Drzewo morwowe

Ocena: 4.57 (7 głosów)
Rok 2004. Na północy kraju dochodzi do serii morderstw, których ofiarami są starsi mężczyźni. Paweł Werens, młody dziennikarz jednej z warszawskich gazet, otrzymuje zadanie napisania reportażu o tych wstrząsających wydarzeniach. Początkowa pogoń za sensacją zamienia się wkrótce w walkę z demonami przeszłości. Jaki związek mają współczesne brutalne morderstwa z męczeńską śmiercią pierwszych chrześcijan? Czy dziennikarskie śledztwo prowadzone przez Werensa pozwoli na rozwiązanie zagadki i powstrzymanie przestępcy przed ukończeniem szaleńczego planu, czy też zadziała jak katalizator, pociągając za sobą kolejne ofiary? I co oznaczają motyle znalezione w ustach zabitych?

Białkowski potrafi swoją opowieścią przerazić, zaintrygować i zachwycić. Odnajdziemy tutaj to, co lubimy najbardziej w trzymających w napięciu historiach: tajemnicę, zawiłą intrygę, wyrafinowane zbrodnie i perfekcyjne planowanie. Warto zanurzyć się w tej miejscami makabrycznej, ale inteligentnej powieści i poczuć smak dobrego polskiego kryminału.

Losy głównego bohatera Drzewa morwowego będzie można śledzić w kolejnej powieści Tomasza Białkowskiego pt. "Kłamca".

Informacje dodatkowe o Drzewo morwowe:

Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2012-06-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-933462-5-7
Liczba stron: 304

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Drzewo morwowe

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Drzewo morwowe - opinie o książce

Avatar użytkownika - figlarna24
figlarna24
Przeczytane:2013-06-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2013,

Tomasz Białkowski - polski prozaik, z ciekawym dorobkiem literackim. Debiutował w 2002 roku zbiorem opowiadań "Leze". Później wydał powieści "Dłużyzny", "Pogrzeby", "Mistrzostwo świata", "Zmarlizna" i "Teoria ruchów Vorbla". Napisał również sztukę "Drzewo". Jego książki zebrały znakomite recenzje, były nagradzane i zaliczane do grona najciekawszych nowości na rynku. Prawa do sprzedaży na świat "Drzewa morwowego" jeszcze przed polską premierą nabyła jedna z niemieckich agencji literackich. Obecnie wyszła kolejna powieść pisarza "Kłamca".

Głównym bohaterem "Drzewa morwowego" jest Olsztyniak , mieszkający i pracujący w Warszawie początkujący dziennikarz -Paweł Werens. Młody dziennikarz znajduje się na szarym końcu kolejki do wielkiej kariery. Wyjechał z Olsztyna w pogoni za praca , karierą, ale także , by zdjąć z barków ciężki ciężar przeszłości. Teraz wraca do Olsztyna. Nie z własnej woli, a za sprawą polecenia służbowego. Ma on napisać reportaż o tajemniczych zabójstwach starszych mężczyzn : prokuratora, lekarza, sędziego. Zabójcą według zeznań jest karłowaty, pokręcony człowiek o oszpeconej twarzy. Morderca jest nieuchwytny i może się wydawać, że lista ofiar nie jest ukończona. Faktem, które łączy zabójstwa jest to, że w ustach zamordowanych umieszczono bielika morwowego- motyla jedwabnika . Co to może oznaczać?

Werens ma lada zagadkę do rozwiązania. Pomaga mu stryj, były ksiądz i znawca nauk kościoła. Ale co ofiary łączy z męczeńska śmiercią pierwszych chrześcijan?

Książka jest bardzo ciekawa. Temat i prowadzone śledztwo przez Werensa nie jest banalne.  Tym bardziej jest ciekawiej, że nic nie idzie łatwo. Dziennikarz czuje presję i odnosi wrażenie, jakby szło mu jak po grudzie. Może wynika to z jego przekonania, że wszystko zostanie mu "podane na tacy", aniżeli, że na odkrycie prawdziwych pobudek zabójcy trzeba trochę się "nachodzić".   Niczego nie dostaje się za darmo i tego nasz bohater musi się nauczyć na własnej skórze.

Autor operuje przyjemnym , spontanicznym językiem. Nic nie jest oczywiste, a elementy układanki są podawane powolutku i niespiesznie. Ciekawe postaci (choć stryja lubiłam zdecydowanie bardziej), intrygujący pomysł na fabułę to największe plusy tej powieści. 

A czy są jakieś minusy. Z pewnością są , ale mnie się czytało tak szybko i przyjemnie, że ich nie dostrzegłam.

Widzę w osobie Tomasza Białkowskiego spory potencjał literacki i za chwil kilka możecie się spodziewać recenzji "Kłamcy" A tym czasem polecam wam "Drzewo morwowe".

Link do opinii
Opis zachęca do przeczytania, może się skuszę :)
Link do opinii
Zamysł fabuły dość interesujący. Zawiłości dotyczące Biblii, żywotów świętych męczenników i historii odłamów religijnych na przestrzeni wieków przedstawione zostały w dość przejrzystej formie. Niestety, czasami naiwność akcji razi, wręcz budzi irytację. Książka napisana krótkimi, zwięzłymi zdaniami, szybko się czyta.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2020-10-23, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2020,

W książce ''Drzewo morwowe '' Tomasza Białkowskiego przedstawiona jest historia kryminalna, opowiadająca o dziennikarskim śledztwie w sprawie dziwnych morderstw starszych mężczyzn. Morderstwa są niemal klasyczne, owszem są dokonywane według pewnych rytuałów, jednak pan Białkowski nie epatuje okrucieństwem w postaci zaszywania czegoś w brzuchach, czy tym podobnych, opisywanych z detalami. Jak to ostatnio stało się modne u pisarzy kryminałów czy thrillerów, tak obcych jak i rodzimych.

 

Trudno polubić główną postać młodego dziennikarza. W każdym razie ja go nie polubiłam. Taki trochę paniczyk z Warszafki, któremu się wydaje, że wszystko mu się należy. No i oczywiście te kobiety, jak jakieś totalne bezmózgi lepiące się do Pawełka jak muchy do lepu. Werens nosi w sobie traumę z dzieciństwa, przez którą unika swego ojca jak przysłowiowego ognia. Jednak w tej książce jest to tylko wspomniane. Pewnie więcej będzie w drugiej części.

 

Ogólnie uważam, że to niezła książka, jednak zdecydowanie słabsza od wcześniejszych dwóch tego autora, które przeczytałam. Mimo że dzieje się dużo, to jednak jakoś nie poczułam napięcia i niepokoju, zachowanie niektórych postaci zdecydowanie dziwne, jak chociażby żony byłego księdza i jednocześnie stryja Pawła. Jakieś takie nienaturalne. Dialogi też miejscami pozostawiają sporo do życzenia. Jednak nie skreślam, ani autora, ani kolejnych jego książek, z nadzieją, że w końcu znowu przeczytam taką jak ''Zmarzlina'', która mnie prawdziwie urzekła. A za ''Drzewo morwowe'', ode mnie dzisiaj ocena tylko ''przeciętna''.

Link do opinii
Avatar użytkownika - khotowy
khotowy
Przeczytane:2014-10-28, Przeczytałam, 2014,
Avatar użytkownika - zuzankawes
zuzankawes
Przeczytane:2012-11-15, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Sarnobea
Sarnobea
Przeczytane:2012-10-06, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - slpablos
slpablos
Przeczytane:2012-09-19, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Inne książki autora
Król Tyru
Tomasz Białkowski0
Okładka ksiązki - Król Tyru

W zamurowanym grobowcu rodu Fahrenheitów turysta znajduje spalone ciało pozbawione głowy. W okolicy zostaje zatrzymany przez policję młody lekarz szpitala...

Teoria ruchów Vorbla
Tomasz Białkowski0
Okładka ksiązki - Teoria ruchów Vorbla

Bohaterem „Teorii ruchów Vorbla” jest tak naprawdę ludzki los - jego zwroty, zawirowania, paradoksy, zapętlone sytuacje, które...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy