"Żółta tabletka plus" to zbiór kilkunastu opowiadań, w których dominuje czarny humor, groteska i absurd doprawione odrobiną surrealizmu i purnonsensu. Humoreski stają się doskonałym antidotum na nudę i zły humor. Łączą różne konwencje, zawierają aluzje literackie. Bohaterami zbioru są nietypowe postaci: zmutowany lis telepata, śmierć ze średniowiecznego dialogu, laleczka voodoo, anioł, samobójczyni czy redaktor na głodzie, których losy pobudzają do refleksji na temat ludzkiej natury. Koniecznie przechowywać w domowej biblioteczce!
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2017-06-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 144
Żółta tabletka to zbiór opowiadań i humoresek.
Książeczka niezbyt gruba, zawierająca 18 tekstów, z których jedne rozbawiają do łez, a inne wprowadzają w stan specyficznej nostalgii. Biorąc książkę do ręki spodziewałam się opowiadań z dużą dawką humoru, nie zawiodłam się, ale… no właśnie, nie wszystkie odebrałam z takim poczuciem humoru na jakie z pewnością zasługiwały.
Kilka opowiadań trochę mną wstrząsnęło, może nawet trochę zaszokowało. To balansowanie między realnym światem a światem złudzeń, majak czy zjawisk paranormalnych . Z pewnością niejednego czytelnika bardziej by rozśmieszyło, ale ja na wiele rzeczy i zjawisk patrzę trochę innymi oczyma i, nawet się wzruszyłam (opowiadania „Starość” czy „Różowy pokój”).
Autorka w dość ironiczny a czasami nawet szyderczy sposób przedstawia pewne sytuacje mogące wynikać z zaburzeń psychiki lub konsekwencji spożycia zbyt dużej ilości alkoholu. Sarkazm bijący z niektórych opowiadań, jest tak namacalny, że czasami zastanawiałam się, jakim cudem wykreował się w głowie takiej pisarce, której powieści są ciepłe, życiowe i na swój sposób wzruszające, chociaż potrafią też rozbawić do łez.
Poruszone w opowiadaniach tematy z pewnością dają do myślenia i zmuszają do zastanowienia się nad konkretnym wątkiem. Ukazana w dość szyderczy sposób naiwność ludzka, z pewnością potrząśnie niejednym czytelnikiem, pod warunkiem, że nie będzie czytał książki tylko dla samego przeczytania, ale gdy zagłębi się odrobinę w treści.
Może zbyt poważnie podeszłam do tej lektury, nie przeczę, że momentami zaśmiewałam się bardzo, ale łapałam się również na tym, że zbyt dogłębnie analizuję przekaz fabuły.
Domyślam się, że autorce zależało na tym, aby rozbawić. Książka jest z pewnością lekturą lekką, łatwą i przyjemną, tylko czy wszystkie sytuacje w życiu człowieka śmieszą?
Jest to książeczka na jeden wieczór. Czyta się płynnie i szybko, Cudowny relaks po ciężkim dniu pracy, pod warunkiem, że nie będzie się (tak jak ja to robiłam) zbyt dogłębnie analizowało. Zabawne dialogi i opisy z pewnością pobudzą w czytelniku endorfiny i zapomni on na jakiś czas o otaczającym go świecie.
Polecam lekturę tę książki szczególnie teraz, kiedy na dworze szaro, buro i ponuro. Jest ona z pewnością cudownym antidotum na chandrę. Jest to książka inna niż powieści tej autorki, ale z pewnością warta przeczytania.
Fajna odskocznia od długich powieści . Można poprawić sobie :)
Takie opowiadania o wszystkim i o niczym totalny odmóżdżacz czy polecam? Niekoniecznie
Joanna to czterdziestoletnia nauczycielka samotnie wychowująca nastoletnią córkę Lusię. Zmęczona pracą zawodową postanawia iść na urlop zdrowotny i...
Rok na schudnięcie, rok na złowienie faceta i rok na urodzenie dziecka, żeby wyrobić się do czterdziechy. Niezły plan. Agata jest dziennikarką, która...