ŚMIERĆ ZAWSZE ZOSTAWIA PO SOBIE ŚLAD.
Puławami wstrząsa kolejna popełniona z najwyższym okrucieństwem zbrodnia. Na terenie Zakładów Azotowych policjanci znajdują bestialsko okaleczoną, martwą, nagą kobietę. Mimo oczywistego, seksualnego motywu zabójstwa oraz nietypowego miejsca kaźni, śledczy z Komendy Powiatowej Policji nie mają łatwego zadania. Morderca jest na wolności i w każdej chwili może uderzyć drugi raz.
CZY EWA JĘDRYCZ WRAZ Z HUBERTEM ZANIEWSKIM ROZGRYZĄ W PORĘ MISTERNĄ ZAGADKĘ Z PRZESZŁOŚCI, KTÓRA POPYCHA MORDERCĘ DO KOLEJNYCH ZABÓJSTW?
JAKĄ ROLĘ GRA TUTAJ MIEJSCE ZBRODNI?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022-08-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
On zrozumiał, że przekroczył granicę, za którą nie ma już odwrotu. To nie mogło się dobrze skończyć. Już nie.
Wracam dziś do Jóźwikowych thrillerów. Tym razem ,,Druciarz".
Na terenie Zakładów Azotowych zostaje znalezione ciało brutalnie okaleczonej i torturowanej kobiety. Policja nie ma zbyt wiele dowodów ani śladów, by pchnąć dochodzenie do przodu. Przed tym trudnym zadaniem staje Ewa Jędrycz i Hubert Zaniewski. Ich śledztwo prowadzi do przeszłości, gdzie rozegrały się straszne rzeczy, które w dużej mierze mają wpływ na teraźniejszość. Kiedy pojawiają się kolejne poszlaki i dowody policja wpada w końcu na trop mordercy.
Książka jest napisana dokładnie w taki sam sposób jak ,,Klatka". Akcja rozpoczyna się już na samym początku. Fabuła prowadzona jest dwutorowo. Czytelnik poznaje historię trzech mocno wykolejonych nastolatków. A także samego mordercę, w pewnym momencie już wiem co i jak zrobił, ale nadal nie wiemy kim jest. Wszystkie te wątki powoli łączą się tworząc spójną całość. Zakończenie było ok, ale dla mnie bez wielkiego wow. Złapali mordercę, który przyznał się do popełnionych zbrodni i koniec.
Po przeczytaniu ,,Druciarza" mam dokładnie takie same odczucia jak po ,,Klatce". Jest to dobra książka, ale na mnie nie zrobiła takiego wielkiego wrażenia. Nie wiem dlaczego, bo jak każda książka z tego gatunku ma wszystko tak jak powinno. Nie mogę powiedzieć, że nie czytałam jej z zainteresowaniem, bo skłamałabym, ale czegoś mi tu brakowało. Nie mniej jednak polecam ,,Druciarza" tym, którzy jeszcze nie czytali, bo mimo tych małych mankramentów dobrze się czyta.
Czym skorupka za młodu…
Krzysztof Jóźwik oswoił mnie już z lekturą szokującą brutalnością, ociekającą krwią i zahaczającą o perwersję. Lecz do emocji, jakie targają przy czytaniu nie sposób się przyzwyczaić. Za każdym razem pojawia się cała gama uczuć od współczucia począwszy, poprzez przerażenie, wręcz po obrzydzenie.
Nie inaczej jest w przypadku „Druciarza”, w którym okrucieństwo popełnianych zbrodni wstrząsa równie mocno jak ich szczegółowe opisy. Przeraża wgląd w spaczoną za młodu psychikę trójki kolegów, którzy kiedyś posunęli się za daleko. Przekroczyli granicę, zza której nie było już powrotu i to zmieniło ich na zawsze. A może zło już tkwiło w ich głowach, a to czego się dopuścili było jedynie zapalnikiem?
Żadnemu z nich nie wystarcza relacja z kobietą uznawana przez społeczeństwo za normalną. Tylko który z nich okaże się Druciarzem bestialsko okaleczającym kobiety?
Autor daje wiele tropów, zbyt wiele, by odgadnąć, który z mężczyzn jest sprawcą. Podobny kłopot ma prowadząca śledztwo policja. Dlatego też mimo wielu hipotez kiełkujących w trakcie lektury zakończenie okazuje się ogromnym zaskoczeniem.
Jeśli szukacie fascynującej fabuły, powieści szokującej zbrodnią i głębią mroku ludzkiego umysłu, to sięgnijcie nie tylko po „Druciarza”, ale też „Skrawki” i „Chwasty”. Ostrzegam tylko, że nie są to lektury dla wrażliwców.
"Druciarz"to najnowszy thriller psychologiczny Krzysztofa Jóźwika, niezwykle mocny, mroczny, drastyczny, bardzo sugestywny. Lecz po lekturze poprzedniej książki "Skrawki" właściwie spodziewałam się tego. Myślę, że nie jest to najlepsza książka dla osób wrażliwych.
Jeśli jednak lubicie takiego typu książki, a nie czytaliście jeszcze książek tego autora, to ja polecam.
Chociaż to dopiero moje drugie spotkanie z Krzysztofem Jóźwikiem, to ja już bardzo polubiłam jego styl pisania. Pomysły na fabułę są bardzo intrygujące,
trzymające w napięciu od pierwszych stron do samego końca.
Sama zastanawiałam się nad tytułem tej książki, właściwie to już niemal od samego początku możemy już wiedzieć dlaczego taki jest tytuł.
Na terenie Zakładów Azotowych w Puławach, w odległej, mało uczęszczanej części firmy, zostają znalezione zwłoki nagiej, okaleczonej kobiety. Od razu widać, że nie było to przypadkowe zabójstwo, gdyż ofiara miała w podbrzuszu wbite druty tak idealnie, że tworzyły trójkąt...
Kto mógł tak brutalnie potraktować kobietę? Kto jest tym tytułowym druciarzem?
Fabuła toczy się w dwóch ramach czasowych. W teraźniejszym czasie obserwujemy pracę śledczych a w między czasie obserwujemy nastoletnich chłopców, tworzących bandę, która rządzi całą szkołą, nawet nauczyciele unikają ich gdy tylko mogą. Okazuje się, że ta zbrodnia może mieć wiele wspólnego z przeszłością tych chłopców.
"Obsesja rozwijała się powoli. Najpierw tego nie rozumiałem, byłem przecież dzieciakiem, niedojrzałym i nie do końca świadomym tego, co dzieje się z moim ciałem. Co więcej, nie rozumiałem ciała kobiety. Znałem co prawda anatomię, ale na tym kończyła się moja wiedza."
Mimo tego, że jakby jestem oswojona już z szokującymi ociekającymi krwią zbrodniami a nawet z perwersją, to nie sposób się przyzwyczaić do emocji, które targają człowiekiem podczas czytania takich opisów zbrodni. Okrucieństwo i niesamowite pomysły jak również ich szczegółowe opisy często wręcz przerażają i mrożą krew w żyłach. Nie rozumiem tylko, dlaczego opis tej zbrodni jest opisany dwukrotnie... Strach czasem pomyśleć, co by było gdyby ktoś skorzystał z tych "pomysłów"..., ja w każdym razie po zmroku obawiam się teraz chodzić po swoim miasteczku, chociaż kiedyś nie czułam żadnego strachu, nawet o północy.
Czy starszy aspirant Hubert Zaniewski, komisarz Anna Głowacka oraz Ewa Jędrycz znajdą jakieś ślady, które pomogą znaleźć sprawcę zabójstwa?
Czy miejsce zbrodni ma znaczenie? Czym kieruje się tak zwyrodniały przestępca? Czy policja powstrzyma zabójcę ?
Emocje towarzyszą do samego końca a samo zakończenia jak zwykle jest niesamowicie spektakularne. W każdym razie ja nie spodziewałam się takiego.
Byłam pewna, że odkryłam już mordercę a tu jednak ponownie zaskoczenie.
Polecam.
Puławami wstrząsa kolejna popełniona z najwyższym okrucieństwem zbrodnia. Na terenie zakładów azotowych policjanci znajdują bestialsko okaleczoną, martwą, nagą kobietę. Mimo oczywistego, seksualnego motywu zabójstwa oraz nietypowego miejsca kaźni, śledczy z komendy powiatowej policji nie mają łatwego zadania. Morderca jest na wolności i w każdej chwili może uderzyć drugi raz.
Czy Ewa Jędrycz wraz z Hubertem Zaniewskim rozgryzą w porę misterną zagadkę z przeszłości, która popycha mordercę do kolejnych zabójstw?
Jaką rolę gra tutaj miejsce zbrodni?
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale słyszałam wcześniej o jego książkach i postanowiłam w końcu sięgnąć po najnowszą powieść Pana Krzysztofa, czyli "Druciarza". Styl autorka od początku przypadł mi do gustu, co przyczyniło się do tego, że książkę pochłonęłam w jeden wieczór. Kryminały czytam raz na jakieś czas, a po przeczytaniu tej książki, wiem już, że te które do tej pory mam za sobą były naprawdę bardzo lekkie, bowiem "Druciarz" jest niezwykle mocną i drastyczną książką. Fabuła książki moim zdaniem została dobrze przemyślana i poprowadzona w taki sposób, że ciężko było się oderwać od tej historii, chociaż przyznaję, że momentami byłam wstrząśnięta i przerażona tym co czytam, bowiem opisy dotyczące samej zbrodni były przedstawione w bardzo realistyczny sposób, z pewnością pobudzają one wyobraźnię! Bohaterowie zostali wykreowani w bardzo intrygujący sposób, lubię historie w których występują "psychole", daje to bardzo ciekawy wgląd w portrety psychologiczne ludzi. Akcja powieści rozgrywa się w swoim tempie, co nie oznacza, że jest nudno.. wręcz przeciwnie, ciągle coś się dzieje dostarczając tym samym wielu skrajnych emocji. Autor bardzo umiejętnie wprowadza czytelnika w błąd i myli tropy, trzymając w napięciu do ostatnich stron, a tym samym zakończenie naprawdę mocno mnie zaskoczyło, nie tego się spodziewałam! Z chęcią sięgnę po kolejne książki autora! Zastrzegam jednak, że książka nie jest dla wrażliwców, raczej dla osób o mocniejszych nerwach i szukających mocnych wrażeń. Moja ocena 8/10.
Lubicie czytać thrillery? To mam dla Was coś idealnego!
Na terenie puławskich Zakładów Azotowych znaleziono bestialsko zmasakrowane nagie ciało kobiety. Śledczy chcą dopaść mordercę zanim dokona kolejnej zbrodni.
Czy policja powstrzyma zwyrodnialca?
Przekonajcie się sami. Obiecuję, że nie pożałujecie.
"Druciarz" to niesamowicie mroczny i przerażający thriller. Autor wymyślił genialną fabułę. Od tej książki nie mogłam oderwać się ani przez chwilę. Świetnie wykreowani bohaterowie. Uwielbiam czytać takie historie o mordercach i psycholach. Autor postarał się, żeby taka fanka thrillerów jak ja nie nudziła się ani przez chwilę. Jeśli jesteście zbyt wrażliwi mogą przeszkadzać Wam brutalnego, okrutne i przerażające opisy zbrodni. Mi to wszystko pasowało, bo im więcej takich masakrycznych opisów to moja wyobraźnia pracuje na większych obrotach, a na dodatek wspaniale bawiłam się przy tej książce. Uwielbiam takie klimaty! Autor zapewnił mi rozrywkę i mnóstwo emocji oraz adrenaliny. Brawo dla autora za mylenie tropów. Stopniowo dowiadywałam się faktów z przeszłości dotyczących bohaterów. Czułam się jakbym brała udział w śledztwie. Coś niesamowitego!
Jestem zachwycona na maksa i poproszę autora o więcej takich historii. Jestem wierną fanką autora i jego książki biorę w ciemno!
Polecam z całego serca!
"Druciarz" to zdecydowanie brutalna, mroczna i intrygująca powieść, dla ludzi o mocnych nerwach.Ja kilka razy odkładałam i zaczynałam czytać,bo opisy brutalności były czasami mocne i trudne do przełknięcia.Autor nie zna tu litości i kontynuuje cykl powieści, w których wizualizacja okrucieństwa gra główną rolę. Po raz kolejny udowadnia, że człowiek potrafi być perfidnym zwyrodnialcem, który nie potrzebuje ważnego powodu, aby komuś zrobić krzywdę.
Muszę powiedzieć, że ,,Druciarz" niesamowicie mnie wciągnął. Szybka akcja, kolejne, często mylne, podrzucane przez autora tropy i ..... bohaterowie.Wszystko to sprawiło, że powieść czytało się dość szybko i z nieco dziwną fascynacją.Mimo wszystko uważam, że ,,Druciarz" to kawał dobrego thrillera, który z pewnością spodoba się fanom tego gatunku ,oczywiście tym o nerwach ze stali,lub raczej z drutu.
Mocny kryminał. Mnóstwo scen bez bardzo obrazowo opisanych. Nie dla ludzi o słabych nerwach.
Szybko się czyta, wciagająca historia. Jeszcze nie czytałam książki, której akcja działaby się w Puławach.
Siłą rozpędu sięgnęłam po kolejną książkę autora, chyba zbyt pochopnie. Lubię mocne książki ale ta epatuje zbytnią brutalnością i przemocą. Pokazuje losy, w różnych płaszczyznach czasowych, trzech zwyrodnialców, którym seks i seksualność wytyczają ścieżkę życia. Czy któryś z nich zabił w tak barbarzyński sposób? Czy bezbarwny starszy aspirant Hubert Zaniewski powstrzyma bandytę? Właściwie postacie śledczych są jakieś blade, nudne. Brakuje im jakiegoś poweru. Sam zaś pomysł na fabułę ciekawy chociaż nie nowatorski. Trochę odpocznę i ponownie zmierzę się z dalszą twórczością Pana Krzysztofa.
Prawda ma zawsze drugie dno. Tajemniczy zleceniodawcy wynajmują za duże pieniądze troje profesjonalistów mających przygotować ataki terrorystyczne...
Grupa przyjaciół, studentów ostatniego roku Uniwersytetu Warszawskiego, zostaje uwikłana w dramatyczne wydarzenie, które na zawsze zmienia ich życie. Niewinny...
Chłopak odszedł kilka kroków, zatrzymał się i odwrócił. Spojrzał ostatni raz na żółto-pomarańczowy dwupiętrowy budynek, który przez kilkanaście ostatnich miesięcy służył za jego dom. Nie najlepszy, ale zawsze lepszy niż poprzedni. Chłopak nie czuł nic szczególnego. Po prostu patrzył.
Więcej