Mówią, że z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu... Nie z tą! Zresztą spróbujcie ustawić klan Koźlaków do fotografii. Powodzenia!
Koźlaczki - wiedźmy, kobiety magiczne i sarkastyczne, nie poprzestają na półśrodkach i kiedy trzeba, idą na całość. Są nieobliczalne, ale mieszkańcy Zielonego Jaru wiedzą, że zawsze mogą na nie liczyć. A każda z nich może liczyć na resztę rodziny. Na dobre, złe i to szalone pomiędzy.
- Do kogo zadzwonisz, gdy twój krewny na łożu śmierci wyzna, że przegrał duszę w szulerni demonów?
- Jak zmienić chłopaka w kozę i z powrotem?
- Jakim cudem ogar piekielny reaguje na "kici, kici"?
- Czy w tej rodzinie "i żyli długo i szczęśliwie" jest w ogóle możliwe bez małej katastrofy?
W Zielonym Jarze nie zdołacie się nudzić. Narcyza Koźlak nigdy na to nie pozwoli.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2020-10-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 416
Język oryginału: polski
"Cud, Miód,Malina" Aneta Jadowska.
Zbiór opowiadań o Koźlaczkach, kilkupokoleniowej rodzinie czarownic. Zabawne, z poczuciem humoru opowieści o babci, córkach, matkach,wnukach, ciotkach ; wszystkie są czarownicami, jedne mają więcej zdolności inne mniej, a każda z nich ma swój niepowtarzalny urok i charakter.
Przeczytałam już sporo książek pani Jadowskiej: sagę o Nikicie, o rodzinie Garstek z Ustki, a zaczęło się właśnie od opowiadania o Malinie Koźlak czyli "Zielona zemsta" w tomie opowiadań "Harda Horda"( to opowiadanie pojawia się także tutaj, jako przypomnienie). Nie zawiodłam się kolejnymi opowieściami o Koźlaczkach z Zielonego Jaru.
Opowiadania o rodzinie Koźlaczek to też opowieść o rodzinie, o kobietach, ich małych i dużych problemach, są zabawne i ciepłe. O takiej rodzinie, która mimo różnych charakterów staje w jednym szeregu przeciwko złu ,bo jak się dzieje krzywda rodzinie to trzeba działać. O takiej rodzinie chyba każdy tak po cichu marzy. O rodzinie wielopokoleniowej, która jest zawsze ze sobą blisko związana emocjonalnie mimo dzielącej odległości.
Bardzo dziękuję pani Jadowskiej za ten piękny, ciepły, humorystyczny zbiór opowiadań i czekam na dalsze wieści z Zielonego Jaru.
Cud Miód Malina
Autor: Aneta Jadowska
Jest to zbiór opowiadań. Jest w nich przedstawiona rodzina Koźlaków. Jest to naprawdę dziwna wielopokoleniowa rodzina składająca się, prawię wyłączne z kobiet. Mieszkają w niewielkim miasteczku Zielony Jaru. Nie są oni zwykłą rodziną, każdy z nich jest obdarzona, mącą, są wiedźmami. Więc jeśli nie chcesz, zamienić się w kozę nie denerwuj ich. Najbardziej wśród nich poznajemy Malinę, jedną z młodszych przedstawicieli klanu Koźlaków. Razem z poznajemy dalszą rodzinę oraz towarzyszy mi jej w odnajdywaniu i poznawaniu swojej mocy. Jej moc w bardzo ciekawy sposób się ukazała. Ona za pomocą rysunków komiksowych umie wytworzyć zdarzenia prawdziwe, które się wydarzą za chwilę.
Ocena 💜💜💜💜💜💜💜 7/ 10
Jest pełna zagadek tajemnic, które roku związujemy razem z nimi
Pełna humoru i zabawnych sytuacji.
Wszystkie symulacje związane z klanem Koźlaków nie są modne ani blachę. Każde opowiadanie jest związane z inną osobą.
Każdy z członków jest naprawdę ciekawe przedstawiony.
Najbardziej podobało mi się opowiadanie ,, Skończony idiota" i "Trup z jasnego nieba "
Polecam dla każdego. Ja nie lubię czytać krótkich opowiadań wolę dłużą formę, lecz tę opowiadanie mi się naprawdę podobało.
Polecam
Zapraszam na mój blog i Instagram WikaKosczyta
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Szczerze mówiąc trochę obawiałam się czytania tej książki. Heksalogia podobała mi się tak bardzo, że bałam się, że „Cud miód malina” jej nie dorówna. Poza tym na ogół nie czytam opowiadań bo ciężko mi się zaangażować w tak krótką formę. Okazało się jednak, że wszystkie obawy były zbędne. Książka jest cudowna i polecam ją tak samo jak serię z Dorą. Opowiadania są różnej długości, niektóre mają nawet blisko 100 stron także nie miałam problemu z wkręceniem się w czytanie. Dodatkowo nie stanowią zupełnie oddzielnych historii, przez co miałam wrażenie jakbym z nowym opowiadaniem zaczynała po prostu nowy rozdział. Bardzo mnie zdziwiło to, że moim ulubieńcem zostało najkrótsze z nich. Uwielbiam dosłownie wszystkich bohaterów z tej książki, a przede wszystkim Narcyzę. Już nie mogę się doczekać czytania kolejnych książek pani Anety, całe szczęście że jest ich sporo. Pióro tej autorki jest czymś nie do podrobienia. Jej książki czyta się dosłownie jednym tchem. Mam wrażenie, że ten zbiór opowiadań będzie dobry na początek dla osób, które chcą zacząć czytać książki tej autorki ale nie są przekonani do całej serii. Bardzo chętnie przeczytałabym drugi tom i mam nadzieję, że powstanie jeszcze coś dotyczącego tej magicznej i sarkastycznej rodziny. Oczywiście 5/5 gwiazdek
Malina nieco odbiega od swojej zwariowanej rodziny – jej zdolności magiczne są bardzo unikalne, na dodatek wykazuje niezwykły talent do wywoływania katastrof. No, ten może nie nie jest tak niezwykły w rodzinie, bo babcia Narcyza jest w tym przypadku mistrzynią, ale pozostali wiodą bardziej… uporządkowane życie.
Cud miód Malina jest zbiorem opowiadań o rodzinie Koźlaków, znanej stałym czytelnikom z innych zbiorów Jadowskiej, ale jeśli jeszcze ich nie czytaliście, to żaden problem – poprzednie dwa opowiadania, czyli Idiota skończony i Zielona zemsta są i tutaj. Ten zbiór nieco od tego, do czego pisarka nas przyzwyczaiła – są to głównie opowiadania zabawne, z dużą dozą rodzinnego ciepła i choć dzieje się w nich dużo, to jednak trochę inaczej – nie ma tu ani rozbudowanych śledztw, ani wielu walk. Kłopoty bohaterów też rzadko pochodzą z zewnątrz – sami sobie doskonale radzą z ich wywoływaniem, zwykle nie są to tez problemy w skrajny sposób zagrażające życiu czy całej cywilizacji, jak ma to miejsce między innymi w przypadku Heksalogii o Wiedźmie.
Opowiadania o Koźlaczkach zachwycają przede wszystkim konstrukcją postaci. Mamy tu kilka niezwykle wyrazistych bohaterek, często mocno zwariowanych. Tytułowa Malina nie we wszystkich opowiadaniach gra pierwsze skrzypce – część opowieści należy do jej matki, Aronii, a także do Narcyzy Koźlak, którą po tym zbiorze absolutnie uwielbiam i chcę poczytać o niej więcej, bo uwielbiam tak zwariowane bohaterki. Poza tym poznajemy początki gałęzi Koźlaczek i powstanie sabatu, a także te kobiety, które zostały z niego wykluczone. W opowiadaniach pojawia się niewielu mężczyzn, mniej wyrazistych i wyraźnie podporządkowanych kobietom.
Świat przedstawiony jest interesujących, ale nieco rozmyty – nie do końca poznajemy zasady, które w nim działają. W sumie nic dziwnego, skoro mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań, który pokazuje fragmenty życia. Ciekawa jestem jak się ma do Thornverse, bo są pewne podobieństwa, ale też elementy, które zupełnie nie pasują.
Cud miód Malina to świetne, zabawne opowiadania. Idealne, jeśli macie ochotę na coś lekkiego, a także jesteście ciekawi Jadowskiej w trochę innym wydaniu. Gwarantują przednią zabawę.
//
Także na SzaraKawiarenka.pl
Ksiażka otrzymana za punkty ISBN od CzytamPierwszy.pl
Przyjemne i zabawne opowiadania napisane z humorem i z jajem! Od razu po rozpoczęciu czytania byłam przekonana, że są to moje klimaty i oczywiście nie zawiodłam się!
Jestbto książka, która pokochają zarówno młode jak i starsze pokolenia, bo każdy znajdzie w niej coś dla siebie. A poza tym, kto nie lubi się pośmiać podczas czytania!
Książkę odebrałam za punkty w portalu czytam pierwszy.
Odkąd pamiętam zaczytywałam się z wypiekami na twarzy fantastyką wszelką, byle nie polską. Polskich autorów omijałam szerokim łukiem, twierdząc, że nie mają prawa dorównać zagranicznych bożyszczom tego nurtu literatury. Jakże ja się myliłam! Od pierwszego spotkania z urban fantasy w wykonaniu Pani Jadowskiej stałam się jej ogromną fanką. Przeczytałam wszystko co wyszło spod jej ręki i wciąż chcę więcej! Książka "Cud Miód Malina" również mnie nie zawiodła. Już sekundę po zakończeniu czytania zaczęłam niecierpliwe oczekiwanie na dalsze losy klanu Koźlaków.
Niezwykła rodzinna saga o czarownicach. Prawie każdy w Zielonym Jarze ma jakieś magiczne zdolności. Po lekturze człowiek ma nieodpartą chęć jedzenia drożdżówek i picia kawy ;)
Ulubiona postać? Zdecydowanie babcia Narcyza i jej gang Harpii. Taką babcią chcę być ?
Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z mieszkankami Zielonego Jaru to koniecznie musicie nadrobić zaległości, bo już niebawem dostępna będzie druga część "Kronik Rodziny Koźlaków".
Opowiadania o wiedźmach i czarach... to nie moja bajka, a jednak podobało mi się. Zawartość zbioru była całkiem przyjemna do czytania, a właściwie słuchania. Nie odkryłam głębszego dna, ot, taka lekka lektura dla relaksu. Poczucie humoru autorki jest właściwie przyjemne, ale w większej ilości staje się nieco nużące. Wyżyny literackie to nie są i pewnie w założeniu nie mają być. Było przyjemnie, niezobowiązująco i nic więcej. Dla mnie ciekawostka, bo spoza kręgu tego, co lubię. Dobrze jest.
Przeglądając instagrama trafiłam na recenzję książki "Cud, miód, Malina" przekonała mnie na tyle że postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu i sięgnąć po fantasy.
Zbiór opowiadań w których główną rolę odgrywa rodzina Koźlaków, czyli klan kobiet, które są wiedźmami. Każda z nich posiada w sobie inny rodzaj magii I wykorzystuje go do różnych celów, co dostarcza nie raz powodu do łez, oczywiście są to łzy ze śmiechu. Całą historię opowiada nam Malina też Koźlaczka, a przygód wiedźmy mają co nie miara, ciężko za nimi nadążyć, niesamowicie barwne kobiety, szczególnie babka Narcyza, myślę że jej się boi nawet sam diabeł.
Aneta Jadowska napisała opowiadania które pomagają oderwać się od szarej rzeczywistości, poprawia humor i pokazuje jak ważne są więzy rodzinne.
Bardzo zabawne historie o rodzinie Koźlaczek. Świetna, zabawna, szybko się czyta.
A gdyby historia nie kończyła się wraz z powieścią?I nie zaczynała tam, gdzie ta się rozpoczyna?Gdyby tak można było zerknąć na nią z całkiem innej perspektywy...
Nowa powieść uznanej pisarki, Anety Jadowskiej, która nie po raz pierwszy zabiera Czytelniczki i Czytelników do klimatycznej Ustki. Ta nadmorska sceneria...
Przeczytane:2022-01-29, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
4.5/5 Cudowna książka. Minus taki że dużo bohaterów pobocznych i czasami się gubiłam. Za to dobry humor i naprawdę ciekawe historię. Duża czcionka sprawiła, że szybko się czytało. Okładka rysunki w książce są tak cudowne, że i cant. Zdecydowanie sięgnę po więcej książek pani Anety.