Coś tu nie gra


Tom 3 cyklu Kronika pechowych wypadków
Ocena: 5.5 (10 głosów)

Teatr w Lipówce? Tego jeszcze nie grali!
Gdy Zojka zabiera się do pisania artykułu o amatorskiej grupie teatralnej, to musi oznaczać kłopoty. Już podczas castingu dochodzi do awantury, a wkrótce potem aktorka obsadzona w głównej roli ulega wypadkowi. Komu zależało na tym, żeby wykluczyć ją z przedstawienia? Zojka postanawia to sprawdzić i zastąpić ją na scenie.
Tymczasem aspirant Chochołek bardziej niż śledztwem jest zainteresowany własnym życiem osobistym. By wejść na wyższy poziom związku, musi zostać przedstawiony mamie swojej wybranki. Przyszła teściowa najwyraźniej chce się przekonać, czy policjant sprawdzi się w roli męża. Tylko jak Chochołek ma się jej przypodobać, gdy zachowuje się jak słoń w składzie porcelany?
Czy ta komedia może nie skończyć się dramatem?

Informacje dodatkowe o Coś tu nie gra:

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7976-149-4
Liczba stron: 349
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Coś tu nie gra

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Coś tu nie gra - opinie o książce

Niezaprzeczalny duet poprawiający nastrój, czyli babcia i wnuczka z 'Kroniki pechowych wypadków' Joanny Szarańskiej po raz trzeci w akcji. Z czego będziemy zaśmiewać się w "Coś tu nie gra"? W jakie afery wplącze się Zojka a co będzie knuła babcia Tuszyńska?

Do Lipówki zawitała zima, na którą obraziła się niesforna i niereformowalna babunia, dlatego postanowiła nie wychodzić z domu. Jednak Zojka jest do tego niejako zmuszona, wszak musi pracować. Jej stosunki z redaktorem Kordeckim uległy ociepleniu, choć do ideału im daleko. Dowodem jest fakt, iż mężczyzna nie dzieli się informacjami, które zamierza opublikować w swojej gazecie. Zojka jednak się nie poddaje i samodzielnie wkręca się do pomocy Karolinie Jedynak przy organizowaniu przedstawienia teatralnego. Żona właściciela salonu jubilerskiego zamierza bowiem stworzyć w Lipówce teatr, mieszkańcy wcielą się w role postaci "Calineczki".

I zapewne nie widać tutaj nic nadzwyczajnego, ale możecie mi wierzyć, iż już sam casting będzie obfitował w zaskoczenia. Później odtwórczyni Calineczki - Patrycja, zostaje znaleziona na schodach, co kończy się hospitalizacją... Czy to był sabotaż? Zamach? Czy ktoś czyha na główną rolę?

Wkraczający w nową fazę związku z Klarą aspirant Chochołek, denerwuje się spotkaniem z matką wybranki. Stres spowoduje wiele niespodzianek, zaś w międzyczasie policjant kombinuje z Zojką jak odkryć prawdę o upadku Patrycji. Plan dziennikarki zostaje wcielony w życie - to właśnie ona zostaje Calineczką. I od tego momentu, będzie musiała ze zdwojoną siłą pilnować tego, by pozostać przy życiu. Kto planuje zamach na Zojkę? I dlaczego?

Joanna Szarańska po raz trzeci wspięła się na szczyt kryminalno-humorystycznej rozkoszy. Umiejętnie połączyła element kulturalny, czyli organizację teatru, zagrożenie życia Zojki, przygotowania ślubne Zosi oraz przekręty i tajemnice, które bardzo długo są dla czytelnika wielką niewiadomą. Przyznaję szczerze, że trudno było odgadnąć tożsamość zamachowca a co dopiero finałową prawdę.

Radości dostarczają również sami aktorzy-amatorzy, którzy swoim zaangażowaniem, strojami oraz zachowaniem powodują uśmiech na twarzy. Niechęć Kordeckiego do Zojki jest widoczna na każdym kroku, ale finalnie i tak wciąż rusza jej na pomoc. Do tego pojawia się policjant-incognito - jestem ciekawa czy odkryjecie jego tożsamość.


Podsumowując - "Coś tu nie gra" to po raz kolejny kryminalny rozśmieszacz w wykonaniu Joanny Szarańskiej. To historia o wolności słowa biednych staruszek, cieście z niespodzianką, złotych radach przed pierwszą wizytą u przyszłej teściowej oraz wyjaśnieniem kim jest 'mołgon' albo co ma wspólnego szoping z szopą. Gorąco polecam z uwagi na świetny styl, lekkość, dialogi oraz całe mnóstwo sytuacji, które teoretycznie na co dzień się nie zdarzają...


recenzja pochodzi z mojego bloga:

Link do opinii
Avatar użytkownika - Teresagroszka
Teresagroszka
Przeczytane:2020-04-21, Ocena: 6, Przeczytałem, 12 książek 2020,

Wesoła, podnosząca na duchu książka, z ciekwawą akcją i sympatycznymi bohaterami. Jedna z lepszych jakie przeczytałam w ostatnich latach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2019-10-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Czasami bohaterowie od pierwszego momentu wpadają czytelnikowi w serce. Czasami dopiero po pewnym czasie zaczynają lepiej się rozumieć. Różnie bywa. W przypadku Zojki potrzebowałam dotrzeć do trzeciego tomu, żeby stwierdzić, że ją uwielbiam. Jak to wyglądało w waszym przypadku?

 


Zojka Tuszyńska ma naturalną skłonność do popadania w tarapaty. Było już śledztwo w sprawie dziwnego przedmiotu jaki znalazł się w jej torebce. Następnie zniknęła ukochana babunia Zojki i żeby ją odnaleźć, dziewczyna nie cofnęła się przed niczym, nawet przed wstąpieniem w progi biura matrymonialnego. Jeśli sądziliśmy, że na tym koniec i teraz dziennikarka w końcu zazna spokojnego życia, byliśmy w błędzie. Nie mogło być inaczej, przecież kłopoty Zojkę kochają!

 


W trzecim tomie przygód wyjątkowej bohaterki na czytelnika czeka kolejna dawka humoru. Do akcji oprócz Zojki ponownie wkracza Chochołek, który wreszcie znalazł miłość. Kiedy Klara, jego wybranka, obwieszcza, że przyszedł doskonały moment, by ruszyć do przodu z ich związkiem, policjant jest święcie przekonany, iż chodzi o TEN bardzo przyjemny krok. Szybko zostaje obdarty z wszelakich złudzeń. Przed mężczyzną ciężka przeprawa. Zojka również zadba, aby Chochołek nie narzekał na nudę. Gdy dziennikarka dowiaduje się, że pobliska plebania lada moment zamieni się w teatr, nie może tego przegapić. Tym bardziej, iż patronat nad wydarzeniem objął redaktor Kordecki. Wraz z pierwszym pojawieniem się Zojki na plebanii, która ustąpiła chwilowo miejsca teatrowi, wszyscy powinni już wiedzieć, że z tego wynikną tylko kłopoty. Jednakże ich skala przerosła nawet a może w szczególności tą najbardziej zainteresowaną.

 


Lekka, przyjemna, zabawna. Tak najkrócej można określić trzeci tom cyklu „Kronika pechowych wypadków”. Wątek obyczajowy i kryminalny świetnie się uzupełniają. Nie sposób przewidzieć jaki finał będzie miała akcja, co jest ogromnym plusem powieści. Książka również ma szansę wzruszyć ale mam wrażenie, że tylko tych, którzy zechcą zajrzeć głębiej. Autorka w bardzo nieszablonowy sposób prowadzi ku sobie dwójkę bohaterów. To daje oddech mającym dosyć przesłodzonych romansów. Wszystkiego jest tutaj w sam raz.

 

 

 

Link do opinii

Stęskniłam się za Zojką Tuszyńską i jej kolegami z kart powieści redaktorem Marcinem Kordeckim, aspirantem Pawłem Chochołkiem i oczywiście za babunią Łyczakową. Trzeci tom Kroniki pechowych wypadków Joanny Szarańskiej nosi znamienny tytuł – Coś tu nie gra. Pytanie: co?

Babuniu, zgadnij, co się stało! (s. 19)

W Lipówce będzie teatr! Wprawdzie amatorski, ale będzie. Teatr Jedynaków pod chwalebnym patronatem księdza Seweryna, który udostępnił plebanię na ten cel, oraz patronatem prasowym „Kroniki Wadowickiej”. Karolina Jedynak reżyseruje Calineczkę, aby zebrać fundusze na budowę domu samotnej matki. W Lipówce i okolicy aktorów prima sort od zatrzęsienia. Sęk w tym, że chęci u nich są, za to… No, wiecie sami. Zdradzę Wam jedno, stara Guzikowa załapała się do przedstawienia! Zgadnijcie, kogo gra! Zojka też się załapała, lecz w drugim rzucie… na przynętę. Łakomy kąsek! Coś o tym wie Chochołek, coś na ten temat zaczyna wiedzieć Kordecki, który martwi się o koleżankę po fachu i… ma ją na oku.

Jaki mołgon znowu? (s. 98)

Śmiać mi się chce za każdym razem, gdy czytam to pytanie i przypomina mi się scena, w której ono padło. Niektórzy przechodzą samych siebie na próbach, niektórych ktoś pragnie wyautować z przedstawienia. I to skutecznie! Chyba ktoś nie lubi Calineczki. Robi się bardzo niebezpiecznie. To już sprawy kryminalne, czyli działka wadowickiej policji. Do akcji wkracza niezastąpiony aspirant Chochołek. Śledztwo trwa w najlepsze. Zima też, tego roku nie odpuszcza, daje się skutecznie we znaki.

Przecież była w szoku, dopiero co zaliczyła przejazd kolejką górską w dół schodów. Bez wagonika. (s. 155)

Sytuacji komicznych w książce nie brakuje. Jest się z czego pośmiać, zwłaszcza gdy ma się żywą i bujną wyobraźnię i zna się bohaterów od pierwszego tomu. Rozbawi Was pewna historia o Mieciu oraz wspomniany mongoł, także wyczyny policjanta. Cięte riposty, przekomarzania i zabawne teksty to standard. Moją uwagę zwróciły porównania, np.: „wystawiona jak ser dla myszy”, „poruszony jakby na diamentach siedział”. Oj, nie brakuje humoru w powieści.

Charakterne postaci to przede wszystkim Zojka z wybitnym talentem do pakowania się w tarapaty, że aż jej anioł stróż nie wyrabia, a co dopiero pan redaktor; babcia Łyczakowa z jej niezawodną siekierką na wszystko, którą zawsze może postraszyć. Z kolei aspirant Chochołek przechodzi samego siebie. Zamienia się w baryłeczkę, a może w pączusia, aż zagraża to nie jego zdrowiu, tylko pracy zawodowej. Zbiera mu się na amory. Ma pannę i wchodzi na wyższy etap znajomości. Jego talent do popełniania gaf uaktywnia się w dwójnasób, a jego wdzięk w poruszaniu się przyprawia o… składzik porcelany. Zda test na męża? Ha!

To się kupy nie trzyma! (s. 199)

Trzyma, trzyma! Autorka nie daje prostych i łatwych rozwiązań na wymyślone przez siebie intrygi. Potrafi wywieść czytelnika w pole. Wprawdzie główna akcja skupia się na próbach i premierze sztuki, lecz tyle się dzieje wkoło! W tej powieści obyczajowej śmiech miesza się ze strachem, komizm ma wiele twarzy, do tego dochodzi wątek kryminalny w kilku odsłonach, wątek kulinarny (chce się jeść słodkości!), wątek miłosny, jak nie dwa, wątek rodzinny sztuk trzy. Babcia pokaże, ile ma jeszcze do powiedzenia. Najlepiej sprawdźcie to sami. Coś tu nie gra to dobra powieść, przy której miło spędzicie czas i się zrelaksujecie. A ja już czekam na tom czwarty – Złość piękności szkodzi.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2019-03-19, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Teatr w Lipówce? Tego jeszcze nie grali!
Gdy Zojka zabiera się do pisania artykułu o amatorskiej grupie teatralnej, to musi oznaczać kłopoty. Już podczas castingu dochodzi do awantury, a wkrótce potem aktorka obsadzona w głównej roli ulega wypadkowi. Komu zależało na tym, żeby wykluczyć ją z przedstawienia? Zojka postanawia to sprawdzić i zastąpić ją na scenie.
Tymczasem aspirant Chochołek bardziej niż śledztwem jest zainteresowany własnym życiem osobistym. By wejść na wyższy poziom związku, musi zostać przedstawiony mamie swojej wybranki. Przyszła teściowa najwyraźniej chce się przekonać, czy policjant sprawdzi się w roli męża. Tylko jak Chochołek ma się jej przypodobać, gdy zachowuje się jak słoń w składzie porcelany?
Czy ta komedia może nie skończyć się dramatem?

 

Od razu przejdę do bohaterów, których uwielbiam, ba, ja ich ubóstwiam! Aspirant Chochołek i te jego perypetie miłosne... Podczas lektury często myślałam: no niechby facet w końcu się ogarnął. ? Ale czy autorka w końcu zlituje się nad nim? Babcia Łyczakowa jak zwykle swoimi tekstami wymiata! Są bezpośrednie i prawdziwe, i pewnie nie jeden raz zdarzy się mi ją zacytować w wielu sytuacjach. Natomiast duet Zojka-Kordecki nabiera tempa, będzie gorąco, ale czy na tyle, by doszło do płomiennego romansu? Tego Wam oczywiście nie mogę zdradzić, musicie dowiedzieć się sami.

 

"- Rozrywki staremu człowiekowi żałują. Ani siekierką rzucić, ani awantury nie ma komu zrobić, bo zaraz od wariatów wyzwą i do Kobierzyna wysyłać chcą..."

 

Wątek kryminalny został potraktowany przez Joannę Szarańską z należytą starannością i dbałością o to, by przez całą książkę utrzymywać czytelnika w niepewności co do tego, kto odpowiedzialny jest za ataki na odtwórczynię głównej roli w przedstawieniu teatralnym. Zdecydowanie zapewniony deszczyk emocji!

 

"- Tak często pakujesz się w tarapaty, że twój anioł stróż nie wyrabia. Przywykłem już, że trzeba cię ratować."

 

Autorka nabiera coraz większego wiatru w żagle i spod jej pióra wychodzą jeszcze bardziej zabawne powieści. Póki co, przy "Coś tu nie gra" ubawiłam się najbardziej z całej serii.

 

"Coś tu nie gra" to tryskająca humorem powieść o zwariowanej dziennikarce i nie mniej szalonych pozostałych postaciach. Sprawdźcie co tu może nie grać. Ja już wiem.

Link do opinii

Przeczytana w jeden wieczór i ranek, fenomenalna, dowcipna, błyskotliwa, niebanalna. W tej części jest jeszcze więcej wpadek Zojki, jej sprzeczki z Kordeckim- iskrzyło, ale w końcu zaczęł się coś dziać między nimi. A zagadka jak zwykle ciekawa. Gorąco polecam. 

Link do opinii
Inne książki autora
Rzeźbiarka jesiennych mgieł
Joanna Szarańska0
Okładka ksiązki - Rzeźbiarka jesiennych mgieł

Szczęście ma smak jesiennych owoców Trwają przygotowania do wystawy w Zwaliskach. Maria przybywa do Granic, aby osobiście dopilnować postępu prac i wesprzeć...

Zatańczmy w słońcu
Joanna Szarańska0
Okładka ksiązki - Zatańczmy w słońcu

Gdy odchodzi ktoś, kogo kochasz, zabiera kawałek Twojego serca. Jezioro, letnia beztroska, romantyczne chwile na pomoście - tamten dzień sprzed sześciu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy