Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2017-04-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 568
Tłumaczenie: Anna Klingofer
Wybrałam tą pozycję ze względu na tytuł "Chemik" studiowałam więc byłam jej ciekawa. Początek zapowiadał się dobrze, akcja się rozkręcała - wszystko wskazywało na dobrą książkę. Niestety im dalej w "las" tym gorzej, coraz ciężej się czytało - autor poszedł na ilość stron a nie jakość.
Krótko zwięźle i na temat - jestem rozczarowana tą książką. Dosyć obszerna a jednak miałam wrażenie jakby pisana "na siłę". Akcja toczy się dosyć mozolnie, autorka przeciąga poszczególne sytuacje, moim zdaniem nie potrzebnie. Początkowo wciągnełam się w akcje, jednak z każdą kolejną kartką mój zapał wygasał.
Alex, bo tak nazywa się główna bohaterka w tym czasie, musi po raz kolejny uciekać. Jej byli pracodawcy chcą ją wyeliminować. Podczas kolejnej ucieczki kontaktuje się z nią jej były współpracownik. Prosi ją, w imieniu rządu, o pomoc. Jak się okazuje, w rękach gangsterów jest śmiercionośny wirus. Alex w departamencie zajmowała się wydobywaniem od podejrzanego potrzebnych informacji za pomocą chemicznych tortur. Pomimo wahania zgadza się ten ostatni raz "ocalić świat". Porywa podejrzanego i zaczyna przesłuchanie. Jednak nie wszystko jest tak proste jak na początku się wydawało...
"Nieuczciwi ludzie nie wierzą w istnienie uczciwych."
Stephenie Meyer jest bardzo znana na całym świecie. Jej Zmierzch swojego czasu robił furorę wśród nastolatek. Tym zaraz autorka napisała coś zupełnie innego, z fantastyki przeszła w thrillery/sensacje. Czy jej się udało?
Początek książki był okropny. Gdzieś do 100 strony naprawdę myślałam, że odłożę ją i nie będę kontynuować, ale od tej strony następuje pewien przełom. W końcu zaczyna się coś dziać. Autorka bardziej skupia się na akcji niż na podawaniu milion informacji, które przeciętny czytelnik raczej nie będzie rozumiał.
Akcji, jako takiej nie ma. Oczywiście są sceny ucieczek, walk, postrzałów itp., ale jest ich tylko kilka. Poza tym jest bardzo delikatny wątek miłosny, dużo planowania i chemicznego języka. Osoba, która tego przedmiotu nie cierpi (jak ja) będzie miała po jakimś czasie tej powieści dość.
Bohaterowie zaś to mocny punkt tej powieści. Tak jak w Zmierzchu postacie były raczej mdłe i płaskie, tak już jest na odwrót. Wydaje mi się, że autorka bardzo skupiła się właśnie na nich. Alex nie jest miss piękności, ale za to nadrabia umysłem. Jest pomysłowa, zwinna i przygotowana na każdą ewentualność. Potrafi zachowywać zimną krew i sytuacjach ekstremalnie niebezpiecznych. Naprawdę ją polubiłam i rozumiałam, dlaczego zachowywała się tak, a nie inaczej. Za to dwie postacie męskie były genialne! I nie chce zdradzać o nich wiele, by nie zepsuć Wam możliwości poznania ich samemu. Jednak podobało mi się to, że te nie były idealne, bo popełniali błędy! I to jak dla mnie zasługuje na jak największe uznanie.
"Wszystko jest kwestią prezentacji."
Moim zdaniem Stephenie Meyer bardzo się rozwinęła przez ten czas. Zdecydowanie jej styl pisania uległ poprawie. W końcu postacie są z krwi i kości, nie było także żadnego trójkąta miłosnego! ♥
Za to za bardzo nie pasowała mi narracja trzecioosobowa. Meyer mogła bez problemu dać tą powieść z perspektywy Alex. Wydaje mi się, że wtedy byłaby ona jeszcze lepsza. Jednak dzięki temu zabiegowi mogłam ogarnąć, co w tym samym czasie dzieje się u innych postaci.
Podsumowując, książka nie jest zła. Od połowy naprawdę się w nią wkręciłam, a końcówka sprawiła, że siedziałam jak na szpilkach. Mimo że książka nie cały czas jest dynamiczna, to i tak czytelnik się nie nudzi. Myślę, że osoby, które znają twórczość Stephenie Meyer tylko ze Zmierzchu będą mile zaskoczone :)
Przy okazji chciałabym Was również zaprosić na oficjalną stronę tej książki, byście mogli ją jeszcze lepiej poznać!
http://www.chemik.net/
Ponad dziesięć lat temu autorka zaskoczyła praktycznie cały świat historią miłości człowieka i wampira, stworzyła nurt literacki, który przez dłuższy czas stał się jednym z bardziej popularnych, a i do dziś powstają kolejne historie o tej tematyce. Osobiście "Zmierzch" mi się podobał, to był powiew świeżości, który przekraczał pewną granicę. Poza kolejnym "Intruzem" zrobiło się cicho o pani Mayer, aż do teraz. Po dekadzie na polskim rynku ukazała się książka z zupełnie innego gatunku, w żadnej sposób nie powiązana z fantastyką. Jak wypada ta historia? Czy warto po nią sięgać? Ja już się przekonałam, a teraz zapraszam Was na wrażenia.
Alex, imię równie dobre jak każde inne. Zresztą zmienia je co chwile, do żadnego nie przywiązując się na dłużej. Kiedyś pracowała dla tajnej agencji rządowej, tworząc roztwory do przesłuchań, a także sama w nich uczestnicząc. Kresem tej pracy był zamach, w którym zginął jej najbliższy współpracownik, a sama została zmuszona uciekać. Teraz ukrywając się, żyje w ciągłym strachu i choć zachowuje wszelkie znane sobie zasady bezpieczeństwa nie zna dnia, w którym nastąpi kolejny atak na jej życie. Dostaje jednak nietypową propozycję od swojego byłego szefa, której nie może zlekceważyć. Postanawia porwać i przesłuchać mężczyznę, który ma stać za atakiem terrorystycznym. Czy taka jest prawda? Co odkryje podczas przesłuchania i czy wyjdzie z niego cało?
Nie byłam pewna czy autorka, która stworzyła cykl oparty na głębokim uczuciu dwóch bohaterów jest w stanie napisać książkę bez niego. Czas płynie, ludzie się zmieniają, ale okazało się, że mam rację, mimo bardzo trudnych warunków, ciągłych zwrotów akcji, śmierci i niepewności tutaj miłość też się pojawia, w najmniej spodziewanym momencie. Jak do niej dochodzi i kto jest tą drugą połówką, to już pewna tajemnica, którą możecie odkryć sięgając po ten tytuł. Zaczynimy jednak od początku.
Alex poznajemy podczas rutynowego dnia, kiedy się ukrywa. Kobieta dba o każdy szczegół, co chwilę zmienia tożsamość, żyje z dnia na dzień myśląc o tym, jak odwlec wyrok śmierci, który został na nią wydany. Trzy lata ucieczki, dzień w dzień taki sam. Dopiero enigmatyczny mail sprawia, że kobieta postanawia zaryzykować. Oczywiście na własnych zasadach, wiedząc że to może być kolejna pułapka. Ta decyzja zmienia całe jej życie, zmusza do wielu zmian, jak ostatecznie się skończy, nikt nie ma świadomości.
Bohaterowie dojrzewają wraz z pisarką. Tym razem nie czytamy już o nastolatkach, lecz osobach dorosłych - z pewnym bagażem doświadczenia i obciążeń - po trzydziestce. Przez różne wydarzenia życiowe głównymi bohaterami oprócz kobiety staje się dwóch mężczyzn, bardzo od siebie różnych choć w wielu kwestiach podobnych. Spotkają się w zaskakujących okolicznościach, połączy ich wspólny plan i do końca nie wiadomo czy wyjdą z niego żywi. Niestety zdradzenie czegokolwiek więcej niszczy przyjemność, jaką jest odkrywanie tej historii.
Muszę przyznać, że pisarka zaskoczyła mnie pozytywnie. Rzadko sięgam po ten gatunek więc kwestie "techniczne" związane z tajnymi służbami, sposobami zabezpieczeń i obroną przed atakiem nie są moją mocną stroną. Być może autorka mocno nagięła rzeczywistość, może trochę nafantazjowała, a być może jednak wszystko o czym miałam okazję czytać to prawda. Dużym plusem jest wprowadzenie wątku psów, nadał bardziej ludzki obraz całej historii, która ma wiele momentów brutalnych i ociekających krwią.
Fajnie napisany thriller. Próba wrobienia tajnej chemiczki zakończona niepowodzeniem
Alex żyje od trzech lat w ukryciu. Często zmienia miejsca pobytu i imię. Ucieka przed tajną agencją rządową, dla której wcześniej pracowała. Po trzech latach otrzymuje zadanie i obawia się, czy nie jest to pułapka. Ma porwać mężczyznę i wydobyć z niego potrzebne informacje.....
Bardzo dobra książka, szybko się czyta, trzyma w napięciu. Polecam.
Kilka dni temu przeczytałam „Chemika” Stephenie Meyer. Nawet nie wiedziałam o istnieniu tej książki! Lubię pióro tej autorki, więc kiedy się tylko zobaczyłam „nową” pozycję od razu wylądowała w koszyku.
Główną bohaterką jest chemiczka, która tworzy substancje stosowane do przesłuchiwania ludzi. Dzięki nim jest w stanie złamać każdego. Jednak „ktoś na górze” postanawia ją zgładzić, gdyż staje się nie wygodna. Tajna organizacja, dla której pracowała, wysyła za nią płatnych morderców, a ona musi się ukrywać, wciąż uciekać, zmieniać tożsamość… Nie brzmi to intrygująco?
Książka bardzo przypadła mi do gustu, nie mogłam się od niej oderwać. Cały czas coś się działo i byłam zaskoczona w jakim kierunku potoczyła się akcja. Pojawia się także wątek romantyczny. Pośród cierpienia i śmierci, jest on taki ciepły i pozytywny.
Myślę, że to ciekawa i wciągająca lektura, w sam raz na wieczór.
"Chemik" opowiada historię pewnej kobiety, która ze względu na swoją przeszłość musi ukrywać się przed niebezpiecznymi ludźmi. Kiedy pewnego dnia decyduje się stanąć twarzą w twarz ze swoim wrogiem, namawia on ją do wykonania pewnego zadania, któremu podołać może jedynie ona. Kobieta zgadza się, lecz podczas wykonywania zadania okazuje się, że nadciągają kolejne kłopoty. Z jednej strony mogłoby się wydawać, że powieść o walczących ze sobą agentach z różnych agencji rządowych, zmieniane ciągle tożsamości, ciągłe ukrywanie się, tortury, strzelaniny itd. mogą jedynie składać się na powieść pełną akcji bez ani chwili nudy, ale rzeczywistość tym razem płata czytelnikowi figla. Sam pomysł jest fajny, wciąga i potrafi jakoś utrzymać uwagę czytelnika do końca. Mamy główną bohaterkę o ciekawych umiejętnościach i później dołącza inna postać, rodem z powieści akcji, lecz szybko się okazuje, że to nie wystarczy. Całą historię mocno spowalnia rozpoczynający się dość prędko romans i raczej ten wątek nie działa na plus w tej powieści. Z drugiej jednak strony jeśli ktoś lubi romanse z elementami akcji to może będzie się dobrze bawić przy lekturze tej książki. A jeśli nie to będzie raczej średnia zabawa z lepszymi momentami, których potencjału nie wykorzystano.
Zaczyna się fenomenalnie.I też tak się kończy .Doskonała kryminalna powieśc o młodej dziewczynie oszukanej prez życie ale mającej talent i umiejętności. Poprzez niefortunną pomyłke poznaje niewłaściwego człowieka , którego ma zneutralizować a okazuje się że to nie ten .Teaf chce że zakochują się w nim i razem odnajdują prawdziwego szpiega , który defakto okazuje się bratem bliżniakiem poprzednego celu.Miłość zwycięży wsystko i pojawia się w najmniej spodziewanym momencie naszego życia pokazując nam jacy jesteśmy naprawdę.
"Drugie życie Bree Tanner" to porywająca opowieść na motywach trzeciej części sagi "Zmierzch". Doskonale łączy tajemnicę, suspens i romantyczną intrygę...
Trzeci tom wampirzej sagi miłosnej. Kiedy media zaczynają donosić o serii tajemniczych morderstw w Seattle, a do lasów wokół Forks powraca...