoosobowa. Większość rozdziałów napisana jest z perspektywy Raphaela, jednak zdarzają się też rozdziały, w których narratorami są też inni bohaterowie. Jest wiele historii z przeszłości, które pozwalają bardziej zrozumieć teraźniejszą akcję. Książka dzieli się na cztery części: Dzień pierwszy, Dzień drugi, Dzień trzeci rano i Dzień trzeci popołudnie. Tak więc akcja książki dzieje się w ciągu trzech dni. Każdy rozdział ma swój tytuł i rozpoczyna się cytatem dającym do myślenia. "Dziewczyna z Brooklynu" jest bardzo skomplikowanym thrillerem, akcja jest bardzo poplątana, co trochę wychodzą na jaw nowe zaskakujące fakty. Książkę czyta się szybko. Sposób pisania autora jest przyjemny, a dzięki temu, że ciągle się coś dzieje, nie sposób się nudzić podczas czytania. Koniec zaskakuje, lecz nie jest on jakoś bardzo szokujący, ani wzruszający tak jak w przypadku większości książek tego autora, które miałam okazje przeczytać...


"Dziewczyna z Brooklynu" jest dość wciągającym thrillerem, ale niestety muszę przyznać, że spodziewałam się po nim czegoś więcej. Może ten wątek miłosny, który na początku zapowiadał się pięknie, był zbyt słaby? Może jestem już zmęczona thrillerami i potrzebuję przerwy w postaci romansów? Lub po prostu stałam się zbyt wybredna co do thrillerów? Myślę, że mimo wszystko nie jest to zła książka, ale być może komuś innemu przypadnie bardziej do gustu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2019-03-10,
Raphaël jest pisarzem. Pewnego wieczoru za bardzo naciska swoją narzeczoną na temat jej przeszłości. Po kłótni Anna postanawia wrócić do Paryża. Gdy mężczyzna też wraca okazuje się, że kobieta zniknęła. Nie wiadomo co się stało po jej powrocie. Raphaël wraz z przyjaciele zaczynają na własną rękę rozwikłać zagadkę. Do czego to doprowadzi? Jakie będą konsekwencje poznania prawdy? Co tak usilnie próbuje ukryć Anna?    






 "W pewnym wieku człowiek nie boi się już niczego... z wyjątkiem wspomnień."   Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Widziałam wiele pozytywnych opinii o jego twórczości, ale nigdy nie było mi po drodze do jego książek. Jednak ta mnie do siebie przyciągnęła. Ale czy było warto? Mam wielki problem z recenzją tej pozycji. Minął już tydzień od momentu, gdy ją skończyłam i nadal mam mętlik. No ale wypadałoby wreszcie przejść do rzeczy.   Sam pomysł i poprowadzenie fabuły jest naprawdę dobry. Gdy już akcja się rozwinęła nie mogłam się od niej oderwać. Jednak patrząc z drugiej strony wszystko to działo się zdecydowanie za szybko, przez to traciło na wiarygodności. A już w połowie książki dało się wywnioskować jaki to straszny sekret skrywa Anna. Jednak końcówka bardzo mnie zaskoczyło i to było zdecydowanie na plus.   Co do bohaterów to nie mam większych zastrzeżeń. Polubiłam głównego bohatera, po pierwsze dlatego, że jest pisarzem. Po drugie bardzo spodobało mi się, że główny bohater od samego początku do końca myślał jak pisarz. Nie wiem jak to dokładnie wyjaśnić, ale podczas "dochodzenia" o konkretnych osobach myślał jak o postaciach z książek i rozmyślał jak on by ich poprowadził pisząc powieść. Naprawę ciekawie się to czytało i na pewno było to coś nowego. Pozostali bohaterowie też nie byli źli i polubiłam ich, jednak z pewnością nie są to osoby, które na długo zapadną mi w pamięć.   Na styl autora nie mogę narzekać. Może trochę utrudniało czytanie tych francuskich nazw, ale to nie wina autora. Poza tym jak już akcja się rozpocznie to nie chce się tego kończyć. Autor prowadzi akcję w taki sposób i takimi drogami, że czytelnik czasami mógł stracić pewność, że zna odpowiedzi na każde pytanie.   "Niektóre wspomnienia są jak rak: poprawa nie zawsze oznacza wyzdrowienie."   Podsumowując nie wiem czemu mam taki problem z ocenieniem tej pozycji, ale po prostu tak jest. Ogólnie książka nie jest zła. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Akcja wciąga i czytelnik chce poznać odpowiedzi. Jednak w moim odczuciu zabrakło tej realności, wszystko działo się za szybko i pod zbyt dobrą gwiazdą. Jeżeli jesteście ciekawi sami przekonajcie się, jaką przeszłość skrywa Anna i jak się to wszystko potoczyło :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2019-03-10,

Przyparta do muru Anna zdradza narzeczonemu swoje sekrety, a następnie znika. Rozpoczyna się morderczy wyścig z czasem. Nie ma tu miejsca na subtelności. Przeszłość rozpycha się łokciami, a teraźniejszość przestaje być taka oczywista. Co się wydarzyło i kim właściwie jest Anna?

Swoją przygodę z Musso rozpoczęłam 2 lata temu tytułem „Wrócę po Ciebie”. Powieść tak mnie oczarowała, że postanowiłam w krótkim czasie nadrobić inne książki jego autorstwa. Poznałam już kilka tytułów i ani razu się nie zawiodłam. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że to jeden z moich ulubionych pisarzy.

Z czym kojarzy mi się twórczość Musso? Z bogatą wyobraźnią. Zwrotami akcji. Historiami pięknymi i skłaniającymi do refleksji. Z pewną dozą przygnębienia i melancholii. Z głębią pokazywanych uczuć. Wcześniej nie kojarzył mi się natomiast z typowym starannym policyjnym śledztwem, w którym prawda ukazuje nam się stopniowo wraz z każdym nowo odkrytym szczegółem. Dlatego też „Dziewczyna z Brooklynu” tak mnie zaskoczyła.

Spodziewałam się thrillera, zapierającej dech w piersi akcji nacechowanej uczuciem niepokoju, szybkim tempem i zwrotami w najmniej oczekiwanych momentach. Tymczasem Musso przeszedł sam siebie (tak, wciąż jest to w jego przypadku możliwe). Zaoferował czytelnikowi rozrywkę na najwyższym poziomie. Rozrywkę w pozytywnym znaczeniu wymagającą, oczekującą naszej uwagi i pełnego skupienia. Takie śledztwa kojarzą mi się z powieściami Connelly’ego czy Cobena, z chęcią dopiszę nazwisko autora do tego zacnego grona.

Musso zbudował swoja historię wokół elementów, które na początku trudno ze sobą połączyć. Może też dlatego, że chętnie wprowadza on kolejne wątki, zanim którekolwiek spośród wcześniejszych uda nam się poskładać w logiczną całość. Z każdym kolejnym rozdziałem przekonujemy się, że ta historia jest o wiele bardziej skomplikowana i złożona, niż mogłoby się nam wcześniej wydawać. Na powierzchnię wypływają nowe kwestie, pojawiają się inne postacie, a lista nazwisk uczestników tej rozgrywki stale się powiększa. I wtedy Musso funduje nam wycieczkę śladem przeszłości bohaterów, a jak wiadomo przeszłość to idealne miejsce na upchanie w szafie kilku tropów, zatajenie wiele niewygodnych faktów, ukrycie niepokojących tajemnic.

Bardzo podoba mi się, że autor przedstawił tę historię za pomocą narracji dwuosobowej. Z jednej strony śledztwo prowadzi pisarz, którego narzeczona zaginęła, z drugiej policjant na emeryturze. Każdy z nich odkrywa nowe fakty na własną rękę, a realizowane dwutorowo śledztwo nie mogłoby być bardziej zajmujące. Lubię, kiedy odkrywaniem zagadek zajmuje się w powieści ktoś inny, niż profesjonalny detektyw, kiedy to bohaterzy odkrywają w sobie smykałkę do mierzenia się z ludzkimi koszmarami. Takie zabiegi zawsze sprawiają, że akcja powieści staje się ciekawsza, wzbogacają ją- tak, jak w tym przypadku.

Musso trzyma nas w napięciu od początku. Tej powieści nie można tak po prostu odłożyć, by zająć się innymi sprawami. Świat książkowych bohaterów przenika nasz własny, a dotyczące ich zdarzenia zaczynamy traktować niemalże osobiście. W przypadku tej książki nie można kierować się znaną zasadą „jeszcze jeden rozdział”, bo zakończenie jednego ciekawego wątku wraz z nowym rozdziałem przechodzi w początek innego. Bohaterzy (pisarz i detektyw) wprowadzają nas w kulisy śledztwa naprzemiennie, a szczegóły odkrywane przez tych mężczyzn są tak samo intrygujące i wzbudzające napięcie.

Jeśli chodzi o bohaterów, tutaj także nie ma do czego się przyczepić. Każdy z nich został wykreowany w ten sposób, by wzbudzać emocje. Na kartach powieści możemy dobrze ich poznać i przekonać się, jak bardzo są wyraziści, charakterystyczni i pełnokrwiści. Musso nie stosuje półśrodków, więc jego postacie także nie mogą być zbudowane na pół gwizdka. One mają swoje sekrety, żyją własną przeszłością, wyrażają emocje na swój sposób. Można je lubić albo nie, nie można im jednak odmówić realizmu i skłaniania nas do refleksji.

Przy budowaniu akcji autor subtelnie odwołał się do innych tematów. Zahaczył o politykę, podkreślił istotę rodzinnych więzi, wpływ przeszłych wydarzeń na całe ludzkie życie, słabość charakteru i siłę takich uczuć, jak miłość czy przyjaźń. Tematy te pięknie się uzupełniają, sprawiając, że książka nabiera obyczajowego rysu, a miejscami przypomina soczysty kryminał.

Musso pisze na temat, realizuje plan, pięknie przelewa myśli na papier. Czyta się go z wielką przyjemnością. Choćbym chciała, to nie znalazłam niczego, co w tej historii by mi nie pasowało, co by mnie drażniło. To świetna, przemyślana i dopracowana książka, która każdym rozdziałem pokazuje, że autor zasługuje na uznanie i miłość czytelników.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Alex9
Alex9
Przeczytane:2019-03-10,

Prawda rzadko kiedy jest prosta i łatwa do przekazania, czasami bywa początkiem końca, niekiedy odsłania to od czego człowiek próbował uciec. Wystarczy ujawnić jej część, nawet mikroskopijną by ruszyła lawina nie do zatrzymania, nim całość ujrzy światło dzienne wszystko zmieni się bezpowrotnie, rozpadnie się to co znane, co pojawi się w to miejsce?

Romantyczny wyjazd Raphaela i Anny zmienił się w kilka sekund w coś zupełnie innego. Jedno zdjęcie i zadane pytanie zmieniło szczęście w dramat. Dlaczego właśnie w tym momencie ona zdecydowała się wyjawić swój sekret? A on ją opuścił, nie ważne, że tylko na krótko? Zniknięcie Anny dodatkowo komplikuje i tak trudną sytuację w jakiej obydwoje znaleźli się. Co takiego wydarzyło się, iż kobieta prawie dosłownie rozpłynęła się w powietrzu? Znaki zapytania mnożą się, gdziekolwiek pozostał ślad po narzeczonej Raphael odnajduje kolejną tajemnicę i kawałek życia dziewczyny o jakim nie miał pojęcia. Kim tak naprawdę ona jest? Nic nie jest jasne i oczywiste, gdzieś musi być wyjaśnienie, lecz czy wystarczy ono do odnalezienia Anny. Może ona nie chce tego? A co jeśli potrzebuje pomocy? Czemu tak długo czekała z powiedzeniem prawdy? Musiałą mieć powód, ale Raphael nie jest kimś dla niej obojętnym, wierzy, że był kimś bliskim, nawet więcej. Dlaczego więc czekała tak długo? Co się stało z Anną? Gdzie teraz jest?

Wystarczył moment by wyrósł mur niezrozumienia, żalu i bólu. Oddzielił od siebie dwoje zakochanych ludzi, czy da się go zburzyć? Wspólna przyszłość byłą na wyciągnięcie ręki, lecz to już przeszłość, co przyniosą kolejne dni?

Szczęście do dobrych lektur rzadko kiedy mnie opuszcza, lecz ostatnio nastało dla mnie prawdziwe książkowe Eldorado. Może wydawać się to przesadą, ale po kolejnej wciągającej powieści radość wcale nie jest za duża lub wyolbrzymiona. "Dziewczyna z Brooklynu" Guillaume`a Musso tylko potwierdza świetną passę. Co aż tak mnie zachwyciło? Na pewno motyw przewodni, który bardzo szybko okazuje się mieć wpierw drugą twarz, a później trzecią, podobnie rzecz ma się z wątkami, rozgałęziają się z początkowego w dość szybkim tempie by pod koniec znowu połączyć się całość. Autor po raz kolejny zaskakuje czytelnika rozwojem poszczególnych fragmentów opowiadanej historii. Hasło wszystko zdarzyć się może okazuje się w przypadku jego książek jak najbardziej na miejscu, a w przypadku najnowszej sprawdza się na każdej stronie. "Dziewczyna z Brooklynu" to mieszanka gatunkowa w jakiej na równych prawach egzystuje kryminał, obyczajowa opowieść, thriller oraz fikcja polityczna. Już wstęp zapowiada, że przed czytelnikiem lektura, w której niczego nie powinien być pewien, a tajemnica będzie stałym towarzyszem. Jednak to jedynie zapowiedź tego co przygotował pisarz, nim pierwszy sekret, od jakiegoe wszystko się zaczęło, zostanie wyjaśniony kilka innych zaintryguje czytających. Bohaterowie nie szczędzą emocji, podróżując po Francji i Stanach Zjednoczonych, od Lazurowego Wybrzeża aż po spieczone drogi gdzieś w Ohio, dostarczają kolejnych pytań. Gdzieś kryje się rozwiązanie, równie zdumiewające jak i ścieżki prowadzące do niego, kiedy w końcu zostanie poznane nic nie jest takie jak wydawało się.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Northman
Northman
Przeczytane:2017-09-11, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Świetny thriller do końca trzymający w napięciu!

Musso zaskoczył mnie tą książką... Już sam tytułu zwodzi, podobnie jak okładka - można by sądzić, że to będzie słodka, miła, romantyczna historia... Nic bardziej mylnego. To trzymający w napięciu thriller, kryminał, dobra sensacja... wszystko w jednym!

Kim jest tytułowa dziewczyna z Brooklynu? Z pozoru zwykłą, miłą dziewczyną, która znalazła szczęście u boku fajnego faceta. Jednak nic nie jest takim, jakim się wydaje... Historia pewnego zdjęcia, które pokazała swemu wybrankowi... zmienia wszystko... Dziewczyna znika... A jej wybranek rozpoczyna gorączkowe poszukiwania... Jak się później okaże, w wielu miejscach i na wielu kontynentach. Czy zakończą się sukcesem? Nie powiem ;) ... Lecz sama końcówka... która powinna dać odpowiedzi na wszystkie pytania... ooo, nie - ona tylko stawia kolejne i rzuca nowe światło na całą lekturę :) Warto było dotrwać do ostatniej strony ;)

Książka zaciekawiła mnie na tyle, że być może sięgnę po inne książki Musso. Jeśli okażą się być tak dobre jak ta... to czas poświęcony na nie na pewno nie będzie czasem straconym :) - tak jak w przypadku "Dziewczyny z Brooklynu" :)

Polecam!

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki.

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/09/dziewczyna-z-brooklynu-guillaume-musso.html

Link do opinii

Musso, Musso, Musso...I jak tu go nie lubić? Kolejny raz podarował mi taką dawkę emocji, że momentami brakło mi tchu. A czytając zakończenie książki, łzy spływały mi po policzkach.

Zacznijmy od samego początku.
O czym jest książka?
Mamy dwoje zakochanych w sobie ludzi, którzy planują wspólną przyszłość. Oboje są po przejściach. Jednak ona skrywa w sobie mroczną  tajemnicę, która może zmienić wszystko. On to czuje i pewnego wieczoru naciska na nią, chcąc poznać jej sekret. Anna w końcu ulega i pokazuje ukochanemu zdjęcie. Fotografia jest straszna, każdy doznałby szoku, gdyby ją zobaczył. Gdy kobieta mówi, że to ona zrobiła, Raphael jest w szoku i wychodzi. Nie wie co myśleć o tym co zobaczył, lecz postanawia wrócić. Po powrocie Anny już nie zastaje, zniknęła. Nie wiadomo dokąd się udała, nie odbiera telefonu. Mężczyzna jednak postanawia ją odnaleźć i od tej chwili wkracza na niebezpieczną ścieżkę, która odkryje wiele tajemnic. Puszka Pandory została otwarta.



Przeczytałam już kilka książek Guillaume Musso i każda z nich była bardzo dobra, każdą się zachwycałam. A teraz? No cóż, muszę przyznać, że autor dał z siebie wszystko, jest mistrzem, a ta powieść jest według mnie, jego najlepszym dziełem. Tak, dokładnie tak, jest to jego najlepsza książka. Od samego początku, do samego końca coś się działo. Coś? To mało powiedziane. Działy się rzeczy, których nie mogłam przewidzieć, które wbijały mnie w fotel. Kiedy już myślałam, że przechytrzyłam autora i wiem co będzie dalej, niestety ten postanowił wywieźć mnie w pole. Nic nie było przewidywalne, ciągle trafiałam na niespodziankę. Jest to oczywiście wielkim plusem, ponieważ trzeba mieć wielką zdolność napisania powieści w taki sposób, by do końca czytelnik nie mógł odgadnąć i rozwiązać zagadki. I tak tu właśnie było. Do samego końca czytałam w napięciu, po czym miałam wielki finał, którego się nie spodziewałam.

Zgadzam się ze zdaniem, które jest napisane z tyłu książki, iż jest to "Oszałamiająco poplątany thriller".  Na szczęście autor po mistrzowsku wszystko świetnie połączył w spójną całość.

Otwierając książkę i zaczynając ją czytać, kompletnie nie byłam przygotowana na taki thriller. W poprzednich swych powieściach Musso obdarowywał czytelników elementami fantastyki i tu czekałam na taki moment. Wyczekiwałam, pomimo iż za fantastyką nie przepadam. I to było również dla mnie zaskoczeniem, ponieważ tym razem jej nie było. Nie doczekałam się.

Bohaterowie? Jacy oni są?
Z pewnością jeden mały bohater wzbudził we mnie sympatię, a jest nim synek głównego bohatera. Wątki z tym małym brzdącem były chwilową odskocznią od głównej sprawy, o którą chodziło. Mały słodki chłopiec, którego wychowuje ojciec. Mamy tu zatem wzór mężczyzny, który bierze tu na siebie odpowiedzialność za małego człowieka. A momentami miałam podniesione ciśnienie, że Raphael zabiera tego malca w niektóre miejsca.
Raphael jest samotnie wychowującym ojcem. Został zraniony, ale swego serca nie zamknął i próbuje od nowa ułożyć sobie życie. A gdy zaginęła jego ukochana, ponad wszystko chciał ją odnaleźć. Musi wiele przeszkód pokonać i nie jest łatwo. Jednak się nie poddaje, walczy do samego końca. Zdecydowanie zyskał moją sympatię.
Anna, o niej napisać nie mogę, by nie odkryć przed Wami jej tajemnicy. Każde zdanie mogłoby już za wiele wyjawić.

Książka jest pierwszorzędna!

Opinia pochodzi z mojego bloga: http://biblioteczkamoni.blogspot.co.uk/

Link do opinii
Avatar użytkownika - just1morechapter
just1morechapter
Przeczytane:2017-09-05, Ocena: 5, Czytam, Mam,
O tym autorze słyszałam już wcześniej, ale jakoś nigdy nie nadarzyła się okazja, by sięgnąć po jakąś jego książkę. Aż do niedawna.  Pewnego dnia odebrałam maila z propozycjami książek do recenzji, patrzę i widzę nową powieść Musso. Bez dłuższego namysłu odpisuję, że z chęcią zrecenzuję "Dziewczynę z Brooklynu". Czy moje pierwsze spotkanie z tym autorem uważam za udane? Zdecydowanie tak.    "Przypierając Annę do muru zmusiłem ją do wyjawienia czegoś, co powinno pozostać tajemnicą. Niechcący otworzyłem puszkę Pandory, wypuściłem złe duchy przeszłości i rozpętało się piekło".
Raphael wiedzie wręcz idealne życie. Cudowny synek, kochająca narzeczona i wielka pisarska kariera. Jednak jak się okazuje, wystarczy chwila, by to wszystko zrównać z gruzem. Mężczyzna czuje, że Anna coś ukrywa, ale w życiu nie spodziewał się, że jej tajemnica jest tak wstrząsająca. Gdy kobieta pod jego naciskiem wyjawiła mu prawdę, a raczej jej znikomą część, Raphael wsiadł w samochód i odjechał. Gdy wrócił,  jej już nie było. Zniknęła, a wraz z nią jakakolwiek szansa na wyjaśnienia. Narzeczona przestała odbierać telefony, ślad się po niej urwał. W Raphaelu zaczął narastać coraz to większy strach. By ją odnaleźć i wszystko wyjaśnić, prosi o pomoc swojego znajomego, który jest emerytowanym policjantem. Z każdym nowym odkryciem, sprawa wydaje się być jeszcze bardziej niejasna. Kim tak naprawdę jest Anna? Dlaczego tak usilnie próbowała chronić to co kryje jej przeszłość? To wszystko próbują odkryć mężczyźni. Jednak, czy czasami nie jest lepiej nie rozdrapywać starych ran?    "[...] moje śledztwo było jak rosyjskie matrioszki, po otwarciu jednej ukazywała się druga, w tej drugiej trzecia i tak dalej".   Musso wie jak pisać tak, by zasiać w czytelniku niepokój i ciekawość. Od pierwszej strony wciąga nas w świat, w którym nie wiadomo co jest prawdą, a co kłamstwem. Z każdą stroną byłam coraz bardziej zaskoczona. Gdy byłam pewna, że to już koniec historii i sprawa została wyjaśniona, to znowu zostałam zaskoczona i wbita w fotel. Dosłownie. Całość została idealnie rozegrana. Prawie tak, jak w tych filmach, w których głównemu bohaterowi cały czas umyka najważniejsza rzecz. Raphael gonił za prawdą, którą miał dosłownie przed nosem.    Ta pozycja ma w sobie tyle wątków, tak ściśle powiązanych ze sobą, że trudno napisać mi coś, by nie zdradzić wam za bardzo fabuły. Musicie sami ją przeczytać i przekonać się jak doskonała i zawiła ta historia jest.    W książce zastosowano kilka narracji- pierwszoosobowo z punktu Raphaela, pierwszoosobowo przez Anne i chwilami także, przez innych przewijających się bohaterów oraz trzecioosobowo dzięki czemu mamy szansę śledzić poczynania postaci. Na początku trochę mnie to przytłoczyło, ale potem się przyzwyczaiłam i spodobało mi się to. Retrospekcje prowadzone przez niektóre osoby, przybliżają nam wydarzenie z nimi związane, dzięki czemu wszystko staje się o wiele jaśniejsze.  Książka  porusza wiele ważnych tematów takich jak pedofilia, ogólna znieczulica społeczeństwa, potęga jaką daje władza, czy korupcja.  Nie są to rzeczy zdarzające się tylko w thillerach. Można spotkać się z nimi w naszym świecie, który niestety bywa mocno okrutny i pora się z tym pogodzić .   Żeby zakończyć tę recenzję w przyjemny sposób, to powiem wam, że w historii pojawił się polski akcent! Nazwisko Krzysztofa Kieślowskiego zostało wymienione wraz z nazwiskami innych wybitnych reżyserów. Taka mała rzecz, a tak cieszy oko.  Książkę szczerze polecam. Na pewno nie jest to moja ostatnia przeczytana powieść tego autora. Polubiłam jego styl pisania oraz sposób w jaki wszystko rozgrywa. Myślę, że wy także to polubicie.   
Link do opinii
Avatar użytkownika - wartoczytacc
wartoczytacc
Przeczytane:2017-08-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Żałuję, że swoją przygodę z thrillerami zaczęłam właśnie od tej książki. Nie mogłam się doczekać jej końca i co chwilę sprawdzałam, ile stron zostało do końca. Czytając thriller spodziewam się akcji i dreszczu emocji, a nie opisów jak bardzo niebieskie jest niebo. Irytujące też wydały mi się te wszystkie nazwy ulic, parków, placów, dzielnic i prowincji. Może jakiś turysta przecierający szlaki Francji i USA będzie tym zainteresowany, ale ja, zwykła śmiertelniczka, jestem tym kompletnie znudzona. Po tak wybitnym autorze spodziewałam się czegoś więcej. Niestety się zawiodłam :(

Link do opinii
To było moje pierwsze spotkanie z Guillaume Musso. Dużo słyszałam o tym autorze i muszę przyznać, ze się nie zawiodłam, Historia Raphael i Anny wciąga od samego początku. Spokojna miłość dwojga szczęśliwych ludzi, tuż przed najważniejszym wydarzeniem w ich życiu - ślubem. I jedno zdjęcie burzy te sielankę. Anna znika, a Raphael usiłuje ją odnaleźć. Po drodze wychodzą na jaw tajemnice, które już na zawsze zmienią ich życie. Książa wciąga od samego początku. Jest nieprzewidywalna, dynamiczna, szybkie zwroty akcji utrzymują napięcie do samego końca. Kilka razy miałam wrażenie, że doszłam do sedna sprawy, jednak nastąpił zwrot o 180stopni i już nie wiedziałam o co chodzi. Thriller porusza temat morderstwa, ukrytą tożsamość, porwania, oszustwa, korupcje, politykę od „brudnej” strony, czyli to co aktualnie jest na czasie. Muszę przyznać, że momentami trudno był mi uwierzyć, że coś takiego może dziać się na świecie. Książkę czyta się szybko, a to zasługa języka autora, który jest lekki i prosty. Historia sprawia wrażenie niesamowitej, jednak została dopracowana w każdym calu, a to w jaki sposób autor łączy ze sobą wątki jest po prostu mistrzowskie. Bardzo podobało mi się to, że rozdziały są krótkie, dzięki czemu książkę czyta się o wiele szybciej, gdyż każdy rozdział to przecież tylko kilka stron, mogę poświęcić jeszcze chwilę :) Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytania książki dzięki wydawnictwu Albatros. Jestem pewna ze wrócę do poprzednich książek Musso.
Link do opinii

Wraz z Raphaëlem i Marcem wyruszamy na poszukiwanie Anny - narzeczonej pierwszego z mężczyzn. Razem z bohaterami przekraczamy granicę nie tylko państwa, ale również kontynentu. Śledztwo pogłębia się z każdą stroną, a niedomówieniom i tajemnicom nie ma końca. Raph szybko przekonuje się, że jego narzeczona była zupełnie inną osobą niż się przedstawiała. Mężczyzna pragnie za wszelką cenę odnaleźć Annę, a także odkryć całą jej przeszłość, która kryje tajemnice nie tylko kobiety, ale również wielu innych osób. 


Niesamowicie cieszę się, że sięgnęłam po książkę Musso, ponieważ okazała się ona czymś czego faktycznie się nie spodziewałam, a jednocześnie nie zawiodłam się na tym tytule. Jak już wspominałam "Dziewczyna z Brooklynu" to bardzo ciekawie skonstruowana historia sięgająca kilku lat wstecz, która uwzględnia sytuację polityczną a także pewną zbrodnię sprzed lat. Autor skrupulatnie łączy ze sobą wątki tak, aby w momencie kulminacyjnym mogły one dać logiczne i dogłębne zakończenie. W pewnym momencie Raph i Marc rozdzielają się, aby przyśpieszyć rozwiązanie zagadki. Czytelnik w żaden sposób nie zostaje jednak pominięty, ponieważ rozdziały naprzemiennie opisują postępy śledztwa obu mężczyzn, a więc nic nas nie omija. Dodatkowo na początku każdego rozdziału znajdujemy krótki cytat, który w jakiś sposób łączy się z wydarzeniami jakie będę miały miejsce w danym momencie. 
(...)
"Dziewczyna z Brooklynu" to świetna i wciągająca książka, którą jestem totalnie zaskoczona i zachwycona. Bardzo polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Pistacjovaa
Pistacjovaa
Ocena: 6, Czytam,
Odnoszę wrażenie, że Musso ma lekko specyficzny styl, który może nie przypaść każdemu do gustu. Czasami jest mi ciężko określić gatunek jego książek - obyczajówka, kryminał, romans? :). Trzeba jednak dać mu szansę, ponieważ zakończenia jego książek potrafią mocno zaskoczyć. Nic więc dziwnego, że go tak bardzo lubię :). Gdybym dostała "Dziewczynę z Brooklynu" bez podania nazwiska autora, mogłabym pomyśleć, że napisał ją mój mistrz Coben :). Tutaj zarówno po moich wcześniejszych doświadczeniach z Guillaume, jak i po okładce (bez czytania opisu) byłam pewna, że będzie to obyczajówka lub lekki romans. Moje zdziwienie osiągnęło maksymalny poziom gdy przewróciłam ostatnią stronę tej powieści. To zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie udało mi się przeczytać w tym roku. Dlaczego? Po pierwsze, to co napisał wyżej - ogromne zaskoczenie, po drugie - Musso stworzył niesamowitą, OKRUTNIE wciągającą historię z OGROMNĄ ilością akcji :). Po trzecie, jak zawsze była to historia z przekazem. Po czwarte, bardzo interesujące zakończenie :).
Link do opinii
Avatar użytkownika - 3dytka1
3dytka1
Przeczytane:2017-08-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2017,

Pierwszy raz w ciągu jednego dnia, niemal jednym haustem, pochłonęłam książkę liczącą 360 stron. Wynik ten związany jest z lekkim piórem autora i przyjemnością jaką dawało mi poznawanie jego opowieści oraz z tym, jak pięknie książka została wydana. Dodatkowym atutem jest odpowiedniej wielkości, sprzyjająca lekturze czcionce.

Fabuła spodobała mi się. Wydarzenia, które spotkały główną bohaterkę naprawdę mną wstrząsnęły. Historia książki zaciekawia, nie dłuży się. Pisarz co chwilę odkrywa przed nami kolejne karty związane z postawioną przez niego zagadką oraz nowe fakty dotyczące bohaterów. Postacie są ciekawie skonstruowane. Pisarz doskonale łączy fikcję z rzeczywistością. Mam dreszcze kiedy pomyślę o tym, iż podobne do opisanej w "Dziewczynie z Brooklynu" sytuacje zdarzają się w świecie realnym. Książki nie nazwałabym thrillerem, jak opisano ją na okładce. Lecz z pewnością jest to świetnie skomponowana powieść obyczajowa z dominującym wątkiem kryminalnym, którą przyjemnie i lekko się czyta.

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Albatros, za co serdecznie dziękuję.

Oto link do mojej pełnej recenzji http://mamuskoweroznosci.blogspot.com/2017/08/dziewczyna-z-brooklynu-guillaume-musso.html

Link do opinii

Guillaume Musso – poczytny francuski autor, który zdobywa coraz większą popularność w Polsce – intrygował mnie już od jakiegoś czasu. Przeczytałam naprawdę bardzo dużo dobrego o powieściach tego pisarza – że zaskakują i niezwykle wciągają, są świetnie napisane, genialnie łączą wątki romantyczne z kryminalnymi… Nie byłabym chyba sobą, gdybym nie sprawdziła, czy Musso rzeczywiście jest tak interesującym autorem, jak przedstawiają go inni czytelnicy.

Miałam naprawdę ogromne oczekiwania, kiedy rozpoczęłam lekturę „Dziewczyny z Brooklynu”. Początek książki raczej mnie nie zachwycił . Narracja zastosowana przez francuskiego pisarza skojarzyła mi się bardziej z romansem niż thrillerem, również wydarzenia z pierwszych stron powieści przywodziły na myśl powieść miłosną – kłótnia kochanków podczas długiego weekendu spędzanego na Lazurowym Wybrzeżu, ucieczka narzeczonej, pościg głównego bohatera, który zdał sobie sprawę, że przez swoje zachowanie może stracić miłość życia. Pierwsze strony książki nie zapowiadały niczego niezwykłego, jednak bardzo szybko miałam przekonać się, że pierwsze wrażenie w tym wypadku było błędne. Fabuła ze strony na stronę stawała się coraz bardziej sensacyjna i intrygująca.

Po powrocie do Paryża Raphael – wzięty pisarz thrillerów - przekonuje się, że jego narzeczona Anna zniknęła. Telefon kobiety jest wyłączony, a ona sama jakby zapadła się pod ziemię. Wizyta w mieszkaniu bohaterki przynosi więcej pytań niż odpowiedzi. Raphael i jego przyjaciel – były funkcjonariusz policji Marc Caradec – odkrywają dokumenty, z których wynika, że kobieta podająca się za Annę Becker wcale nią nie jest. Kim tak naprawdę jest narzeczona Raphaela i czemu nagle zniknęła? Jaką mroczną tajemnicę skrywa młoda pani doktor? Czy pisarz odkryje prawdę i dotrze do ukochanej nim będzie za późno?

Guillaume Musso rzeczywiście wie, jak budować trzymającą w napięciu fabułę. Raphael i Marc odkrywają coraz więcej zaskakujących faktów dotyczących Anny. Akcja powieści się zagęszcza, narracja podzielona na kilka osób pozwala czytelnikowi śledzić nie tylko samo dochodzenie w sprawie Anny, ale także skrzętnie ukrywane przed bliskimi mroczne fragmenty jej życia.

„Dziewczyna z Brooklynu” wbrew początkowym obawom, okazała się świetną powieścią – złożona, będąca połączeniem kilku gatunków fabuła ze strony na stronę coraz bardziej mnie intrygowała i wciągała. Żałuję tylko, że autor nie do końca domknął wszystkie wątki kryminalne obecne w powieści – choć lektura była satysfakcjonująca, to jednak zabrakło mi konkretnego finału wykreowanej historii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - yerba
yerba
Przeczytane:2017-08-06,
Życie Raphaëla wydaje się być spełnione. Dziecko, narzeczona, z którą wkrótce połączy go małżeństwo, wielka kariera pisarza kryminałów. Czego trzeba więcej? Wystarczy jeden dzień, jedna godzina, aby się przekonać jak niewiele wiemy o ukochanej osobie, z która dzielmy życie. Narzeczona nagle przestaje odbierać telefony, jej telefon milczy, a jej nie ma. W sercu pisarza pojawia się coraz większy strach, a wraz z nim napięcie. Prosi o pomoc swojego przyjaciela, emerytowanego przyjaciela policji. Ten bez chwili zawahania zgadza się mu pomóc. Kolejne odkrycia wprowadzają zamęt w życiu człowieka, który wierzył w prawdomówność Anny. Kim naprawdę jest Anna? Dlaczego nie chciała mówić o swojej przeszłości? Kolejne odkrycia doprowadzając do nowych tropów. Historia nabiera rozpędu.... Musso napisał niesamowicie wciągającą historię, opierającą się na mieszaniu gatunków. Jak zwykle jest ciekawie i nie można doczepić się żadnego wątku. Historia na wysokim poziomie. Wątek więzienia dzieci czy też tożsamości również jest dopracowany. Doskonałym wybiegiem jest oddanie głosu poszczególnym postaciom i opowiedzenie tego, coś się wydarzyło z ich perspektywy. Musso jest w doskonałej formie literackiej. Po raz kolejny udowadnia, że nie trzeba wymyślać skomplikowanej fabuły, aby zaintrygować czytelnika i nie pozwolić mu odłożyć lektury na półkę. Dla mnie Musso jest synonimem wielkiej klasy literackiej. Nie potrzebuję wybitnie trudnej książki, ale takiej, przy której odpoczywam i nabieram siły. "Dziewczyna z Brooklynu" dała mi wiele ekscytacji, a samą książkę przeczytałem w kilka godzin. Polecam serdecznie.
Link do opinii

Anna wyjawia swoja tajemnice ukochanemu zamiast zrozumienia traci go.Gdy Raphael uswiadamia sobie ,ze popelnil blad odtracajac ukochana ona znika.Zaczyna sie pogon za dziewczyna.Czy ja znajdzie i czy znowu beda mogli byc razem.Mezczyzna by ja znalezc zaczyna szperac w jej przeszloci ale znajduje wiecej niz sie spodziewal i wcale nie jest z tego powodu zadowolony. Troche pogmatwana historia, momentami troche nudnawa i chaotyczna.Mnie ta ksiazka nie zachwycila.

Link do opinii
Avatar użytkownika - atanazja20
atanazja20
Przeczytane:2020-04-12, Ocena: 3, Przeczytałam, Tak to ,...,

Przeczytałam już pare książek Guillaume Musso jednak w tej mi czegoś zabrakło - tego pstryczka w nos który zawsze serwuje w inych książkach.

 

Myślę, że książka zasługuje na mocne 3 .

 

 

Historia zaczyna się dość banalnie . Rafael sądzi, że jego narzeczona ma jakiś sekret i naciska, aby go wyjawiła. Anna w końcu wyjawia swoją tajemnicę, ale niedługo potem znika bez śladu. . Wraz z swoim przyjacielem (byłym policjantem)  szuka swojej  ukochanej.  Prawda, jaką poznaje o swojej ukochanej jest zaskakująca i bolesna dla niej. Dziewczyna miała przerażające dzieciństwo, a jej sekret kosztuje życie zbyt wiele osób.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Emma81
Emma81
Przeczytane:2019-03-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2019,

"Każdy nosi w sobie jakąś tajemnicę. I bardzo dobrze. To część osobowości, intymnej historii, świadczy o naszej wyjątkowości." Rafael sądzi, że jego narzeczona ma jakiś sekret i naciska, aby go wyjawiła. Anna w końcu wyjawia swoją tajemnicę, ale niedługo potem znika bez śladu. Tak zaczyna się "Dziewczyna z Brooklynu". A jak się kończy? Zakończenia po prostu nie sposób się domyśleć... Wraz z bohaterem szukamy jego ukochanej, odkrywamy coraz to nowsze fakty z jej przeszłości, a kiedy rozwiązanie zaczyna być na wyciągnięcie dłoni, wtedy Musso zaskakuje kolejnym asem z rękawa. Prawdziwy majstersztyk! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2019-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2019,

Dziewczyna z Brooklynu to połączenie kryminału, thrillera i powieści psychologicznej, którego fabuła umiejscowiona została w Paryżu i Nowym Jorku.

Raphael i Anna mają się pobrać. On jest znanym pisarzem, samotnie wychowującym syna, ona młodą lekarką. Podczas pobytu na Lazurowym Wybrzeżu, Anna postanawia wyznać narzeczonemu sekret, skrzętnie ukrywany przez lata. Pokazuje mu zdjęcie w telefonie, przedstawiające trzy spalone ciała mówiąc, że to jej dzieło. Raphael zszokowany tą informacją wyjeżdża i zostawia Annę samą. Jednak po krótkim czasie uświadamia sobie, że uciekając od ukochanej kobiety zrobił błąd. Kiedy jednak wraca do hotelu, jego narzeczonej w nim już nie ma. Aby wyjaśnić tę całą sytuację postanawia ją odnaleźć, jednak okazuje się to niemożliwe. Anna zniknęła. Pisarz jednak nie daje za wygraną i wspólnie ze swoim przyjacielem, emerytowanym policjantem rozpoczyna poszukiwania, w trakcie których dochodzi do makabrycznych odkryć. Kim tak naprawdę jest Anna? Dlaczego uciekła z Nowego Jorku i przeprowadziła się do Paryża?

Jeżeli ktoś zna książki Musso, to myślę, że nie trzeba go zachęcać do sięgnięcia po tę lekturę. Jak większość książek tego autora i ta intryguje i wciąga czytelnika od pierwszych stron. Muszę przyznać, że autor rzuca czytelnika na głęboką wodę ciekawości, aplikując mu od samego początku pewnego rodzaju tajemnicę. Powoli budując napięcie, wprowadza we wnękę wielkiego sekretu.

(…) Oszołomiony spojrzałem na ekran, mrużąc oczy, i patrzyłem, aż zrobiło mi się niedobrze i musiałem odwrócić wzrok. Po ciele przebiegł paraliżujący dreszcz. Ręce mi się trzęsły, krew pulsowała w skroniach. Spodziewałem się czegoś złego. Byłem na to gotowy. Ale nie przyszło mi do głowy, że to będzie właśnie to. (…)

Wciągająca fabuła, z zaskakującymi zwrotami akcji, trzyma czytelnika cały czas w napięciu. Kończąc jeden rozdział już nie możesz się doczekać, jakie karty odkryje przed tobą autor w kolejnym rozdziale.

Książka została napisana dość specyficznie, ponieważ w jednych rozdziałach narracja jest w osobie pierwszej i w czasie przeszłym, a w innych w osobie trzeciej i czasie teraźniejszym. Z fabuły głównej przeskakujemy również do czegoś w rodzaju wspomnień, i odnajdujemy w archiwach przeszłości, wyjaśnienia wielu zagadkowych wątków.

Autor zabiera czytelnika w podróż bogatą w zagadki, niedopowiedzenia i tajemnice momentami mrożące krew w żyłach, ale również w piękne miejsca Paryża, oraz Nowego Jorku. Gdybyśmy mieli przed sobą mapy tych dwóch miast, to z pewnością łatwo byłoby nam zakreślić na nich miejsca i trasy opisane w książce.

Fabuła jest nie tyle mocna pod względem kryminalnym, szokująca wątkami thrillera, i niełatwa w odbiorze pod względem psychologicznym, ale powoduje, że zaskakujące zwroty akcji w pewnym momencie stają się dla czytelnika czymś tak logicznym, że aż trudno uwierzyć w to, że wcześniej prowadzone śledztwa były prowadzone tak nieudolnie. A może były tak sfabrykowane, aby nie można było doprowadzić ich do końca.

Czasami zagłębiając się w czymś, nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wyjaśnienie jakiejś sprawy może okazać się wielką wygraną, ale jednocześnie może doprowadzić do całkowitej klęski osobistej.

(…) – Nie ma sytuacji bardziej stabilnej niż równowaga strachu – powiedziała po chwili. – Każdy z nas ma do dyspozycji broń atomową, a pierwszy, który jej użyje, wie, że on też zostanie zniszczony. (…)

Autor, nie tylko potrafi świetnie budować napięcie, ale robi to, manipulując wybornie wykreowanymi osobowościami bohaterów. Jego postacie są nie tyle bardzo wyraziste, co po prostu ciekawe i to zarówno pod względem wyglądu jak i zachowania.

Polecam tę książkę zwłaszcza miłośnikom kryminału, thrillera i powieści psychologicznej. Ale znajdziemy w niej również odrobinę romansu i sporą dawkę dramatu. Myślę, że ktoś, kto zdecyduje się na sięgnięcie po tę powieść nie zawiedzie się. Przynajmniej mnie ona zniewoliła na całe dwa dni.

Link do opinii

Musso umiejętnie łączy powieść z kryminałem,
jego książki są dla czytelnika prawdziwym specjałem!
Nie nudzi, nie rozwleka, na zakończenie przyjemnie się czeka...
A zakończenie właśnie to istna perełka, zwali człowieka!
Znika dziewczyna, tworzy się historia, mamy zagadkę,
mamy zagwozdzkę, tajemnicę, mamy nie lada wpadkę!
W tej książce jest akcja, stałe napięcie, treść bogata,
pozycja nie jest płytka, banalna jak cukrowa wata...
Musso kusi, wabi, kokietuje, miesza wątki,
prowadzi nas w odległe umysłu zakątki.
Podoba mi się złożoność postaci, warstwy wydarzeń,
ta książka jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń...
Lecz daję jej czwórkę, bo coś mi tam zgrzyta,
nie rozwiązuje sprawy do końca, nikt o nic nie pyta...
Ktoś tam zawinił, zbrodnię popełnił, lecz główny bohater...
odpuszcza, znając prawdę, nie chce ukarać..nie chce być katem...
A jednak powinien, kara się należy, chcę w to mocno wierzyć...
Choć koniec lektury zaskakujący, to coś mi w tej książce zwyczajnie "nie leży".

Link do opinii
Inne książki autora
7 lat później...
Guillaume Musso0
Okładka ksiązki - 7 lat później...

Rodzice Camille i Jeremy`ego rozwiedli się siedem lat temu. Piętnastoletnia dziewczyna mieszka z ojcem, Sebastianem, w eleganckiej dzielnicy Nowego Jorku...

Uratuj mnie
Guillaume Musso0
Okładka ksiązki - Uratuj mnie

Nie wyznając sobie swoich uczuć, para zakochanych żegna się na lotnisku. Samolot, do którego wsiada dziewczyna rozbija się krótko po starcie. Ale to jeszcze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy