Krótkie wakacje Dzwoneczka nieomal kończą się tragedią. Gdy wróżka budzi się po wielomiesięcznej śpiączce, odkrywa, że całe życie, jakie znała, to tylko twór podświadomości, a prawda jest... zupełnie inna. Jaką rolę w intrydze odgrywa Cień i sam Piotruś Pan? I gdzie podziali się Chłopcy? Za odpowiedzi na te pytania Dzwoneczek będzie musiała zapłacić wysoką cenę. O ile w ogóle zdąży je poznać...
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-11-19
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: brak
Ilustracje:Robert Adler
Kiedyś było wszystko proste, każdy znał swoje miejsce, wiadomo kto był dobry, a kto zły. Świat dzieci jest nieskomplikowany, prosty, niewinny, ale czy na pewno? Może to jedynie iluzja w jaką chcą wierzyć dorośli? Czasem pragnienie wskrzeszenia tego świata staje się życiowym celem, lecz czy wartym urzeczywistnienia?
Nibylandia pozostała daleko w przeszłości, chociaż wciąż obecna w życiu Dzwoneczka i jej Chłopców, nie ma do niej powrotu. Ktoś sądzi inaczej, lecz czy jest to jeszcze możliwe? Dawna kraina gdzie wszystko się zaczęło już nie istnieje, teraźniejszość to nie Piotruś Pan, lecz Mama. Jedynie ona umie ogarnąć chaos jaki stwarzają Zagubieni Chłopcy oraz dać im prawdziwy dom. Ale czasem i ona potrzebuje uciec na wakacje, przecież bez niej świat się przecież nie zawali. Jednak czasem chwile odprężenia i zapomnienia kosztują dużo, nawet więcej niż ktokolwiek sobie wyobrażał. Nagle zmienia się wszystko, a to co wydawało się jeszcze przed momentem realne staje się senną marą. Czy to możliwe, że rzeczywistość jest całkowicie inna? Nigdy nie było Zagubionych Chłopców, Nibylandii i przede wszystkim Mamy? Co się wydarzyło i dlaczego właśnie teraz? Komuś bardzo zależy by nikt nie pamiętał tych, którzy jeszcze tak nie dawno byli członkami jednej, wielkiej, rodziny.
Piotruś Pan i Cień uknuli misterną i niezwykle brutalną intrygę, w jakiej jedną z głównych ról ma odegrać Dzwoneczek. Każdy krok jest przemyślany i dokładnie zaplanowany tak by uderzał w najsłabsze ogniwo i łamał jednocześnie to najsilniejsze. Czy uda się sfinalizować ten plan? Wydaje się, iż wszystko zmierza ku całkowitej zagładzie i zwycięstwu Pana, a Dzwoneczek będzie świadkiem całkowitej klęski. Jednak czy bezradność pasuje do prawdziwej wróżki i do tego Mamy Chłopców? Pod blond grzywką kryje się umysł niedoceniany przez niektórych i ... bezwzględność jakiej Cień raczej nie spodziewał się. W świecie Dzwoneczka nie ma rzeczy niemożliwych, gdy ktoś wkroczy na teren uważany przez nią za własność to krew poleje się wiele razy i to obficie ... Nawet Skrót się nie umywa do tego, co czeka każdego kto rzuci jej wyzwanie ...
Trzecia część przygód Zagubionych Chłopców to jazda bez trzymanki, w czasie której nie ma rzeczy niemożliwych. Od samego początku jest ostro i z każdą stroną smak ten jest jeszcze bardziej doprawiany. Sielanki nie ma co szukać w tym tomie, wojna przecież wymaga ofiar i pozostawia krwawe blizny na żołnierzach, którzy w niej uczestniczą, nawet gdy nie są świadomi swej roli. Jakub Ćwiek nie oszczędza swych bohaterów, podobnie jak i czytelników, prowadzi ich drogą przypominającą Skrót, gdzie obowiązuje jedna zasada - brak jakichkolwiek zasad. W każdej chwili może pojawić się Cień z Piotrusiem Panem, ich wrogiem numerem jeden jest Dzwoneczek, do tej pory sprytniejsza i zawsze wychodząca ze swymi Chłopcami zwycięsko z zasadzek. Tym razem szczęście chyba opuściło nibylandzką rodzinę pachtworkową, chociaż czy Mama będzie stać bezczynnie gdy ktoś burzy świat, jaki sama stworzyła? "Chłopcy. Zguba" to historia w jakiej zło i marzenia przeplatają się, niewinność ma brutalną twarz i nikt nie zawaha się zabić by rodzina znowu połączyła się. Wieczny chłopiec Piotruś Pan zadarł z kobietą, jaka zna go lepiej niż jego własny Cień, w takiej rozgrywce zwycięzca nie oszczędzi przegranego ...
Dorosłość mocno w nas uderzyła w trzecim tomie Chłopców. Minimalna, nudna wręcz akcja. Sporo opisów szarego, nudnego, ponurego życia bohaterów. Jedynie pojawienie się Piotrusia i jego nowej Wendy dało nam jakiś podmuch akcji. Niestety, choćbym chciał, nie jestem w stanie ich polubić. Całym sercem za Chłopcami. Na szczęście Dzwoneczek wzięła się już do roboty i zaczęła naprawiać ten ohydny bałagan. Obudziłem się przed pracą i postanowiłem, że na szybko dokończę tę jakże przepełnioną dorosłością książkę, żeby już po powrocie - mam nadzieję - cieszyć się jeszcze większą ilością akcji i powrotem ulubionych Chłopców!
Jeśli myślisz, że uśmiechnęło się do ciebie szczęście, to znaczy, że wzięli cię na cel. W zakładzie opiekuńczym umiera jeden z przywódców legendarnej...
Po traumatycznych wydarzeniach z części trzeciej Cień i Piotruś wreszcie stawiają na swoim - oto w realnym świecie trwa wielka, nieprzerwana zabawa. Sporą...
Przeczytane:2016-06-10, Ocena: 4, Przeczytałem,