Cień burzowych chmur


Tom 1 cyklu Spacer aleją róż
Ocena: 5.35 (23 głosów)

,,Cień burzowych chmur" to pierwszy tom pięcioczęściowej sagi Spacer Aleją Róż, traktującej o losach rodziny Szymczaków. To epicka opowieść mocno osadzona na płaszczyźnie społeczno-obyczajowej. Fikcja literacka przeplata się z autentycznymi zdarzeniami, a postaci wykreowane przez pisarkę ocierają się o osoby, które dzisiaj spoglądają na nas z kart książek historycznych.

Autorka poczytnych powieści w brawurowy sposób serwuje osadzoną w realiach wczesnego PRL-u historię rodzinną ze zbrodnią i zemstą w tle.

Jest rok 1949.

 W małopolskiej wsi Pawlice zamieszkują zamożni gospodarze, którzy od dawna byli solą w oku najpierw okolicznego ziemiaństwa - Pawłowskich, a po II wojnie światowej przedstawicieli nowej władzy. Pomiędzy głową rodziny, Bronisławem, a Bartłomiejem Marczykiem, bratem wysoko postawionego funkcjonariusza UB, dochodzi do konfliktu. Marczyk poprzysięga zemstę. Na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą gospodarstwo będące owocem pracy kilku pokoleń. We wsi zostaje utworzona spółdzielnia rolnicza, której zarząd obejmuje Bartek. Mężczyzna zaprowadza własne porządki, uprzykrzając życie ograbionej z majątku rodzinie. Z braku perspektyw Bronek postanawia szukać szczęścia w świecie. Porzuca dotychczasowe życie rolnika i podejmuje pracę przy budowie Nowej Huty. Po pewnym czasie dołącza do niego młodsza siostra Julia, uciekająca przed nienawiścią Marczyka.

******

Cóż to jest za powieść! Poznajcie zupełnie nowe, zaskakujące wcielenie Edyty Świętek. Cień burzowych chmur to mocne rozpoczęcie sagi Spacer Aleją Róż, a że apetyt rośnie w miarę jedzenia... ja już czekam na drugi tom!

Magdalena Majcher, autorka m.in. Stanu nie! błogosławionego, recenzentka

Wreszcie historia Nowej Huty znalazła się na kartach powieści - Cień burzowych chmur !!! To zasługa Edyty Świętek. Gorąco zachęcam do przeczytania pierwszego tomu sagi: Spacer Aleją Róż.

Łukasz Zarodkiewicz, nowohucianin od urodzenia, działacz lokalny.

,,Cień burzowych chmur" to powieść, która nie tylko fascynuje ciekawą intrygą i świetnie nakreślonymi postaciami bohaterów, ale i przeraża realizmem opisów życia w powojennej Polsce. Autorka zręcznie wkomponowała dzieje rodziny Szymczaków w obraz zachodzących przemian, obnażając absurdy i niegodziwości wczesnego PRL-u. Smaczku dodaje rodzinna waśń, zrodzona z zawiści i zbrodni, a wiodąca ku krwawej zemście.

Hanna Greń, autorka Cynamonowych dziewczyn

Informacje dodatkowe o Cień burzowych chmur:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2017-02-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788367639194
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Cień burzowych chmur

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cień burzowych chmur - opinie o książce

Seria 'Spacer Aleją Róż' krakowskiej pisarki Edyty Świętek, to mój mocny wyrzut sumienia i choć wielu chwaliło, namawiało, musiał nadejść czas, że sama poczułam - to teraz! I sięgnęłam po pierwszy tom - "Cień burzowych chmur", który przeniósł mnie w czasie...

Rok 1949, wieś Pawlice // rok 1950, Nowa Huta / Kraków
Najstarszy z szóstki rodzeństwa, Bronek Szymczak, ma dopiero dwadzieścia cztery lata, ale w zastępstwie nieżyjącego ojca, martwi się o los rodziny. Wprawdzie są dość zamożni, ale władza ludowa wciąż rzuca kłody pod nogi, do tego swoje 'trzy grosze' dorzuca Bartek Marczyk i już nieszczęście gotowe. Kolektywizacja odebrała Szymczakom ziemię a Marczyk godność i cnotę Szymczakównom. By uniknąć zemsty oraz gorszych zniewag, załamany Bronek podejmuje decyzję o wyjeździe do Mogiły, gdzie budowany jest kombinat metalurgiczny oraz osiedla Nowej Huty.

W pocie czoła Bronek kładzie cegłę na cegle, stara się nie myśleć o tęsknocie za rodziną. Poza pracą zwiedza Kraków, chodzi do kina, ratuje z opresji piękne panny. Ale jest też wiele smutków w życiu młodego mężczyzny, tak jakby jego rodzina zbyt mało jeszcze straciła...
Naprzemiennie z wydarzeniami krakowskimi opisane są te z Pawlic. Niestety, żadne nie są pozytywne. Nawet jeśli ktoś się zakochuje pierwszą i piękną miłością, pojawia się ktoś, kto to zniszczy i doprowadzi do upadku. Jeśli komuś zbyt dobrze się powodzi, pokombinuje z prawem albo przekupi kogo trzeba, by wyszło na jego. A najlepiej to mieć rodzinę obsadzoną na właściwych stanowiskach.

"Cień burzowych chmur" pokazał mi przede wszystkim Kraków, którego nie miałam okazji poznać osobiście. Spacerowałam Aleją Róż wielokrotnie, ale nie w czasach równoległych bohaterom. Dlatego ta opowieść zachwyciła mnie opisami budowania Nowej Huty od podstaw; podobały mi się dowcipy polityczne, które opowiadali robotnicy; informacje o znaleziskach archeologicznych z terenu Nowej Huty i Pleszowa. 

Autorka zawarła w swej książce również wątek wolności Cyganów, sporo miejsca poświęciła troskom i urokom macierzyństwa oraz by przedstawić tło polityczno-społeczne, czyli ubiory z tamtego okresu, działania władzy ludowej oraz propagandę. Pokazała niewinność niemowląt, reformę walutową, bezgraniczną radość oraz poczucie bezpieczeństwa.
Bardzo odpowiada mi styl Edyty Świętek, sposób w jaki prowadzi fabułę i dialogi, intrygi, niespełnione uczucia i odkrywanie własnych błędów. Już po lekturze pierwszego tomu widać ogromny potencjał serii!


Podsumowując - "Cień burzowych chmur" opowiada o zazdrości, która popycha do niecnych celów, poczuciu wyższości, gwałtach, rubieżach, samotnym macierzyństwie oraz spędzaniu płodu. Emocji jest tutaj ogrom, tęsknota za domem i bliskimi, przywiązanie do ojcowizny, zwątpienie, miłość oraz rada, by nie ulegać przeciwnościom losu. Jak dobrze, że wreszcie sięgnęłam po serię :) Tom drugi czeka na półce, reszty na chwilę obecną brak...
Ale nie należy się tym zrażać! Powieść polecam wszystkim fanom sag, Krakowa oraz fabuły osadzonej w czasach powojennych.

Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2017-08-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Interesujący początek sagi ukazującej losy rodziny Szymczaków. Skutki zawieruchy wojennej. Niełatwe lata powojenne. Zmiany zachodzące w ich wsi, tragedie dotykające kolejnych członków rodziny.  Tułaczka. A wszystko to za sprawą jednego nikczemnika. Czy spotka go zasłużona kara? Czy rodzina przetrwa zawieruchę powojenną?

Link do opinii
Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2017-07-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Niełatwe losy Szymczaków, których poznajemy w trudnych powojennych latach. Tworzący się nowy ustrój w kraju, dominujące bezprawie, układy i szerzące się wszędzie pijaństwo oraz złodziejstwo. Powszechna komasacja gruntów pod powstające spółdzielnie rolnicze przyczynia się do tragedii wielu rodzin od lat żyjących z uprawy ziemi. Bardzo wyraziste postacie nakreślone ręką autorki, ich radości i smutki sprawiają że czytelnik niejako utożsamia się z tymi ludźmi.
Link do opinii
Edyta Świętek ma już w swoim literackim dorobku kilkanaście powieści. Najnowszą z nich jest ,,Cień burzowych chmur", książka ta jest jednocześnie pierwszą odsłoną przewidzianego na kilka tomów cyklu Spacer Aleją Róż. W niniejszej powieści poznajemy losy rodziny Szymczaków zamieszkujących w jednej z niewielkich, małopolskich wiosek o nazwie Pawlice. Familia ta od lat zajmuje się gospodarowaniem, a że wszystko bardzo dobrze prosperuje i przynosi spore zyski to równocześnie budzi zawiść ze strony mniej zamożnych mieszkańców osady. Głową rodziny jest od śmierci ojca najstarszy z rodzeństwa Bronek i to właśnie on zawiaduje całym gospodarstwem, dbając przy tym o podupadającą na zdrowiu matkę i pozostałe rodzeństwo - trzy siostry i dwóch braci. Niestety sytuacja rodziny komplikuje się coraz bardziej, gdy władza ludowa postanawia dokonać komasacji gruntów, powstają spółdzielnie rolnicze, gdzie wszystkie zawłaszczone grunty stają się wspólne. Na skutek takowej polityki władz oraz pewnego zatargu z kierownikiem kołchozu Bartkiem Marczykiem rodzina Szymczaków traci prawie całą swoją ziemię na rzecz wspólnoty. W efekcie takiego obrotu spraw Bronek zmuszony jest wyjechać z rodzinnych Pawlic i szukać zatrudnienia przy budowie Nowej Huty. Autorka w sposób bardzo plastyczny przybliża nam powstawanie tej części Krakowa oraz codzienne pełne kontrastów, absurdów i wyzysku życie tamtejszych mieszkańców. W przeważającej części są to przymusowo przebranżowieni chłoporobotnicy. Z jednej strony śledzimy prężny rozwój wszelkiego rodzaju infrastruktury, gdzie w blasku fleszy bite są przez przodowników pracy kolejne rekordy wydajności. Z drugiej natomiast zwłaszcza wieczorową i nocną porą obserwujemy życie mieszkańców skupiska robotniczych baraków zwanych potocznie Meksykiem, gdzie kradzieże, bójki i różnego typu ekscesy są wręcz normą. Bronek ciągle tęskni za rodziną i wiejskim, sielankowym życiem. Większość czasu przeznacza na pracę i raczej nie brata się zbytnio ze współpracownikami. Pewnego wieczoru wracając z pracy pada ofiarą napaści, gdy ratuje z opresji młodą kobietę. Gdy mężczyzna odzyskuje świadomość w szpitalu okazuje się, iż jest on wybawcą pięknej pielęgniarki o wdzięcznym imieniu Bogumiła, między dwojgiem bohaterów zaczyna rodzić się gorące uczucie, które napotka na swojej drodze wiele burz, ale o tym dowiecie się z książki. Tymczasem w Pawlicach Bartłomiej Marczyk poczyna sobie coraz śmielej z dwiema zatrudnionymi do najpodlejszych prac w podlegającym mu kołchozie siostrami Szymczak, ośmiela się dokonać gwałtu na najmłodszej z nich Julii. W wyniku tego pohańbienia dziewczyna zachodzi w ciążę, a gdy staje się to widoczne współmieszkańcy coraz bardziej nie dają jej żyć. Jedynym wyjściem staje się wyjazd Julki do Nowej Huty, gdzie Bronek już się nieco zagospodarował i ma niewielkie, lecz własne lokum. Dzięki temu młoda kobieta ma szansę na drugi życiowy start w nowo powstającym mieście. Jeśli zachęciłam Was do bliższego zapoznania się z perypetiami Szymczaków, których burzliwe koleje losu trzymają czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony to koniecznie sięgnijcie po ,,Cień burzowych chmur". Tym bardziej, że zawarte w powieści wątki obyczajowe bardzo zręcznie osadzone zostały przez autorkę na tle wydarzeń historycznych i przemian społeczno-politycznych, jakie rzeczywiście miały miejsce. Postacie nakreślone przez pisarkę, chociaż częściowo fikcyjne są bardzo wyraziste w swoich radościach i smutkach, targających nimi obawach i problemach, z którymi muszą się zmierzyć, a także w poczuciu osamotnienia i poszukiwaniu miłości, które również stają się ich udziałem. Nie pozostaje mi zatem nic innego jak jeszcze raz gorąco zaprosić Was do lektury tej niesamowicie wciągającej, wielowątkowej i wielopłaszczyznowej opowieści o życiu ludzi w czasach wczesnego PRL-u oraz ich niegasnącej nadziei na nowy porządek i płynącej z niej wiary w lepsze jutro. Osobiście nie mogę się już doczekać drugiego tomu, którego tytuł brzmiał będzie ,,Łąki kwitnące purpurą", jego premiera przewidziana jest natomiast na 23 maja! * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/05/zawsze-jest-jakies-jutro-na-ktore-warto.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2017-04-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Świetnie napisana powieść, wciąga od pierwszych stron i trzyma do samego końca! Poza tym cudna okładka i przepiękna wydanie! Uwielbiam takie historie, sagi rodzinne, poplątane ludzkie losy, dramaty, rodzinne tajemnice. A to wszystko dzieje się tuż po II wojnie. Świetnie oddane realia epoki. Czekam z niecierpliwością na kolejne tomy, a ma być ich podobno 5! Bardzo się cieszę!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2017-04-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 80 książek 2017, Mam, Pdf/ebook - MAM,

Proza Edyty Świętek nie jest mi obca. Autorka znana jest z tego, że jej książki pisane przystępnym językiem, wnoszą do życia jakąś wartość, skłaniają do refleksji i są nader emocjonujące. Pisze o kobietach i dla kobiet. Jednak żadna z wcześniejszych powieści nie wywarła na mnie, aż takiego wrażenia. Tym razem Edyta Świętek oddała w ręce czytelników powieść, która znacznie różni się od pozostałych. Cień burzowych chmur to pierwsza część pięciotomowego cyklu Space Aleją Róż, która opowiada o perypetiach rodziny Szymczaków. To epicka opowieść o ludzkich losach w czasach wczesnego PRL-u. Tutaj fikcja literacki splata się z wydarzeniami, które miały miejsce w rzeczywistości, przez co historia pochłania czytelnika do tego stopnia, że nie sposób jest odłożyć książki, póki nie dotrze się do końca. 
Mocną stroną książki, są bohaterowie: główni, drugoplanowi i epizodyczni – są doskonale wykreowani, każdy z nich to całkiem odmienna osobowość, dostarczająca czytelnikowi różnorodnych emocji. Okrutny los często ich doświadczał, mieli bowiem mnóstwo strapień, jednak pokazywali, że najważniejsza jest miłość braterska i wsparcie najbliższych. Dla mnie osobiście bardzo intrygującą postacią jest Dorota – bliźniaczka Bronka, która przez krzywdy, jakie ją spotkały, widziała, słyszała i rozumiała dużo więcej niż inni. Jest to postać, która stoi nieco z boku, niemniej wierzę, że w przyszłych tomach jeszcze pokarze na, co ją stać. Bardzo polubiłam, nad wyraz dojrzałego Bronka (głównego bohatera), który wzbudził moje współczucie, ale też podziw. Kibicuję mu, aby jego plany się spełniły. Ogromnie bulwersowało mnie zachowanie Marczyka, które pobudzało moją niechęć do niego i mam nadzieję, że ostatecznie dosięgnie go kara za wszystkie przewinienia, jakie dokonał. Z rodzeństwa jest jeszcze Julcia, Andrzej i Krystyna, którzy są równie barwnymi postaciami.
Motywem przewodnim jest tutaj zemsta i nienawiść, ale gdzieś pomiędzy autorka z finezją wplata wątek niespełnionej miłości, jest też intryga, zazdrość i rodzinne sprzeczki. To książka: o wydartej ojcowiźnie, o pragnieniu odzyskania zagrabionego majątku; o zawiści ludzkiej, która nie zna granic; o tym, że ludzie cieszą się z cudzego nieszczęścia – smutne, lecz prawdziwe.
Moim zdaniem, jest to nadzwyczaj oryginalne, merytorycznie dopracowane wprowadzenie do cyklu Spacer Aleją Róż. Świętek umiejętnie zbudowała dialogi i stworzyła stosowny nastrój. Wspólnie z bohaterami jesteśmy świadkami zmian zachodzących w polityce i gospodarce kraju, obserwujemy, jak powstaje osiedle Nowa Huta, które obecnie jest największym w Krakowie.   
Zakończenie jest takie, jakiego można było się spodziewać, mianowicie jest pewne niedomówienie, które zwiastuje kłopoty w rodzinie Szymczaków. Chcąc zaspokoić swoją ciekawość, ma się ochotę sięgnąć po kolejny tom. Mam to szczęście, że w moim posiadaniu jest już druga część cyklu, dlatego niezwłocznie zabieram się za czytanie. Szczerze polecam tę nietuzinkową lekturę, zasługuje bowiem ona na uznanie. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - flickma
flickma
Przeczytane:2017-03-18, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
,,Cień burzowych chmur" Edyty Świętek stanowi pierwszy tom pięcioczęściowej sagi o dziejach rodziny Szymczaków z podkrakowskiej wsi Pawlice. Rodzina Szymczaków to miejscowi bogacze. Swój status osiągnęli dzięki ciężkiej pracy całej rodziny. W tym dochodzeniu do bogactwa rywalizowali z ziemiańską ale zubożałą rodziną Pawłowskich. Szymczakowie wyróżniali się na tle innych chłopów z Pawlic nie tylko bogactwem ale i wykształceniem i wielkopańskimi manierami. Powodowało to nie tylko zazdrość ale i zawiść większości gospodarzy. Rodzina Szymczaków szczególnie byłą solą w oku Bartłomieja Marczyka, który dzięki protekcji brata - funkcjonariusza UB robi wszystko aby uprzykrzyć życie rodziny Szymczaków i pozbawić ich ojcowizny. Dzięki niecnym zabiegom udaje mu się doprowadzić ich nie tylko do biedy ale i powoduje u członków znienawidzonej przez siebie rodziny wiele osobistych tragedii. Głowa rodziny Szymczaków Bronisław musi uciekać ze wsi i podejmuje pracę przy budowie Nowej Huty. To samo musi zrobić jego najmłodsza siostra Julcia zgwałcona przez Marczyka, który w międzyczasie zostaje kierownikiem miejscowej spółdzielni rolniczej - ,,kołchozu" i niepodzielnie rządzi wsią i okolicą. Powieść osadzona jest w realiach przełomu lat 40 i 50 ubiegłego wieku. Fikcja literacka przeplata się z autentycznymi wydarzeniami nadając powieści rys historyczny. Autorka nadaje powieści koloryt tamtych lat nie tylko w warstwie dialogowej ale i narracyjnej. Świadomie używa nieco archaicznego języka co powoduje, że czytelnik ma wrażenie, iż czyta powieść pisaną nie współcześnie a właśnie w tamtych, jakże tragicznych, ale i pięknych latach. Melodyka powieści, ukazanie, mimo wielu elementów tragicznych, sielskości polskiej powojennej wsi, chłopskiej duszy, hierarchiczności wiejskiej społeczności zbliżona jest atmosferą do reymontowskich ,,Chłopów". Mam wrażenie, że autorka odczuwa nostalgię za tamtą atmosferą i tamtymi czasy. Ja, czytając powieść, takową odczuwam. Wieś jest jednak tylko punktem wyjścia do dalszych dziejów rodziny Szymczaków. Autorka ma możliwość skonfrontowania obrazu wsi z obrazem wielkiej socjalistycznej budowy. Tutaj bowiem z błota, rozszarpanych pól i sadów powstaje Nowa Huta - miasto człowieka socjalizmu. Tutaj, w zbieraninie głównie młodych ludzi z całej Polski dochodzi do scen jakby żywcem wyjętych z powieści o Dzikim Zachodzie - bójek, gwałtów, kradzieży, nierzadko morderstw czy pozbywania się niechcianych dzieci. Wielka budowa, oprócz ideowców przyciągnęła różne męty społeczne, uciekinierów przed sprawiedliwością, niebieskie ptaki, karierowiczów i dorobkiewiczów. Jakże szlachetnie na tym tle prezentują się Bronek i Julcia. W powieści znajdziemy wiele wątków miłosnych. Nie jest to jednak miłość łatwa. Każdy z przypadków obarczony jest trudnościami, przeciwnościami losu, tragediami. Nie ma tu, jak na razie, happy endów. Saga ,,Spacer Aleją Róż", którą otwiera ,,Cień burzowych chmur" ma szansę zaistnieć na rynku wydawniczym i w świadomości czytelników i to różnych pokoleń. Porusza bowiem, rzadko obecną we współczesnej polskiej literaturze, tematykę polskiej wsi i transformacji ustrojowo-społecznych epoki stalinowskiej. O ile pozostałe części nie stracą impetu tomu pierwszego czeka nas pasjonująca lektura.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dzagulka
dzagulka
Przeczytane:2017-02-17, Ocena: 6, Przeczytałam,
WOW, WOW, WOW!!! To pierwsze wrażenie jakie przyszło mi na myśl, kiedy skończyłam czytać najnowszą powieść Edyty Świętek „Cień burzowych chmur”. Z emocji zabrakło mi zwyczajnie słów, zatkało mnie! Mnie, która zazwyczaj nawija jak katarynka! Na szczęście szybko odzyskałam zdolność logicznego myślenia i śpieszę napisać kilka słów o tym znakomitym dziele. Autorka powaliła mnie na kolana! Mogę się poszczycić znajomością prawie wszystkich jej książek. To prawie to sól w moim oku gdyż „Alter ego” i „Zerwane więzi” – to powieści, z którymi nie miałam jeszcze przyjemności się zapoznać.. Ale do rzeczy. Z każdą książką autorka zaskakuje mnie coraz bardziej. Coraz bardziej zachwyca i oczarowuje! Kiedy wydaje mi się, że to właśnie ta, którą aktualnie kończę czytać będzie właśnie tą moją naj.., dostaję w swoje ręce kolejną literacką petardę! Tym właśnie jest „Cień burzowych chmur”, literacką petardą! Literacką ucztą dla każdego książkoluba. To absolutnie nowa Edyta Świętek. W całkiem innej, mocnej, intrygującej, fenomenalnej odsłonie. Na kartach tej wybornej, zaserwowanej nam z tak wielkim rozmachem powieści, przenosi nas w świat zachodzących przemian, w świat wczesnego PRL-u, czasu w którym absurd goni absurd, niegodziwość goni niegodziwość, panuje krzywda i niesprawiedliwość. Autorka raczy nas całym orszakiem barwnych postaci, który mieni się różnorodnością charakterów, postaw i zachowań. Wspaniale wkomponowana w obraz przemian rodzina Szymczaków, ich dzieje, losy, postawy wobec otaczającej rzeczywistości dowodzą jak wielką wartością jest w życiu człowieka rodzina. Korzenie, dziedzictwo. Bronek Szymczak, to postać, która kradnie serce od pierwszego spotkania. Za swoje silnie zakorzenione poczucie obowiązku, pracowitość, odpowiedzialność za rodzinę, ojcowiznę. Julcia i jej „Najtrudniejsza miłość świata”, to dowód na to, że każda rana się goi, a siła charakteru i serca to najlepsi doradcy. Ta książka to dowód na to, że każdy niezależnie od tego jaki zawód wykonuje, jakie posiada wykształcenie, majątek, ma swoje plany, marzenia i aspiracje. Pragnie ich osiągnięcia i czeka ich spełnienia. Dziękuję za wspaniałą, pouczającą lekcję! Dziękuję za „Umówiłem się z nią na dziewiątą”, za „Na Wojtusia z popielnika” Dziękuję za cały wachlarz emocji i wrażeń. Intryga, zbrodnia, zemsta, nie pozwalają o sobie zapomnieć! Na koniec dodam tylko, że spacerując Aleją Róż przycupnęłam sobie na ławeczce ;) Oddaję się refleksjom. Podejmę wędrówkę jak tylko drugi tom tego WSPANIAŁEGO dzieła trafi w moje ręce.
Link do opinii
Edyta Świętek po raz kolejny udowodniła jak świetną jest pisarką. Każda kolejna powieść coraz bardziej mnie zaskakuje. To niewiarygodne jak bardzo powieści autorki wciągają czytelnika w swój świat, który nie zawsze jest "różowy". Czym tym razem zaskakuje nas książka? Obrazem małopolskiej wsi, rodzinnych więzi, ciągłych intryg pomiędzy mieszkańcami, ale przede wszystkim realizmem opisów życia we wczesnym PRL-u. Jako, że w tamtych czasach nie było mnie jeszcze na świecie i nie mam swojego wyobrażenia jak wyglądało, życie w tamtym czasie, z tym większym zapałem zabrałam się za czytanie książki. Obrazy wykreowane przez Edytę Świętek są tak realne, postacie jak najbardziej wiarygodne i barwne, że zatrzymując się na chwilę podczas czytania, zadałam sobie pytanie: czy chciałabym żyć w tamtych czasach? Oczywiście patrząc na to z dzisiejszej perspektywy, odpowiedź brzmi nie. "Rodzina Szymczaków z dnia na dzień została niemalże z niczym. Jedno, co mieli, to murowany dom - na szczęście zbyt mały, aby mógł stanowić łakomy kąsek dla urzędników, kawałek ogrodu przy nim, a prócz tego kilka mórg najlichszego gruntu oraz pastwisko dla jedynej krowy, która została z licznego niegdyś stada. Z urzędu gminy dostali dobrą radę, aby poprosili nowo mianowanego przewodniczącego spółdzielni o zatrudnienie. Tylko jak zabiegać o etat u Bartka Marczyka po tym, jak Bronek wziął się z nim za łby? Jak nagiąć karku, skoro tamten tylko patrzył, aby dobrać się do Julii albo Krystyny?" Wielu z nas do dzisiaj, żyje na ziemiach, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. I nie wyobraża sobie, że ktoś obcy mógłby przejąć tę ziemię. Rodzina Szymczaków również była tej myśli. Bronek stawał na głowie i robił co tylko mógł, by nie odebrano im ich ziemi. Niestety nie udało mu się to, gdyż reforma rolna zabrała mu niemalże wszystko, prócz murowanego domu i kawałka lichej ziemi. Musiał wyjechać z rodzinnej wsi do miasta, by zapewnić byt swojej rodzinie. Czy było to dla niego łatwe? Jak odnalazł się w nowej rzeczywistości? Autorka w cudowny sposób przedstawia nam stare czasy, które niejeden z Was (mnie to nie dotyczy) miał okazję przeżyć. Dzięki tej książce powrócicie pamięcią do czasów, które zapewne niektórym z Was utkwiły głęboko w sercu. Czy zatem życie dawniejsze było lepsze od tego obecnego? Nie można tego jednoznacznie ocenić. Ludzie w dawnych czasach niezwykle cenili swój majątek i rodzinę. Czy w dzisiejszym świecie ludzie również cenią swoją rodzinę i są w stanie zrobić dla niej dosłownie wszystko? Na to pytanie z całą pewnością posypałyby się różne odpowiedzi. "W Gigancie wciąż czuł się nikim. Szarym robotnikiem w utytłanym błotem waciaku. To był teraz jego strój codzienny, noszony do roboty i do knajpy. Do kościoła nie chodził, choć do Mogiły nie było aż tak daleko. Czuł się obrażony na Boga, ponieważ ten zagrał mu na nosie. Pozwolił gładko przesmyknąć się przez wojenną zawieruchę po to, by w wolnej Polsce uczynić z niego dziada." Bronek to postać, która niewątpliwie zaskarbiła sobie moje serce. Od początku dom, rodzina i majątek stanowiły dla niego istotę życia. Jako najstarszy z rodzeństwa stał się głową rodziny, troszcząc się o matkę oraz pozostałe rodzeństwo. Życie boleśnie go doświadczało na każdym kroku. Jednak jego wiara, w to, że kiedyś odzyska utracone ziemie, wciąż motywowała go do dalszego działania i nie poddawania się. Stawiał czoła przeciwnością, wciąż wierząc w lepsze jutro i ponowne scalenie rodziny. Edyta Świętek stworzyła powieść, która zasługuje na uznanie. Pomysł na fabułę, by przemierzać czasy od przeszłości i posuwać się ku teraźniejszości zachwycają czytelnika. Razem z autorką możemy odbyć podróż po Krakowie i jego zakątkach, miejscach, które autorka w dalszym ciągu darzy sentymentem. Odbędziemy zatem podróż, która na długo utkwi w naszej pamięci, rozbije nas mentalnie i da nam do myślenia. "W porównaniu z tym praca w polu to była bułka z masłem i sama przyjemność - westchnął, wspominając, jak przed rokiem kosił ostatnie pole żyta. Jakże mu wtedy ptaki nad głową świergotały, jak szumiał pobliski zagajnik i pluskał potok płynący środkiem miedzy! Tamtego dnia nawet przez myśl mu nie przeszło, że wyląduje w krainie absurdu, gdzie wszystko postawione jest na głowie." Cień burzowych chmur to książka, która zabierze nas w czasy powojennej Polski, pozwoli odkryć absurdy PRL-u, utwierdzi nas w przekonaniu, iż rodzina to najcenniejszy skarb, który posiadamy. Nie obędzie się również bez rodzinnych sprzeczek zrodzonych z zawiści, ciągłych intryg i spisków oraz chęci krwawej zemsty. No i oczywiście pojawią się również romantyczne chwile. Zachęcam do przeczytania. Ja jestem zachwycona, wierzę, że i Wy będziecie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2019-03-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Początek sagi baaaaardzo zachęca do sięgnięcia po części kolejne!!!

Historia pełna niedomówień, tajemnic, obarczona wojennymi i powojennymi tragediami, knowaniami i małymi marzeniami.

Jeden człowiek który niszczy wielu innych i pragnienie zemsty owych innych...

Link do opinii

Cień burzowych chmur to pierwszy tom sagi Spacer Aleją Róż, traktującej o losach rodziny Szymczaków zamieszkałych we wsi Pawlice.Pomiędzy głową rodziny, Bronisławem, a Bartłomiejem Marczykiem, bratem wysoko postawionego funkcjonariusza UB, dochodzi do konfliktu. Marczyk poprzysięga zemstę. Na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą gospodarstwo a we wsi zostaje utworzona spóldzielnia rolnicza. Marczak uprzyksza zycie pozbawionej majatku rodzinie...i dochodzi z jego strony do kilku okrutnych sytuacji a wszystko w momęcie , kiedy Bronek postanawił szukać szczęścia w świecie i porzucił dotychczasowe życie rolnika i podją pracę przy budowie Nowej Huty...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2018-11-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2018,

Cień burzowych chmur to pierwsza część sagi Spacer Aleją Róż, powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona została w powojennej Polsce.

Szymczakowie to dość zamożni gospodarze mieszkający we wsi Pawlice. Po zakończeniu wojny, głową rodziny został najstarszy brat Bronisław, który stał się odpowiedzialny za matkę, i młodsze rodzeństwo. Niestety mieszkający we wsi Bartłomiej Marczyk, brat wysoko postawionego funkcjonariusza UB stwarza Bronkowi i jego rodzinie, co rusz jakieś problemy.  Kiedy dochodzi do poważnego konfliktu między młodymi mężczyznami, a na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą prawie całe gospodarstwo, Bronek postanawia wyjechać, brak perspektyw na utrzymanie rodziny stawia go w bardzo niezręcznej sytuacji. Porzuca życie na roli i zatrudnia się, jako pracownik na budowie w Nowej Hucie. Po pewnym czasie dołącza do niego młodsza siostra Julia, skrzywdzona przez znienawidzonego Marczyka. Czy Julia i Bronek wrócą kiedyś do rodzinnej wsi? Jak poradzi sobie matka i reszta rodzeństwa po wyjeździe najstarszego syna?

Jest to moja pierwsza książka tej autorki, po którą sięgnęłam głównie dzięki poleceniom znajomych. Mam nadzieję, że wkrótce poznam kolejne losy rodziny Szymczaków, bo nie ukrywam, że historia tej rodziny bardzo mnie zaciekawiła.

Jak już wspomniałam wcześniej, fabuła zaczyna się po wojnie na terenie polskiej wsi. Moim zdaniem autorka bardzo wnikliwie wczuła się w role swoich bohaterów, między innymi wkładając w ich usta oryginalne słownictwo ówczesnego okresu.

(…) Julka! – krzyknął na młodszą. – A skręcajże lepiej te powrósła. Zaś się snopy rozlecą! (…)

Postacie zostały skonstruowane bardzo ciekawie, szczególnie pod względem charakterologicznym, a obraz powojennej Polski, zarówno wsi jak i odbudowujących się miast, oraz nowo powstałych zakładów pracy, ukazany wyjątkowo realistycznie.

Historia powojennej „wolnej” Polski, opisana przez autorkę, dla jednych jest smutnym wspomnieniem, a dla innych, (zwłaszcza dla młodego pokolenia) dość abstrakcyjną rzeczywistością.

Autorka w ciekawy sposób przedstawia ówczesne społeczeństwo, zarówno bezdusznych i bezwzględnych (głupich) karierowiczów, jak i ludzi, którzy nareszcie doczekawszy się po zawierusze wojennej, w miarę spokojnego czasu starają się tylko ułożyć sobie życie, założyć rodziny czy po prostu pielęgnować więzy rodzinne.

Przedstawione rodzeństwo Szymczaków, to kilka różnych osobowości, ale również piękny przykład odpowiedzialności za innych i przykład podtrzymywania więzów rodzinnych, oraz silna solidarność familijna. Więzy rodzinne są bardzo ważne, docenia to ten, kto doświadczył w swoim życiu zerwania bądź nadszarpnięcia tych specyficznych zależności uczuciowych.

Czasami człowiek staje się ofiarą własnego myślenia i zachowania, zakładając nową rodzinę musi zmierzyć się z niechęcią czy zazdrością „konkurujących” do jego uczuć osób, zarówno złączonych więzami krwi jak i tych „obcych”, którzy złączeni zostają z nim poprzez zawarty związek.

Autorka kilkukrotnie opisując jakieś zdarzenie powołuje się na fakty historyczne, co jeszcze bardziej realistycznie wpływa na fabułę.

Jest to powieść obyczajowa, która fascynuje nie tylko przedstawioną historią powojennej Polski, ale również ciekawymi intrygami. Z fabuły bije taki realizm, że powieść wciąga od samego początku. Zręcznie wkomponowane obrazy zachodzących w Polsce zmian, często naładowane absurdami politycznymi, to z pewnością atuty tej powieści. A wplecione w to dzieje polskiej rodziny, która od początku staje się czytelnikowi bliska, i której towarzyszymy w doli i niedoli, to coś, co szybko nie ulatuje z głowy czytelnika. Bohaterowie tej sagi to z całą pewnością ludzie, do których chce się wracać, o których się myśli jeszcze długo po zakończeniu książki.

Jeśli chodzi o mnie, to chętnie wrócę do rodziny Szymczaków i do Nowej Huty. Niedawno byłam w Krakowie i w Nowej Hucie, ale pogoda była tak zła, że nie miałam możliwości na spacer Aleją Róż.

Polecam tę powieść nie tylko ze względu na jej historyczny charakter, myślę, że każdy znajdzie w niej co nieco dla siebie. Mamy w niej wątki kryminalny i romantyczny, historyczny i psychologiczny, czyli… dla każdego coś.

Link do opinii

Kolejna saga, za którą się wzięłam w ostatnim czasie.

Poznajemy głównych bohaterów - Szymczaków, których ziemie zostały rozparcelowane po wojnie. Najstarszy z rodzeństwa - Bronek - postanawia szukać swego szczęścia w Nowej Hucie. Poznajemy ówczesną rzeczywistość - przodowników pracy,  państwowe gospodarstwa rolne i zmagania prostych ludzi, którym wcale nie podoba się to co otacza ich w koło, ale przecież trzeba żyć. Polecam, a ja już mam w zanadrzu kolejny tom

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2023-07-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Moje 2023,
Inne książki autora
Powiew ciepłego wiatru. Spacer Aleją Róż, t. 5
Edyta Świętek0
Okładka ksiązki - Powiew ciepłego wiatru. Spacer Aleją Róż, t. 5

W powieści Powiew ciepłego wiatru Edyta Świętek po raz ostatni zabiera czytelników na Spacer Aleją Róż. Tym razem udajemy się na przechadzkę...

Uroki promiennych dni
Edyta Świętek0
Okładka ksiązki - Uroki promiennych dni

Niespokojne lata, nowa miłość i nadzieja na lepszą przyszłość Polska odzyskała wolność, jednak czas hucznych zabaw jeszcze nie nadszedł. Wróg ciągle jest...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy