TOM IV BESTSELLEROWYCH DEMONÓW Z LOS ANGELES! Morris nie urodził się złym człowiekiem. To zło urodziło się w nim, gdy w tragicznych okolicznościach stracił miłość swojego życia. Pogrążony w żałobie, podjął decyzję o pracy u samego Diabła Los Angeles - Liama O`Dire`a. Właśnie wtedy wstąpił w szeregi demonów i żył tak przez dziesięć lat. Nie widział nic złego w tym, co robi ani kim się stał. Los jednak postawił mu drodze kobietę, którą pamiętał z czasów, kiedy wszystko było dobrze. Arianna, siostra zmarłej dziewczyny Morrisa, jest symbolem jego dawnego życia. I choć nic nie powinno ich łączyć, zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Kobieta, która straciła wszystkich i wszystko z wyjątkiem wielkiego serca. Mężczyzna, który miał wszystko, oprócz dobra, gdyż się go wyparł. Choć na pozór wyglądają jak przeciwieństwa, mają ze sobą więcej wspólnego, niż komukolwiek by się wydawało. Jak zareaguje O`Dire, kiedy dowie się, że Morris ma serce? Jak postąpi kobieta, która nie zdoła znieść życia w piekle? Do czego zdolny jest mężczyzna, który nagle nie będzie miał niczego do stracenia? Ogromnie wciągające i cholernie namiętne zakończenie serii. Autorka po raz ostatni już wprowadza nas w świat bohaterów cyklu Demony z Los Angeles i robi to z prawdziwym przytupem. Wspaniała, lekka i bardzo niegrzeczna powieść, dzięki której na policzki niekontrolowanie wypływają rumieńce! Zdecydowanie polecam! - Danuta Perszewska, @ksiazkowa_nutka Od mroku przez dominację aż po granice grzesznych fantazji. "Wbrew zasadom" to zakończenie niezwykle wciągającej serii Demony z Los Angeles. Autorka serwuje nam dawkę intrygującej fabuły opowiadającej o losach Morrisa oraz Arianny. Sięgając po ten cykl, możecie być pewni tylko tego, że doszczętnie was ubezwłasnowolni, nie pozwalając nawet na sekundę odłożyć lektury! - Agata & Karolina, @Czarno.Czerwone.cc
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2022-07-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
„Siadam obok niej. Mam ochotę złapać jej buzię i zmusić, żeby na mnie spojrzała. Nie mogę jej jednak wystraszyć. Nie chcę, żeby zniknęła z mojego życia. Nie teraz, kiedy nadaje mu nowy sens.”
Morris jest od dziesięciu lat wiernym pracownikiem i nigdy nie stwarzał problemów. Po stracie ukochanej w tragicznych okolicznościach stał się człowiekiem zdolnym do wszystkiego. Myślał że ten stan będzie trwał wiecznie lecz los jest złośliwy i na jego drodze stawia młodszą siostrę Naomi. Wspomnienia powracają i już nie da się ich zatrzymać. Między Morrisem a Arianną rodzą się uczucia które jednak nie wszystkim się podobają.
Arianna straciła wszystkich bliskich i sama musi sobie radzić. Niespodziewane spotkanie na cmentarzu starego znajomego wywróci jej życie. Z początku broni się przed wszelką pomocą lecz w końcu ulega. Z każdym kolejnym dniem uświadamia sobie że jest bardzo samotna. A pojawienie się Morrisa jest szansą na lepsze życie. Pojawiają się jednak problemy, których nie da się zignorować.
Autorka stworzyła kolejną historię obok której nie można przejść obojętnie. Z niecierpliwością czekałam na powrót do świata Demonów z Los Angeles. Wciągająca od pierwszych chwil i nie pozwalająca oderwać się choćby na chwilę. Otrzymujemy tu wszystko zaczynając od intryg, porachunków mafijnych, obsesji, namiętności, pożądania po chęć władzy i dominacji. Autorka scenami erotycznymi rozpala nas do granic. Akcja ani na moment nie zwalnia tempa. A bohaterowie których dobrze znamy potrafią nas niejednokrotnie zaskoczyć.
To moja kolejna styczność z twórczością pisarki. I na pewno nie ostatnia bowiem książki Kingi uzależniają człowieka. Spróbujesz jednej i nie będziesz mógł się oprzeć kolejnym. Bardzo podobało mi się że autorka nie zapomniała o bohaterach z poprzednich części. Rozdziały z perspektywy Liama i JEss są wspaniałym bonusem i dopełniają całości historii.
Jeżeli jeszcze nie znacie tej serii to koniecznie musicie nadrobić. Trochę mi smutno że przygoda z bohaterami się zakończyła. Dla mnie mogłaby trwać i trwać. Niemniej na pewno będę wracać niejednokrotnie do Demonów z Los Angeles.
Recenzja booktoura i patronatu
[...] W naszym wypadku przyciągnęły nas podobieństwa, które jednocześnie działają jak zapalnik. Nigdy niewiadomo, kiedy bomba wybuchnie[...]
Marzec. Czyli znak, że powoli zbliża się do nas wiosna. A ja w marcu witam się z Wami recenzja ostatniego już tomu ,,Demony z Los Angeles"
Mówią że przeciwieństwa się przyciągają, ale czy Wy macie tak w życiu, że przyciągnęły Was do waszej połówki podobieństwa?
Tak jak może się wydawać właśnie z tej historii. Niby różni, a podobni do siebie. Każdy walczy z jakimś demonem, każdy kogoś stracił i tą stratę odczuwa. Czy tych dwoje będzie w stanie potrafiło się odnaleźć, a co najważniejsze pozostać w swoich przekonaniach? Ile zła się musi jeszcze wydarzyć, aby zejść ze ścieżki, na która się wstąpiło w przeszłości? Tego musicie się sami przekonać.
Ja zawsze to powtarzam. Kinga pisze fenomenalne powieści, które trzymają czytelnika w ogromnym napięciu i niepewności, oraz serwuje mu totalna jazdę bez trzymanki. Nie inaczej było właśnie z tą historią. W niej dogłębnie poznajemy Morrisa prawą rękę Liama ( diabła) i jego zaufanego człowieka. Dajemy się wciągnąć w intrygę i ukazanie drugiej twarzy. Spotykamy lustrzane odbicie jego byłej narzeczonej i kiełkujące uczucie. Ja tą część czytałam z zapartym tchem, z biciem serca, które uderzało tak szybko, że miałam poczucie, że zaraz wyskoczy z piersi. Ciarki na całym ciele, drżące dłonie, a ostatnie rozdziały przeczytałam z szokiem wymalowanym na twarzy i łzami kapiącymi na stół. Bo to właśnie taki styl pisarski Kingi. Zaserwować czytelnikowi ogrom emocji, aby na koniec jeszcze bardziej dokręcić śrubę, żeby utrzeć mu nosa.
Żałuję, że muszę rozstać się z Demonami. Kocham całym sercem tą serię i wiem, że pozostanie na długo w moim serduszku. Ale czas również przeczytać i podzielić się z Wami kolejnymi wspaniałymi powieściami, które już Kinga powoli wydaje. Dziękuję za twoje zaufanie i za to, że mogłam się podzielić emocjami jakie mam. Polecam
? RECENZJA ?
"Jest symbolem tego, o czym chciałem zapomnieć. Światem, który ciągnie mnie do siebie i przekonuje,bez właśnie w nim jest moje miejsce."
@rhythm_of_my_life_
Morris miał już dosyć obecnego życia. Najlepszy pracownik Liama przeżywa wewnętrzne rozterki. Po latach trwania w żalu po starcie, nagle pragnie wyrwać się z tego letargu. Wszystko za sprawą Arianny. Dawniej łączyła ich Naomi, wielka miłość Morrisa a jedyna siostra Arianny. Po dekadzie spotykają się na cmentarzu przy grobie Naoimi. Teraz ich drogi coraz częściej zaczną się przeplatać. On nie wiedział, że dziewczyna dźwiga na barkach wielki ciężar, i nie jest to żałoba. Po stracie siostry i rodziców, okazało się, że ma ogromny dług do spłaty. Dzielnie sobie radziła i ratowała jak tylko umiała, by zachować rodzinny majątek. On pragnie jej pomóc, lecz ta stale odrzuca propozycje. Odkąd ponownie stanęli na swojej drodze nic już nie pozostanie takie samo, obudziła w nim czucia, które pochował na dnie duszy, przywróciła najlepsze wspomnienia.
Los ponownie postawił Morrisa i Ariannę na swojej drodze. Choć prędzej nie łączyło ich zbyt wiele, teraz połączy wszystko. Morris odzyska chęci do walki o niezależność, znalazł właściwy kierunek, którym zapragnie podążać. Arianna nie spodziewała się, że go spotka ponownie na swoje drodze, a co dopiero, że zapragnie mieć z nim więcej wspólnego niżby zakładał. Początki nie są łatwe, bowiem dziewczyna pragnie pozostać niezależna od nikogo, a Morris nagle zapragnie rządzić całym jej światem. Obudziła w nim uśpione wspomnienia, kiedy to potrafił kochać i czynić dobro. Przez lata, ta dobra strona, była uśpiona, a on wszedł do samych piekieł i stanął u boku diabła. Wyrwanie się z tego nie jest możliwe, ale dla Morrisa nie ma czegoś takiego. Jeśli będzie chciał zrobi wszystko dla spełnienia podjętego planu. Będzie chciał powrócić do normalności, kiedy poczuł, że ma dla kogo walczyć. Arianna pragnie odzyskać spokój duszy i zyskać miłość. Liam nie będzie chciał stracić jednego z najlepszych ludzi, kiedy jego życie wywraca się o 180 stopni.
Ostatnia już część demonów Los Angeles, uzupełnia braki, sprawia, że starzy bohaterowie ponownie wracają do nas ze swoim ekstremalnym życiem. Książka ta nie jest może tak elektryzująca jak poprzedniczki, ale na pewno potrzebna. Znów zawitamy w progi gdzie dobro miesza się ze złem, a ognie piekielne są bardzo blisko, ogrzewając temperaturę. Polecam.
W tym tomie poznajemy Morrisa najlepszego człowieka Liama .
Jego zła strona powstała po tragicznych wydarzeniach. Jego dziewczyna zginęła w wypadku . A Liam wyciągnął pomocna dłoń do bohatera . Po 10latach mężczyzna trafia na Arianne młodsza siostrę jego miłości. I czuje że musi jej pomóc i ją chronić. Przez co dziewczyna jest w niebezpieczeństwie. A otoczeniu mężczyzny nie podoba się jego znajomość z nią .
Książkę pochłonęłam w jeden dzień tak jak poprzednie części . I bardzo się cieszyłam że znalazłam tutaj bohaterów z poprzednich tomów i mogłam do nich wrócić choć na chwilę . Pomimo że mafii w tym tomie jest na drugim planie to wszystko kręci się wokół uczuć. Bohater przez całe 10lat cierpiał po stracie wybranki. A bohaterka została sama z długami z którymi musi sobie poradzić . Podobało mi się to jak bohaterowie zaczęli się na siebie otwierać . I jak zakazane uczucie powstawało. Uwielbiam gdy w książce występuje salon tatuażu i tutaj go mamy . Erotyczne sceny które są dopełnieniem książki, które są przyjemne i miło się je czyta . I pomimo że historia bardzo mi się podobała bohaterów również polubiłam to jednak poprzednie tomy bardziej skradły moje serce . Może zabrakło mi trochę więcej niebezpiecznych akcji albo emocji które w poprzednich dawały mi adrenalinę. A tutaj miałam jedynie ciekawość przy czytaniu czy ta miłość wypali. A co najważniejsze pomiędzy bohaterami jest duża różnica wieku co niektórzy z was lubią . Ta książka to takie dopełnieniem całej serii która warto przeczytać i znać.
Alexander Blakemore dostaje to, o czym od zawsze marzył – władzę po ojcu. Szybko jednak okazuje się, że nie jest na nią gotów. Nie tak wyobrażał...
Richie Blakemore słynie z psychopatycznych działań oraz igrania ze śmiercią. Mogłoby się wydawać, że nie ma na świecie osoby, która kochałaby ryzyko tak...
Przeczytane:2024-02-18,
Wbrew zasadom
Cykl "Demony z Los Angeles"
Tom 4
Jest to czwarty i ostatni tom z serii"Demony z Los Angeles"
Morris nie urodził się złym i niedobrym człowiekiem. Życie go tego nauczyło. Pewnego dnia, w tragicznych okolicznościach, stracił osobę, którą kochał nad życie. To była miłość jego życia.
Pogrążony w żałobie, podjął decyzję, o pracy u Liama O'Dire'a. Wstąpił w jego szeregi i żył tak przez dziesięć lat. Wtedy nie widział, w tym nic złego.
Na jego drodze stanęła kobieta, którą znał z dawnych czasów, kiedy wszystko było dobrze.
Adrianna jest siostrą zmarłej dziewczyny Morrisa. Dla niego jest ona symbolem dawnego życia. Para zaczyna spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Chłopak wie, że nie powinien się z nią spotykać. Na pozór oboje są swoimi przeciwieństwami. Ale to tylko pozory, bo mają ze sobą więcej wspólnego, niż oboje sądzili. Jak zareaguje na to O'Dire? 🤔
Czy faktycznie Morris ma serce? 🤔
Czy jest zdolny do uczuć? 🤔
Czy Adrianna go zmieniła? 🤔
Czy dopiero zmieni? 🤔
Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w książce 📙 📖 ♥️.
Powiem Wam, że kocham wszystkie książki tej autorki. Zawsze biorę je w ciemno, bo jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Książka jest napisana dobrze, czyta się ja szybko. Historia Adrianny i Morisa bardzo mnie urzekła, pomimo że czasem było mi ich żal. Okładka również mi się podoba.
Polecam Wam każdą pozycję od tej autorki 😊.
Autorce życzę więcej wydanych książek 📙 📖.
Gratuluję wydanej następnej powieści 📚.
Bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz ❤️.