Jaśmińscy. Historia pewnej rodziny
Anna Sakowicz w trylogii„Jaśminowa Saga”stworzyła barwną, wciągającą opowieść o zwykłej polskiej rodzinie w XX i XXI wieku. Dzieje rodu Jaśmińskich, mieszkających w Gdańsku i Warszawie, łączą się w niej nierozerwalnie z najważniejszymi wydarzeniami z historii Polski. Akcja pierwszego tomu pt. Czas grzechu zaczyna się w trakcie pierwszej wojny światowej i rozwija w przełomowym okresie międzywojennym, aż do września 1939 roku. W drugim tomie pt. Czas gniewu towarzyszymy Jaśmińskim w przeżywaniu okupacji niemieckiej i trudnych lat powojennych.
Wyczekiwany przez czytelników, porywający finał sagi pt. Czas goryczy przenosi nas do roku 1968, gdy Polską wstrząsają wydarzenia marcowe. Siostry Jaśmińskie są coraz starsze, a na scenę wkracza młodsze pokolenie ze swoimi przeżyciami i dylematami. Historia rodziny urywa się w dramatycznym roku 2019, kiedy to podczas Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z rąk zamachowca ginie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
„Jaśminowa Saga”to zapis zmian w polskim społeczeństwie i jego świadomości, niezwykłe świadectwo walki o wolność, prawa kobiet i równość płci, tolerancję obyczajową. Historia Jaśmińskich daje nadzieję i wskazówkę, że zawsze warto żyć w zgodzie ze sobą i wyznawanymi przez siebie wartościami.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 552
Język oryginału: polski
Na końcu książki autorka napisała, że po przeczytaniu trzech tomów sagi będziemy czuły niedosyt. I tu całkowicie się z nią zgadzam. Tak, czuję niedosyt, ale chyba nie będę tęskniła za ostatnim pokoleniem, ponieważ szczerze pokochałam siostry Jaśmińskie i to za nimi będę tęsknić (I za Hirszem ?)
Skupię się zatem na końcówce sagi, która tak jak napisałam wcześniej rozpoczyna się w roku 1968 a kończy w czasach nam współczesnych.
Autorka w swojej powieści skupia się na kobietach, tych które były od samego początku i tych, które urodziły się w kolejnych pokoleniach. Są tak różne osobowościowo, że czasami trudno zrozumieć, że płynie w nich ta sama krew.
Ale w każdym okresie życia, każda z nich przeżywa na swój sposób rozterki i przyjemności. Poznajemy losy kobiet z punktu widzenia historycznego i punktu zmian politycznych i ustrojowych jakie przetoczyły się przez Gdańsk, Polskę a nawet Niemcy.
Historia ,,ubrana" w fabułę bardzo przybliża czytelnikom fakty, o których wielu może nie wiedzieć.
Dla młodych czytelników jest to piękna lekcja historii pokazana z perspektywy zwykłego człowieka, a dla osób, które wiele z tych wydarzeń przeżyły, bolesny powrót do wspomnień.
Rodzina sióstr Jaśmińskich tak właściwie nie różni się od tysięcy innych gdańskich rodzin, ale jednocześnie jest w niej coś specyficznego, coś co nas do niej przyciąga. Coś co pozwala czytelnikowi poczuć z tymi osobami jakąś trudną do zrozumienia więź.
Myślę, że nie ma w tej powieści postaci negatywnych, takich złych do szpiku kości, bo chociaż kilka osób przedstawionych zostało jako tak zwane ,,czarne owce" w rodzinie, to tak naprawdę nie były one takie złe.
Dla przykładu podam postać Hani, kobiety można powiedzieć takiej, której pieniądze przewróciły w głowie. Ale Hania jest córką Hirsza, więc jakieś geny po ojcu odziedziczyła a on mimo całego swojego uroku osobistego do aniołów nie należał. Moim zdaniem Hanka została pokazana z jednej strony jako kobieta lekko upadła, zbyt rozrywkowa i nieodpowiedzialna, ale z drugiej strony jako osoba bardzo samotna wewnętrznie. Mało kto wie, co czują i przeżywają żony marynarzy, które mają swoich ukochanych zaledwie kilkanaście tygodni w roku. Pieniądze nie zawsze zrekompensują brak bliskiej osoby, są jedynie pewnego rodzaju zasłoną, która ma pozwolić zakryć tęsknotę.
Ciekawym dodatkiem do fabuły są skrótowo przedstawione najważniejsze wydarzenia danego okresu mające miejsce zarówno w Polsce jak i na świecie, które autorka umieściła na początku każdego rozdziału.
Książka napisana jest szkatułkowo, w każdym rozdziale czytamy o kolejnych losach poszczególnych osób. Zabieg ten pozwala na bycie na bieżąco w życiu każdej postaci związanej z rodziną Jaśmińskich.
Nie mogę powiedzieć, że jest to książka lekka, łatwa i przyjemna, chociaż styl jakim pisze autorka sprawia, że czyta się płynnie i przyjemnie. Śmiało mogę powiedzieć, że fabuła wciąga do tego stopnia, że trudno jest się od niej oderwać. Jest skupienie i wzruszenie, jestem przekonana, że niejednej osobie polecą łzy przy niektórych fragmentach.
Jest ciekawie pokazana historia i pięknie przedstawiona miłość, która mimo wzlotów i upadków potrafiła trwać latami.
Są emocje, które towarzyszą opisom wydarzeń i emocje towarzyszące bohaterom. I jest pięknie, chociaż momentami dramatycznie pokazany Gdańsk, miasto, którego historia mogłaby zaszokować niejednego.
Myślę, że jest to książka z tych, obok których nie wolno nam przejść obojętnie i z tych, o których będzie się pamiętało po latach, nawet jak się zapomni imiona bohaterów.
Polecam całą sagę bardzo gorąco, ja przepadłam na kilka dni przy każdej części i wiem, że kiedyś z przyjemnością wrócę do sióstr Jaśmińskich.
"Czas goryczy" Anna Sakowicz.
Moi kochani, wiem, że wielu z was bardzo pokochało Sagę Jaśminową autorstwa Anny Sakowicz. Zdobyła ona wasze serca i na długo zostanie wam w pamięci. Doskonale to rozumiem, ponieważ w moim przypadku jest dokładnie tak samo. Ania oddała w nasze ręce zajmującą i niezwykle barwną opowieść dziejów rodu Jaśmińskich. Polskiej rodziny mieszkającej w Gdańsku i Warszawie XX i XXI wieku. Niemalże od pierwszej chwili, kiedy czytelnik wkracza w ich życie, stają się nam oni bardzo bliscy, a my sami czujemy się jak przyjaciele rodziny. Życzyliśmy im jak najlepiej, ale ci z was, którzy poznali już ich losy, wiedzą, że los tych ludzi nie oszczędzał. Doświadczyli piekła pierwszej wojny światowej, przeżyli okupację niemiecką i trudy lat powojennych. Wiedzą, czym jest strach o życie swoje i swoich najbliższych. Poznali ciężar bólu trawiącego serce i duszę po śmierci tych, których kochamy, a także poczucie lęku o niepewną przyszłość.
Nie będę zdradzała więcej, aby, przyszli czytelnicy sagi mogli sami przekonać się o jej wyjątkowości. Powiem tylko, że skupia się ona na losach kobiet tej rodziny. To one bowiem musiały dołożyć wszelkich starań, aby utrzymać względną normalność, podczas gdy ich mężowie, bracia i synowie zostali powołani na front. O wszystkich tych wydarzeniach przeczytacie w pierwszej i drugiej części sagi. Ja natomiast dziś przychodzę do was z recenzją niestety już ostatniej jej części ,,Czas goryczy", w której opisane wydarzenia historyczne dotyczą okresu PRL-u, wydarzeń marcowych oraz fragmentu współczesności roku 2019.
Biorąc książkę do ręki, miałam nadzieję, że siostry Jaśmińskie Kasia, Stasia i Julia wreszcie zaznały zasłużonego spokoju. Tym bardziej że są już starszymi kobietami i jak nikomu innemu należy im się chwila wytchnienia. Kiedy pukamy do drzwi ich rodzinnego domu, niestety bardzo szybko przekonujemy się, że o spokój będzie im bardzo trudno. Teraz przyszedł czas na młodsze pokolenie i to właśnie ich decyzje, dylematy i wybory poznajemy. Jednak, jak wiadomo małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot dla rodziców. Tutaj nie jest inaczej. Potomstwo dostarcza rodzicom wielu trosk i zmartwień. Sytuacja polityczna w kraju również nie ułatwia życia, a co więcej, niesie za sobą kolejne cierpienia i bezlitosne ciosy, które ugodzą najdotkliwiej, jak tylko można tę rodzinę.
Jednak nie tylko młodzi mają swoje rozterki. Także mąż Stasi nie może zapomnieć, tego, co spotkało go w czasie wojny. Choć od tamtych wydarzeń minęło już wiele lat, sumienie nie pozwala mu spać spokojnie. Postanawia wyruszyć w podróż, aby spotkać się z osobą, która w tych trudnych dla niego czasach naprawdę wiele dobrego dla niego zrobiła. Nie wie jednak jeszcze, że to, co przyniesie ze sobą ta podróż, zmieni bardzo wiele w jego obecnym życiu. Teraz będzie musiał wyznać żonie całą prawdę o swoim wojennym życiu. Przekonajcie się koniecznie, jak wpłynie ona na Stasię i czy prawdą jest, że dopóki żyjemy, możemy wszystko naprawić.
Dzieci i wnuczęta naszych bohaterek zaczynają żyć własnym życiem, ale one nadal drżą o ich dobro i bezpieczeństwo, a oni walczą o swoje prawa, marzenia, podążają za głosem serca. Popełniają błędy i często słono za nie płacą, ale żegnając się z całą sagą, zabieramy ze sobą piękne przesłanie, że zawsze warto żyć w zgodzie ze sobą i wyznawanymi przez siebie wartościami.
Całym sercem polecam wam zapoznanie się z tą sagą, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Jej karty skrywają nad wyraz prawdziwą w swojej wymowie, choć fikcyjną życiową historię kochającej się rodziny, której pokolenia wiedzą, co kryje się w dwóch słowach ciężkie życie. Przy tym mimo wszystko nie przestają marzyć i nie poddają się. Strasznie żałuję, że to już koniec. Nie chcę rozstawać się z nimi. Stali mi się bardzo bliscy i mam poczucie, że właśnie rozstałam się z prawdziwymi przyjaciółmi. Wiem jednak, że jeszcze nie raz do nich wrócę. Mam nadzieję, że udało mi się przekonać Was, że warto sięgnąć po całą sagę. Macie moje słowo, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Na pewno usatysfakcjonowani będą miłośnicy historii, ponieważ autorka wiernie odzwierciedliła bieg wydarzeń historycznych mających miejsce od momentu rozpoczęcia się fabuły pierwszego tomu sagi, aż do końca części trzeciej. A nawet jeśli nie jesteście miłośnikami książek z tłem historycznym, to musicie poznać tę opowieść ze względu na barwne portrety bohaterów i ich złożone koleje losów. Oni są tacy jak my. Prawdziwi i bardzo szczerzy w tym, co czują, myślą i czego pragną. Mają swoje plany i przekonania, których konsekwentnie bronią. Cierpią, ale też potrafią czerpać radość i siłę z każdej najmniejszej chwili szczęścia. Właśnie to, powinno przyświecać nam każdego dnia.
Moje recenzje poprzednich części Sagi Jaśminowej:
,,Czas grzechu".
,,Czas gniewu".
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Poradnia K, za co bardzo dziękuję.
https://kocieczytanie.blogspot.com/2022/03/czas-goryczy-anna-sakowicz.html
Skrywana przez lata tajemnica zostawia ślad na całym życiu Cztery dawne przyjaciółki spotykają się w małym miasteczku, w którym mieszkały jako dzieci...
Rozalia, Donata i Inga. Trzy pokolenia kobiet żyjących w różnych czasach. Mają swoje rodziny, domy, codzienność. Każda z nich ma też swoje emocje...
Przeczytane:2021-10-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
W końcu!!! Doczekałam się! Anna Sakowicz wydała II część Sagi Jaśminowej. Pierwszy tom zakończył się tak, że siedziałam jak na szpilkach nie mogąc doczekać się kontynuacji. W końcu ta chwila nadeszła.
Dalsze losy Stasi i jej najbliższych śledziłam z wypiekami na twarzy. Młoda kobieta w wysokiej ciąży wróciła z dziećmi do Gdańska po tym, jak z mieszkania w Tczewie Niemcy zabrali jej ukochanego męża. Wraz z resztą bliskich stara się jak może by przeżyć w nowej, straszliwej rzeczywistości. Z kolei dzięki Katarzynie mogłam obserwować, co się dzieje w okupowanej Warszawie i jak ona radzi sobie w tej wojennej zawierusze. Rozbroiła mnie postawa Antoniego. Mimo przeżyć podczas II wojny światowej mężczyzna nie zmienił swoich poglądów. Nadal uważał, że kobiety nie powinny pracować, a sensem ich życia winno być tylko i wyłącznie małżeństwo i wychowywanie dzieci. Pewne schematy mimo działań wojennych i zmieniającej się rzeczywistości były trwałe dla seniora rodu.
O czym jest „Czas Gniewu”? To historia o miłości w wojennych czasach, o stracie, strachu, chaosie, śmierci, o dramatycznych decyzjach podjętych z chęci przetrwania. O obozie koncentracyjnym w Stutthof „położony był w trójkącie wód. Nogat, Wisła i Bałtyk, święta trójca broniąca dostępu do wolności… do tego miejscowa ludność w roli Piłata umywającego ręce od tego, co działo się w obozie”. Opowieść o przymusowych robotach, o niemieckich oprawcach uciekających przed drapieżnikami w mundurach bolszewickich żołnierzy. O odbudowie z gruzów Gdańska, Warszawy, o nowym, powojennym ładzie, który nie zawsze mógł się jednak kojarzyć z utratą trosk i z końcem walki o byt. Wręcz przeciwnie, wciąż daleko było do sielanki. Nowa komunistyczna rzeczywistość czasem wydawała się bardziej niezrozumiała od tego, co się działo, gdy w mieście rządzili Niemcy. Jak stwierdził Antoni: „Historia lubi się powtarzać tylko w różnych konfiguracjach”.
Historia opisana w książce była dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, każdy detal został wyłuskany i wymuskany, wiec czułam się, jakbym szła wraz z bohaterami ulicami Gdańska, nad którymi powiewały najpierw flagi ze swastykami a później z sierpem i młotem. Czułam, jak przenikają przeze mnie dwa światy. Dzięki Pani Annie Sakowicz przeżyłam kolejną niezapomnianą czytelniczą podróż.
„[…] każdy człowiek powinien wiedzieć, gdzie jest granica pomiędzy dobrem a złem, bo inaczej zatraci się w szarości”.
Muszę szczerze przyznać, że o ile pierwszy tom Sagi Jaśminowej bardzo mi się podobał, o tyle II tomem jestem po prostu zachwycona! Być może dlatego, że wydarzenia historyczne z lat 1939-1968 są już mi zdecydowanie bliższe. Chwilami czułam się trochę jak podglądacz. Cierpienie innych osób bywa czasem zastanawiająco hipnotyzujące. Bardzo podobało mi się to, że Autorka w sposób obiektywny opisywała ówczesne czasy oraz ludzi i ich postępowania. Nie moralizowała, nie krytykowała. Ocenę zostawiła w gestii czytelnika. Tworząc historię rodziny Jaśmińskich Autorka opierała się na wydarzeniach zaistniałych w życiu realnych ludzi. Podała źródła, z których korzystała. Kto chce może więc samodzielnie pogłębiać wiedzę w tym temacie. Tom II kończy się znów w ekscytującym momencie – tuż przed marcowymi protestami 1968 roku. Po raz kolejny poczułam niedosyt, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Historia urzekająca, przepiękna, mimo że smutna, napisana wspaniałym językiem. Trudno było mi się rozstać z bohaterami i będę z niecierpliwością czekać na tom III.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Poradni K