Drugi tom ,,Kronik rodu Lacey" przenosi czytelników w barwne i fascynujące czasy Anglii Tudorów. Lady Jane Rievaulx, dwórka królowej Elżbiety I, oczekuje przybycia na dwór Jamesa Laceya. Uczucie tych dwojga przez lata było poddawane wielu próbom. Niegdyś James, uciekając przed demonami własnej duszy, wybrał się w niebezpieczną podróż do Ameryki. Lady Jane zaś została skazana na małżeństwo z niechcianym, znienawidzonym cudzoziemcem. Teraz niezależna i piękna Jane w walce o swoje osobiste szczęście będzie musiała stawić czoło utartym obyczajom i konwenansom. Czy James Lacey zdąży wrócić, aby wybawić ją z opresji i ocalić ich trudną miłość?
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 230
Kiedy w 1582 roku młody Will Lacey został hrabią Dorset, czekało go trudne zadanie. Zmarły ojciec zostawił majątek w ruinie i Lacey musiał jak najszybciej...
W Londynie czasów Tudorów uczucie córki bogatego kupca, Mercy Hart do komedianta Kita Turnera napotyka liczne przeszkody. Dziewczyna musi zdecydować,...
Przeczytane:2019-03-10,
Anglia Tudorów. Przepych, intrygi na dworze i walka o chociażby kapkę uwagi królowej Elżbiety I. Każdy chce tutaj zabłysnąć i przybywają tutaj nie tylko nowi słudzy, ale także kobiety, które szukają wysoko postawionego małżonka, czy też jak to się dzieje w przypadku Lady Jane, potrzebują ochrony i liczą, że wśród dwórek królowej, będą bezpieczne. Ten niecodzienny klimat i niezwykłe czasy nadają powieści charakteru, ale także i pewnej nutki autentyczności.
Znana fanom autorki, jeszcze z poprzedniej, a zarazem pierwszej części trylogii, Lady Jane nie miała zbyt łatwego życia. Wymagano od niej, aby była posłuszna ojcu i wypełniała jego wolę, żeby całkowicie się podporządkowała. Teraz owdowiała Jane otrzymała po swoim mężu tytuł i została uwolniona od wpływów rodziny. Ale za to jej serce jest zniewolone i nadal bije tylko dla Jamesa Laceya. Przeszłość próbuje dogonić młodą kobietę. Czy uda jej się uniknąć zaaranżowanego przez jej ojca małżeństwa? Czy Jamesowi i Jane uda się ocalić ich trudną miłość?
Na wydanie książki czekałam od momentu ukończenia pierwszej części trylogii. Jeszcze czytając "Alchemię Miłości" Jane zdobyła moją sympatię i szczerze kibicowałam jej, oraz Jamesowi, żeby odnaleźli szczęście i zostali małżeństwem. Już od pierwszych stron powieść mnie wciągnęła i z zapartym tchem śledziłam wszystkie losy bohaterów. Historia okazała się lekko dramatyczna, czego moim zdaniem jest odrobinę za dużo, jednak akcja trzyma w napięciu ani razu nie zwalniając, a wydaje mi się, że to jest najważniejsze.
Wątek miłosny Jane i Jamesa jest w centrum wydarzeń, ale wokół niego kręci się także wiele innych zdarzeń, które dzielą fabułę także między innych bohaterów. Historia jest dosyć mocno przewidywalna, nie zmienia to jednak faktu, że przyjemnie i szybko się ją czyta. Znajomość fabuły tutaj nie przeszkadza.
Bohaterowie przez całą opowieść kształtują swoje osobowości. Kiedy kończymy czytać opowieść, są oni całkowicie różni od tych, których poznajemy na samym początku lektury. Wpływają na nich zdobyte doświadczenia i przeżyte przygody, co sprawia, że wydają się bardziej realni. Nie miałam problemu z utożsamianiem się z Jane i jej postać do mnie przemawiała. Rozumiałam jak może się ona czuć. Z całej książki, właśnie to, najbardziej mi się spodobało, bo autorka bardzo realistycznie opisała te wydarzenia i miałam wrażenie, jakbym przeniosła się do tamtych czasów.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2014/01/demony-miosci-eve-edwards.html
Za możliwość poznania dalszych losów Lady Jane i Jamesa Lanceya (których naprawdę nie mogłam się doczekać) serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont! :*