,,Cień burzowych chmur" to pierwszy tom pięcioczęściowej sagi Spacer Aleją Róż, traktującej o losach rodziny Szymczaków. To epicka opowieść mocno osadzona na płaszczyźnie społeczno-obyczajowej. Fikcja literacka przeplata się z autentycznymi zdarzeniami, a postaci wykreowane przez pisarkę ocierają się o osoby, które dzisiaj spoglądają na nas z kart książek historycznych.
Autorka poczytnych powieści w brawurowy sposób serwuje osadzoną w realiach wczesnego PRL-u historię rodzinną ze zbrodnią i zemstą w tle.
Jest rok 1949.
W małopolskiej wsi Pawlice zamieszkują zamożni gospodarze, którzy od dawna byli solą w oku najpierw okolicznego ziemiaństwa - Pawłowskich, a po II wojnie światowej przedstawicieli nowej władzy. Pomiędzy głową rodziny, Bronisławem, a Bartłomiejem Marczykiem, bratem wysoko postawionego funkcjonariusza UB, dochodzi do konfliktu. Marczyk poprzysięga zemstę. Na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą gospodarstwo będące owocem pracy kilku pokoleń. We wsi zostaje utworzona spółdzielnia rolnicza, której zarząd obejmuje Bartek. Mężczyzna zaprowadza własne porządki, uprzykrzając życie ograbionej z majątku rodzinie. Z braku perspektyw Bronek postanawia szukać szczęścia w świecie. Porzuca dotychczasowe życie rolnika i podejmuje pracę przy budowie Nowej Huty. Po pewnym czasie dołącza do niego młodsza siostra Julia, uciekająca przed nienawiścią Marczyka.
******
Cóż to jest za powieść! Poznajcie zupełnie nowe, zaskakujące wcielenie Edyty Świętek. Cień burzowych chmur to mocne rozpoczęcie sagi Spacer Aleją Róż, a że apetyt rośnie w miarę jedzenia... ja już czekam na drugi tom!
Magdalena Majcher, autorka m.in. Stanu nie! błogosławionego, recenzentka
Wreszcie historia Nowej Huty znalazła się na kartach powieści - Cień burzowych chmur !!! To zasługa Edyty Świętek. Gorąco zachęcam do przeczytania pierwszego tomu sagi: Spacer Aleją Róż.
Łukasz Zarodkiewicz, nowohucianin od urodzenia, działacz lokalny.
,,Cień burzowych chmur" to powieść, która nie tylko fascynuje ciekawą intrygą i świetnie nakreślonymi postaciami bohaterów, ale i przeraża realizmem opisów życia w powojennej Polsce. Autorka zręcznie wkomponowała dzieje rodziny Szymczaków w obraz zachodzących przemian, obnażając absurdy i niegodziwości wczesnego PRL-u. Smaczku dodaje rodzinna waśń, zrodzona z zawiści i zbrodni, a wiodąca ku krwawej zemście.
Hanna Greń, autorka Cynamonowych dziewczyn
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2017-02-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Interesujący początek sagi ukazującej losy rodziny Szymczaków. Skutki zawieruchy wojennej. Niełatwe lata powojenne. Zmiany zachodzące w ich wsi, tragedie dotykające kolejnych członków rodziny. Tułaczka. A wszystko to za sprawą jednego nikczemnika. Czy spotka go zasłużona kara? Czy rodzina przetrwa zawieruchę powojenną?
Proza Edyty Świętek nie jest mi obca. Autorka znana jest z tego, że jej książki pisane przystępnym językiem, wnoszą do życia jakąś wartość, skłaniają do refleksji i są nader emocjonujące. Pisze o kobietach i dla kobiet. Jednak żadna z wcześniejszych powieści nie wywarła na mnie, aż takiego wrażenia. Tym razem Edyta Świętek oddała w ręce czytelników powieść, która znacznie różni się od pozostałych. Cień burzowych chmur to pierwsza część pięciotomowego cyklu Space Aleją Róż, która opowiada o perypetiach rodziny Szymczaków. To epicka opowieść o ludzkich losach w czasach wczesnego PRL-u. Tutaj fikcja literacki splata się z wydarzeniami, które miały miejsce w rzeczywistości, przez co historia pochłania czytelnika do tego stopnia, że nie sposób jest odłożyć książki, póki nie dotrze się do końca.
Mocną stroną książki, są bohaterowie: główni, drugoplanowi i epizodyczni – są doskonale wykreowani, każdy z nich to całkiem odmienna osobowość, dostarczająca czytelnikowi różnorodnych emocji. Okrutny los często ich doświadczał, mieli bowiem mnóstwo strapień, jednak pokazywali, że najważniejsza jest miłość braterska i wsparcie najbliższych. Dla mnie osobiście bardzo intrygującą postacią jest Dorota – bliźniaczka Bronka, która przez krzywdy, jakie ją spotkały, widziała, słyszała i rozumiała dużo więcej niż inni. Jest to postać, która stoi nieco z boku, niemniej wierzę, że w przyszłych tomach jeszcze pokarze na, co ją stać. Bardzo polubiłam, nad wyraz dojrzałego Bronka (głównego bohatera), który wzbudził moje współczucie, ale też podziw. Kibicuję mu, aby jego plany się spełniły. Ogromnie bulwersowało mnie zachowanie Marczyka, które pobudzało moją niechęć do niego i mam nadzieję, że ostatecznie dosięgnie go kara za wszystkie przewinienia, jakie dokonał. Z rodzeństwa jest jeszcze Julcia, Andrzej i Krystyna, którzy są równie barwnymi postaciami.
Motywem przewodnim jest tutaj zemsta i nienawiść, ale gdzieś pomiędzy autorka z finezją wplata wątek niespełnionej miłości, jest też intryga, zazdrość i rodzinne sprzeczki. To książka: o wydartej ojcowiźnie, o pragnieniu odzyskania zagrabionego majątku; o zawiści ludzkiej, która nie zna granic; o tym, że ludzie cieszą się z cudzego nieszczęścia – smutne, lecz prawdziwe.
Moim zdaniem, jest to nadzwyczaj oryginalne, merytorycznie dopracowane wprowadzenie do cyklu Spacer Aleją Róż. Świętek umiejętnie zbudowała dialogi i stworzyła stosowny nastrój. Wspólnie z bohaterami jesteśmy świadkami zmian zachodzących w polityce i gospodarce kraju, obserwujemy, jak powstaje osiedle Nowa Huta, które obecnie jest największym w Krakowie.
Zakończenie jest takie, jakiego można było się spodziewać, mianowicie jest pewne niedomówienie, które zwiastuje kłopoty w rodzinie Szymczaków. Chcąc zaspokoić swoją ciekawość, ma się ochotę sięgnąć po kolejny tom. Mam to szczęście, że w moim posiadaniu jest już druga część cyklu, dlatego niezwłocznie zabieram się za czytanie. Szczerze polecam tę nietuzinkową lekturę, zasługuje bowiem ona na uznanie.
Początek sagi baaaaardzo zachęca do sięgnięcia po części kolejne!!!
Historia pełna niedomówień, tajemnic, obarczona wojennymi i powojennymi tragediami, knowaniami i małymi marzeniami.
Jeden człowiek który niszczy wielu innych i pragnienie zemsty owych innych...
Cień burzowych chmur to pierwszy tom sagi Spacer Aleją Róż, traktującej o losach rodziny Szymczaków zamieszkałych we wsi Pawlice.Pomiędzy głową rodziny, Bronisławem, a Bartłomiejem Marczykiem, bratem wysoko postawionego funkcjonariusza UB, dochodzi do konfliktu. Marczyk poprzysięga zemstę. Na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą gospodarstwo a we wsi zostaje utworzona spóldzielnia rolnicza. Marczak uprzyksza zycie pozbawionej majatku rodzinie...i dochodzi z jego strony do kilku okrutnych sytuacji a wszystko w momęcie , kiedy Bronek postanawił szukać szczęścia w świecie i porzucił dotychczasowe życie rolnika i podją pracę przy budowie Nowej Huty...
Cień burzowych chmur to pierwsza część sagi Spacer Aleją Róż, powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona została w powojennej Polsce.
Szymczakowie to dość zamożni gospodarze mieszkający we wsi Pawlice. Po zakończeniu wojny, głową rodziny został najstarszy brat Bronisław, który stał się odpowiedzialny za matkę, i młodsze rodzeństwo. Niestety mieszkający we wsi Bartłomiej Marczyk, brat wysoko postawionego funkcjonariusza UB stwarza Bronkowi i jego rodzinie, co rusz jakieś problemy. Kiedy dochodzi do poważnego konfliktu między młodymi mężczyznami, a na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą prawie całe gospodarstwo, Bronek postanawia wyjechać, brak perspektyw na utrzymanie rodziny stawia go w bardzo niezręcznej sytuacji. Porzuca życie na roli i zatrudnia się, jako pracownik na budowie w Nowej Hucie. Po pewnym czasie dołącza do niego młodsza siostra Julia, skrzywdzona przez znienawidzonego Marczyka. Czy Julia i Bronek wrócą kiedyś do rodzinnej wsi? Jak poradzi sobie matka i reszta rodzeństwa po wyjeździe najstarszego syna?
Jest to moja pierwsza książka tej autorki, po którą sięgnęłam głównie dzięki poleceniom znajomych. Mam nadzieję, że wkrótce poznam kolejne losy rodziny Szymczaków, bo nie ukrywam, że historia tej rodziny bardzo mnie zaciekawiła.
Jak już wspomniałam wcześniej, fabuła zaczyna się po wojnie na terenie polskiej wsi. Moim zdaniem autorka bardzo wnikliwie wczuła się w role swoich bohaterów, między innymi wkładając w ich usta oryginalne słownictwo ówczesnego okresu.
(…) Julka! – krzyknął na młodszą. – A skręcajże lepiej te powrósła. Zaś się snopy rozlecą! (…)
Postacie zostały skonstruowane bardzo ciekawie, szczególnie pod względem charakterologicznym, a obraz powojennej Polski, zarówno wsi jak i odbudowujących się miast, oraz nowo powstałych zakładów pracy, ukazany wyjątkowo realistycznie.
Historia powojennej „wolnej” Polski, opisana przez autorkę, dla jednych jest smutnym wspomnieniem, a dla innych, (zwłaszcza dla młodego pokolenia) dość abstrakcyjną rzeczywistością.
Autorka w ciekawy sposób przedstawia ówczesne społeczeństwo, zarówno bezdusznych i bezwzględnych (głupich) karierowiczów, jak i ludzi, którzy nareszcie doczekawszy się po zawierusze wojennej, w miarę spokojnego czasu starają się tylko ułożyć sobie życie, założyć rodziny czy po prostu pielęgnować więzy rodzinne.
Przedstawione rodzeństwo Szymczaków, to kilka różnych osobowości, ale również piękny przykład odpowiedzialności za innych i przykład podtrzymywania więzów rodzinnych, oraz silna solidarność familijna. Więzy rodzinne są bardzo ważne, docenia to ten, kto doświadczył w swoim życiu zerwania bądź nadszarpnięcia tych specyficznych zależności uczuciowych.
Czasami człowiek staje się ofiarą własnego myślenia i zachowania, zakładając nową rodzinę musi zmierzyć się z niechęcią czy zazdrością „konkurujących” do jego uczuć osób, zarówno złączonych więzami krwi jak i tych „obcych”, którzy złączeni zostają z nim poprzez zawarty związek.
Autorka kilkukrotnie opisując jakieś zdarzenie powołuje się na fakty historyczne, co jeszcze bardziej realistycznie wpływa na fabułę.
Jest to powieść obyczajowa, która fascynuje nie tylko przedstawioną historią powojennej Polski, ale również ciekawymi intrygami. Z fabuły bije taki realizm, że powieść wciąga od samego początku. Zręcznie wkomponowane obrazy zachodzących w Polsce zmian, często naładowane absurdami politycznymi, to z pewnością atuty tej powieści. A wplecione w to dzieje polskiej rodziny, która od początku staje się czytelnikowi bliska, i której towarzyszymy w doli i niedoli, to coś, co szybko nie ulatuje z głowy czytelnika. Bohaterowie tej sagi to z całą pewnością ludzie, do których chce się wracać, o których się myśli jeszcze długo po zakończeniu książki.
Jeśli chodzi o mnie, to chętnie wrócę do rodziny Szymczaków i do Nowej Huty. Niedawno byłam w Krakowie i w Nowej Hucie, ale pogoda była tak zła, że nie miałam możliwości na spacer Aleją Róż.
Polecam tę powieść nie tylko ze względu na jej historyczny charakter, myślę, że każdy znajdzie w niej co nieco dla siebie. Mamy w niej wątki kryminalny i romantyczny, historyczny i psychologiczny, czyli… dla każdego coś.
Kolejna saga, za którą się wzięłam w ostatnim czasie.
Poznajemy głównych bohaterów - Szymczaków, których ziemie zostały rozparcelowane po wojnie. Najstarszy z rodzeństwa - Bronek - postanawia szukać swego szczęścia w Nowej Hucie. Poznajemy ówczesną rzeczywistość - przodowników pracy, państwowe gospodarstwa rolne i zmagania prostych ludzi, którym wcale nie podoba się to co otacza ich w koło, ale przecież trzeba żyć. Polecam, a ja już mam w zanadrzu kolejny tom
W powieści Powiew ciepłego wiatru Edyta Świętek po raz ostatni zabiera czytelników na Spacer Aleją Róż. Tym razem udajemy się na przechadzkę...
Niespokojne lata, nowa miłość i nadzieja na lepszą przyszłość Polska odzyskała wolność, jednak czas hucznych zabaw jeszcze nie nadszedł. Wróg ciągle jest...
Przeczytane:2019-08-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Seria 'Spacer Aleją Róż' krakowskiej pisarki Edyty Świętek, to mój mocny wyrzut sumienia i choć wielu chwaliło, namawiało, musiał nadejść czas, że sama poczułam - to teraz! I sięgnęłam po pierwszy tom - "Cień burzowych chmur", który przeniósł mnie w czasie...
Rok 1949, wieś Pawlice // rok 1950, Nowa Huta / Kraków
Najstarszy z szóstki rodzeństwa, Bronek Szymczak, ma dopiero dwadzieścia cztery lata, ale w zastępstwie nieżyjącego ojca, martwi się o los rodziny. Wprawdzie są dość zamożni, ale władza ludowa wciąż rzuca kłody pod nogi, do tego swoje 'trzy grosze' dorzuca Bartek Marczyk i już nieszczęście gotowe. Kolektywizacja odebrała Szymczakom ziemię a Marczyk godność i cnotę Szymczakównom. By uniknąć zemsty oraz gorszych zniewag, załamany Bronek podejmuje decyzję o wyjeździe do Mogiły, gdzie budowany jest kombinat metalurgiczny oraz osiedla Nowej Huty.
W pocie czoła Bronek kładzie cegłę na cegle, stara się nie myśleć o tęsknocie za rodziną. Poza pracą zwiedza Kraków, chodzi do kina, ratuje z opresji piękne panny. Ale jest też wiele smutków w życiu młodego mężczyzny, tak jakby jego rodzina zbyt mało jeszcze straciła...
Naprzemiennie z wydarzeniami krakowskimi opisane są te z Pawlic. Niestety, żadne nie są pozytywne. Nawet jeśli ktoś się zakochuje pierwszą i piękną miłością, pojawia się ktoś, kto to zniszczy i doprowadzi do upadku. Jeśli komuś zbyt dobrze się powodzi, pokombinuje z prawem albo przekupi kogo trzeba, by wyszło na jego. A najlepiej to mieć rodzinę obsadzoną na właściwych stanowiskach.
"Cień burzowych chmur" pokazał mi przede wszystkim Kraków, którego nie miałam okazji poznać osobiście. Spacerowałam Aleją Róż wielokrotnie, ale nie w czasach równoległych bohaterom. Dlatego ta opowieść zachwyciła mnie opisami budowania Nowej Huty od podstaw; podobały mi się dowcipy polityczne, które opowiadali robotnicy; informacje o znaleziskach archeologicznych z terenu Nowej Huty i Pleszowa.
Autorka zawarła w swej książce również wątek wolności Cyganów, sporo miejsca poświęciła troskom i urokom macierzyństwa oraz by przedstawić tło polityczno-społeczne, czyli ubiory z tamtego okresu, działania władzy ludowej oraz propagandę. Pokazała niewinność niemowląt, reformę walutową, bezgraniczną radość oraz poczucie bezpieczeństwa.
Bardzo odpowiada mi styl Edyty Świętek, sposób w jaki prowadzi fabułę i dialogi, intrygi, niespełnione uczucia i odkrywanie własnych błędów. Już po lekturze pierwszego tomu widać ogromny potencjał serii!
Podsumowując - "Cień burzowych chmur" opowiada o zazdrości, która popycha do niecnych celów, poczuciu wyższości, gwałtach, rubieżach, samotnym macierzyństwie oraz spędzaniu płodu. Emocji jest tutaj ogrom, tęsknota za domem i bliskimi, przywiązanie do ojcowizny, zwątpienie, miłość oraz rada, by nie ulegać przeciwnościom losu. Jak dobrze, że wreszcie sięgnęłam po serię :) Tom drugi czeka na półce, reszty na chwilę obecną brak...
Ale nie należy się tym zrażać! Powieść polecam wszystkim fanom sag, Krakowa oraz fabuły osadzonej w czasach powojennych.