,,MIŁOŚĆ TO CICHY ZŁODZIEJ. UKRADKIEM ODBIERA TO, CO NAM SIĘ NALEŻY I ZOSTAWIA PO SOBIE ZIEJĄCE PUSTKĄ DZIURY, A ICH NIE DA SIĘ JUŻ NICZYM ZAŁATAĆ."
Iga nienawidzi dwóch rzeczy: swojego ojca i czwartków. Dorastając u boku porzuconej przed laty mamy, przestała wierzyć w miłość, a już na pewno w to, że ta może dać komukolwiek szczęście.
Wiodąc życie spełnionej singielki, potrzebę bliskości zaspokaja za sprawą pierwszych-ostatnich randek, za wszelką cenę starając się zachować anonimowość.
Wszystko szło zgodnie z planem.
Do czasu.
Kiedy w walentynkowy wieczór Iga umawia się z mężczyzną, którego zaangażowanie wywołuje szybsze bicie jej serca, nieznane emocje dają o sobie znać, a niechciane uczucia zaczynają burzyć wewnętrzny spokój dziewczyny. Czy magia walentynek sprawi, że Iga zaryzykuje i wbrew swoim zasadom da szansę Alkowi? A może to seria zbiegów okoliczności postawi ich ponownie na swojej drodze?
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam jej debiutancką powieść - "Spotkajmy się o północy", która bardzo mi się podobała, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok kolejnej książki Oli, czyli "Do pierwszej randki". Swoją drogą ma ona przepiękną, niesamowicie przyciągającą wzrok okładkę, która z pewnością skusi nie jednego Czytelnika. Styl autorki zalicza się do lekkich i przyjemnych, co sprawiło, że książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem. Ja przeczytałam ją w jeden poranek i naprawdę nie mogłam się oderwać od historii Igi. Zarówno główne postaci jak i te drugoplanowe zostały wykreowane niezwykle interesująco i autentycznie, myślę, że śmiało moglibyśmy spotkać takie osoby w rzeczywistości i również utożsamić się z nimi w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Historia ta została przedstawiona z perspektywy Igi, co pozwoliło mi zdecydowanie lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z jakimi problemami się mierzy oraz lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Żałuję, że autorka nie pokusiła się o zaprezentowanie również męskiego punktu widzenia, bo byłam szalenie ciekawa co siedzi w głowie Alka. Oboje od początku zaskarbili sobie moją sympatię, chociaż muszę przyznać, że momentami miałam ochotę naprawdę mocno potrząsnąć Igą, jej postawa wzbudzała we mnie wiele mieszanych odczuć! Jednak po dokładniejszym zagłębieniu się w jej historię zaczynałam rozumieć dlatego ma takie a nie inne podejście do związków, dlaczego jest tak ostrożna, dlaczego ma problemu z zaufanie i z całych sił jej kibicowałam by w końcu zaznała upragnionego szczęścia i miłości. Autorka na kartach swojej powieści przedstawia Czytelnikowi również w bardzo ciepły i pozytywny sposób relacje rodzinne, ale również te przyjacielskie, zarówno pomiędzy Mamą Igi - Asią i jej przyjaciółką Klarą jak i pomiędzy Igą a Martą, te kobiety cudownie się wspierały i troszczyły o siebie nawzajem. W tej książce nie ma nawet chwili na nudę, cały czas coś się dzieje w życiu głównej bohaterki i jej bliskich dostarczając tym samym Czytelnikowi naprawdę wiele emocji i wrażeń! "Do pierwszej randki" to emocjonująca, miejscami poruszająca i wartościowa historia, która skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy, jest również pełna życiowych mądrości i prawd! Naprawdę cudownie spędziłam czas z tą książką i czekam na więcej! Polecam!
Są książki,których zakończenie łatwo przewidzieć.
Ta z pewnością się do takich nie zalicza.
Dwudziestoczteroletnia Iga wiedzie całkiem zwyczajne życie singielki. Ma tylko jedną zasadę-żadnej miłości.
Nie oznacza to,że dziewczyna unika spotkań z mężczyznami, o nie.
Wprost przeciwnie na podstawie jej doświadczeń możnaby śmiało napisać bestseller wśród poradników o tym czego unikać w kontaktach z płcią przeciwną.
Taktyka dziewczyny sprawdza się doskonale do czasu.
Gdy w Dzień Zakochanych umawia się z kolejnym nieznajomym wszystkie jej postanowienia biorą w łeb ,a do głosu dochodzą niepożądane emocje.
Co zrobi Iga? Czy dla Alka odejdzie od znanych sobie reguł i zaryzykuje?
Szczerze mówiąc przeczytałam już bardzo dużo powieści obyczajowych i niewiele jest w stanie mnie zaskoczyć.
A jednak książka Pani Aleksandry ma w sobie coś niezwykłego, co skradło moje serce.
Być może chodzi o główną bohaterkę, a może o sposób prowadzenia fabuły tak, by każda kolejna strona przynosiła niespodziankę?
Może wreszcie poruszane przez autorkę wątki ,które są naprawdę dobrze napisane?
A może wszystko na raz?
Bardzo podoba mi się styl w jakim ta powieść została napisana.
Jest lekki ,lecz poruszane tematy nie zawsze do takich należą.
Kolejną rzeczą na którą zwróciłam uwagę byli bardzo autentyczni ludzie. Nie brakowało im drobnych wad ,lecz dali się polubić, Alek zaś z pewnością nie zalicza się do tak teraz popularnych złych chłopców, którzy dysponują ego większym niż mózg - na szczęście ❤️
Ta historia pokazuje ,że nigdy nie jest za późno by zacząć od nowa i podjąć walkę o swoje marzenia.
Jednym słowem : Jeśli szukacie remedium na zimową chandrę i tak jak ja potrzebujecie nieco optymizmu-zdecydowanie polecam , sięgnijcie po tę niesamowicie ciepłą lekturę, a nie pożałujecie.
Ze swojej strony dodam tylko, że było to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale chętnie sięgnę po jej kolejne literackie dzieci, gdy tylko nadarzy się taka okazja.
Jeśli lubicie twórczość Klaudii Bianek czy Agaty Przybyłek-ta pozycja jest dla Was.
PS Przy pisaniu tej recenzji do głowy nieustannie powracały słowa:
Wise men say
Only fools rush in
But I can't help falling in love with you ze słynnego utworu Elvisa Presleya -i zrobiły mi dzień ❤️
Nie miałam wcześniej styczności twórczością Aleksandry Rochowiak, ale po przeczytaniu "Do pierwszej randki" muszę stwierdzić, że było to niewątpliwie dość duże niedopatrzenie z mojej strony.
Chociaż postrzegam walentynki głównie jako komercyjne święto na pokaz, to jednak ta książka pokazała mi, że czasami randka w ciemno, która odbywa się właśnie w tym dniu, może zaskoczyć i trochę odczarować ten dzień z całej tej stricte handlowej otoczki.
Główna bohaterka - Iga umawia się z mężczyznami tylko i wyłącznie na pierwsze randki, wyznając zasadę 4P, czyli pogadać, przytulić, pocałować i porzucić. Dlaczego?
W przeszłości jej ojciec odszedł od matki, co jej rodzicielka okupiła straszliwą depresją. Dlatego Iga zwyczajnie boi się zaangażować, żeby nie cierpieć tak, jak jej mama.
Wszystko zmienia się, gdy właśnie w walentynki umawia się na spotkanie z pewnym mężczyzną. Oboje przedstawiają się fałszywymi imionami i jako Alek i Marta spędzają najlepszą randkę w swoim życiu. Jednak, gdy ich spotkanie dobiega końca, Iga żegna się z chłopakiem, prosząc go, by nawet gdy w przyszłości spotkają się przypadkiem, mężczyzna udawał, iż nigdy się nie poznali.
I chociaż Iga nie mogła przestać myśleć o Alku, pewnie i tak po jakimś czasie udałoby się jej o nim zapomnieć. Jednak w wyniku zbiegu okoliczności ich drogi ponownie się skrzyżowały, a wtedy okazało się, że mężczyzna szukał jej od dnia ich pierwszego spotkania.
Czy dzięki wyznaniu chłopaka, Iga postanowiła dać im szansę i zerwała ze swoją zasadą 4P? Tego dowiecie się, sięgając po najnowszą książkę Aleksandry Rochowiak.
Muszę przyznać, że dla mnie lektura tej publikacji była niezwykle przyjemna. To ciepła i zabawna opowieść o miłości, przyjaźni, rodzinie, wychodzeniu ze swojej strefy komfortu, spełnianiu marzeń i wreszcie o tym, że czasem naprawdę warto zaryzykować, żeby odnaleźć własne szczęście.
"Do pierwszej randki" to historia, w której znalazłam wszystko to, co lubię w dobrych powieściach. Dlatego z czystym sumieniem zachęcam, abyście sięgnęli po tę książkę i sami przekonali się, czy będziecie nią oczarowani w takim samym stopniu, jak ja.
Iga nie ma zamiaru kiedykolwiek borykać się ze złamanym sercem. Z tego względu umawia się jedynie na pierwsze randki. Nigdy nie była w poważnej relacji i nie chce tego zmieniać, z uwagi na obserwacje, które poczyniła, będąc jeszcze młodą dziewczynką. Od skończenia liceum pracuje w firmie swojej mamy i ma wrażenie, że nieco ugrzęzła w miejscu. Kiedyś posiadała plany i marzenia oraz pomysł na siebie, jednak te rozmyły się wraz z upływem lat. Na szczęście zawsze może liczyć na wsparcie swojej niezrównanej przyjaciółki, która w odróżnieniu od Igi jest beznadziejną romantyczką. A może w końcu ten romantyzm udzieli się także młodej kobiecie?
,,Do pierwszej randki" to przede wszystkim świetna, nieco sarkastyczna, ale i wciągająca narracja. To moje drugie spotkanie z piórem Autorki, równie udane, bowiem jej styl pisania naprawdę wpasowuje się w mój gust i sprawia, że książki czytam wręcz jednym tchem. Świetnie równoważy humorystyczne opisy i sytuacje ze wzruszającymi momentami oraz istotnymi tematami, które zręcznie wplata w na pozór lekką fabułę. Dodatkowo, udało jej się wykreować męską postać tak wyjątkową, że nie sposób się nie zakochać. Podczas gdy Iga może momentami irytować swoim zachowaniem (choć jej wybory są uzasadnione i doskonale wpasowują się w jej postać oraz w to, co wierzy), to Alek po prostu roztapia czytelnicze serce. Ta książka po prostu pokazuje jak powinna wyglądać prawdziwa, szczera i zwyczajna miłość, choć nie ma w niej nic zwyczajnego, bo naprawdę rzadko trafia się w życiu człowieka takie uczucie. To taka kojąca historia, która pokazuje co tak naprawdę w życiu się liczy, a poza tym uczy, że warto czasem przeciwstawić się własnym lękom, bo może wyniknąć z tego coś naprawdę pięknego. Gorąco polecam szukającym ciepłej, rzeczywistej i zapadającej w pamięć historii miłosnej.
Czy można nie wierzyć w miłość, choć nigdy nie zaznał się zawodu miłosnego?
Iga nigdy nie była w poważnym związku, jednak zna dobrze sutki złamanego serca. Napatrzyła się na nie dorastając u boku porzuconej przed laty matki. Kobieta rozsypała się chwilami żyła w pewnym otępieniu. Depresja sprawiła, że w te gorsze dni nie wychodziła z pokoju, nie jadła, popadła w totalny marazm.
Dzisiaj Asia - mama Igi wraz z najlepszą przyjaciółką Klarą prowadzą wspólny biznes, a Iga po ukończeniu szkoły postanowiła pomóc im w biurze, poniekąd rezygnując tym samym ze swoich marzeń.
Iga prowadzi zatem bardzo ustabilizowane życie, które dzieli między pracę, mamę i najlepszą przyjaciółkę Martę.... oraz randki. Ale, ale! Nie byle jakie randki, bo Iga ma pewną zasadę. Jeden mężczyzna = jedna randka. I tyle! Nic więcej.
Tak jest do czasy, gdy na jej drodze staje przystojny, inteligentny i opiekuńczy Aleksander. Już gdy ich spojrzenia krzyżują się po raz pierwszy Iga wie, że ta randka będzie inna. I okazuje się, że przeczucie jej nie myliło, bo ta randka jest wyjątkowa. Mężczyzna wzbudza w niej uczucia, których nigdy nie chciała poznać.
Czy złamie zatem swoją zasadę i wymieni się z Alekiem numerami telefonów?
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Chociaż może to błędne określenie, bo wskazywałoby, że spodziewałam się czegoś innego. Nie czytałam poprzedniej książki autorki, nie sprawdzałam opinii na LC, więc właściwie nie wiedziałam czego się spodziewać.
Autorka świetnie operuje piórem, a sposób w jaki opisuje emocje, które targają bohaterami sprawia, że książki nie da się odłożyć. Tam gdzie pojawiają się silne emocje nawiązuje się pewna relacja między bohaterami, a czytelnikiem. Śledzimy dalsze losy Igi i Aleka jakby to byli nasi znajomi. Martwimy się i śmiejemy razem z nimi. Wspólnie dzielimy chwile radości i smutku. Trzymamy kciuki, kibicujemy i mamy nadzieję, że co by się nie działo odnajdą szczęście.
Czy tak będzie? Musicie się o tym przekonać sami :)
Walentynki tuż tuż, a to jest idealna lektura na ten czas :)
Porzucona przed laty przez matkę, mieszkająca w Lublinie Eliza Dębska, wiedzie uporządkowane życie u boku ukochanego męża oraz dziesięcioletniej córki...
Czy można wpaść z deszczu prosto pod... parasol? W dodatku taki, którego właścicielem jest przystojny blondyn o wielkim sercu? Gloria wraz z młodszą...
Przeczytane:2023-03-05,
Tytuł: "Do pierwszej randki"
Autor: Aleksandra Rochowiak
Data premiery: 08.02.2023r.
Wydawnictwo: Filia
Droga Aleksandro!
Znowu to zrobiłaś!
Spowodowałaś, że moje serce szybciej zabiło...
Nie mogłam odłożyć książki na bok...
A bohaterowie byli tak świetnie wykreowani, że to jest majstersztyk 👌
.
Ale powolutku 🤭
.
"Do pierwszej randki" to już druga powieść spod pióra Aleksandry Rochowiak, którą mogłam czytać. I jest to kolejna jej ŚWIETNA książka.
Od razu Was namawiam do sięgnięcia, jeżeli jeszcze nie znacie jej książek i zapewniam że przepadniecie!
.
.
Tym razem poznajemy Igę - troszeczkę mnie ta bohaterka denerwowała swą upartością (tak wiem, że miała ku temu podstawy, ale przecież nie można się AŻ TAK UPIERAĆ, kiedy na horyzoncie pojawia się mężczyzna marzenie 🫠).
Dziewczyna umawiała się na randki poprzez aplikacje - ale tylko na PIERWSZE randki. Nie podawała swojego prawdziwego imienia, zmyślała osobowość i wyznawała zasadę 4xP - porozmawiać, przytulić, pocałować i... porzucić.
Ta zasada doskonale się sprawdzała dopóki nie pojawił się Alek. Czy mężczyzna również chcial się tylko wyszaleć i zapomnieć?
.
Najwidoczniej tym razem ta pierwsza randka będzie chyba nieudana 🤭
Bo jak zapomnieć randkę, kiedy spotkało się na niej odpowiednią osobę?
.
.
Uwielbiam tę historię.
Uwielbiam tych bohaterów.
Uwielbiam pióro Oli (wiem, powtarzam się, ale nie moja wina, że dziewczyna tak dobrze pisze!💞)
.
I...
Uwielbiam taką miłość jak w powyższej książce. Można pisać o tym uczuciu w sposób subtelny, romantyczny i wyjątkowy. Czekałam na rozwijające się uczucie...ono kiełkowało... było to napięcie między bohaterami... czuć było chemię...
.
Bardzo mi się podobało i mam nadzieję, że niebawem poznam kolejną Twoją książkę💙
.
.
Czytaliście albo macie w planach?