Moje życie skończyło się w dniu, w którym straciłam rodzinę. Chciałam umrzeć, żeby nie czuć bólu, jaki towarzyszył mi codziennie. Kiedy wreszcie odważyłam się na ten krok, zjawił się on - Marco Di Caro. Mężczyzna, który postanowił mnie uratować. Był tajemnicą, którą zapragnęłam odkryć, a kiedy poznałam jego sekret, chciałam cofnąć czas. Po poznaniu jego brata mój świat wywrócił się do góry nogami.
Nic nie było oczywiste.
Nic nie było bezpieczne
Nic nie było normalne.
Nie wiedziałam jednak, że najgorsze jeszcze przede mną.
Nazywam się Kylie Scott, jestem marionetką w rękach dwóch niebezpiecznych mężczyzn. Mój los został określony lata temu, a ja nie mogę uciec.
Kylie Scott jest marionetką w rękach dwóch niebezpiecznych mężczyzn. Jej los został przesądzony wiele lat temu. Była pewna, że w dniu, w którym straciła całą rodzinę, jej życie dobiegło końca. Chciała umrzeć, ale właśnie wtedy pojawił się on: Marco di Caro. Człowiek, który postanowił ją uratować. Był tajemnicą, którą postanowiła odkryć, a kiedy jej się to udało, zapragnęła cofnąć czas...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-01-26
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
[…] Kocham go, ale przestałam mu ufać. A miłość bez zaufania przypomina kwiat bez wody - usycha czasem, często szybciej, niż zakładamy[…]
Zaufanie to postawa każdego związku. Tajemnice, sekrety i ukrywanie prawdy to rzeczy, które sprawią, że związek nie będzie trwały. Jednakże najgorsza rzecz to jest to, jak prawda wychodzi na jaw. Jak fiksacja na punkcie jednej osoby, może przerodzić się w obsesje tak silna, że jest w stanie usunąć wszystkich rywali. Jak sekrety przeszłości zaczynają wypływać po których zostaje roztrzaskane serce nie tylko bohaterki, ale też czytelnika.
Bo oto historia o Kylie i dwóch rywalizujących pomiędzy sobą braci: Marco i Cristiano. Kylie przeżywa żałobę po stracie swoich rodziców w wypadku, o który się obwinia. Obwinia się tak mocno, że postanawia popełnić samobójstwo.
Nie udaje się to, bo na jej drodze staje Marco di Caro. Z początku próbuje jej pomóc, jednakże Kylie odmawia. Po kolejnej odmowie, pewnego dnia zabiera Kylie do siebie. Tam po spędzonej nocy razem, Kylie napotyka Cristiano, brata Marco. Od tej pory zaczyna się batalia. Walka pomiędzy jednym, a drugim bratem.
Pomiędzy uczuciami, a prawdą. Kto wygra? Tego musicie sie sami dowiedzieć.
Wiem, że to powtarzałam już wielokrotnie, ale powiem kolejny raz. Kocham pióro autorki. Jestem jej olbrzymią fanką i fanką jej historii. Historii, które trzymają w szachu czytelnika, które sprawiają, że serce bije ci szybciej, gdzie puls jest przyspieszony, a policzki różowe. Historii, po których twój mózg wybucha, a ty chcesz więcej i więcej. Ta historia jest właśnie taka. Pomimo tego, że z początku lekko warczałam i na Kylie i na braci, bo wszyscy mnie lekko irytowali swym zachowaniem, momentami się ich bałam,
to kolejne strony powodowały, że zmieniałam o nich zdanie. Czułam się totalnie zszokowana, zaskoczona i w mej głowie pojawiało się milion myśli. Czasami miałam ochotę przywalić Marco i Cristiano za ich bezszczelne zachowanie, ale Marco to mój książkowy mąż i nie mogłabym, bo potem by napisali, że żona bije męża Moje serce stanęło gdy przeczytałam końcowe zdanie. Autorka nada trzyma mnie w napięciu, bo chce wiedzieć co się dalej stanie i już chciałam napisać, że szkoda, że nie mam drugiego tomu, ale mam więc zabieram się za niego. Mam nadzieje droga autorko, że podczas czytania dwójki nie sprawisz, że moje serce rozwali się z nadmiaru emocji i poniekąd będę chciała Cię zabić
Piękna historia, ale też mocno pokręcona. Pokazuje, że życie w niewiedzy wcale nie jest takie proste oraz to, że najgorsza prawda jest lepsza od pięknego kłamstwa.
Polecam do przeczytania, bo ja jestem oczarowana.
Dobry wieczór! #bookstagram za oknem pogoda niesprzyjająca spacerom nie pozostaje nic innego, jak tylko owinąć się kocem z książką w dłoni. Dziś wreszcie mogę wam zostawić recenzję, książki, która mnie oczarowała, a jednocześnie sprawiła, że boję się sięgnąć po drugą część 😊
– Mój ojciec często powtarza, że wszystko jest do zdobycia, ale do każdego celu potrzebna jest inna broń.
Życie Kylie Scott wywraca się do góry nogami po śmierci całej rodziny, która zginęła w wypadku samochodowym. Dziewczyna została zupełnie sama, obwiniając się za śmierć rodziny zaszywa się w domu i świadomie niszczy samą siebie przez wiele tygodni, a jedyne o czym myśli to śmierć. Kiedy już jest gotowa na to by raz na zawsze zakończyć swoje życie i pozbyć się uporczywego bólu, który towarzyszy młodej dziewiętnastoletniej dziewczynie każdego dnia, pojawia się ON Marco di Caro, mężczyzna, który jest chodzącą tajemnicą i który zapragnął zabawić się w bohatera ratując młodą zagubioną pannę Scott. Początek tej znajomości toczy się tak, jak toczyć się powinien, ale im więcej Kylie zadaje pytań tym bardziej Di Caro staję się tajemniczy co doprowadza dziewczynę na skraj wytrzymałości i z każdym kolejnym dniem zaczyna mieć dość tych wszystkich tajemnic.
Dopiero kiedy w Madison zjawia się Cristiano Di Caro wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, bo to właśnie od niego młoda Scott dowiaduję się rzeczy, o których nigdy nie dowiedziałaby się od Marco i tak naprawdę od tego momentu zaczyna się prawdziwy rollercoaster w życiu dziewczyny. Śmierć rodziny to nic w porównaniu z tym co czeka ją od momentu, kiedy do jej życia wkroczyli mroczni i niebezpieczni Bracia Di Caro...
-
Odkąd pamiętam byłam ciekawa historii, jakie piszę Kinga Litkowiec kupiłam nawet kilka książek, ale zabrakło mi odwagi, by sięgnąć po którąś z nich. Dopiero, gdy trafiła do mnie pierwsza część Braci Di Caro stwierdziłam, że chętnie poznam tę historię i przekonam się, czy przypadnie mi do gustu. Nie spodziewałam się, takiej huśtawki emocjonalnej, gdy dotarłam do ostatniego rozdziału. Książka jest świetna! trzymająca w napięciu do ostatniej strony, jestem oczarowania. Polecam tę książkę każdemu, kto jeszcze nie miał przyjemności jej czytać.
Dodam tylko, że zanim zaczęłam poznawać braci pewna młoda osóbka napisała do mnie tylko jedno zdanie ''Ciekawa jestem, którego z braci polubisz'' polubiłam i owszem Cristiano di Carlo. A wam, który z przystojniaków Di Caro skradł serce?
,,Bracia di Caro" to książka, która zabrała mnie do świata tajemnic, gdzie nic nie jest pewne, a uczucia są poddawane próbie.
Kylie Scott to młoda kobieta, która po stracie rodziców nie może dojść do siebie, ból i rozpacz sprawiają, że chowa się przed światem, który stał się dla niej obcy. W życiu Kylie następują zmiany wraz z pojawieniem się przystojnego Marco.
Marco do Caro to przystojny i zarazem tajemniczy mężczyzna. Jedno jest pewne, nie cofnie się, póki nie zdobędzie Kylie! Co takiego skrywa Marco? Czy Kylie wyjdzie ze swojej strefy komfortu i otworzy się na świat? Tego Wam nie zdradzę, ale koniecznie przeczytajcie książkę!
,,Bracia di Caro" to zaskakująca książka, która trzyma w napięciu do ostatniej strony! Tak naprawdę, to autorka sprawiła, że się zaczęłam zastanawiać, kto tak naprawdę mówi prawdę, a kto manipuluje, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem, komu powinna zaufać Kylie, a na kogo uważać, coś niebywałego i zarazem intrygującego! Kylie to postać, która od samego początku książki, wzbudza sympatię, jej traumatyczne przeżycia, utrata bliskich sprawiły, że chciałam ją poznać i powiedzieć,,Wszystko się ułoży, a na dojście do siebie potrzebny jest czas"! Bracia di Marco to wielka niewiadoma, którą bardzo chciałabym rozszyfrować, każdy z nich wiele wnosi do książki, pobudzając wyobraźnię!
Książka jest napisana przyjemnym stylem, a sceny zbliżeń ze smakiem. Autorka postawiła na budowanie napięcia i powiem Wam, że jej się to udało, podsycała napięcie z każdą kolejną stroną książki!
Podsumowując, dwóch braci i jedna kobieta, a w tym wszystkim pożądanie wiszące w powietrzu, tajemnice i manipulowanie, to wszystko daje niesamowitą historię, przy której nie można się nudzić! Zakończenie książki, mnie osobiście zaskoczyło i w przyjemny sposób zostawiło z wielką niewiadomą, by wyczekiwać drugiego tomu! Polecam!
Pierwszy tom postawił czytelniczkom wiele znaków zapytania. Byłam bardzo ciekawa losów głównej bohaterki, tego jak sobie poradzi, jak odnajdzie się w nowej rzeczywistości? W drugim tomie miało okazać się jaki będzie jej nowy świat. Opis od wydawcy i autorki sugerował, że nie będzie łatwo i kolorowo. Jak było?
Po zdradzie Marco, gdy okazało się, że Kylie jest obiecana starszemu z braci, Cristiano. Dziewczyna musi odnaleźć się zarówno w nowym świecie jak i miejscu, wśród ludzi, którzy nie będą jej sprzyjać. W tym tomie obserwujemy, a nawet powiedziałabym, że przeżywamy z główną bohaterką jej rozterki. Gdy staje między dwoma mężczyznami, do których jej serce szybciej bije, który z nich okaże się godzien zaufania?
Otrzymaliśmy tu mieszankę wybuchową emocji, namiętności i pożądania, ale i strachu oraz niesmaku po tym co działo się w czterech ścianach willi dona di Caro. Autorka stworzyła niebanalny świat i ciekawą historię pełną tajemnic, które chcemy odkryć. Każdy kolejny rozdział nasuwał więcej pytań. Niepewność trzymała nas w szponach, aż do końca historii. Nie wiemy co kryją w sobie drugoplanowe postacie, komu Kylie może zaufać? Czy ma wokół siebie jakichś sprzymierzeńców? Którego z braci wybierze jej serce? Ale przede wszystkim czy będzie miała możliwość wyboru? Na te i wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w drugim tomie.
Polecam Wam tę serię z czystym sumieniem. Książka swoją premierę będzie miała już 9 marca. Zapiszcie sobie ten dzień – bo warto sięgnąć po tę lekturę. Dla mnie stała się ona kolejną serią, do której z pewnością będę wracać.
RECENZJA
„Nie powiedziałam ci, że to był błąd ani żebyśmy o tym zapomnieli, tylko dlatego, że nawet według mnie brzmi to żałośnie. Nie znaczy to jednak, że pragnę powtórki, a tym bardziej czegoś więcej”.
Kinga Litkowiec zaskakuje i oferuje nam kolejną książkę, w której poruszane są trudne relacje, zachowania no i oczywiście półświatek mafii. Tym razem jest to opowieść „Bracia di Caro". Jest to pierwszy tom otwierający dylogię o tym samym tytule.
To historia dziewiętnastoletniej Kylie Scott, która z dnia na dzień zostaje sama. Jej rodzina ginie w wypadku samochodowym a ona wpada w rozpacz i obwinia się za to wydarzenie. Próbuje zakończyć swój nędzy żywot, pozbawiony rodziców, siostry i miłości. Jednak pewnego dnia na jej drodze staje Marco Di Caro. Jego obecność, dziewczyna zrzuca na zwykły przypadek, ironię losu. Ich relacja jest trudna i specyficzna, a kiedy wpada już na dobr tory pojawia się kolejny z Braci Di Caro. Czy rzeczywiście spotkanie tych braci było dla Kylie zwykłym przypadkiem? A może łączy ją z nimi jakaś tajemnica, umowa, o której ona nic nie wie? Więcej Wam na ten temat nie zdradzę. Musicie sami się tego dowiedzieć.
Jest mi bardzo ciężko napisać recenzję tej książki. Wiem też, że za tę niepochlebną opinię zostanę zjedzona, ale trudno, nie wszystko wszystkim musi się podobać. Każdy ma prawo do własnego zdania i osądu. A więc, o ile „Naomi” i „Miasto mafii” były świetne i bardzo szybko i przyjemnie mi się je czytało, o tyle z książką „Bracia di Caro” było gorzej. Przez pół książki się męczyłam. Miałam wrażenie, że autorka, zamiast rozwijać się i pisać lepiej, w tej książce stanęła w miejscu. Czasami absurd gonił absurd, np. sandały i szorty w lutym? Serio ?! No chyba nie. Frustracja, irytacja, niesmak, złość to emocje, które towarzyszyły mi niemal przez całą historię. Czasami zastanawiałam się, które z tych bohaterów jest głupsze i irytujące. W tej historii zaczęło się coś dziać dopiero, wtedy gdy pojawił się drugi z Braci Di Caro i ich ojciec. Wtedy akcja nabrała tempa. Powiem szczerze, że zawiodłam się na autorce. Oczekiwałam ogromu emocji, psychologii i akcji a dostałam tego tylko namiastkę. Mam nadzieję, że kolejna część będzie lepsza.
Dziękuje wydawnictwu Muza — Grzeszne Książki za egzemplarz recenzencki tej historii.
📖 RECENZJA 📖
Tytuł: Bracia Di Caro
Autor : Kinga Litkowiec
Wydawnictwo : Akurat
To, że uwielbiam książki tej autorki już zapewne wiecie. Ala za tę mam ochotę ją udusić i zakopać w lesie 🙊🙈
Nie mogę tego zrobić bo jeszcze tyle książek może wydać 😂
Czytałam braci na Wattpad. Czytałam w papierze i to zakończenie... Kinga pamiętaj, że mam twój adres 😂
Na szczęście kolejna część już za 10 dni ❤️
Wydaje się, że życie Kylie kończy się z dniem wypadku jej rodziców. Dziewczyna traci chęć do życia, odsuwa się od ludzi i zostaje sama.
Marco zjawia się w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Ratuje a może przeszkadza jej w odebraniu sobie życia.
Młody mężczyzna przyjeżdża aby prowadzić winiarnie swojego ojca.
Ale czy ich spotkanie napewno było przypadkowe?
Kim jest drugi z braci ? Jaki cel mają oboje ?
" Nic nie było oczywiste"
" Nic nie było bezpieczne"
" Nic nie było normalne "
Początkowo to pierwszy z braci skradł moje serce, jednak z rozdziału na rozdział coraz mniej go lubiłam. Pewna akcja skreśliła go całkowicie. ( Czytając za pewne sami się domyślicie o której scenie mówię )
Ja jestem #teamcristiano a Ty ?
Braci di Caro czyta się szybko, nie ma tutaj męczących opisów, a lekkie pióro autorki przenosi nas w świat Mafii, intryg i zaplanowanego losu głównej bohaterki. Jednak to dopiero w kolejnej części przekonamy się co znaczy prawdziwy rollercoaster ❤️
" Nazywam się Kylie Scott, jestem marionetką w rękach dwóch niebezpiecznych mężczyzn. Mój los został określony lata temu, a ja nie mogę uciec "
Ig mama.czytelniczka
Dziewiętnastoletnia Kylie Scott po śmierci rodziny próbuje ze sobą skończyć. Jednak niespodziewanie przeszkadza jej w tym mężczyzna, którego niedawno poznała. Marco Di Caro stara się jej pomóc, chce, żeby dziewczyna o siebie zadbała i zaczęła życie na nowo. Swoim ciętym językiem i zawziętością sprowadza ją powoli na dobre tory. Pomiędzy nimi nawiązuje się przyjaźń, a Kylie od roku ma w końcu kogoś z kim może porozmawiać i o dziwo cieszy ją to. Wcześniej jak tylko mogła, unikała ludzi, ale tego mężczyzny nic ani nikt od niej nie odciągnie. Zaczyna o siebie dbać, z dnia na dzień przybierając na wadze i z dziecka zmienia się w piękną kobietę. Po pewnym czasie bohaterowie zaczynają się do siebie zbliżać, jednak gdy zjawia się Cristiano, brat mężczyzny, wszystko się komplikuje. Kylie zaczyna dowiadywać się coraz to nowszych rzeczy o ich rodzinie, zauważając, że Marco ma przed nią mnóstwo tajemnic, których nie chce jej wyjawić. Czy mimo wszystko będzie potrafiła mu zaufać?
Książkę czyta się przyjemnie, powoli wkraczając do świata braci Di Caro. Akcja z każdym kolejnym rozdziałem nabiera tempa, odkrywając przed nami kolejne tajemnice. Możemy zobaczyć przemianę bohaterki, która przy odpowiedniej motywacji z wychudzonej dziewczyny staje się prawdziwą kobietą. Książka pokazuje, że zadręczanie się tak długo nie prowadzi do niczego dobrego, bo za rogiem może czekać na nas ktoś dla kogo warto żyć. Powieść wywoływała uśmiech na mojej twarzy, lecz czasami również trochę mnie irytowała zachowaniem bohaterów. Marco jest bardzo tajemniczy, nie chce otworzyć się przed Kylie, mimo, że ona to dla niego zrobiła, a jak wiemy, nie przyszło jej to łatwo. Jednocześnie jego postawa spodobała mi się, ponieważ dzięki niemu, dziewczyna w końcu zaczęła żyć. Bardzo ich polubiłam, ale to Cristiano skradł moje serce. Niebezpieczny i pociągający mężczyzna, który uwielbia mieszać w życiu Kylie i Marco. Po tym jak się pojawił, moje zainteresowanie książką rosło z każdą minutą. Podczas czytania obawy o losy bohaterów nie ustępowały, a niepewność wkradała się do moich myśli. Koniec totalnie mnie zaskoczył, przez co miałam mętlik w głowie. Byłam trochę zła na początku, by po chwili ulga malowała się na mojej twarzy. Z całego serca dziękuję Autorce za to zakończenie, po którym łzy szczęścia sunęły mi po policzkach. Teraz będę wyczekiwać drugiego tomu z niecierpliwością, by dowiedzieć się o dalszych losach bohaterów.
Dziękuję serdecznie wydawnictwu Muza i Autorce za możliwość przeczytania tej wspaniałej książki. Polecam ją z całego serca i mam nadzieję, że Wam również się spodoba, wywołując masę przeróżnych emocji.
Książki z gatunku romans mafijny są bliskie memu romantycznemu sercu i ciężko mi przejść obok nich obojętnie. Jak uzależniona zaczytuję się takimi historiami i nigdy nie żałuję, bo zawsze mają w sobie to coś, co pozwala mi na całkowite odprężenie, przeżywanie wydarzeń i wyobrażenie siebie w podobnej sytuacji.
Sięgając po powieść autorki bardzo zaintrygowana byłam opisem. Czy się zawiodłam, rozczarowałam? O, nie! To prawdziwie elektryzująca, mocna, gorąca i bardzo, ale to bardzo ciekawa historia opisująca losy Kylie Scott.
Dziewczyna przez ostatni rok nie miała łatwego życia. Samotna, nieszczęśliwa, nie mogąca znieść straty najbliżej jej sercu rodziny, postanawia zakończyć swoje nędzne życie by połączyć się z bliskimi. Jednak wtedy staje jej na drodze niezwykle przystojny ale i tajemniczy Marco, Włoch z krwi i kości na dodatek z mafijnej rodziny. Przez niego, z zaniedbanej, trochę dziecinnej i zagubionej dziewczyny, przemienia się w silną, zdeterminowaną kobietę. Manipulowana i okłamywana przez tego mężczyznę przekraczała coraz to dalsze granice, które mogą się dla niej źle skończyć.
Czy ta znajomość oparta jest tylko na grze pozorów i gorącej namiętności? Czy tę dwójkę połączy uczucie? Kim jest Cristiano i dlaczego tak bardzo interesuje się Kylie? Jak postąpi dziewczyna i czy nie pożałuje swych decyzji?
Ach, jaka to była pasjonująca lektura, którą wręcz łykałam strona za stroną, nie zważając, że obiad czeka, jak i inne obowiązki. Nic nie mogło oderwać mnie od lektury, dopóty nie dotarłam do finałowych kart. Wtedy dostałam obuchem w głowę i siedzę teraz zszokowana, tym co tam wyczytałam. Dumam i próbuję wymyślić ciąg dalszy, a emocje trzymają mnie w napięciu, nie chcąc mnie opuścić ze swych szponów.
Na łamach książki dzieje się dużo. Wartka akcja, świetna fabuła, historia z ogromnym potencjałem i postaci cudownie wykreowani. Są charyzmatyczni, z mocnym charakterem, indywidualni, nieprzewidywalni, nieobliczalni i niebezpieczni.
Niektóre sceny są tak gorące, że aż rozgrzewały otoczenie wokół mnie do czerwoności.
Styl jak i język pisarki jest przystępny, plastyczny i przyjemny w odbiorze, przez co przez powieść się płynie.
Niezwykle przyjemnie spędziłam czas z tą książką, dlatego uważam, że wpasuje się ona w wasze gusta czytelnicze. Czy polecam? Oczywiście, że tak! Jest to powieść, którą musicie koniecznie przeczytać. Zapewniam, że warta waszej uwagi.
‘Bracia Di Caro’ - nietuzinkowy romans mafijny, który przyprawia czytelnika o szybsze bicie serca, z każdą stroną rozbudza jego ciekawość, trzyma w niepewności, by na końcu zostawić z ogromną ilością pytań oraz szczęką na podłodze.
Książkę czytało mi się bardzo dobrze i zdecydowanie za szybko. Pani Kinga pisze lekko i bardzo ciekawie, przez co czytanie jej dzieł jest samą przyjemnością. Na uwagę i to dużą zasługuje sposób wydania, gdyż jest on rewelacyjny. Okładka jest cudownie przyjemna w dotyku, a grafiki, jakie znajdują się w środku dopracowane zostały do perfekcji. Już samo dotykanie i patrzenie na nią jest przyjemnością a co dopiero zawartość. A co do samej treści, to jest ona dosłownie rewelacyjna. Postacie głównych bohaterów zostały świetnie wykreowane. Bracia są tajemniczy, niebezpieczni i bardzo różni. Bardzo spodobał mi się obraz głównej bohaterki, a właściwie to jak autorka pokazała jej walkę o siebie i swoją przyszłość. Miło było obserwować jej przemianę.
Strony książki przesiąknięte są bólem, smutkiem, pożądaniem, ale przede wszystkim tajemniczością. Wraz z pożądaniem znajdziemy w niej też sceny intymne, które zostały napisane z wielkim taktem i smakiem oraz stanowią bardzo niewielki dodatek do historii. Tym też wyróżnia się ta seria na tle innych tego gatunku książek. Głównym jej wątkiem nie jest sex, tylko głębsza, bardzo wciągająca historia, której to ogromnym atutem jest nieprzewidywalność. Czytając tę historię tworzyłam w głowie różne teorie, brałam pod uwagę rozmaite scenariusze, ale takiego zakończenia nie przewidziałam. Bardzo rzadko zdarza się bym tak została zaskoczona na końcu, za co wielkie brawa dla autorki. Po przeczytaniu ostatnich stron dosłownie zbierałam szczękę z podłogi. Kolejnej części nie mogę się już doczekać, wręcz odliczam do niej.
Ta książka to must have tego roku, nie tylko dla fanów serii mafijnych, ale dla każdego, kto ceni sobie świetnie napisaną historię.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu muza oraz autorce Kindze Litkowiec.
Kolejny z cyklu powieści mafijnych i jednocześnie romantycznych po jaki zdecydowałam się sięgnąć to pierwszy tom najnowszej powieści Kingi Litkowiec „Bracia Di Caro”. Obłędnie przepiękna okładka i przyciągający z tyłu opis tylko zachęcają czytelnika, a czy tak jest naprawdę? Czy ta historia czymś się różni od tylu innych na rynku wydawniczym?
Moje życie skończyło się w dniu, w którym straciłam rodzinę. Chciałam umrzeć, żeby nie czuć bólu, jaki towarzyszył mi codziennie. Kiedy wreszcie odważyłam się na ten krok, pojawił się on – Marco Di Caro. Mężczyzna, który postanowił mnie uratować. Był tajemnicą, którą zapragnęłam odkryć, a kiedy poznałam jego sekret, chciałam cofnąć czas. Po poznaniu jego brata mój świat wywrócił się do góry nogami.
NIC NIE BYŁO OCZYWISTE.
NIC NIE BYŁO BEZPIECZNE.
NIC NIE BYŁO NORMALNE.
Nie wiedziałam jednak, że najgorsze przede mną.
Nazywam się Kylie Scott, jestem marionetką w rękach dwóch niebezpiecznych mężczyzn. Mój los został określony lata temu, a ja nie mogę uciec.
Pierwszy tom najbardziej wyczekiwanej serii królowej romansów mafijnych naprawdę robi wrażenie. Od pierwszych już stron książki jesteśmy dosłownie wciągnięci w fabułę i akcje, która z czasem wcale nie zwalnia tempa. Autorka dosłownie przemyślała każdy przedstawiony tutaj rozdział, wprowadziła nam nie tylko wiele przeróżnych emocji ale także potrafi czytelnika skutecznie zaskoczyć. Znajdziemy tu też wiele skrytych tajemnic, które tworzą też niesamowity klimat oraz atmosferę w książce. Co prawda historia sama w sobie może i jakaś wymagająca za bardzo nie jest ale mówiąc szczerze ma to „coś” co przyciąga i zabiega o uwagę , aż po ostatnią stronę powieści.
Bohaterowie jakich tu dostajemy to osoby charyzmatyczne, dobrze wykreowane, z ciekawymi osobowościami, prowadzące dość ciekawe i barwne dialogi, które coraz bardziej ukazują nam przedstawioną tu historię oraz wciągają. Autorka w ciekawy sposób pokazuje nam przemianę głównej bohaterki – jej szybkie dorastanie oraz to jak zmienia jej się postrzeganie otaczającego ją dookoła świata. Naprawdę idzie ją polubić.
Język jaki tutaj znajdziemy jest taki, prosty i zwięzły, przyjemnie czyta się tę powieść. Jak na powieść romantyczna znajdziecie też tu sceny erotyczne, przy których z pewnością nie jedna osoba się zarumieni. Co do samego zaś zakończenia powieści – no dość zaskakujące i sprawia, że z niecierpliwieniem czeka się na kolejną część cyklu! Nic tu tak naprawdę nie jest na jakie się z początku wydaje i to daje duży plus autorce!
Podsumowując:
Z najnowszą powieścią Kingi Litkowiec z pewnością nie będziecie się nudzić, jeśli tylko zdecydujecie po nią sięgnąć. Książkę czyta się szybko, miło i z wielkim zaciekawieniem. W sumie można rzec, że te strony same się przewracają gdy tylko po nie sięgniecie! Gorąco polecam!
”Bracia Di Caro“
Kolejna seria słynnej autorki romansów mafijnych . “Miasto mafii” mi się podobało , więc skusiłam się i na tę historię. Opis i cytaty dawały przedsmak gorącej historii z trójkątem miłosnym. Jak było w rzeczywistości ?
Przede wszystkim w tej książce mafii jest po prostu mało . Nie jest nawet tłem, ledwie wzmianką, dodatkiem, coś więcej w temacie mamy na zakończenie.
Główna bohaterka , Kylie Scott, jest załamana. Straciła rodzinę w wypadku, za który się obwinia. Nie ma chęci do życia, pogrążyła się w depresji. Gdy jest już naprawdę źle , spotyka jego - Marco Di Caro . I też on , uniemożliwia jej próbę samobójczą. Niby początek zapowiada się ciekawie ale… Mnie nie porwało. Pomysł fajny lecz relacja między tą dwójką jest nijaka.
Kylie to typ bohaterki, którego nie znoszę. Dziewczyna bez wyrazu, charakteru, podatna na manipulacje, kapryśna… Ja rozumię, że przeszła coś strasznego ale wydaje się, że ona nie ma żadnego celu w życiu, żadnych pasji, zainteresowań, nawet jak z tej depresji zaczyna wychodzić. Jedyne co robi to czeka na Marco, później go wygania albo daje do zrozumienia, że jest niemile widziany w jej domu. Albo jedzie do niego tylko po to, żeby po chwili kazać się odwieźć.
Z kolei on , aż do znudzenia powtarza , że jest dzieciakiem, że jest dziecinna ,a zarazem sugeruje, że chętnie pomoże jej pozbyć się cnoty. Absurdalne . Gdy dziewczyna wraca do kondycji , ten prezentuje jej jak wygląda defloracja … To było już totalnie chore w moim przekonaniu , ta scena absolutnie nie miała dla mnie grama sensu . To co się między nimi działo, niesamowicie mnie irytowało i wiało nudą. Nie czułam tam emocji. Choć tłumaczyłam sobie, że facet znalazł sposób ,żeby ją sprowokować by stanęła na nogi ale można było to przedstawić nieco ciekawiej.
Coś jednak zaczyna się dziać gdy pojawia się drugi z braci - Cristiano. Na początku myślałam, że będzie tylko takim czarnym charakterem jednak z rozdziału na rozdział nabierał wyrazu, zaciekawił mnie. Chociaż on :) Kylie motała się między nimi , sama nie wiedząc już który jest bezpieczniejszym wyborem . Zakończenie jej decyzji w sumie nie ułatwia , choć może… nie pozostawia wyboru . Zaciekawiło chyba ono najbardziej i w moich oczach uratowało całość.
Spodziewałam się czegoś więcej . Sceny erotyczne były gorące choć nieco schematyczne. Trójkąt miłosny był dziwny. Nie na to liczyłam. Mieli się nią bawić ,a wyszło jakoś inaczej. Mimo to chcę poznać ciąg dalszy . Liczę na to że tam będzie ta mafia wyraźniejsza , bohaterka nabierze charakteru i Cristiano rozkręci akcje. Tylko co dalej z Marco ? No może być lepiej ;) Oby…
Książka to tom pierwszy nowej serii o braciach Di Caro. Muszę przyznać, że ksiązka zaskakuje. Raz historią, w której więcej jest tajemnic, pytań, niedopowiedzeń niż odpowiedzi i wyjaśnień. Jest też dość mroczna, z akcją gdzie wszystko toczy się owiane tajemnicą. Kim jest Marco? Kim jest Cristiano? Który z braci jest dobry a który zły? Kim w ogóle jest rodzina Di Caro i co ją łączy z Kylie? W dodatku książka jest pisana tylko z punktu widzenia Kylie, co sprawie, że musimy się uzbroić w cierpliwość zanim coś się dowiemy. W sumie nawet zakończenie niewiele nam wyjaśnia.
Kylie to młoda dziewczyna, która straciła rodziców i młodszą siostrę w wypadku samochodowym. Przez ponad 2 lata nie umiem się z tym pogodzić. Uważa, że to jej wina. Na swojej drodze spotyka Marco, który nie pozwala jej popełnić samobójstwa. Jest tajemniczy ale powoli wyciąga ją z mroku depresji. Gdy jej "związek" z Marko nabiera innego wymiaru pojawia się Cristiano, jego brat. Kim jest i czemu próbuje zmusić Kylie to tego by zapomniała o Marko? Jaka tajemnice skrywają obaj bracia?
Fabuła jest dość specyficzna. Nie ma nieścisłości ale autorka wprowadzi nas w siatkę intryg, tajemnic i chaosu. O braciach Do Caro wiemy tylko tyle, że są synami bosa mafii z Sycylii. Ich ojciec nie należy do przyjemnych a poza żoną ma niezliczone kochanki na wzór sułtanów. Początkowo sądziłam, że Kylie wplątana została w to wszystko przypadkiem. Ale im dalej czytamy, tym bardziej otwieramy oczy ze zdumienia. Okazuje się, że za spotkaniem Kylie i tych dwóch braci stoi umowa, która zawarł jej ojciec i ojciec braci. Czego dotyczyła nie zdradzę.
Postacie są świetnie opisane. Marko to dośc tajemniczy facet, początkowo go lubiłam ale im dalej w las stał się nieprzewidywalny i coraz mniej darzyłam go sympatią. Cristiano od początku wykreowany na twardego bezkompromisowego faceta. Im bardziej go jednak poznajemy zmieniamy o nim zdanie. Czy Cristiano nie jest taki zły jak sadziliśmy na początku? W sumie książka i cała historia nabrał rumieńców gdy pojawił się właśnie Cristiano. On wprowadził nas w całą historię nie Marko, który strasznie zaczął mnie wtedy wkurzać. Tekstami, unikaniem mówienie gdzie i po co jedzie i informowaniem Kylie tuż przed lub po fakcie wyjazdu. Dużym plusem jest szata graficzna. Obłędnie wyglądają początki rozdziałów. Szata graficzna pasuje do fabuły. Dodatkowo rozdziały są krótkie i idealnie dzielą nam historie. Może zabrakło mi rozdziałów z punktu widzenia braci, ale może to i dobrze, bo tak tacza całość mgła tajemniczości.
Zakończenie książki zaskakujące. Co prawda spodziewałam się, że Kylie i braci połączy coś ale nie sądziłam, że będzie to taka sytuacja. W dodatku w ostatniej scenie pojawia się ojciec braci. Nie polubię go cos czuje. Muszę przyznać, że zaintrygowało. Autorka postawiła nas w sytuacji, że nie będziemy mogli się doczekać tomu drugiego.
Kylie Scott straciła rodzinę. Została sama z bólem, smutkiem, żalem oraz wyrzutami sumienia, co poskutkowało depresją i próbą samobójczą. To właśnie wtedy, w tym kluczowym momencie pojawił się on. Tajemniczy i przystojny mężczyzna, który zupełnie nieproszony wtargnął do życia dziewczyny, tym samym uzależniając ją od siebie. Tyle tylko, że on skrywa sekret, który ją zniszczy. Tak jak jego brat oraz pewna umowa z przeszłości, na skutki której Kylie nie ma i nie będzie miała wpływu.
Kim są bracia Di Caro? W jakim celu pojawili się w życiu Kylie? Co ją czeka?
Za mną wszystkie dotąd wydane powieści autorki. Z każdą kolejną widać wyraźnie, że Kinga szlifuje swój styl i wychodzi jej to bardzo dobrze. Zmiany są widoczne i są jak najbardziej na plus.
Najnowsza książka jest pierwszym tomem serii. Serii o tajemniczych braciach, którzy są mafiosami. Ale tak na dobrą sprawę prawie cała książka jest o Kylie. O głównej bohaterce i jej życiu. A właściwie wegetacji. Radzenia sobie na swój sposób ze skutkiem i poczuciem winy. Autorka bardzo dokładnie i powoli pokazywała kolejne etapy Scott. Nie spieszyła się, co wyszło tylko na dobre. Dzięki temu mogłam bardziej się wczuć w tę postać. Zrozumieć powody jej zachowania.
Bracia Di Caro to tak naprawdę wielka niewiadoma. Marco cały czas był pokazywany jako dość mroczny i tajemniczy mężczyzna, o którym tak naprawdę nie wiadomo. To powodowało niepokój oraz rozbudzało moją ciekawość. Pomocny, a jednak dość oschły i zimny. Totalne przeciwieństwa. A skoro o nich mowa, to on a Cristiano, to niebo a ziemia. Drugi braciszek dostał większe pole do pokazania swego oblicza i nie ukrywam, że przez to on bardziej przypadł mi do gustu. Swą siłą, charyzmą, jak również arogancją i bezczelnością, która mimo wszystko nie odtrącała a wręcz działała w drugą stronę. Mam tylko nadzieję, że w drugiej części Marco pokaże jeszcze na co go stać. Ja póki co jestem #teamcristiano, hihi.
Moim zdaniem to najlepsza dotąd powieść autorki. Niespieszna, ryzykowna, gorąca i nieprzewidywalna. Ma swój klimat, który powoduje, że po plecach przebiegają dreszcze niepewności i chce się koniecznie poznać ciąg dalszy wydarzeń. Wyciągnęła mnie a finisz wstrzymał bicie mego serca. Po takim zakończeniu kontynuacja potrzebna na już. A Was zachęcam do lektury. Emocje gwarantowane.
Polecam.
Współpraca: Wydawnictwo Muza S.A.
I tom książki "Bracia di Caro" Kingi Litkowiec @rhythm_of_my_life_ to delikatny romans mafijny.
Kylie Scott jest pogrążona w rozpaczy. Straciła swoją rodzinę w wypadku samochodowym i nie umie, sobie z tym poradzić. Ciągle dręczona wyrzutami sumienia postanawia ze sobą skończyć... I wtedy, właśnie poznaje przystojnego, tajemniczego i niebezpiecznego Marco di Caro, który powoli dawkuje dziewczynie informację o sobie. Ona jest coraz bardziej nim zaciekawiona i pomału zaczyna żyć, a nie egzystować jak do tej pory.
Co zrobi Kylie, gdy już pozna skrywaną przez Marco tajemnicę ?
Co z tym wspólnego, ma drugi brat ?
Chcecie znać odpowiedzi ? Sięgnijcie po tą książkę !😍
Uwielbiam styl pisarki 😍. Jest lekki i przyjemnie się czyta 🥰. Tą historię czytałam już na wattpadzie i nie byłam zaskoczona zakończeniem. Jednak emocje jakie mi wcześniej towarzyszyły nie opuściły mnie przy czytaniu wersji papierowej ♥️. Ta niepewność, szybsze bicie serca, ekscytacja, zaskoczenie odkrytą tajemnicą i oczywiście rumieńce przy scenach erotycznych 😍. Stworzyły niesamowitą atmosferę, że nie sposób było oderwać się od książki ! Już z niecierpliwością wypatruje drugiego tomu 😍.
A was gorąco i z całego ♥️ zachęcam do sięgnięcia po tą pozycję! ( Dowiecie się, że nic nie jest takie, na jakie wygląda i kto tu tak naprawdę kłamie 🤔).
"Jeden dzień zmienił wszystko, przewrócił całe moje życie do góry nogami. Już nic nigdy nie będzie takie samo. Wygląda na to, że będę pokutować do śmierci. Ten włoski psychopata jest na to najlepszym dowodem."
Kylie Scott po tragicznym wypadku w którym zginęła jej rodzina, popada w depresję. Dziewczyna obwiniając się z nich śmierć, odgrodziła się od znajomych rodziny i wszystkich bliskich jej osób. Gdy nie radziła sobie ze swoim żalem postanawia skończyć ze swoim życiem.
Lecz na jej drodze stanął przystojny Włoch Marco Di Carlo który małymi krokami pomógł dziewczynie wrócić do dawnego życia. Lecz niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy.
,,Nic nie było oczywiste.
Nic nie było bezpieczne.
Nic nie było normalne.
Nie wiedziałam jednak, że najgorsze jeszcze przede mną"
Czy Kylie dzięki Marko zdoła naprawić swoje życie?
Co może się jeszcze schrzanić?
Przeczytajcie a na pewno znajdziecie odpowiedź na to pytanie.
Czytałam dużo książek Pani Kingi i niestety ta najmniej przypadła mi do gustu.
Według mnie fabuła bardzo się ciągnęła, chyba nie jestem za bardzo cierpliwa na takie książki ?
Ale są gusta i guściki i wiadomo że mi mogła nie przypasować ale wam może spodobać się nawet bardzo.
No ale oczywiście zakończenie książki jest takie że muszę przeczytać druga część bo chce wiedzieć co stanie się dalej ?
Więc na pewno wrócę do Was z recenzja drugiej części.
Jeden dzień potrafi zrujnować życie. Przekonała się o tym Kylie gdy w jednej chwili straciła wszystkie jej sercu bliskie osoby.
Wyrzuty sumienia oraz tęsknota i ból doprowadziły jej do końca drogi, na której końcu nie było już nic. Jednak los postanowił
inaczej i postawił na tej drodze tajemniczego mężczyznę, który wiedział o niej zdecydowanie dużo.
Marco- tajemniczy przystojniak zawozi ją do domu. Dziewczyna nie wie czy może mu ufać i dziwi się,że akurat spotkał ją
w tym najgorszym momencie. To spotkanie nie okaże siś pierwszę.
Kylie coraz bardziej fascynuje się nim lecz także coraz bardziej ją przeraża. Gdy zaczynają się spotykać zaczyna o siebie
dbać gdyż bardzo się zaniedbała. Postanawia zacząć żyć w miarę normalnie o ile będzie to możliwe. Lecz gdy niespodziewanie
poznaje brata Marco, wtedy wszystko zaczyna się zmieniać. Jego brat nie ukrywa,że dziewczyna bardzo mu się podoba i coraz śmielej
to pokazuje. Irytuje ją jego zachowanie choć w głębi duszy czasami się podoba. Jest on bardziej wylewny w słowach i zaczyna
opowiadać o swojej rodzinie, o której nie mówił Marco. Jednak najgorsze jest jeszcze przed nią.. Spotkanie z ich ojcem dosłownie
zwali ją z nóg.. Słowa jakie usłyszy będą dla niej szokiem. Czy zdoła tak żyć?
Kinga Litkowiec to autorka, którą się uwielbia albo nienawidzi. Ja jestem w grupie pierwszej i bardzo cieszę się,że jestem
ambasadorką tej książki, gdyż zawładnęła moją głową. Po pierwsze od razu na wejściu w tę historię w moim oku zakręciła się
łza. Takie rzeczy zawsze tak na mnie działają więc emocje wzięły swoje. Pomyślałam wtedy,że chyba mnie już nic nie zaskoczy
gdy autorka tak to wszystko zaczęła. Bardzo się pomyliłam.
Historia Kylie i Marco wydawać by się mogła idealna. Strata, przypadkowe spotkanie, miłość i powrót do normalności.
O nie, nie.. To nie będzie tak szło. Będzie bardzo emocjonująco i zaskakująco. A zakończenie pozostawia czytelnika z myślą : CHCĘ WIĘCEJ.
Ja tak mam i już czekam na kolejną część bo bardzo ciekawi mnie jak to potoczy się dalej. Dwóch braci, jedna dziewczyna. Tajemnica i bezsilność.
Czytajcie więc bo jest to bardzo dobra
pozycja!
,,Bracia di Caro" to pierwszy tom kolejnej fantastycznej mafijnej serii znakomitej autorki Kingi Litkowiec.
Tym razem zacznę od końca. Tak się nie robi - nie zostawia się czytelnika w takim momencie. No ej. Pozostaje mi czekać na kolejny tom. Kinga Litkowiec po raz kolejny udowodniła, że zasługuje na miano ,,królowej" romansów mafijnych.
Nasza główna bohaterka Kylie Scott w wypadku straciła całą swoją rodzinę. Jest młoda, można by powiedzieć, że ma całe życie przed sobą, jednak ona nie chce i nie potrafi żyć. Czy targnie się na swoje życie?
Przez przypadek poznaje pewnego mężczyznę. Co się stanie, gdy pewnego dnia pojawi się u niej w mieszkaniu? Czy ją uratuje?
Można by powiedzieć, że przez przypadek poznaje kolejnego mężczyznę. Czy jej życie będzie zagrożone? Obydwoje są bardzo niebezpiecznymi mężczyznami. Czego tak naprawdę chcą od niej?
Z jednej strony dzień, w którym ich poznała nigdy w życiu nie powinien się zdarzyć. Z drugiej strony oni sprawią, że nie będzie miała czasu na nudę.
Bracia di Caro są bardzo wpływowymi ludźmi. Zadzierając z nimi można stracić życie.
Czy nasza bohaterka ponownie będzie chciała umrzeć? Trafi z deszczu pod rynnę. Czy warto było szukać pomocy?
Znakomita i wciągająca historia. Idealna dla wszystkich fanów i fanek romansów mafijnych. Mamy tu idealną akcję, doskonale rozrysowaną fabułę, barwnych bohaterów, którzy są po przejściach i próbują zacząć wszystko od nowa. Czy cała trójka ułoży sobie życie, czy raczej się pozabija?
Nie mogłam oderwać się od czytania. Historia, która ukryta jest na kartkach najnowszej powieści Kingi Litkowiec ,,Bracia di Caro" pochłania w całości. Na koniec szok i niedowierzanie. Tego się nie spodziewacie. Wielkie brawa dla autorki. Kingo potrafisz zatrzymać przy sobie czytelników.
Was zachęcam do przeczytania najnowszego dzieła tej autorki, a ja już z niecierpliwością czekam na drugi tom.
Jeżeli jeszcze nie czytaliście tej powieści to szybciutko to nadróbcie. Nie ma co zwlekać.
"Mój ojciec często powtarza, że wszystko jest do zdobycia, ale do każdego celu potrzebna jest inna broń."
@rhythm_of_my_life_
Kylie po śmierci najbliższych załamała się. Kiedy postanowiła zakończyć swoją męczarnię, pojawił się Marco Do Caro, ratując ją w ostatniej chwili. Dziewczyna żyła dotąd w żalu i izolacji od wszystkich. Marco powoli swoimi sposobami, działając na nerwy, budzi ją na nowo do życia. Nie spodziewała się jednak, że zakocha się w draniu, którego ciągłe tajemnice i znikanie zacznie doprowadzać do szału. Na domiar złego Kylie poznaje jego brata, Cristiano, który powoduje u niej strach. Nieświadoma i zagubiona dziewczyna staje się zabawką w rękach niebezpiecznych ludzi. Obaj ukrywają wiele, manipulują i pragną ją mieć dla siebie. A ona zdezorientowana, nadal nie wie komu może zaufać. Lecz najgorsze dopiero przed nią i choć lepiej żeby nie dożyła tych chwil. To, w co wierzyła dotychczas zostanie zdeptane doszczętnie, a prawda może okazać się za trudna do udźwignięcia.
Cóż za skomplikowana, niebezpieczna i ogromnie zaskakująca książka. Kylie po ciężkich chwilach, w końcu dostała szansę na prawdziwą miłość. Jednak to, co ją czeka jest dalekie od tego. Nie dość, że życie dało jej wystarczająco w kość, to teraz bracia Di Caro wciągnęli ją w chorą, i pozbawioną reguł i granic grę. Stawka jest ogromna. Dużo tutaj tajemnic i manipulacji. Obaj bracia mieszają w życiu dziewczyny dezorientując ją jeszcze bardziej. Istne szaleństwo, które wcale lepiej się nie zakończy. Moment w jakim zostawiła nas Kinga, sprawił, że ognie ciężko będzie mi czekać na pojawianie się kolejnego tomu. Wielkie brawo za stworzenie zawiłej, pełnej tajemnic historii, której zupełnie się nie spodziewałam. Bracia, którzy bawią się Kylie działając nam na nerwy, a ona niezdecydowana, mała owieczka, wystawiona na pokusy, zagubiona w chaosie. Mafia, chore zagrania, ogrom zawiłych tajemnic, manipulacje, emocjonalna podróż kolejką górską. Romans, dramat i mafijne porachunki. To kocham. To lubię. Bardzo polecam.
Kayle przechodzi ciężka depresję po śmierci rodziców i siostry. Obwinia się że to przez Nią. Chcę popełnić samobójstwo. Przeszkodził Jej w tym jej "anioł stróż" w postaci bardzo tajemniczego i uwodzicielskiego Włocha o imieniu Marco. Pomaga jej przywrócić chęć do życia. Lecz gdy pojawia się drugi brat Di Caro, Cristiano, sprawy się komplikują.
Jaką tajemnice skrywają bracia?
Jakie powiązania łączą braci z Kayle?
To moja pierwsza styczność z twórczością autorki. Książke czyta się z zapartym tchem, czasem z wypiekami na twarzy. Autorka bardziej stawia na tajemnicę niż sceny erotyczne.
Końcówka książki zmienia czytelnikowi sposób patrzenia na całą historię. Czego totalnie się nie spodziewałam.
Czekam na drugi tom by dowiedzieć się co zrobi główna bohaterka.
To oni tutaj rządzą! Dwudziestotrzyletnia Emma Greene odnajduje swoje miejsce w małym mieście niedaleko Nowego Jorku. Wydaje się, że kobieta może w końcu...
Witamy w klubie motocyklowym Black Moon! Caroline Forest, trzydziestoletnia pani fotograf pochodząca z prowincjonalnego LaBelle, przenosi się do Miami...
Przeczytane:2024-02-04,
Bracia Di Caro
Tom 1
Życie Kylie skończyło się w dniu, gdy straciła rodzinę. Chciała umrzeć, żeby już nie czuć tego potwornego bólu. Kiedy wreszcie odważyła się na ten krok, żeby skończyć, że sobą, to nagle zjawił się on - Marco Di Caro.
Mężczyzna postanowił ją uratować. Był dużą tajemnicą dla niej, którą bardzo chciała odkryć. Kiedy nadszedł dzień i poznała jego sekret, to chciała cofnąć czas. Co on ukrywa? 🤔 Czego się dowiedziała o Marco? 🤔
Czy on jest tak niebezpieczny? 🤔 Pewnego dnia poznała jego brata - Cristiano i wtedy znowu jej świat wywrócił się do góry nogami. Dlaczego? 🤔
Co takiego on zrobił? 🤔
Dla Kylie nic nie było bezpieczne, normalne czy nawet oczywiste. Nie wiedziała jednak, że najgorsze jeszcze przed nią . Co takiego się jeszcze wydarzy w jej życiu? 🤔
Kylie Scott, uważa się, za marionetkę w rękach dwóch niebezpiecznych mężczyzn. Czy tak faktycznie jest? 🤔
Czy oni są aż tak niebezpieczni? 🤔
A może mają dobre serca? 🤔
Na te pytania znajdziecie odpowiedz jak sięgnięcie po książkę 📖 ♥️ .
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, zarwałam noc żeby ją skończyć. Autorka ma lekki styl pisania, przez co dobrze się czyta książkę. Ale jednym minusem jest małą czcionka, która męczy oczy. Historia opisana w książce mi się podobała.
Na dniach będę czekała drugi tom, czekacie na recenzje? 🤔
Polecam Wam ogromnie 😁❤️.
Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ❤️.
Współpraca reklamowa @wydawnictwomuza @grzeszne_ksiazki