Małżeństwo Asi i Marka przechodzi trudny czas. Każde z nich czuje się niedocenione i niezauważone, niepostrzeżenie w ich życiu pojawia się obcość, coraz bardziej oddalająca małżonków od siebie. Kiedy Asia odkrywa, że późne powroty z pracy jej męża mają związek z atrakcyjną koleżanką, głębiej angażuje się w znajomość z dawno niewidzianym przyjacielem z młodości... Gdy wydaje się, że dla ich związku nie ma już nadziei, dramatyczny splot wydarzeń przewraca ich życie do góry nogami, zmuszając do podjęcia walki o małżeństwo, rodzinę i wiarę.
Losy Asi i Marka przekonują nas, że warto trwać w sakramentalnym małżeństwie i walczyć o nie z wszystkich sił. Pokazują, że Bóg pomaga nam znaleźć rozwiązanie nawet najbardziej zagmatwanej życiowej historii.
Wydawnictwo: eSPe
Data wydania: 2016 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 276
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Czy wspólna pasja młodych wystarczy, by połączyć zwaśnione rody? Jest rok 1932. Właśnie rusza budowa kurortu ,,Szafir" nad malowniczym Dunajcem. Wanda...
Drobny gest czułości potrafi uratować miłość… Katarzynę i Krzysztofa łączą trzydzieści lat wspólnego życia w niewielkim Radlinie, dorosła córka...
Przeczytane:2019-03-10,
Od pewnego czasu mam wrażenie, że trudniej mi w codzienności z Bogiem. Rozproszenia na modlitwie, ciągłe zmęczenie, brak chęci. Czasem wracam myślami do czasów, gdy mogłam być aktywna na spotkaniach wspólnoty. Do momentów, gdy mogłam modlić się za innych.
Ostatnio dostałam książkę „Cztery pory miłości” Beaty Agopsowicz. Czytało się szybko. Co prawda średnio odpowiadał mi styl, w jaki została napisana – trochę zbyt prosto, tak jakbym czytała wypracowanie młodej studentki. Sama fabuła jednak jest na tyle wciągająca, że nie mogłam doczekać się dalszego ciągu opowieści i sposób pisania Autorki schodził na dalszy plan.
Książka jest zbiorem ludzkich dramatów – tak na pierwszy rzut okiem. Wiele ran, brak przebaczenia, rodzinne dramaty każdego z bohaterów. I gdzieś między nimi … katolicki ksiądz. Taki ksiądz, o którym marzy każda parafia. Zaangażowany, ciepły, zainteresowany, zawsze dostępny. Ideał? Robiło mi się ciepło na sercu, gdy czytałam kolejne dialogi, gdy zobaczyłam jak sprytnie pomodlił się wstawienniczo za Marka – jednego z głównych bohaterów.
Małżeństwo na granicy rozpadu, umierające dziecko, wracający po latach rodzic, romans w pracy – to kilka wątków tej opowieści.
Opowieści, po którą warto sięgnąć by poczuć w sercu wiosnę. Mnie ta lektura pobudziła. Do bardziej ufnej modlitwy, do zaufania, do nie zamykania się w sobie. Pokazała codzienność rodzinną z dramatem w tle. Cenna dla mnie jako żony, matki, doradcy życia rodzinnego i … Jego córki.