Cukiernia w ogrodzie

Ocena: 4.92 (13 głosów)
Fay prowadzi cukiernię w urokliwym domowym ogrodzie. Praca, ogród i opieka nad wiecznie niezadowoloną matką wypełniają jej życie niemal bez reszty. Od dziesięciu lat spotyka się z Anthonym, ale nie jest to związek, o jakim marzyła. Pewnego dnia w cukierni pojawia się Danny, dużo młodszy od niej trzydziestolatek, który porzucił pracę w londyńskim City i mieszka na łodzi. Fay świetnie się bawi w towarzystwie Danny’ego i pod jego wpływem zaczyna inaczej patrzeć na swoje życie. Tymczasem fatalny zbieg okoliczności sprawia, że traci wszystko, co znała i kochała. Z dnia na dzień musi dokonać wyboru między tym, co przewidywalne a tym, co szalone i nieznane.

Informacje dodatkowe o Cukiernia w ogrodzie:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788327617446
Liczba stron: 464

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Cukiernia w ogrodzie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cukiernia w ogrodzie - opinie o książce

Avatar użytkownika - jasmin79
jasmin79
Przeczytane:2016-02-24, Ocena: 4, Przeczytałam,
,,Cukiernia w ogrodzie" to już druga książka Carole Matthews, którą miałam przyjemność czytać w niezbyt odległym od siebie czasie od poprzedniej. I kolejny raz się nie zawiodłam. To cudowna książka, która pozwala się zrelaksować i zapomnieć o troskach dnia codziennego. Fay to kobieta po czterdziestce, która zrezygnowała z pracy na etacie, aby móc prowadzić cukiernię w swoim ogrodzie i opiekować się matką. Od czterech lat leży ona w łóżku i wstaje tylko do toalety, chociaż tak naprawdę nie jest chora. Fay jest na każde jej zawołanie. Praktycznie nie ma swojego życia prywatnego. Czasem spotyka się z Anthonym, ale ich dziesięcioletni związek z lekka powiewa już nudą. Pewnego dnia w cukierni pojawia się Danny ze swoim psem. Znajduje zatrudnienie u Fay w pracach w domu i w ogrodzie. Co wyniknie z tej znajomości musicie przekonać się sami czytając ,,Cukiernię w ogrodzie". Powiem Wam, że z początku czytając tę książkę pomyślałam sobie: ależ nudy. Ale jakbym się srodze pomyliła gdybym odłożyła tę książką nie czytając jej do końca. Bo z czasem się rozkręciła i to bardzo. Irytowało nie zachowanie głównej bohaterki, która się poddawała matce, spełniała wszystkie jej zachcianki, wręcz podporządkowała całe życie dla niej by dowiedzieć się, że to wszystko na nic. To książka pełna tajemnic, wywołująca mnóstwo skrajnych uczuć: złość, wściekłość, rozczulenie, współczucie. To piękna książka o miłości i przyjaźni, o wybuchającej z wielką siłą namiętności, o samotności mimo otaczających nas ludzi wokół i o zdradzie, która ma różne oblicza. Książka ta uświadamia nam, że nie warto się starać dla bliskich, bo właśnie od nich dostajemy cios prosto w plecy. Za to pomocną dłoń wyciągną do nas ludzie, ze strony, których nie spodziewamy się niczego dobrego. Bardzo polecam tę książkę. Spędziłam z nią cudne chwile. Przeniosłam się w inny świat i przez chwilę mogłam nie myśleć o swoich problemach, zagłębiając się w życie innych.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ania0134
ania0134
Przeczytane:2016-02-10, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Książka przedstawia losy ponad czterdziestoletniej Fay, która prowadzi cukiernię w uroczym miejscu i jest zadowolona ze swojej pracy. Dopiero pojawienie się przystojnego mężczyzny, dużo młodszego od niej, wywraca jej życie do góry nogami. Fay uświadamia sobie, że związek z Anthonym i opieka nad marudną matką nie są szczytem marzeń kobiety. Wkrótce Fay będzie musiała postawić wszystko na jedną kartę... Pierwsze, co rzuca się w oczy w tracie czytania tej książki to niesamowite opisy wszelkiego rodzaju ciast, ciasteczek, dżemów czy tortów. Opisy tych pyszności i urokliwego miejsca są tak apetyczne, że czytelnik spędza naprawdę miłe chwile. Aż czuć ciepło na sercu, kiedy można sobie wyobrazić przepiękny obraz wody, łodzi, domów, kawiarni, wypieków, kwitnących roślin, a to wszystko skąpane w letnim słońcu. Coś cudownego! Główna bohaterka jest dojrzałą kobietą, która stara się być w porządku na każdej płaszczyźnie swojego życia. Próbuje być dobrą córką, partnerką, przyjaciółką, siostrą i właścicielką kawiarni. Z pewnością polubicie Fay, bo to naprawdę barwna postać, która potrafi poradzić sobie ze swoimi problemami. Główna bohaterka utrzymuje bardzo skomplikowane relacje zarówno ze swoją matką jak i siostrą. Jej ojciec zmarł dawno temu, a ona ciągle za nim tęskni. Anthony spędza z nią mało czasu, ich związek jest praktycznie martwy. Jedyna życiowa rozrywka, jaką posiada Fay, to jej przyjaciółka Lija, kawiarnia i 93-letni Stan. Autorka ma świetny styl pisania! Słownictwo jest wyszukane i odpowiednio dobrane do różnych sytuacji, a dialogi brzmią naturalnie i gładko. Sama fabuła jest wciągająca i dokładnie przemyślana. Nie dopatrzyłam się żadnego błędu, a łatwo można było taki popełnić, ponieważ ,,Cukiernia w ogrodzie" obfituje w akcję. Mimo tego, że jest to tylko powieść obyczajowa, czytelnik zostanie ,,wciągnięty" w akcję już od pierwszych stron. Wszystko dzięki barwnym postaciom, odpowiednio dobranemu językowi i ciekawej akcji. Nie będziecie mogli się oderwać! ;) ,,Cukiernia w ogrodzie" to piękna opowieść o zwykłym życiu, które w jednej chwili może ulec zmianie i o sposobach na życie. To od nas zależy, którą drogę wybierzemy i czy pozwolimy sobie dojść do szczęścia. Główna bohaterka, dzięki pomocy swoich przyjaciół, będzie potrafiła odróżnić szczęście od smutku. Będzie musiała stawić czoło wielu przeciwnościom losu i znaleźć sposób na dalsze życie. ,,Cukiernię w ogrodzie" polecam wszystkim osobom, które lubią sięgnąć czasami po dobrą obyczajówkę, zapomnieć o swoich problemach i pogrążyć się w niezwykle ,,smacznej" lekturze. Gwarantuję, że klimat panujący w książce od razu przechodzi na czytelnika i wprawia go w cudowny nastrój. Ponadto, problematyka jest tu dość złożona. Spotkamy się tu z takimi kwestiami jak opieka nad starszymi ludźmi, regulacje prawne czy zwykła ludzka godność. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam przyjemnej lektury! ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - karola27
karola27
Przeczytane:2016-04-17, Ocena: 5, Przeczytałam, wyzwanie: 52 książki w 2016 roku,
Z twórczością Carole Matthews spotkałam się już jakiś czas temu za sprawą książki "Święta miłośniczek czekolady". Boże Narodzenie i zima już za nami. Mamy wiosnę, wszystko budzi się do życia. Słońce coraz mocniej grzeje, więc wypad na ciacho do cukierni w ogrodzie może być fajną formą relaksu. Skorzystacie z zaproszenia? Właścicielką owej cukierni jest Fay, czterdziestoletnia kobieta. Zanim stała się początkującą bizneswomen pracowała w urzędzie na stanowisku starszego koordynatora. Ale z powodów osobistych musiała zrezygnować ze stanowiska. Poświęciła całą siebie, aby opiekować się chorą matką, która na własne życzenie leży całymi dniami w łóżku. Niestety nie może liczyć na wsparcie ze strony siostry, która wyemigrowała za ocean. Zresztą i ona ciągle wysyła sygnały SOS. Gdy tylko jakimś cudem znajdzie wolną chwilkę spotyka się z Anthonym, swoim chłopakiem. Aby w jakiś sposób zarabiać na życie Fay postanawia wykorzystać dom wraz z ogrodem oraz pobliską barkę, która należała niegdyś do jej zmarłego ojca. Z czasem prowadzenie cukierni przeobraziło się w pracę na cały etat. Na szczęście może liczyć na pomoc pewnej młodej Łotyszki. Razem stworzyły wyjątkowe miejsce. W dużej mierze do tej wyjątkowości przyczyniła się lokalizacja oraz wspaniałe wypieki. "Cukiernia w ogrodzie" stała się bardzo popularnym miejscem wśród turystów. Jednym z odwiedzających jest Danny Wilde. Bardzo przystojny mężczyzna, który zrobił na Fay bardzo miłe wrażenia, a raczej można by rzec piorunujące... Ostatnio mam szczęście do książek, o "słodkich" tytułach. Z pewnością jedną z nich jest "Cukiernia w ogrodzie". Gdy popatrzymy na okładkę najnowszej powieści autorstwa Carole Matthews od razu nabieramy ochoty na coś słodkiego. No właśnie, na pierwszy rzut oka czytelnik pomyśli sobie, że będzie miał do czynienia z przesłodzoną do granic możliwości historią. Nic bardziej mylnego. Jest słodko, ale w normie. Tak naprawdę pisarka stworzyła słodko-gorzką opowieść ze szczyptą pikanterii. Z pewnością wspomnianą słodycz mogą nam zagwarantować fragmenty, w których poruszony został temat związany z wypiekami. Jak przystało na cukiernię jest ich sporo. I mogę tylko żałować jednego, że nie dane mi było poczuć tych wspaniałych zapachów oraz skosztować choćby małego kawałeczka. Miałam małą nadzieję, że na końcu książki został opublikowany chociaż jeden przepis, a tu taki zawód :-( Pragniemy żeby nasze życie zawsze było słodkie i bez jakichkolwiek problemów. Niestety nie wszyscy mają takie szczęście. Do takich osób z pewnością należy Fay. Zwolniła się z poprzedniej pracy po to, aby opiekować się chorą matką. Tylko, jak się okazuje stan Mirandy nie jest aż tak bardzo zły. Jest na każde jej zawołanie, a raczej stuknięcie laską w podłogę. Na pomoc ze strony najbliższych osób nie ma co liczyć. Siostra ani myśli, aby powrócić w rodzinne strony. Anthonny spędza całe dnie w pracy, albo na próbach. Trudno jest mi ocenić sposób postępowania głównej bohaterki, bo nie wiem jak ja bym postąpiła będąc na jej miejscu. Może tak samo? Ale patrząc z boku nie wyglądało to dobrze. Według mnie Fay za bardzo skupiła się na pomaganiu innym, przy okazji zapominając o sobie samej. Jej matka ma dość specyficzną osobowość, więc trzeba mieć do niej anielską cierpliwość. Wspomnianą cierpliwość oraz dobroduszność wykorzystują inne bliskie kobiecie osoby. Z czasem dla własnej siostry stała się bankomatem, a dla ukochanego mężczyzny...No właśnie, kim jest dla Anthonny'ego. Czy jedynie kobietą od prasowania koszul?? Czy w ich dziesięcioletnim związku jest jeszcze miłość, a może to zwykłe przyzwyczajenie? Znajomość z tajemniczym mężczyzną, którego postanawia zatrudnić do prac w ogrodzie uświadamia jej, że jednak to drugie. Jednocześnie boi się zaryzykować. Oczywiście swoje zdanie na ten temat ma Lija, wspomniana wcześniej Łotyszka. Ma cięty język i mówi to co myśli. I głównie za to obdarzyłam ją sympatią i polubiłam od pierwszych stron. Lija to nie jedyna postać, która podbiła moje czytelnicze serducho. Stan, dziewięćdziesięcioletni starszy pan, któremu optymizmu i energii może pozazdrościć nie jeden młodzieniaszek. Carole Matthews należą się słowa uznania za sposób wykreowania książkowych bohaterów, a przede wszystkim za różnorodność ich charakterów. Kolejnym mocnym punktem powieści jest miejsce akcji stworzone przez pisarkę. Dom Fay oraz towarzysząca mu otoczka idealnie do siebie pasują. Jest tak jak lubię. Sielsko, a zarazem romantycznie. Z chęcią zamieszkałabym w takiej okolicy, z dala od miejskiego zgiełku. Biorąc pod uwagę całość, spędziłam w towarzystwie książki bardzo miło czas. Może na początku nie działo się zbyt wiele, ale za to później akcja nabrała tempa. Byłam bardzo ciekawa jak potoczą się losy Fay i innych bohaterów. W momencie gdy tajemnice rodzinne wyszły na jaw nie mogłam oderwać się od lektury. Zachęcam wszystkich do odwiedzenia "Cukierni w ogrodzie". Ja z pewnością jeszcze kiedyś się do niej wybiorę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2016-04-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Wszyscy jesteśmy kowalami swojego losu. Tych słów sama często używam i wydawało mi się, że staram się zadbać o swój los wedle tego powiedzenia. Tylko czy na pewno jest to takie oczywiste? Czy naprawdę możemy dowolnie kierować swoim życiem, podejmować samodzielne decyzje i świadomie budować przyszłość? Po części na pewno tak, ale czasem stają nam na drodze przeszkody, które zdają się być nie do przeskoczenia, bo chcąc je "przekroczyć" skrzywdzimy swoich bliskich. Fay to kobieta po czterdziestce. Ma poukładane, "bezpieczne" życie. By pogodzić pracę z opieką nad chorą matką porzuciła pracę w firmie i otworzyła w domu cukiernię. Taki sposób zarabiania bardzo jej pasuje. Kocha swój dom, uwielbia jego położenie nad rzeką i dzięki temu może być stale przy mamie. Do sprzedaży swoich wyrobów cukierniczych wykorzystuje także swoją ukochaną barkę "Ślicznotkę Merryweather" zacumowaną tuż obok domu. W ten sposób może codziennie cieszyć oko dumą swojego zmarłego ojca. Fay od dziesięciu lat spotyka się z mężczyzną, ich związek jest zgodny, poukładany i... nudny, ale Fay jest zadowolona ze swojego życia. Do czasu.... Najpierw bowiem z życiu Fay pojawia się przystojny, trzydziestoletni Danny i to już zmienia hierarchię jej życiowych wartości. Zdaje się, że Fay widzi więcej, dalej i szerzej. Przyjazd Dannego miesza nieco w życiu Fay, kobieta częściej myśli o przyszłości, rozważając różne jej scenariusze. Nigdy jednak nawet nie pomyślała o tym co wydarzyło się w rzeczywistości pół roku później. Życie Fay zmieniło się diametralnie.... Sięgając po książkę sądziłam, że to historia o Kopciuszku dla dorosłych. Wedle schematu - szara myszka wiedzie nudne życie, przyjeżdża przystojny mężczyzna, miesza jej w głowie, a po pewnych perypetiach i niepewności łączą się w parę i żyją długo i szczęśliwie. No prawie... a jak wiadomo "prawie" robi dużą różnicę... Dobrze zgadzam się, książka skończyła się dobrze (jak większość powieści obyczajowych), ale po drodze... nie wszystko było takie różowe. Muszę przyznać, że początkowo książka mnie nieco nużyła. Bohaterka opowiadała swoją historię w taki sposób, że miałam wrażenie, że czytam cudzy pamiętnik. W pewnym momencie wydawało mi się, że w książce jest za dużo opisów, wyjaśnień.. ale reszta książki zweryfikowała mój osąd i wiedziałam, że to wszystko było potrzebne. Musiałam dogłębnie poznać Fay i jej tryb życia, by zrozumieć jej postawę i zachowanie. Och jak mnie momentami denerwowała! Wszyscy i wszystko wokół zawsze było ważniejsze od niej samej, ale przecież ona właśnie taka była, nie mogła postąpić inaczej, bo postąpiłaby wbrew sobie i, i tak byłaby nieszczęśliwa. Żałuję, że życie nie doceniło tego jaka była i potraktowało ją tak okrutnie. Kolejne strony czytałam z niedowierzaniem. Byłam zła i smutna. To niesprawiedliwe... no właśnie! Czy my, życzliwi ludzie, którzy zawsze chcemy postępować dobrze i zgodnie z własnym sumieniem potrafimy obiektywnie oceniać sytuacje? Kiedy empatia zamienia się w naiwność, dobroć w wyzysk? Gdzie leży granica? Czy fakt, że czasem odmówimy, staniemy się bardziej asertywni zmienia nasz wizerunek? Nas samych? Koniecznie musimy sobie postawić te pytania, by w porę coś zmienić. Nadal pomagajmy innym, ale nigdy kosztem własnego szczęścia! Książka jest przestrogą dla wszystkich ludzi wielkiego serca. Czasem trzeba się zatrzymać i zastanowić, czy aby nie zasługujemy na coś więcej. Nie znaczy to wcale, że mamy być gorszymi ludźmi. Trzeba się zastanowić i znaleźć złoty środek. Ja sobie wszystko przemyślałam, potwierdzam słowa, "że każdy jest kowalem swojego losu" i bardzo często to od nas samych zależy czy stoimy w miejscu, czy poruszamy się naprzód. To, że idziemy dalej realizując siebie, osiągając więcej nie musi być okupione stratą. Po lekturze nasuwa mi się jeszcze jeden wniosek. Warto dążyć do realizacji marzeń i planów, nigdy nie wiemy co nas w życiu zaskoczy, dlatego nie warto marnować szans. Życie mamy tylko jedno!
Link do opinii
Avatar użytkownika - jaszczowka
jaszczowka
Przeczytane:2016-04-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Ciepła opowieść i nas samych i o naszych pragnieniach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-03-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
"Czasem nie ma się wyjścia, trzeba brać to, co oferuje życie, i dawać z siebie wszystko". Altruizm to podobnież bardzo dobra cecha charakteru, którą posiadają jedynie najwięksi sercem. Poświęcanie siebie, poświęcanie własnego czasu dla innych jest bowiem godne pochwały i niepowtarzalne. Jak we wszystkim jednak, także w trwaniu w takiej postawie, trzeba umieć zachować umiar, by uszczęśliwiając innych, nie zacząć unieszczęśliwiać siebie. Carole Matthews to brytyjska pisarka, która ma na swoim koncie sporą ilość powieści dla kobiet, a z których wiele stało się bestsellerami "Sunday Times" i "USA Today". Autorkę można czytać w 31 krajach w liczbie 4,5 miliona egzemplarzy. Carole uwielbia czekoladę oraz podróże. Fay to czterdziestolatka, która rozkręca swój własny biznes, czyli popularną cukiernię w ogrodzie domu swojej matki, która nie wstaje z łóżka pomimo dobrego stanu zdrowia. Pewnego dnia do poukładanego życia bohaterki wkracza nieco młodszy Danny ze swoją łódką oraz powiewem świeżości. Jego przybycie zapoczątkowuje lawinę wydarzeń, które na zawsze przewartościują życie Fay. Biorąc do ręki "Cukiernię w ogrodzie" spodziewałam się lekkiej powieści obyczajowej, w której wiodącą rolę będzie odgrywał namiętny romans. Jakież więc było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że powieść Carole Matthews to naprawdę mądra książka z widocznym przesłaniem dla czytelników, którzy nie żyją własnym życiem i tracą bezcenne lata na swoistą służbę innym. Fay jest bowiem tego dobitnym przykładem i jej altruistyczna postawa w postaci usługiwania przez dwadzieścia cztery godziny na dobę matce, bycia na każde zawołanie siostry oraz ciągłego zadowalania innych, doprowadzała mnie do wściekłości. Autorka stworzyła postać, która swoim zachowaniem może zwyczajnie irytować, wywołując tym samym lawinę przemyśleń nad tym, czy istnieje jakaś granica bycia dobrodusznym i dobrym dla innych. Carole Matthews stara się pokazać, że takie granice istnieją, bowiem ważne w życiu jest także nasze szczęście i to do niego właśnie powinniśmy w głównej mierze dążyć. Pokorna Fay może stać się zwierciadłem dla setek innych kobiet, które z dnia na dzień nie żyją własnym życiem i nawet nie pomyślą o tym, że ich egzystencja może jednak wyglądać zupełnie inaczej. Autorka kreując tę postać, miała pewnie w zamiarze takie refleksje wywołać i w mojej opinii jej się to udało, pomimo lekkiej konwencji, w jaką ubrała tę historię. Cukiernia w tytule, ciastka na okładce - musi więc być pysznie i smakowicie. I tak w istocie rzeczy jest, chociaż Carole Matthews nie wplata w perypetie głównej bohaterki żadnego przepisu na smakowite ciasto, nad czym szczerze ubolewam. Przez całą fabułę tej książki jednak zmysły smaku i zapachu czytelnika zostają wystawione na ciężką próbę, bowiem w powieści cały czas coś się piecze, a bohaterowie co chwilę smakują czegoś dobrego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2016-03-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Nie znałam do tej pory twórczości autorki, choć wiele dobrego czytałam o jej powieściach. Zarówno to, jak i niesamowicie piękna okładka skusiły mnie do sięgnięcia po Cukiernię w ogrodzie. Historia jaką poznałam zapada w pamięć, jest niesamowicie piękna i budująca. Czterdziestoletnia Fay prowadzi cukiernię w przydomowym ogrodzie. Jej codzienność to praca w cukierni, dbanie o piękny ogród oraz opieka nad wiecznie niezadowoloną matką. Od kilkunastu lat kobieta spotyka się z Anthonym, ale czy jest to prawdziwy związek czy tylko przyzwyczajenie? Pewnego dnia w jej cukierni zjawia się trzydziestoletni Danny, który mieszka na łodzi. Spotkania z Dannym dodają jej trochę przewidywalnemu i nudnemu życiu sporo kolorytu. Przychodzi taki dzień, że Fay traci wszystko co kocha. Czy to spowoduje, że kobieta spojrzy na swoje dotychczasowe życie z całkiem innej perspektywy, czy postawi wszystko na jedną kartę? Cukiernia w ogrodzie to niesamowita powieść, którą pochłania się szybko i przyjemnie jak niesamowicie pachnącą czekoladową babeczkę. Już pierwsze strony powieści sprawiają, że zatopiłam sią w lekturę i nawet nie wiem kiedy, ale byłam już w połowie historii. To właśnie lekkie pióro autorki, jej styl i przewidywalna, ale dosyć piękna historia sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Cukiernia w ogrodzie to prawie 500 stron książki. Jednym może to przeszkadzać, inni wręcz będą wtapiać się w opowieść autorki, w barwne opisy ogrodu w którym znajduje się cukiernia, poznawać niespiesznie historię Fay. Polecam serdecznie lekturę tej książki. Carole Matthews to popularna brytyjska pisarka. Na swoim koncie ma 27 powieści, z których wiele znalazło się na listach bestsellerów. Jej książki wydano w 31 krajach i sprzedano w liczbie 4,5 miliona egzemplarzy. W Polsce największą popularność przyniosła jej seria o Klubie Miłośniczek Czekolady: Klub Miłośniczek Czekolady, Dieta Miłośniczek Czekolady, Święta Miłośniczek Czekolady.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2016-03-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Znów jestem zachwycona! Książka nie dość, że mnie wciągnęła, to z pewnością zostanie w mojej pamięci na długi czas. Ta historia jest nieziemska! Mimo iż równie słodka co jej okładka to ma w sobie swego rodzaju magię. Spodoba się większości kobiet. Na pierwszy ogień idzie okładka. Wygląda trochę jak książka kucharska. Jest równie urocza i słodka jak zawartość książki. Te kolory! Po prostu cudo! Osobiście kocham wszelkiego rodzaju ciasta i patrząc na ,,Cukiernię w ogrodzie" od razu mam ochotę na coś słodkiego. Ale najważniejsza jest historia, prawda? I to po prostu zwala z nóg! Mimo że nie jest jakoś specjalnie oryginalna, a jej zakończenie jest bardzo łatwo przewidywalne, ale sposób, w jaki książka została napisana, jest po prostu magiczny. Styl, bardzo łatwy, sprawia, że czyta się książkę bardzo szybko, a przede wszystkim przyjemnie. Ja przebrnęłam przez ,,Cukiernie w ogrodzie" w dwa dni. I tak teraz, zastanawiając się nad nią, właściwie nie wiem, co mnie tak zauroczyło. Magia, jaką rozsiewa swoją treścią ta książka, jest niezwykła. Mimo iż prosta wręcz banalna fabuła, urozmaicona jest kilkoma wstawkami, to ogólny efekt, jaki wywołuje, jest zaskakujący. O dziwo bardzo polubiłam główną bohaterkę. Czterdziestoletnia Fay, nie ma specjalnie wyróżniających ją cech. Jest opiekuńcza, odpowiedzialna i rozważna. Czasem jej opiekuńczość względem matki nawet denerwuje. I nawet mi to nie przeszkadzało. Pozostali bohaterowie również przypadli mi do gustu, a w szczególności pracownica Fay- Lija. Temperament i specyficzny humor tej dziewczyny były wprost przezabawne. Nieziemska historia. Dlaczego tak uważam? Jest odrobinę idealistyczna. Wiadomo podobne historie, praktycznie się nie zdarzają, a jeśli już to w filmach. Wiążę się jednak z nią pewna magia i urok, które przyciągają do książki jak magnes. Zawartość humoru, miłości a przede wszystkim emocji jest kolosalna. Chyba głównie dzięki temu tak mocno ją pokochałam. Bardzo kobieca i ciepła historia. Z pewnością spodoba się większości przedstawicielek płci pięknej. Miłość, niepewność i więzi rodzinne- czyli to co najbardziej kochamy w powieściach tego typu. Wprost idealna książka na długie zimowe czy jesienne wieczory.
Link do opinii
Avatar użytkownika - addictedtobooks
addictedtobooks
Przeczytane:2016-03-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Egzemplarze recenzenckie, Mam,
Fay całe swoje życie poświęciła opiece nad matką, która z niewiadomych powodów postanowiła nie wstawać z łóżka. Starsza kobieta jest wiecznie niezadowolona i wymaga od swojej córki nieustannej uwagi oraz pomocy. Fay ze względu na zły stan zdrowia matki musiała zrezygnować niemal ze wszystkiego. Kobieta mieszka w niezwykle urokliwej posiadłości położonej tuż nad kanałem. Kilka lat temu zmarł ojciec Fay, który jako jedyny okazywał jej wparcie oraz ciepło. Kobiecie została jedynie opryskliwa oraz zgorzkniała matka oraz siostra Edie, która mieszka w Nowym Jorku i ani myśli pomagać siostrze w opiece nad matką. Wszystkie obowiązki oraz troski są na barkach Fay, która każdego dnia rezygnuje ze swoich marzeń na rzecz bliskich. Czy kobieta znajdzie w sobie siłę, by walczyć o szczęście? ,,Po raz pierwszy w życiu nie chcę stawiać innych ponad sobą, nie chcę tańczyć, jak mi zagrają. Pragnę być sobą. Pragnę robić to, na co mam ochotę. Niepomna na konsekwencje." Fay na co dzień prowadzi kawiarnię w swoim niezwykle urokliwym domowym ogrodzie. Wraz z nieco zwariowaną pomocnicą Liją cały swój czas poświęcają pieczeniu ciast oraz ciasteczek. Spokojne oraz poukładane życie Fay zmienia się bezpowrotnie, gdy pewnego dnia w cukierni pojawia się Danny. Mężczyzna porzucił pracę w korporacja i zwiedza teraz świat na swojej łodzi. To spotkanie zmusza Fay do zastanowienia się nad swoim życiem. Czy kobieta do końca życia chce zostać niewolnicą swojej toksycznej matki oraz egoistycznej siostry? A może zdecyduje się w końcu zawalczyć o swoje marzenia? Jak wiele Fay będzie musiała znieść, żeby w końcu uświadomić sobie, że życie pod żadnym pozorem nie przypomina bajki? ,,[...] po przebudzeniu rzeczywistość znów nas zaleje wielką falą. Nie jestem pewna, czy mam ochotę stawić czoło temu, co przyniesie." Fay już od dziesięciu lat jest w związku z Anthonym, który wnosi do jej życia spokój oraz stabilność. W ich znajomości brakuje jednak pasji oraz namiętności, o której kobieta tak bardzo marzy. Gdy na jej drodze staje Danny, to nagle w życiu Fay ponownie zagościło szczęście oraz radość. Pod jego wpływem kobieta zaczyna zupełnie inaczej patrzeć na swoje życie. Pewnego dnia w wyniku pewnych okoliczności kobieta traci wszystko, co było dla niej ważne. Nowa sytuacja niesie ze sobą wiele smutku oraz żalu o to, jak potoczyło się życie Fay. Już wkrótce kobieta będzie musiała dokonać niezwykle ważnego wyboru pomiędzy tym co dyktuje jej rozum, a tym czego pragnie jej serce... ,,Wszystko się zmieniło. Nic już nie będzie takie jak przedtem." ,,Cukiernia w ogrodzie" to niezwykle lekka oraz klimatyczna opowieść o kobiecie, która całe życie poświęcała się dla bliskich osób. W trakcie czytania tej książki czytelnik obserwuje niezwykłą przemianę głównej bohaterki, która z dnia na dzień traci dosłownie wszystko. Zachwyciło mnie miejsce, w którym rozgrywały się wszystkie wydarzenia. Malowniczy ogród, pachnące wypieki oraz kanały niezwykle działały na moją wyobraźnię. Akcja raczej powoli się rozkręca, by mniej więcej w połowie książki nabrać bardzo szybkiego tempa. ,,Cukiernia w ogrodzie" to idealna lektura dla osób, które choć na chwilę chciałyby się zrelaksować oraz przenieść do malowniczych miejsc. Lija całkowicie podbiła moje serce swoim ciętym językiem oraz oddaniem przyjaciółce. Dzięki tej bohaterce nie można się nudzić choćby przez chwilę. Z kolei Fay bardzo podziwiałam za jej dobre serce oraz poświęcenie dla bliskich. Autorka stworzyła wiele barwnych oraz niezwykle wyrazistych bohaterów, dzięki którym lektura ,,Cukierni w ogrodzie" jest jeszcze bardziej ciekawa. Mimo iż w książce nie znajdziecie raczej nagłych zwrotów akcji, ani dreszczyku napięcia, to i tak bardzo miło spędziłam przy niej czas. Jest to książka która skłania do refleksji oraz pokazuje, jak ważne jest podążanie za swoimi marzeniami. Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - AniaD
AniaD
Przeczytane:2016-03-06, Przeczytałam,

Patrzę na okładkę powieści Carole Matthews, na bardzo apetyczną okładkę i w duchu myślę, że czeka mnie bardzo przyjemna lektura, dzięki której będę mogła choć na chwilę się zrelaksować i odpocząć po ciężkim dniu w szkole. Czym prędzej zabieram się za książkę i odpływam...

Fay, główna bohaterka, jest kobietą po czterdziestce, której życie kręci się wokół jej matki, która na własne życzenie postanowiła resztę życia spędzić w łóżku, udając poważnie chorą starszą panią. Dodatkowo Fay porowadzi cukiernię w swoim ogrodzie nad angielskim kanałem, która również wymaga dużo sił i nerwów. Jej młodsza siostra nie ułatwia jej pracy, mieszka za oceanem i co chwila prosi Fay o pomoc finansową. Gdyby tego było mało do jej cukierni przybywa młodszy o dziesięć lat Danny, który proponuje pomoc Fay w pracach ogrodowych. Kobieta zaprzyjaźnia się z nim, a z czasem zaczyna czuć do mężczyzny coś więcej. Niestety, od kilku lat spotyka się z Anthonym, jednak przyjaźń z Dannym uświadamia jej, że obecny związek to tylko i wyłącznie przyzwyczajenie niż prawdziwa miłość.

- Z tego będą same kłopoty.
- Jest miły. - Czuję, jak wewnątrz mnie narasta bliżej nieokreślone ciepło.- Lubię go.
Nasze spojrzenia się krzyżują.
- Same kłopoty.

Fay jest bardzo ciepłą osobą, która troszczy się o każdą osobę, którą napotka na swojej drodze. Dlatego też od samego początku zaprzyjaźniam się z bohaterką Cukiernii w ogrodzie. Czterdziestolatka jest również narratorem w powieści, więc jej spokój przelał się na kartki papieru. Miałam przyjemność zapoznać się z bardzo miłą lekturą, która może wydawać się mało zaskakująca. Muszę Was zaskoczyć, ale taka nie była. WCukiernii w ogrodzie zwróciłam uwagę na zmianę postawy Fay, która dzięki młodszemu pracownikowi odkrywa swoje piękno, które ukrywała przez wiele lat pod starym swetrem, a także w końcu zaczęła cieszyć się drobnymi przyjemnościami. Warto również wspomnieć o sile Fay. Z każdym dniem na jej ramiona spadały kolejne problemy, po których nie jeden z Nas poddałby się, ale Fay zamiast się poddać, stawiała im czoła. Jest bardzo dobrym przykładem dla wielu ludzi.

Uważaj, żeby nie dożyć do mojego wieku z bagażem żalów za zaprzepaszczonymi okazjami. To przez to staniesz się stara i zgorzkniała.

Kiedy przeczytałam ten fragment, moje serce zabiło mocniej. Mogłoby się wydawać, że Cukiernia w ogordzie jest zwykłą powieścią obyczajową, jednak te zwykłe historie o zwykłych ludziach poruszają najbardziej. Na długo pozostanie w mojej pamięci. Jeśli zaś chodzi o techniczną stronę powieści. Nie da się ukryć, ale Carole Matthews na swoim koncie ma już 27 książek, więc Cukiernia w ogrodzie jest dopracowana i dopieszczona, chyba nie trzeba nic dodawać.

P O D S U M O W U J Ą C
Pełna ciepła powieść z apetyczną okładką, która zawładnęła moim sercem!

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytatnik
czytatnik
Przeczytane:2016-02-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Całość recenzji pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/cukiernia-w-ogrodzie/ Fay to kobieta po czterdziestce, jak określa sama siebie. Ma w miarę poukładane życie. Prowadzi w swoim domu cukiernię, opiekuje się matką, która po chorobie zdecydowała się nie wstawać więcej z łóżka. W zapanowaniu nad tym wszystkim pomaga jej Lija, młoda dziewczyna, która w pewnym momencie stała się dla niej bardziej przyjaciółką, niż pracownicą. No i oczywiście jest jeszcze Anthony, z którym Fay spotyka się już od dziesięciu lat. I wtedy w to wszystko wkracza Danny, dużo młodszy włóczęga, który rzucił całe swoje życie w City, by móc podróżować i żyć na barce. Jest dla niej nieosiągalny, jak sama sobie wmawia, lecz jednocześnie jest dla niej szansą na rozpoczęcie całkiem nowego rozdziału. W pewnym sensie los dopomaga podjąć Fay decyzję, jednak czy wykorzysta ona swoją chwilę szczęścia?
Link do opinii
Z pewnością zapamiętam tę historię na długo - nie dość, że nie zawiodła moich oczekiwań, to jeszcze okazała się lekką i czarującą opowieścią. ,,Cukiernia w ogrodzie" to być może mało oryginalny pomysł, wiele z nas spotkało się z mnóstwem podobnych, ale bez wątpienia ujmuje swoją szczerością, lekkością i miłą atmosferą. Nie patrzcie na niego również jako na typowy romans, jakich nie brakuje na naszym rynku. Można powiedzieć, że to bardziej powieść obyczajowa z odrobiną romansu, a bardziej ciepłego uczucia, jakie zapanuje między bohaterami. Bardzo urokliwa, wciągająca, wzbudzająca niemały dreszczyk emocji. Tej powieści wprost nie da się nie lubić. Polecam gorąco!
Link do opinii
Avatar użytkownika - dobraksiazka
dobraksiazka
Przeczytane:2016-02-29, Ocena: 5, Przeczytałem,
Życie Fay od bardzo dawna kręci się wokół czterech rzeczy: hipochondrycznej matki, siostry wyzyskiwaczki, chłopaka, z którym jest raczej z przyzwyczajenia niż z miłości i uroczej cukierni, która zajmuje szczególne miejsce w jej sercu. Choć ma już czterdzieści jeden lat, to ze względu na liczne obowiązki nie dane jej było jak dotąd cieszyć się urokami świata. Promyczkiem rozjaśniającym jej monotonne dni staje się przybycie Danny'ego, który przypływa łodzią do jej kurortu i zaczyna wykonywać dla niej drobne prace w ogrodzie. Ten młodszy o całe dziesięć lat mężczyzna jest marzeniem każdej kobiety: przystojny, nowoczesny, z poczuciem humoru i podobną pasją. Fay jednak przez większość czasu wzbrania się przed ciepłymi uczuciami, gdyż nie może uwierzyć, że ktoś tak wspaniały mógłby zainteresować się zmęczoną życiem i wiecznie zabieganą kobietą. Oprócz rozterek miłosnych główna bohaterka musi zmierzyć się także z dramatami rodzinnymi, które niejednokrotnie mnie zaskakiwały. Carole Matthews napisała bardzo wciągającą i przyjemną historię, a także interesujących bohaterów. Od samego początku podziwiałam Fay: jej oddanie rodzinie i przyjaciołom Stanowi oraz Liji. Większość ludzi na jej miejscu w obliczu tych rzeczy, które ją spotykały już dawno by się załamało. Danny wnosił mnóstwo pozytywnej energii i z ochotą roztaczał ją wokół siebie. Równie mocno polubiłam Liję, która mimo ciętego języka miała wielkie serce, a także miłego staruszka Stana, który wręcz mnie rozczulał. Oprócz pozytywnych postaci można tutaj spotkać też Mirandę, która była opryskliwa dla swojej troskliwej córki i wiecznie niezadowolona, a także bezbarwnego Anthoy'ego, który nie potrafił zapewnić szczęścia Fay. Fabuła może nie była zbyt skomplikowana i zawiła, aczkolwiek bardzo wciągająca. Gdy już zapoznałam się z przedstawioną historią, to nie mogłam się oderwać. Działo się to też dzięki lekkiemu i bardzo plastycznemu stylowi pisania autorki. Kolejnym ogromnym plusem jest wydanie tej powieści, wydawnictwo spisało się tutaj na medal, gdyż okładka jest przeurocza. Podsumowując, nie spodziewałam się, że "Cukiernia w ogrodzie" tak przypadnie mi do gustu. Mimo, że można zaklasyfikować ją do literatury kobiecej, to myślę, że spodoba się czytelnikom o różnych gustach. Ja świetnie się bawiłam podczas czytania tej pozycji i uważam, że jest to świetny wybór, gdy ktoś chce się odstresować i zapomnieć o codzienności. Autorka stworzyła niezwykle ciepłą, pełną humoru i wzruszeń historię o walce o własne szczęście, którą gorąco absolutnie wszystkim polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jeke5
jeke5
Przeczytane:2016-02-29, Przeczytałam,

Czterdziestoletnia Fay prowadzi uroczą cukiernię w przydomowym ogrodzie położonym nad brzegiem kanału Grand Union w Anglii. Do pomocy w cukierni  zatrudnia Liję Vilks, Łotyszkę o ciętym języku, która jest lojalną pracownicą i piecze niepowtarzalne ciasta. 

Praca w cukierni, ogrodzie oraz utrzymanie nieruchomości w dobrym stanie pochłania Fay całe dnie, a do tego musi opiekować się matką leżącą w łóżku, choć nie ma do tego medycznych zaleceń. 

Pewnego dnia do cukierni przychodzi młody mężczyzna Danny, który rzucił pracę w korporacji i od pół roku pływa, i mieszka na łodzi, by przekonać się, czy odpowiada mu życie wolnego strzelca. Fay zatrudnia go do pomocy w ogrodzie. 

Od dziesięciu lat Fay spotyka się z Anthonym, który pracuje w urzędzie nadzoru budowlanego, całe weekendy spędza na polu golfowym, a wieczorami po pracy przychodzi do Fay, która podaje mu kolację i prasuje koszule. Gdy chcą spędzić intymny wieczór jadą do domu Anthon`ego, by nie przeszkadzało im stukanie laski mamy w sufit domagającej się kolejnej herbaty. Robią to jednak bardzo rzadko. Para nigdy razem nie zamieszkała, nie podejmuje trudnych tematów w swoich rozmowach, nie kłóci się. Fay ma coraz większe wątpliwości, czy Anthony jest miłością jej życia.

Fay porównuje Danny`ego z Anthonym. Danny jest charyzmatyczny, uwodzi sposobem bycia, jest otwarty i bezpośredni, a do tego przystojny i umięśniony. Anthony jest rozważny, stateczny, godny zaufania, wygląda na przedwcześnie postarzałego i ma okrągły brzuch. Fay coraz częściej zastanawia się dlaczego jest z Anthonym. Z przyzwyczajenia? Z wygody? Z miłości? Wie czego może się po nim spodziewać,ale nie budzi w niej rozkoszy. Czy jednak jest ona potrzebna na co dzień?

Z Dannym Fay po raz pierwszy w życiu robi coś spontanicznego, szalonego i niebezpiecznego. Czuje przy nim pożądanie i radość choć prawie go nie zna.

,,...przy nim jestem zupełnie inną osobą i uwielbiam to. Przestaję być nudnym, postarzałym przed czasem i zmęczonym życiem czupiradłem. Staję się zabawną, lekko frywolną i szalenie namiętną kobietą."

Fay ze względu na mamę odkłada swoje życie na bok. Po nagłej śmierci ukochanego ojca musiała zająć się matką, która wycofała się z życia oraz młodszą siostrą Edie. Przez to zamknęła się w sobie i swoje potrzeby, marzenia ukryła gdzieś głęboko w środku. Siostry różnią się od siebie i dzieli je duża różnica wieku. Fay jest odpowiedzialna, poukładana, zajmuje się matką, pracą i domem, zaś Edie podporządkowała swoje życie żonatemu mężczyźnie z dziećmi, nie pracuje i często prosi o pieniądze siostrę.

Pod wpływem Danny`ego Fay zaczyna zastanawiać się kim tak naprawdę jest i czego chce od życia.

,,Moje życie stało się tak banalne, tak monotonne. Nieustanne zaspokajanie zachcianek mamy, pocieszanie Edie, dogadzanie Anthony`emu, prowadzenie cukierni wypełniają mi czas tak ściśle, że zapominam o sobie, o swoich pragnieniach. Dopiero dziś uświadomiłam sobie, że straciłam z oczu siebie, swoje sny i marzenia."

Główna bohaterka  przechodzi wewnętrzną przemianę pod wpływem Danny`ego oraz zaistniałych okoliczności, które przewracają jej poukładany świat do góry nogami.

Fabuła powieści jest przewidywalna, ale można się przy niej zupełnie odprężyć i nie myśleć o problemach, a takiej lektury właśnie w tym momencie potrzebowałam. Autorka bardzo interesująco przedstawiła życie nad kanałami śródlądowymi i żeglowanie po nich łodzią. Nie sądziłam wcześniej, że to może być aż tak przyjemna forma podróżowania, a dla niektórych osób sposób na życie.

,,Cukiernia w ogrodzie" to ciepła i realistyczna opowieść o życiu, podążaniu za głosem serca i rozterkach związanych z podejmowaniem życiowych decyzji. Pokazuje, że w życiu trzeba poszukiwać swojego szczęścia i cieszyć się każdym dniem. Należy okazywać dobroć i  pomoc najbliższym osobom, ale nie można dawać się im wykorzystywać.

http://magiawkazdymdniu.blogspot.com/

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - karcik2611
karcik2611
Przeczytane:2018-10-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Przyjemnie się czyta

Link do opinii
Inne książki autora
Miłośniczki Czekolady i ślub
Carole Matthews0
Okładka ksiązki - Miłośniczki Czekolady i ślub

Słodsza od czekolady jest tylko miłość! Dziewczyny z Klubu Miłośniczek Czekolady już się cieszą na ślub roku, ale życie jak zwykle mnoży przeszkody… Lucy...

Na dobre i na złe
Carole Matthews0
Okładka ksiązki - Na dobre i na złe

"Zabawna historyjka o miłości, życiu i o tym dlaczego nadal mówimy "Tak!"Josie Flynn przybywa do Nowego Jorku na wesele Marty, swojej amerykańskiej kuzynki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy