Cena szczęścia


Tom 2 cyklu Saga rodu Cantendorf
Ocena: 4.84 (19 głosów)
Inne wydania:

Mroczne tajemnice kryjące się za grubymi murami zamku zaczynają wychodzić na jaw. Kto jest sprawcą, a kto ofiarą? Kto przyjacielem, a kto wrogiem? Czy prawdziwa miłość ma szansę przetrwać wszystkie burze?

Kiedy Kate Milton poznaje hrabiego Aleksandra, marzy tylko o jednym - by zostać jego żoną. Cantendorf równie mocno zakochuje się w tej młodej dziewczynie: zwykłej, lecz niezwyczajnej, tak odmiennej od jego poprzednich żon. Na palcu Kate pojawia się pierścionek zaręczynowy. Jednak ukryte na zamku zło nie śpi. Duchy przeszłości nie pozwolą budować szczęścia, a za każdą błędną decyzję trzeba będzie zapłacić wysoką cenę.

Informacje dodatkowe o Cena szczęścia:

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2017-05-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379457762
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Cena szczęścia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cena szczęścia - opinie o książce

Avatar użytkownika - Anitka_170
Anitka_170
Przeczytane:2023-04-23,

"Zwykły układ matrymonialny nie wystarczał. Tutaj była potrzebna prawdziwa miłość, zdolna ochronić młodą żonę przed mieszkającym w wiekowych murach tajemniczym złem, które bez skrupułów eliminowało kolejne przekraczające próg zamku kobiety."

 

Po nagłych zaręczynach wioska aż huczy od plotek. Ludzie są poruszeni wyborem hrabiego, który sprzeciwił się tym rodzinie oraz ogólnie przyjętym normom. Młodzi muszą od teraz mieć się na baczności. W tej chwili są na świeczniku wszystkich mieszkańców. W międzyczasie wiedźma Alice pragnie odkryć swoje pochodzenie, a Lady Adler obmyśla plan pozwalający jej zostać na zamku oraz odzyskać zainteresowanie Aleksandra. Każdy ma swój cel, tylko komu uda się go zrealizować.

 

Czy miłość będzie w stanie przetrwać wszelkie próby? Narzeczonych czeka szczęście czy też nieszczęście?

 

W tej części poznajemy bliżej wiedźmę Alice, jej myśli i pragnienia. Odkrywamy również jej przeszłość i jak trafiła do domu swojej opiekunki. Wbrew temu, co ludzie o niej mówią, Alice nie jest złą osobą, mam wrażenie, że jest ona najmniej zakłamana z nich wszystkich. Stara się po prostu znaleźć odpowiedzi na nurtujące ją od lat pytania. Czy jej się uda?

 

Lady Adler dobitnie w tej części mnie denerwowała, nie potrafiła pogodzić się z porażką. Dniami i nocami myślała tylko o sobie i o odzyskaniu swojej pozycji. I to, co obmyśliła, to już jest niewybaczalne. A co zrobiła? Cóż, trzeba sprawdzić. 😜

 

" Sumienie miała niczym z ołowiu. Czarne i splamione bardzo poważnymi winami. Mogła o nich nie myśleć, nie rozmawiać i nie przejmować się nimi, ale one i tak blokowały uśmiech na jej twarzy. Nie pozwalały na szczęście w żadnej sytuacji. "

Nie mogłam się doczekać, aż poznam dalsze losy bohaterów. Skrywana tajemnica zamku ujrzała światło dzienne, a jej konsekwencje zaskoczą nas jeszcze szybciej niż, myślicie. Wreszcie się doczekałam i w życiu bym nie zgadła, że to o to chodzi. W głowie miałam inną teorię na ten temat. Autorce udało się mnie zaskoczyć. Coś czuję jednak, że to nie jest cała prawda, za tym musi kryć się coś jeszcze.

 

Bohaterów poznałam już przy poprzednim tomie, więc podczas lektury tej części było mi już łatwiej. Pochłonęłam książkę na raz, dosłownie. Nie mogłam się oderwać, tak mnie, pochłonęła lektura. Niektóre wątki zostały zakończone, inne dopiero się rozpoczęły. Jak to dalej się rozwinie? Okaże się w następnym tomie.

.

Zakończenie pozostawia nam wiele niewiadomych, w sumie skończyło się w samym środku akcji. Podejrzewam, że w następnej części dopiero zacznie się dziać. I już nie mogę się doczekać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2017-05-17, Przeczytałam,

Z wielką niecierpliwością czekałam na dalszy ciąg tej sagi. Autorka zakończyła pierwszy tom zostawiając bohaterom pełen wachlarz wyborów, a czytelnikowi niepewność, w którym kierunku potoczy się akcja. Klasowe społeczeństwo, z bardzo ścisłymi podziałami i etykietą nie do ruszenia sprawia, że seria wyłamuje się z ostatnich schematów, ale dopiero sama historia może sprawić, ze zapadnie w pamięć i nie da o sobie zapomnieć. Czy dobry początek pociągnie za sobą równie dobrą kontynuację? 
 
Hrabia Aleksander i Kate wkraczają w okres narzeczeństwa, młoda dziewczyna pierwszy raz obdarzyła kogoś uczuciem, dziedzic jest zafascynowany dziewczyną, która tak bardzo różni się od jego poprzednich żon. Tajemnica, którą skrywały mury zamku zaczyna się budzić, a to może zaszkodzić wielu osobom. Niektórzy posuną się do drastycznych środków, żeby nic się nie zmieniło. Czy miłość może przeciwstawić się tajemnicom i konwenansom i wygrać w tej nierównej walce? 
 
Pisarka rzuca nas na głęboką wodę, rozwija akcje w szybkim, jeśli nie zawrotnym tempie, a jednocześnie wszystkie wątki idą w jedynie słusznych kierunkach. Pierwszy to nieśmiało pokazuje, że to historia o silnych kobietach, które walczą o swoje w świecie, w którym niewiele mają praw. Kontynuacja jest potwierdzeniem tego spostrzeżenia, każda z bohaterem, które poznajemy wcześniej walczy o swoje szczęście, wiedząc, że jedynie sama jest w stanie coś na tym gruncie zdziałać. 
 
Pani Krystyna potrafi jedną, z niezwykłych rzeczy - sprawia, że postacie negatywne, które co chwile podkładają kłody głównym bohaterom nie da się nie lubić, a wręcz przeciwnie, rozumie się ich postępowanie, a wręcz się z nimi utożsamia. Tak było w poprzedniej historii, którą czytałam (Większy kawałek nieba), tak jest i tym razem. Lady Adler, znienawidzona przez wszystkich, działająca jedynie w sobie dobrze pojętym interesie to postać o wielu twarzach, kobieta która wiele straciła w życiu, podjęła wiele złych decyzji a jednocześnie niezwykle samotna, ale nadal walcząca o to, co według niej jej się należy. Jak się skończy ta walka, mogę się tylko domyślać, ale cały czas stoję po jej stronie i mam nadzieję, że podejmie słuszna decyzję co do swojej przyszłości. 

Tajemnica, która w poprzednim tomie została tylko delikatnie zaznaczona, tutaj wybija się na pierwszy plan. Powoli kawałki układani zaczynają wskakiwać na swoje miejsca, coraz więcej można zrozumieć, choć nadal do końca są to tylko domysły i ostateczne rozwiązanie pojawi się prawdopodobnie dopiero w kolejnym tomie. 
Muszę przyznać, że w tym tomie najbardziej irytujący jest hrabia Aleksander. Mężczyzna, który ma wszystko, choć jest samotny i nie ma nikogo, kto mógłby go pokierować. Widać wyraźnie, że ciężko mu rezygnować z czegokolwiek, przyzwyczajony jest do tego, że bierze wszystko nie patrząc na konsekwencje. Teraz jednak ma się to zmienić i ta sytuacja pokazuje, że w wielu wypadkach to on jest na pierwszym miejscu. 
 
Jeszcze jedna postać wybija się na pierwszy plan i zdobywa moją sympatię - najmłodsza ciotka hrabiego - Edith. Kobieta niezbyt urodziwa, która marzyła o własnym domu i rodzinie. Niestety życie sprawiło jej przykrą niespodziankę, ukochany nigdy się nie pojawił i nie wyrwać spod kurateli starszych sióstr. Teraz postanawia zawalczyć o swoje szczęście i WOLNOŚĆ. Ta ostatnia jest niezwykle pożądana przez wszystkie bohaterki a jednocześnie praktycznie niedostępna. 
 
Autorka kończy wszystkie wątki w decydujących momentach, zmuszając rozemocjonowanego czytelnika do czekania na kolejny, ostatni już tom tej historii. Mam nadzieję, że bardzo niedługo poznam zakończenie przygód bohaterów, czekam na to z niezwykłą niecierpliwością.

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2017-11-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,

Niedawny wdowiec, Aleksander Cantendorf odnajduje swoją miłość, ubogą szlachciankę, Kate Milton, otoczeniu hrabiego wybranka jest nie w smak, uważają ich związek za mezalians. Hrabia nie baczy na nienawistne głosy i postanawia ożenić się. Jednak kochanka Aleksandra nie składa broni, za wszelką cenę chce pozostać na zamku i wreszcie pozostać panią, z którą będą się liczyć. Posuwa się do kłamstwa, zachodzi w ciążę, aby ratować swoją pozycję. Kiedy mówi hrabiemu o swoim stanie, ten jest w szoku, burzy jego plany i marzenia. Hrabia jest przekonany, że to jego dziecko nosi kochanka.

Czy Aleksander przełoży miłość nad chęć posiadania dziedzica?

Jaką tajemnicę odkrywa Kate w skarbcu zamkowym?

Link do opinii
Avatar użytkownika - MarysiaK
MarysiaK
Przeczytane:2017-09-14, Ocena: 6, Przeczytałem,

Czytanie serii jednym ciągiem jest rewelacyjnym doświadczeniem, nie trzeba opuszczać świata wykreowanego przez autorkę, można żyć problemami bohaterów, współodczuwać ich emocje i nie bać się że książka za szybko się skończy. A emocji w tomie drugim zdecydowanie nie braknie. 

Młodziutka, zakochana siłą pierwszego zauroczenia Kate zmienia się w damę. Za sprawą madame Eleonory poznaje tajniki dworskiej etykiety, wspiera ja także wiedźma Alice. Kate choć bała się wiedźmy, nie kierowała się w życiu wyłącznie uprzedzeniami i opiniami innych, ale włączała rozum, kiedy działy się ważne rzeczy i wyrabiała sobie o nich własną opinię. Między kobietami zaczyna rodzić się przyjaźń. 

Hrabia Aleksander nareszcie znajduje prawdziwą miłość. Wydaje się że nic nie jest w stanie zagrozić szczęściu. Jednak jak mówi sam tytuł szczęście ma swoją cenę, a w tym wypadku może być ona bardzo wysoka. Życie w najmniej spodziewanym momencie wystawi rachunek za błędy młodości.
"Prawdziwą władzę może zyskać ten, kto pozna sposób tworzenia czegoś, co ma o wiele większą moc [niż złoto]. Miłość."

  Siegając po Sagę rodu Canterdorf nie bójcie się stwierdzenia, że to powieść historyczna. Nie chodzi tutaj o daty, czy wydarzenie, które możemy pamiętać (lub nie) z lekcji historii. Chodzi tutaj o pokazanie obyczajowej strony epoki, konwenansów, podziałów społecznych, stylu życia.  Porównuję tę sagę do twórczości Jane Austen, ale z wielkim ukłonem dla pani Krystyny Mirek za lekkie pióro.   Cena szczęścia to nie tylko lekki romans historyczny, ale powieść która obnaża ludzką duszę, pokazuje motywacje które prowadzą do intryg i działania na szkodę innych. To powieść która pokazuje prawdziwą miłość pełną szacunku, zaufania i oddania.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2017-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2017),

Kontynuacja sagi rodu Cantendorfow nadal przyciąga i pochłania. Powolutku pozwala się domyślać pewnych elementów układanki, ale pozostawia czytelnika z wieloma niewyjaśnionymi kwestiami z przeszłości ale również z aktualnymi intrygami komplikującymi niektórym bohaterom życie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2017-07-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Po raz kolejny odwiedzamy czarujący zamek oraz jego wyrazistych mieszkańców. Po zaręczynach, Kate i Aleksander, mogą cieszyć się swoją miłością i ufnie patrzeć w przyszłość. Jednak Isabelle Adler, dawna kochanka, nie ma zamiaru z niego zrezygnować. Powieść kończy się w bardzo dramatycznym momencie, dalszy ciąg zapewne wiele wyjaśni, chociaż już teraz tajemnica zamku ujrzała odrobinę dziennego światła. Czekam na kolejny tom.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-05-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 100 książek 2017, Mam,
Bardzo lubię czytać wielotomowe historie, gdyż dzięki temu mogę dłużej obcować z sympatycznymi - i tymi mniej - bohaterami. Jest jednak jeden minus takich lektur - genialnie trzymające w napięciu zakończenia tomów, które wprawiają człowieka w stan osłupienia i każą czekać na kolejną część. Nie inaczej było z "Tajemnicą zamku" - pierwszym tomem nowej serii Krystyny Mirek. Autorka przeniosła mnie w przeszłość, do czasów gdzie królowały gorsety, długie suknie i konwenanse, namnożyła zagadki i tajemnice a na koniec porzuciła z poczuciem niespełnienia. Na szczęście dość szybko pojawiła się "Cena szczęścia" - tytuł bardzo adekwatny do moich odczuć :) Czy powieść uplasuje się wyżej w mojej ocenie niż pierwszy tom czy może zbyt trudna to była sztuka? Zapraszam na recenzję Kate Milton to młoda i zadziorna panna, która na przekór wszystkim zaręczyła się z hrabią Cantendorfem. Dziewczyna zawarła tajny pakt, który ma ją zaprowadzić na zamek. Tylko co będzie musiała oddać w zamian? Zmanipulowana, ale zakochana Kate dzielnie ćwiczy grę na fortepianie i francuskie słówka, ale w skrytości i tak marzy o potajemnych spotkaniach z Aleksandrem. Dla obojga jest to prawdziwe uczucie i nie myśląc o konwenansach czy konsekwencjach starają się znaleźć czas na bycie we dwoje. Niestety miłość i przygotowania do ślubu tak ich pochłaniają, że zupełnie nie zauważają prowadzonego przeciw nim spisku. Finalnie cała fabuła nabiera rozpędu, czytelnik zaczyna mieć wątpliwości do kogo powinien czuć sympatię a wiadomość niesiona z ust do ust burzy fundamenty miłości. Hrabia zalazł mi nieco za skórę swoim zachowaniem, bowiem chwilami myśli jak wyrostek a jego działania są mocno niedojrzałe. Nie potrafi racjonalnie podejść do kłopotów i ich rozwiązać, przede wszystkim przeprowadzić ogromnie istotnej rozmowy... Woli uciec na przejażdżkę a problemy tylko się pogłębiają pozostawione same sobie... Lady Adler nie zaskoczyła mnie swoim planem - już od pierwszego tomu spodziewałam się po niej wszystkiego i... nie pomyliłam się! Jednak chyba sama nie zdawała sobie sprawy, że to co wymyśliła będzie miało drugie dno i sama może czuć rozterki czy to właściwe działania... Liczę, że całkowicie zmieni swoje pragnienia, zwłaszcza gdy pozna prawdę o tym, którego życie chce zniszczyć. Ale nie tylko Isabella pragnie przełomu w swoim życiu. Jedna z ciotek hrabiego - Edith - również chciałaby coś zmienić. Bardzo ciąży jej kuratela sióstr i samotność. Jej życie tak się ułożyło, że nie dostała szansy na założenie rodziny, ale przecież nie jest jeszcze za późno! To nic, że nie jest już pierwszej młodości... Czy tajemniczy "Kopciuszek" przemieni się w księcia? Czy Edith uda się go odnaleźć? W "Cenie szczęścia" autorka bardzo szybko daje czytelnikowi do zrozumienia, że warto było czekać na ten tom, wyjaśniając czego tak naprawdę szuka na zamku Alice i do czego jest jej potrzebna Kate jako żona Aleksandra. Ale nie tylko dla niej młody rudzielec ma być sprzymierzeńcem... Jest jeszcze ktoś, kto liczy na pomoc dziewczyny i woli być po jej stronie, niż przeciw. Tylko czy Miltonówna nie okaże się rozczarowaniem? Czy poradzi sobie z ciężarem tak poważnych tajemnic? Na zamku panuje podekscytowanie, ale wcale nie mniejsze odczuwałam ja, jako czytelnik po drugiej stronie książki... Żyłam życiem bohaterów, odczuwałam ich rozterki, radości, porażki i smutki. Czasem nie potrafiłam ukryć chichotu, wielokrotnie musiałam głęboko odetchnąć, kiedy wymagały tego wzniosłe chwile. Niektóre luźno rzucone wyrażenia powodowały u mnie gęsią skórkę, gdyż przeczuwałam, że mogą być istotne. Z przykrością, ale jednocześnie ze zrozumieniem obserwowałam kryzys w małżeństwie Miltonów i muszę przyznać, że nie przypuszczałam jakie znaczenie w ich życiu może mieć intensywny deszcz. A jaki jest język? Czy są błędy? Jak napisane zostały dialogi? Jeśli oczekujecie ode mnie odpowiedzi na takie pytania to... ich nie znajdziecie. Jedynymi błędami było dla mnie kilka literówek a reszta... Nie wiem :) Za szybko przeczytałam! :) Tu najważniejsze są zagadki. Od samego początku powieści Krystyna Mirek dbała o pozostawianie czytelnikowi drobnych wskazówek, dzięki czemu układając je w zgrabną całość jeszcze przed czasem odkryłam prawdę! Ależ byłam z siebie dumna... Kolejno zaczęły się wyłaniać prawdopodobne wyjaśnienia zagadek - jedne wymagały mniej kombinowania, inne więcej, ale wszystkie zmusiły mnie do wysiłku umysłowego - jak wyrafinowanego detektywa. Długo skrywana na zamku prawda wyszła na jaw właściwie dzięki niefrasobliwości samego hrabiego, który zresztą nie miał o niczym pojęcia! Jestem ogromnie zaintrygowana tym, co zostało ujawnione... Kto i kiedy zmusi winowajców do wyznania prawdy hrabiemu? I jak potoczą się jego losy? Nie pozostaje nic innego jak oczekiwać na trzeci tom tej wyśmienitej czytelniczej uczty!
Link do opinii
Avatar użytkownika - pokrecona
pokrecona
Przeczytane:2017-05-17, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, wyzwanie 2017r,
Z wielką przyjemnością kolejny raz wybrałam się w daleką podróż wspaniale wykreowaną przez autorkę Krystynę Mirek. Prostota i elegancja to główne cechy stylu pisania autorki, powodujące, że z niemałą ciekawością wsiąkamy w wyreżyserowany przez nią fantastyczny, dziewiętnastowieczny świat. Ten świat jest pełen barw, bajecznych miejsc oraz nietuzinkowych bohaterów pełnych tajemnic. Mamy tu dalsze losy Kate, wiedźmy, hrabiego Aleksandra oraz jego - wydawać by się mogło - niezniszczalnej kochanki Isabelle. Atmosfera na zamku robi się coraz bardziej napięta i duszna od tajemnic. Hrabia coraz bardziej zakochuje się w prostej i kochającej go całym sercem dziewczynie, ale czy taki mezalians ma szansę przetrwać? Tym bardziej, że na zamku mieszka kochanka hrabiego. Pierścionek zaręczynowy na ręku Kate sprawia, że Isabelle zaczyna knuć i układać przebiegły plan, jak zgarnąć Hrabiego dla siebie. Czy jej się to uda? Wychodzą na wierzch wątki drugoplanowych bohaterów : Alice i Roberta. Zazębiają się one z tymi starymi i tworzą zgrabną całość. Wszelkie niedomówienia, tajemnice oraz intrygi wychodzą pomału na jaw, a my stajemy się mimowolnymi świadkami emocji wypływających z naszych bohaterów. "Cena szczęścia" to naprawdę niezwykła podróż do XIX- wiecznej Anglii. Autorka intryguje romantycznym i tajemniczym klimatem. Fabuła swoim przebiegiem elektryzuje, dostarcza dreszczy emocji, oraz działa na naszą wrażliwość, a czym dalej końca wywołuje niepokój, co będzie dalej. Skłania czytelnika do głębszych refleksji. Jak bardzo wydarzenia z przeszłości mogą determinować nasze życie? Jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć, by dowiedzieć się prawdy o sobie? W jakim też stopniu potrafimy odzyskać równowagę po traumatycznych przeżyciach? Krystyna Mirek funduje nam olbrzymi wachlarz emocji w tej książce. Intrygi, tajemnice, nienawiść, złość, litość, ale i ciepło rozlewające serce czytelnika. Kilka godzin wspaniałej rozrywki macie zapewnione! Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - majeczka241
majeczka241
Przeczytane:2017-05-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
,, Łatwo oceniać innych i dawać im rady, ale bardzo trudno słuchać, kiedy ktoś analizuje twoje życie. Zwłaszcza jeśli ma rację." Gdybym posiadała dar przenikania do powieści, nie raz chętnie bym z tego przywileju skorzystała by bliżej poznać moich ulubionych bohaterów, ale także zabić, zniszczyć lub pobić tych znienawidzonych. ,,Wiele osób pragnie nagłej radykalnej odmiany losu, ale kiedy ich marzenia zaczynają się spełniać, ogarnia ich strach, bo wiedzą, że brak im przygotowania do nowej roli.'' Kate ma niebawem stanąć na ślubnym kobiercu. W mieście huczy od przeróżnych plotek i niedowierzania w to, że Aleksander wybrał właśnie ją. Pyskatą, niepoukładaną, rudowłosą ladaco, która nic nie zna o dobrych manierach. Aleksander i Kate nie potrafią zbytnio odnaleźć się w nowej sytuacji, czy dobrze pokierowali swoim życiem? Los także nie oszczędzi im prostej drogi ku szczęściu. Co takiego się wydarzy? ,, Czasem nawet pozornie szaleńcza decyzja nie musi mieć złych konsekwencji." W życiu żadna bohaterka nie zaszła mi tak za skórę jak Isabelle. Gdy tylko mieszała w życiu Kate i Aleksandra miałam ochotę ją udusić. Jak można być aż tak podłym, by komuś tak bardzo uprzykrzyć życie w takim stopniu jak zrobiła ta kobieta? To niepojęte! Napsuła mi nerwów swoim postępowaniem. Nie raz, przez nią, miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno z nadmiaru wrażeń i emocji. ,,Brak akceptacji ze strony najbliższych otacza człowieka niczym lepka pajęczyna. Jeśli trwa długo, staje się duszącą powłoką, spod której nie sposób się wydostać." Pomimo okropnej bohaterki lekturę pochłonęłam w mgnieniu oka. Gdy moja przygoda z historią dopiero się rozpoczęła, zaraz odkładałam ją z powrotem na półkę. W trakcie czytania nie potrafiłam odłożyć opowieści ani na moment, ciekawość, co tym razem wydarzy się w powieści, brała górę nad innymi sprawami. Nic innego się dla mnie nie liczyło tylko skończenie historii Kate i Aleksandra. ,, Jacy mądrzy jesteśmy, gdy chodzi o ocenę innych.'' Autorka kolejny raz zachwyciła mnie swoim piórem i pomysłowością na opowieść. Potrafi wciągnąć czytelnika w swoje sidła, zachwycić, zaczarować, wzbudza wiele emocji od radości po ogromną rozpacz. Tworzy często lekkie, przyjemne lektury, jednak tej do takich nie zaliczam, gdyż zniszczyła mnie fizycznie, ale też i psychicznie. Do teraz jej historia trzyma mnie w swojej mocy. Jest bardzo życiowa, prawdziwa, momentami chwyta za serce i doprowadza do łez. ,, Prawdziwą władzę może zyskać ten, kto pozna sposób tworzenia czegoś, co ma o wiele większą moc. Miłość.'' Stopniowo tajemnice się rozwiązują, mamy już przejrzysty obraz na to, co się wydarzyło, jednak niczego do końca nie możemy być pewni. Autorka doskonale wodzi nas za nos, czaruje słowem i niezwykłym klimatem, że nie chcemy rozstawać się ze światem bohaterów i ich wspólnej historii. Lekturę pochłania się w zastraszającym tempie, akcja stopniowo pnie się do góry, by na końcu roztrzaskać serce na milion kawałków. Przy historii towarzyszy wiele emocji, adrenaliny, a także mądrość, zrozumienie, ból oraz nadzieja na lepsze jutro. Nie mogę doczekać się ostatniej części! Ciągle zastanawiam się jak opowieść dobiegnie końca. I coś czuję, że autorka znowu mnie czymś miłym zaskoczy. Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - JoannaAPrzeCzyta
JoannaAPrzeCzyta
Przeczytane:2018-06-10, Ocena: 5, Przeczytałem, Recenzyjne, Posiadam, Polecam,

„Cena szczęścia” to drugi tom z cyklu Saga Rodu Cantendorfów Krystyny Mirek. Po przeczytaniu pierwszego tomu byłam zachwycona podróżą w czasie, dlatego z ogromną przyjemnością, nie pozbawioną ciekawości, sięgnęłam po kolejny tom. Chciałam się tyle dowiedzieć, a okazało się, że dostałam od autorki o wiele więcej...


Mroczne tajemnice kryjące się za grubymi murami zamku zaczynają wychodzić na jaw. Kto jest sprawcą, a kto ofiarą? Kto przyjacielem, a kto wrogiem? Czy prawdziwa miłość ma szansę przetrwać wszystkie burze?
Kiedy Kate Milton poznaje hrabiego Aleksandra, marzy tylko o jednym – by zostać jego żoną. Cantendorf równie mocno zakochuje się w tej młodej dziewczynie: zwykłej, lecz niezwyczajnej, tak odmiennej od jego poprzednich żon. Na palcu Kate pojawia się pierścionek zaręczynowy. Jednak ukryte na zamku zło nie śpi. Duchy przeszłości nie pozwolą budować szczęścia, a za każdą błędną decyzję trzeba będzie zapłacić wysoką cenę.
Opowieść o sile kobiecych więzi, o zasadach, które przetrwały stulecia i wciąż są aktualne. 

 

 


„Cenę szczęścia” przeczytałam na wdechu...książka porwała mnie totalnie i w zasadzie kiedy doszłam do jej końca byłam zdziwiona, że to już. 
Drugi tom, podobnie jak pierwszy, napisany jest bardzo ciekawie, akcja galopuje niczym rozpędzony dziki koń z rozwianą grzywą.
Jak już wspomniałam, z przyjemnością przeniosłam się w świat dziewiętnastowiecznej Anglii i odwiedziłam barwnych mieszkańców zamku Cantendorf, a także okolicznych dworów. Kolejny raz przechadzałam się po tajemniczych korytarzach zamku z bijącym sercem oraz podziwiałam malownicze ogrody wokół posiadłości.
Autorka znów mnie zaskoczyła, tym razem kolejnymi tajemnicami i intrygami, które plotą się i pną w górę powieści niemalże, jak bluszcz po zamkowym murze.


Spotkanie z bohaterami, których znałam i polubiłam lub nie - dostarczyło mi wielu emocji. Cieszyłam się kwitnącą miłością Kate i Aleksandra, zagryzałam paznokcie ze złości kiedy ich losy plątały się za sprawą złośliwych zdarzeń losu. Wściekałam się na poczynania pani Hammond oraz na plan, który uknuła Isabelle.
W tym tomie autorka więcej czasu poświęciła Lady Adler, poznajemy bliżej jej życie i wydarzenia, które ukierunkowały jej charakter. Dowiadujemy się też więcej o wiedźmie Alice, która w pierwszym tomie była chyba najbardziej tajemniczą i nieuchwytną postacią.


„Cena szczęścia” to jednak nie tylko dalsze losy znanych mi już bohaterów. To również powieść, w której Krystyna Mirek przemyciła pewne przesłanie. Bardzo umiejętnie zwróciła uwagę czytelnika na ponadczasową prawdę – że każde szczęście ma swoją cenę. I jak to zwykle w życiu bywa, wszystko co dobre - kosztuje. Podczas czytania nawiedzały mnie więc słowa piosenki:


„(...)Nic nie może przecież wiecznie trwać
Co zesłał los trzeba będzie stracić
Nic nie może przecież wiecznie trwać
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić(...)”*


Autorka tę życiową (nie zawsze sprawiedliwą) prawdę świetnie wplotła w fabułę powieści.
W życiu też tak bywa, że dobrzy ludzie mają często pod górkę, a gdy uchwycą w końcu szczęście to albo trwa ono krótką chwilę, albo cena za nie jest tak duża, że pod jej ciężarem uginają się ramiona.
Tymczasem Ci, którzy na to nie zasługują, Ci którzy nie liczą się z innymi, ani z niczym, idą przez życie po trupach do obranego celu, dostają od losu te lepsze karty.
Krystyna Mirek porusza też kwestię - do czego człowiek jest zdolny się posunąć, byleby osiągnąć, to czego pragnie. Niektórzy nie znają granic, nie przebierają w środkach, prą do celu nie zważając na to, ile ludzi po drodze zostaje skrzywdzonych.
To właśnie to – porusza mnie najmocniej w tej części Sagi Rodu Cantendorf. Wzbudza to we mnie wiele gniewu na przewrotny los i bezwzględnych ludzi.
Jednocześnie autorka łagodziła mój bunt, podkreślając niezłomnie, że dobro i prawdziwa miłość zawsze zwycięży, a cena za szczęście ma różne wymiary.


„Człowiek, który prawdziwie kocha, nie zdradza. 
Niczego dodatkowego nie potrzebuje, 
bo szczera miłość daje mu pełnię.”


„Cena szczęścia” Krystyny Mirek to nie tylko dalsze losy bohaterów, to przede wszystkim świetnie napisana, naładowana romantyzmem i tajemnicami dziewiętnastowiecznej Anglii fantastyczna lektura 
To również elektryzujące czytelnicze przeżycie skłaniające do przemyśleń i refleksji nad życiem. Jeśli macie za sobą pierwszy tom Sagi Rodu Cantendorf to dobrze wiecie, o czym mówię.  
Jeśli jakimś cudem jeszcze nie trafił w Wasze ręce ani pierwszy tom pt. "Tajemnica Zamku"** ani drugi tom pt. "Cena szczęścia"– to gorąco Was zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, wypełnioną po brzegi emocjami – jak paleta barw. 
 

Link do opinii

Narzeczeństwo Kate i Aleksandra kwitnie. Gospodarka Miltonów w pełnym rozkwicie. Pani Hammond postanawia, że pomoże Kate i znajdzie dla siebie sojusznika. Wszystko zaczyna się powoli układać... Dopóki Isabelle nie wpada na szatański pomysł i z pozytywnym skutkiem realizuje swój plan. Tajemnice chronione tyle lat zaczynają wychodzić z ukrycia. Małżeństwo Aleksandra i Kate nie ma szans na dojście do skutku. Pani Hammond ponosi karę za swoje grzechy, a wiedźma Alice odnajduje spokój ducha.... Polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Prom do Kopenhagi
Krystyna Mirek0
Okładka ksiązki - Prom do Kopenhagi

Weronika i Konrad. Ona jest cudowną dziewczyną o niezwykłej urodzie, on jest ambitnym i pracowitym chłopakiem. Ich namiętnościom towarzyszy przyroda. Góry...

Większy kawałek nieba
Krystyna Mirek0
Okładka ksiązki - Większy kawałek nieba

Iga i Wiktor żyją w zupełnie odmiennych światach. Ona dobrze rozumie, co to znaczy nie mieć wsparcia rodziny ani pieniędzy. Życie mocno ją doświadczyło...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy