Magda odrodziła się po raz kolejny. Po powrocie z zaświatów, razem z piekielnym ogarem przy boku, uchroniła Feliksa przed rychłą śmiercią. To jednak dopiero początek ich kłopotów. Demony nie śpią i zaczynają się pojawiać nawet w biały dzień. Cała wieś Wiatrołom jest zagrożona, a wraz z nią świat zwykłych śmiertelników. Czy zły omen się sprawdzi i Nija powróci ze zdwojoną mocą? Czy śmierć bliskich przysłoni żniwiarzom zdrowy rozsądek? Władca demonów chyba nigdy nie da za wygraną! Koniec znanego wszystkim świata nadchodzi szybciej, niż się tego spodziewają...
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2020-06-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 512
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: brak
Powieść należy zarówno do literatury mlodziezowrjjakni fantastyki.
"Żniwiarz. Czarny świt " Pauliny Hendel to zarówno 5 jak i ostatni tom z serii "Żniwiarz".
Słowiańskie demony, tajemnicze potwory i pradawne niebezpieczeństwo to wszystko znajdziecie w tej książce. Tylko żniwiarze są w stanie ocalić ludzkość przed mrokiem. Magda, Feliks i Mateusz powracają ponownie.
Czy uda im się zapobiec apokalipsie ?
Paulina Hendel znowu wyciąga w świat słowiańskich wierzeń. Powieść przepełniona jest demonami, magią i odrobiną mroku.
W tej książce można znaleźć takie motywy jak miłość, zemsta, mrok, śmierć, nienawiść, magia, apokalipsa, ludzie, rodzina, przyjaźń, troska i wiele innych.
Powieść pokazuje niebezpieczeństwo świata w którym żyją bohaterzy i ich bezinteresowność. Ponadto pokazuje siłę miłości i przyjaźni.
Co mogę powiedzieć o zakończeniu? Niewiele żeby niczego nie zdradzać. Jednak uważam że jest to książka warta przeczytania.
Zarówno fabuła jak i okładką przyciąga wzrok i wzbudza zainteresowanie.
Finał cyklu. Wiatrołom jest opanowany przez różne demony. Bohaterowie są gotowi do największych poświęceń. Trwają przygotowania do ostatecznej walki z władcą ciemności. Czy każdemu można zaufać?
Magdę wspiera Feliks. W sprawę angażuje się Pierwszy, ale coś ukrywa. Rodzina i przyjaciele postanawiają pomóc. Również w zaświatach można liczyć na sprzymierzeńców.
Polecam.
Jestem zawiedziona ostatnią częścią. Po przeczytaniu całego cyklu oczekiwałam wyjątkowego zakończenia. Końcówka nudna jak flaki z olejem. The end do bani jakby autorka sama nie wiedziała jak to wszystko zakończyć.
Książkę świtnie się czyta. Ale mam mieszane emocje co do jej zakończenia. Niby w miarę logiczne, ale jakoś mnie ono nie przekonało. Część ciekawych wątków została potraktowana po macoszemu. Mimo wszystko warto przeczytać.
Kolejną część losów żniwiarzy Magdy, Feliksa i Pierwszego czyta się świetnie. Magda postanawia mówić ludziom o demonach i o sposobach obrony przed nimi. Demony zaczynają atakować nawet w biały dzień i jest ich coraz więcej. Feliks nie ufa Pierwszemu, Magda również. Magda chce zabić Niję, Pana Zaświatów, Pierwszy ma szalony, ryzykowny plan. Trochę szkoda, że to koniec serii o Żniwiarzach...
Hmm jak na zakończenie serii to spodziewałam się jakiś fajerwerków a dostałam coś przeciętnego. W tym tomie akcja płynie wolno. Pojawiają się walki z demonami ale nie jest to już nic nowego. Takie same momenty pojawiały się we wcześniejszych tomach. Magda wraca z zaświatów i oczywiście jest odmieniona. To wcielenie jest według mnie najgorsze ze wszystkich. Nasuwa się tu przysłowie "z kim przystajesz takim się stajesz". Może gdyby Magda tak usilnie nie zaprzeczała oczywistym faktom nie wkurzało by mnie to tak bardzo. Uważam też, że w tym tomie postać Pierwszego została trochę obdarta z jego cech, które czytelnik odkrywał przez cała serię. Odnośnie innych bohaterów to równowaga została zachowana. Wyrzuciłabym też kilka wątków, które w sumie nic specjalnego nie wniosły do całości historii. Takim przykładem jest chociażby "amator -łowca demonów" albo momenty z życia Mateusza i Nadii. W ostateczności autorka nie pokazuje nam walki z demonami w Nawii więc w sumie ten wątek mógłby ostatecznie nie istnieć. Jeśli chodzi o zakończenie to byłam trochę zawiedziona, że nie ma żadnych walk, przelanej krwi itp. Rzadko kiedy wojnę wygrywa się samą rozmową ale gdy autorka przedstawia nam sytuację po 7 latach jestem jej ostatecznie wdzięczna. Nie ma tu happy endu na co mógłby wskazywać optymizm bohaterów. W ogólnej ocenie było dobrze. Historia była spójna z pozostałymi tomami, pojawiło się kilka ciekawostek odnośnie mocy boga zaświatów. Autorka nie oszczędzała też naszych bohaterów. Nie było cukierkowego zakończenia. Chociaż książka nie trzymała w napięciu była wciągająca. Styl autorki jest na tyle przyjemny, że przez treść się płynie. Polecam książkę czytelnikom ciekawym zakończenia historii żniwiarzy.
Hubert budzi się w Paryżu, jak gdyby tragiczna w skutkach wyprawa po księgę nigdy nie miała miejsca. Zagłada cywilizowanego świata jeszcze nie nastąpiła...
Ostatnie, co zapamiętał Hubert, to eksplozja szklanej piramidy pod Luwrem. Teraz budzi się w zatęchłym pomieszczeniu, ranny, ubrany w łachmany, w ekwipunku...
Przeczytane:2020-08-09,
Tym, co nie czytali nie będę spoilerować fabuły ostatniej części Żniwiarza. Musicie jednak wiedzieć, że Paulina Hendel ma talent do genialnych zakończeń, gdyż ostatnie strony „Drogi Dusz”, a właściwie ostatnie zdanie było na tyle świetne, że od razu chciało się sięgnąć po kolejną część. „Czarny Świt” zaskakuje od samego początku. Czytelnicy, którzy cenią sobie akcję, na pewno będą zadowoleni z lektury. Mnóstwo potworów, samozwańczy łowcy demonów, ciągła walka, ogrom krwi to coś, co lubię i co bardzo dobrze mi się czytało. Niestety, końcowe rozdziały, a dokładnie walka z władcą zaświatów nie przypadły mi do gustu, całe to wydarzenie było dla mnie za mało widowiskowe. Liczyłam na naprawdę ogromne BUM. Niestety, lekko się zawiodłam, choć epilog, a dokładniej ostatnie zdania to typowy styl autorki w najlepszym wydaniu.
Nie jestem pewna, czy „Czarny Świt” to zakończenie, jakiego oczekiwałam. Z pewnością warto przeczytać ostatni tom o Żniwiarzach, jednak pozostawiło we mnie pewien niedosyt. Mimo to polecam całą serię, gdyż dla mnie to była świetna przygoda w świat pogańskich wierzeń, demonów, fantastycznych bohaterów, przygód, która z pewnością pozostanie na długo w moim sercu. Teraz, nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po kolejną serię autorki!