Bez tchu

Ocena: 4.79 (14 głosów)

Sześcioro nieznajomych. Jeden morderca. I walka o przetrwanie. . . Dziennikarka Cecily Wong otrzymała życiową szansę - ma dołączyć do elitarnego zespołu, który chce zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata.

 Ale sprawy szybko przybierają niepomyślny obrót. Niewyjaśniona kradzież. Okropny wypadek. Przerażający liścik: Na górze jest morderca. Wyruszyło sześcioro nieznajomych... Ilu powróci?

,,Przejmująca dreszczem gra o wysoką stawkę na dużych wysokościach. Jestem zachwycony." - Matt Haig ,,Siedziałam jak na szpilkach. Obowiązkowa lektura 2022 roku." - Sarah Pearse ,,Zapierająca dech, niezwykle oryginalna i emocjonująca" - ,,Daily Express" ,,Pełna napięcia, mrożąca krew w żyłach i przerażająca" - Claire Douglas ,,Wstrząsająca, obrazowa i zupełnie wyjątkowa" -Abigail Dean

Amy McCulloch jest kanadyjską autorką pochodzenia chińskiego. Bez tchu to jej debiutancki thriller, który stał się światowym bestsellerem. W swoim dorobku Amy ma również osiem książek dla dzieci i powieści z gatunku Young Adult, w tym bestsellerowy cykl The Magpie Society. We wrześniu 2019 roku została najmłodszą Kanadyjką, która wspięła się na Manaslu w Nepalu - ósmą pod względem wysokości górę świata. Zdobyła także Aconcaguę, najwyższy szczyt na obszarze obu Ameryk, przy temperaturze -45oC i wiatrach wiejących z prędkością 90 km/h, i zwiedziła każdy z siedmiu kontynentów. Obecnie pracuje nad swoim kolejnym thrillerem dla dorosłych, niezmiennie czerpiąc inspirację z przeżytych przygód.

Informacje dodatkowe o Bez tchu:

Wydawnictwo: Luna
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788367510295
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Breathless

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Bez tchu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Mówią, że zimno służy organizmowi - wystarczy zanurzyć się w lodowatej wodzie. W małych dawkach wyostrza umysł, zatrzymuje, a nawet odwraca postęp demencji. Wzmacnia układ odpornościowy. Pozbawia czucia. I podobno nie sprawia bólu. Ale Cecily miała wrażenie, jakby wbijały się w nią tysiące maleńkich igieł.


Więcej

Może na górze nie było mordercy. Ale na pewno był tu złodziej.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Bez tchu - opinie o książce

"Jeszcze nigdy nie widziała tylu gwiazd.
Przed sobą zaś miała Manaslu.
Masywny szczyt odcinał się złowieszczą czernią na tle roziskrzonego nocnego nieba. Dominował na horyzoncie, sięgając niebios, otoczony gwiazdami jak koroną."
Gdy tylko zobaczyłam okładkę książki "Bez tchu", od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Wielokrotnie już pisałam, że jestem okładkową sroką i chociaż nie zawsze to się sprawdza, jednak często wybieram do lektury te książki, które mnie po prostu wołają piękną okładką...
Zresztą bardzo lubię góry, lecz wiem, że nigdy nie mogłabym się wspinać na szczyty, gdyż moja choroba obecnie to całkowicie wyklucza, ale poczytać i pomarzyć przecież zawsze można. I chociaż pochodzę z Bieszczad, to nawet te góry są w tej chwili dla mnie nieosiągalne... a kiedyś przecież nawet weszłam na nasze rodzime szczyty (Śnieżka, Śnieżnik, Giewont, Kasprowy Wierch i trochę niższe też...), 

Ta książka jest właśnie dla miłośników gór, lecz także fani thrillerów również znajdą tu coś dla siebie. „Bez tchu” to debiutancka pozycja Amy McCulloch, która w 2019 roku jako najmłodsza Kanadyjka wspięła się na szczyt Manaslu. I właśnie ta góra jest miejscem fabuły jej powieści.
Opisy samych gór jak również wspinaczki są naprawdę realistyczne, widać że pisane są przez kogoś, kto miał do czynienia z górami Nepalu.
Dziennikarka Cecily Wong nie zdobyła co prawda nigdy żadnego szczytu, lecz otrzymała wielką szansę na napisanie wywiadu ze słynnym alpinistą, jednak warunkiem jego udzielenia była wspólna wspinaczka i zdobycie szczytu Manaslu, który jest ósmą pod względem wysokości górę świata... 
Początkowo Cecily czuła się onieśmielona, ale wszyscy byli dość przyjaźnie do niej nastwieni i zaczęła się czuć bezpiecznie. Co prawda, nie przyznała się nikomu, że dotąd nie zdobyła żadnego ośmiotysięcznika, bo wtedy od razu by ją wykluczyli z grupy. A gdy Charles udzielił jej wywiadu, to będzie dla niej prawdziwy sukces, sama była zdziwiona jego propozycją.
Im wyżej się wspinali, tym bardziej dosięgały ich problemy, pogoda również nie do końca była tej wyprawie przyjazna. Podczas odpoczynku, Cecily rozmawia z członkami zespołu i coraz bardziej udziela jej się dziwny nastrój. Zaczyna się niepokoić niespodziewanymi wydarzeniami. Stara się jednak pokonać swoje słabości, lecz nawet nie podejrzewa, że jej przeczucia wcale nie były bezpodstawne. Cos tu było nie tak, jak być powinno. 


"Nawet najbardziej doświadczeni alpiniści ginęli na szczytach takich jak ten, na który patrzyła. I na który zamierzała się wspiąć.
Jedno potknięcie i mogło się to dla niej źle skończyć.
Albo jedno pchnięcie...
Ta myśl zakradła się do jej głowy nieproszona."
Mimo tego, że intryga chwilami jest dość przewidywalna i początkowo jest bardzo wolne tempo akcji, to później już książka wciąga w wir wydarzeń.
Polecam wszystkim lubiącym góry a także tym, którzy są wielbicielami sensacji i kryminału.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2023-04-05, Ocena: 5, Przeczytałam,

Wspinaczka na jeden z najwyższych szczytów świata sama w sobie jest przedsięwzięciem niebezpiecznym i szalenie wymagającym szczególnie dla osoby niedoświadczonej. A jeśli prócz zmagań z nieprzewidywalną naturą, własnymi ograniczeniami fizycznymi i psychicznymi przyjdzie jeszcze podjąć grę z bezwzględnym mordercą, to już jest przepis na idealny i niepokojący thriller.

Takim właśnie okazał się „Bez tchu” Amy McCulloch, którego klimat mroził mnie i rozpalał naprzemiennie. Autorka prowadzi nas w surowe i zdradliwe piękno natury z lodowymi wodospadami, stromymi ścianami i głębokimi przepaściami, gdzie jeden nieostrożny krok może okazać się tym ostatnim. Jednak to nie natura okazuje się w tym starciu zabójcza, a człowiek ze swoimi mrocznymi instynktami.

Pojawiające się od początku wyprawy budzące niepokój zdarzenia i sygnały w reporterce Cecily Wong wywołują nie tylko narastający lęk, ale i potrzebę uzyskania odpowiedzi. Jej dociekliwa dusza karze jej pytać, węszyć i doszukiwać się wyjaśnień. Zdobycie szczytu jest dla niej sprawą ambicjonalną, ponadto od wywiadu z legendą wspinaczki i relacji z ekspedycji zależy jej dalsza kariera, więc mimo ogromnych obaw wycofanie się nie wchodzi w grę. Czy jednak zdaje sprawę, z czym przyjdzie jej się zmierzyć?

Psychologia postaci, prócz niesamowitości górskiego klimatu jest zdecydowanie najmocniejszą stroną tej powieści. Poznanie motywacji bohaterów, tego co popycha ich do przekraczania własnych granic, mierzenia się z naturą i własnymi ograniczeniami jeszcze bardziej zaangażowało mnie w tę historię. Drobiazgowe opisy przygotowań, które zainteresowanych tematyką pochłoną bez reszty, dla innych mogą okazać się niepotrzebnym balastem niepotrzebnie hamującym dynamikę akcji.

Debiut autorki oceniam naprawdę wysoko. Dostarczył mi wrażeń, których szukam w thrillerach, uzupełniając je wiedzą z tej pasjonującej, acz ryzykownej dziedziny.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2023-04-02,

Tytuł: "Bez tchu"
Autor: Amy McCulloch
Data premiery: 25.01.2023r.
Wydawnictwo: Luna


Czy są tu miłośnicy gór?
Ręka w górę!🙋‍♀️
Dajcie znać w komentarzu.
Bo to, że ja lubię góry to niektórzy z Was już wiedzą 🫶
.
.
Taka ciekawostka: autorka kilka lat temu zdobyła szczyt opisany w książce! MANASLU to ósma pod względem wysokości góra świata!
Gratuluje odwagi. To musiało być przeżycie!
.
Podczas czytania można zauważyć wszystkie detale, można poczuć się tak, jakby się samemu zdobywało ten szczyt wraz z bohaterami.
To, co zrobiła autorka to kawał świetnej roboty. Dzięki temu, że sama tam była, książka napisana jest perfekcyjnie.
Jeżeli lubicie motyw górski, a do tego thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu to polecam Wam bardzo!
Zapewniam też, że nie będziecie się nudzić, a szukać mordercy...
Bo...
Ahh tak!
Nie wspomniałam Wam, że tam na górze grasuje morderca.
I... TY możesz być następną ofiarą...
.
.
Sześcioro nieznajomych wybiera się, by zdobyć szczyt Manaslu w Nepalu.
Dziennikarka Cecily Wong dostała życiową szansę, by dołączyć do świetnego zespołu i zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata.
Dla tych ludzi to nie będzie zwyczajna wyprawa. Kiedy morderca zacznie grasować... zacznie się jazda bez trzymanki! Każdy dla każdego będzie podejrzany.
Dlaczego ON to robi?
Jaki ma ukryty motyw?
.
.
Przyznam szczerze, że jedna postać od początku mi jakoś dziwnie podpadła. Do samego końca wmawiałam sobie, że się na nią uparłam, ale jednak moja intuicja mnie tym razem nie zawiodła. Rozwiązałam to! Trafiłam!
Znalazłam sprawcę😁
Jestem ciekawa czy Wam też uda się odnaleźć mordercę.
Trzymam kciuki!
No chyba, że jesteście już po tej ekscytującej wyprawie w górach?
Dajcie znać!
.
Z mojej strony mogę z czystym sumieniem polecić! Świetny thriller psychologiczny, który cały czas trzyma w napięciu. Grasujacy morderca i ta górska wyprawa... to naprawdę było coś!💙

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-03-10, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, do sięgnięcia po "Bez tchu" zachęcił mnie intrygujący opis, poruszana w książce tematyka wspinaczki wysokogórskiej oraz klimatyczna okładka, która ogromnie przyciąga wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy. Fabuła została w bardzo interesujący, wręcz intrygujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani - każdy inny, pochodzący z innych środowisk, co już było zwiastunem świetnej powieści! Ogromnie spodobało mi się to jak autorka przedstawiła zagadnienie himalaizmu, nigdy wcześniej tak dokładnie nie zagłębiałam się w tą tematykę i muszę przyznać, że pisarka w tak plastyczny i pobudzający wyobraźnię sposób opisywała niektóre sceny i przeżycia bohaterów, że miałam wrażenie jakbym razem z nimi uczestniczyła w wyprawie. Z każdą kolejną przeczytaną stroną akcja nabiera tempa, tym samym nie ma nawet chwili na nudę, a emocje towarzyszące podczas wyprawy głównym postacią udzielają się również Czytelnikowi. Autorka naprawdę umiejętnie buduje napięcie, wodzi Czytelnika za nos, następuje również kilka zwrotów akcji, których kompletnie się nie spodziewałam, a które tylko podsycają atmosferę. Tutaj nic nie jest takim jakim wydawało się na początku! Świetnie spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejne powieści autorki! Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - majaciupinska
majaciupinska
Przeczytane:2023-03-05,

Marzeniem Cecily Wong jest przeprowadzenie wywiadu z podziwianym oraz słynącym z niebywałych osiągnięć alpinistą, Charlesem McVeighem. Kiedy ten zamierza wejść na kolejny ośmiotysięcznik, gromadzi grupę śmiałków, do których zalicza się także Wong. 

Już na samym początku dochodzi do nieszczęśliwego wypadku, który bynajmniej nie był wynikiem przypadku. Nie ma wątpliwości, że gdzieś na szczycie czycha morderca, a jego ofiarą może być absolutnie każdy.


Zdecydowanie największy atut powieści to klimat. Niesamowite górskie krajobrazy zmieniały się w zależności od opisanej sceny i nie opuszczały wyobraźni nad wyraz długo. Dzięki temu, że autorka opierała się na własnych doświadczeniach, z łatwością możemy się przenieść na Himalajskie szczyty i zmagać z tamtejszymi warunkami atmosferycznymi.


Różnorodni bohaterowie oraz ich kreacja niczym z krwi i kości sprawiają, że chętnie śledziłam ich losy. Dobrym pomysłem było także uwzględnienie traumy, której dziennikarka nabawiła się w górach, a aktualna wspinaczka ma jej służyć za rodzaj terapii. Oczywiście ten aspekt mógł zostać przedstawiony nieco lepiej, zważywszy na lakonicznie opisane emocje podczas zdobywania szczytu, ale szczególnie mi to nie przeszkadzało.


Akcja książki jest dość wolna. Mogę nawet stwierdzić, że autorka bardziej skupiła się na aspekcie naukowym, niż na elementach thrillera. Dla osoby, chcącej uzyskać wiedzę o alpinizmie – o przygotowaniach, pogodzie, zagrożeniach i innych różnych rzeczach, to może być przyzwoite kompendium wiedzy z fabułą w tle. Jednak ja oczekiwałam trochę czegoś innego… Pisząc kolokwialnie – za dużo gadania, za mało działania. Pojawiło się więc sporo momentów, w których się nudziłam.


To ten typ książek, w których da się wydedukować sprawcę, ale autorka stale to utrudnia, próbując zasiać w nas ziarno niepewności.


Jeśli lubicie górski klimat, wspinaczkowe ciekawostki i intrygującą, choć nieco przewidywalną fabułę, „Bez tchu” może się Wam spodobać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2023-02-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Dziennikarka Cecily Wong chce napisać artykuł o znanym alpiniście Charlesie McVeigh. On stawia jej warunek. Udzieli jej wywiadu jeśli Cecily razem z nim i jego ekipą zdobędzie szczyt ośmiotysięcznika Manaslu.
Sześcioro nieznajomych wyrusza w drogę na szczyt niebezpiecznej góry. Niestety w trakcie wspinaczki sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Kradzież. Wypadek. Przerażający liścik ostrzeżeniem.
Wkrótce okazuje się, że na górze grasuje morderca. Rozpoczyna się walka o przetrwanie.
Wyruszyło ich sześcioro. Ilu wróci?
Kto okaże się mordercą?

"Bez tchu" to wciągający, przerażający i mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny.
Autorka stworzyła genialną fabułę. Dostałam dużą dawkę informacji o himalaizmie, bo autorka bardzo szczegółowo opisała przygotowania do takiej wyprawy i samą wspinaczkę na szczyt.
Idealnie wykreowani psychologicznie bohaterowie. Razem z nimi przeżywałam emocje towarzyszące im podczas ich wyprawy.
Autorka tą historią pokazuje, że brak przygotowania lub nadmierne przeciążenie swojego organizmu i sił może doprowadzić do tragedii. Zwraca też uwagę na to, że trzeba brać pod uwagę warunki atmosferyczne, bo pogoda i góry są nieprzewidywalne.
Podczas czytania odczuwałam strach, niepokój i napięcie. Misternie uknuta intryga i mylne tropy, które co chwilę mieszały mi w głowie. Do tego mroczny i mroźny klimat gór sprawił, że czułam ciarki.
Finał wbił mnie w fotel. Byłam totalnie zaskoczona.
Gwarantuję, że będziecie przewracali kartkę za kartką, by poznać tajemnicę tej powieści.
Rewelacja!
Gorąco polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytania
zaczytania
Przeczytane:2023-02-19,

Dziennikarka Cecily dostaje możliwość przeprowadzenia wywiadu na wyłączność z Charlesem, legendą i królem wysokogórskich wspinaczek. Warunek jest jeden. Musi wraz z nim i jego zespołem wdrapać się na wierzchołek ośmiotysięcznika, niebezpiecznej góry, Manaslu. Dziewczyna zgadza się bez wahania, bo rozmowa z Charlesem może odwrócić jej karierę o 180 stopni. W drodze na szczyt zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Ktoś ginie, ktoś gwiżdże pod namiotem, ktoś podrzuca tajemniczy liścik...


Spodziewałam się nieco innych emocji podczas czytania. Wszystkie opisy związane ze wspinaczką, fachowe nazewnictwo sprzętu, a nawet ukazanie warunków panujących na kolejnych piętrach górskich są tu przedstawione w punkt. Faktycznie, czułam się jak uczestniczka tej podróży. No, ale właśnie…ta książka nie jest rodzajem thrillera, który lubię. Akcja toczy się tu dość powoli, dużo informacji skupia się wokół kwestii wspinaczkowych. W moim odczuciu jest to fabularyzowana książka podróżnicza z elementami thrillera. Czytało mi się dość opornie, właśnie przez brak gwałtownych zwrotów akcji. Nie zmienia to faktu, że jeżeli masz taki sam problem z chodzeniem po górach, co ja, to przeczytaj sobie tę książkę, bo dzięki realistycznym opisom i swojej wyobraźni, w prawdziwym życiu wyżej nie wejdziesz.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Damaczytasama
Damaczytasama
Przeczytane:2023-02-05,

"Wspinaczka, zwłaszcza na tak gigantyczne góry, to jedna z najcięższych rzeczy, do których człowiek zmusza swoje ciało. Sama próba jest równie ważna, co osiągnięcie celu"


Cecily Wong ma przeprowadzić wywiad z Charlsem McVeigh'em, który zdobył czternaście najwyższych szczytów świata. Dokonał tego w ciągu roku. Bez dodatkowego tlenu i lin. Mężczyzna zgadza się na rozmowę pod jednym warunkiem. Dziennikarka musi zdobyć z nim górę Manaslu.


Ta wyprawa od początku nie przebiega tak, jak powinna. Giną kolejne osoby, co nie dziwi prawie nikogo. Cecily podejrzewa, że ktoś przyczynił się do ich śmierci.


Chce to udowodnić, ale musi skupić się na zdobyciu szczytu. 


Czy jest na to gotowa? Czy zdoła pokonać wszystkie przeciwności? Czy ona wygra z górą, czy ona z nią? 


"Bez tchu" to thriller opowiadający o mordercy, który czai się na kolejne ofiary. Na jego celowniku są uczestnicy zespołu, którzy chcą zdobyć jeden z najwyższych szczytów świata.


Atutem książki jest miejsce akcji. Góra Manaslu. Srogi klimat, śnieg, mróz, lawiny, osuwiska skalne. Na dużej wysokości trzeba mieć oczy dookoła głowy. Uważać na każdy ruch i być dobrze przygotowanym, bowiem w każdym momencie czyha na człowieka niebezpieczeństwo. Podczas wspinaczki alpiniści przekraczają swoje granice: fizyczne, mentalne i emocjonalne. 


Autorka miesza w głowach czytelnikom i sprawia, że można podejrzewać wiele osób.


Powieść czyta się błyskawicznie. Akcja płynie wartkim rytmem. Fabuła miejscami jest przewidywalna, miejscami zaskakuje.


Niestety szybko wytypowałam mordercę i moje przypuszczenia okazały się słuszne. To trochę popsuło zabawę. Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że autorka mnie zaskoczy i winnym okaże się ktoś inny.


"Bez tchu" przenosi nas w surową, śnieżną i mroźną krainę. Odrywa na chwilę od rzeczywistości i zapewnia dreszczyk emocji.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2023-11-27, Ocena: 4, Przeczytałem, Posiadam, 52 książki 2023,

"Bez tchu" to debiutancka powieśc Amy McCulloch ,gdzie wyraźnie widać,że autorka bardzo chciała podzielić się z czytelnikiem "miłością do gór".Troszkę poszperałam w necie i dowiedziałam się ,że autorka weszła na Manaslu w 2019 roku, zostając najmłodszą Kanadyjką, która zdobyła ten szczyt.

Dlatego też, czytając jej powieśc miałam nieodparte wrażenie ,jakby głównej bohaterce tej ksiązki-Cecily oddała swoje doświadczenie i emocje oraz nieodparty zachwyt nad pięknem gór,bo to jest widoczne od samego początku.

Kupując "Bez tchu" troszkę sugerowałam się opisem,gdzie zachwyty "pełna napięcia","wstrząsająca","przerażająca" ,jednak nie odzwierciedlają tego po jej przeczytaniu.Nie powiem,autorce udaje się zbudowac napięcie -ale tylko dlatego,że czekamy aż aacznie się coś dziać...

Dostajemy tutaj przekrojowy opis tego, jak wygląda wspinaczka na tak wysoką górę, nie szczędząc fachowych opisów. Od strony opisu psychologicznego bohaterów - bardzo dobra książka.Wszystkie emocje towarzyszące wspinaczom, a do tego dreszczyk niepokoju spowodowany śmiercią ich współtowarzyszy, wprowadzał zamęt i skutecznie budował napięcie.Jednak cała zagadka jak dla mnie była od samego początku jasna i oczywista. Większość jej aspektów była dla mnie łatwa do przewidzenia, dlatego jak dotarłam do końcówki, poczułam się nieco rozczarowana.Jednak jeśli lubicie góry i chcielibyście chociaż przez chwilę poczuć się tak, jakbyście wspinali się na ośmiotysięcznik, śmiało sięgajcie po książkę.Ci ,którzy szukają thrillera, który zmrozi wam krew w żyłach nieco mogą być zawiedzeni.

Link do opinii

Cecily, dziennikarka zostaje zaproszona do zespołu wyruszającego aby zdobyć górę. Pragnie przeprowadzić wywiad z Charlesem, prawdziwą legendą w temacie wspinaczki, ale Charles postawił warunek, że zgodzi się na rozmowę dopiero po dotarciu na szczyt. Co ona tam robi? Choć musnęła już nieco wspinaczki, to jednak to na co się zdecydowała wydaje się szaleństwem. Wizja zawodowego sukcesu kusi, ale czy na tak niebezpieczne wyprawy nie powinni wyruszać zdecydowanie bardziej doświadczeni wspinacze? Od początku sprawy idą nie tak jak powinny. Giną ludzie, zostają skradzione pieniądze, zniszczony sprzęt, brak łączności, dużo niepewności. Akcja przyspiesza ze strony na stronę. Emocje rosną.

Mamy tu dobre opisy przygotowania do wspinaczki, starannie opisane widoki, dokładnie opisane trud i wysiłek, a także niebezpieczeństwo jaki ten sport ze sobą niesie.

 

Książkę polecam. 

Link do opinii

?Jak tylko zobaczyłam książkę wiedziałam , że muszę ją przeczytać. Dlaczego? Uwielbiam opowieści o górach i wspinaniu a w dodatku i thriller! Czy to połączenie może się udać? Zdecydowanie TAK!
?Dziennikarka Cecily Wong decyduje się na komercyjną wyprawę w Himalaje aby zdobyć szczyt jednego z ośmiotysięczników, Manaslu. Smaczkiem ma być wywiad na wyłączność z "legendą" a jednocześnie kierownikiem wyprawy, Charlesem. Warunek? Trzeba zdobyć szczyt! Na przeszkodzie do sukcesu może stanąć tylko pogoda. Kolejni uczestnicy giną jednak nie z powodu błędu....morderca jest tuż tuż....
?Barwna, bardzo dobrze napisana powieść. Pełna detali z wyprawy wspinaczkowej. To jest zdecydowany atut tej książki. Autorka może pochwalić się zdobyciem Manaslu, więc jej opisy biorę jako pewnik. Doskonale wie o czym pisze i umie świetnie przelać obraz w słowa i odwrotnie. Miałam wrażenie jakbym sama tam była.
?Jeśli miałabym ocenić thriller to owszem, akcja toczy się dość sprawnie i jest interesująco ale czy mrocznie? Raczej nie. Napięcie jest jednam wystrczajace aby wzbudzić zainteresowanie i nie móc oderwać się od książki. Brak jednak efektu WOW.
?Mimo wszystko uważam, jest to dobra książka i dobrze spędzony czas. Autorka włożyła wiele pracy aby oddać klimat himalajskiej wyprawy, gdzie oprócz walki z siarczystym mrozem trzeba też walczyć o życie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - pannajagiellonka
pannajagiellonka
Przeczytane:2023-02-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Dziennikarka Cecily Wong ugryzła o wiele więcej, niż jest w stanie przełknąć. Nazwać ją alpinistką, to tak jak nazwać mnie pisarką. Dziennikarka jest nowicjuszką w tej dziedzinie, a w świecie alpinistów znana jest głównie ze swojego bloga o własnej największej porażce we wspinaczce. Jej opowieść przyciągnęła uwagę światowej sławy alpinisty Charlesa McVeigha i nawet  zaprosił ją na wywiad po ostatnim etapie jego rekordowej serii szczytów. Ale - uwaga - JEŚLI ona też zdoła zdobyć Manaslu, ósmy co do wysokości szczyt świata.    Lider jej zespołu, Doug, wydaje się być na nią cięty ale reszta członków zespołu i przewodnicy górscy Sherpa sprawiają wrażenie chętnych pomóc Cecily albo osiągnąć szczyt, albo przynajmniej bezpiecznie wrócić z góry, aby pewnego dnia spróbowała ponownie. Jednak nieosiągnięcie szczytu oznacza nieotrzymanie najważniejszego wywiadu w jej karierze, tego, na którego przygotowania wydała wszystkie swoje i nieswoje pieniądze.    Cecily nigdy się nie zastanawiała, skąd na górze biorą się te wszystkie drabiny. Przyglądała się Tenzingowi z istnym podziwem. Choć nie należał do ścisłej ekipy poręczującej, wszyscy szerpowie pomagali w utrzymaniu infrastruktury na szlaku. Wiele z tego, co robili, uchodziło za coś oczywistego. Ce­cily nawet przez myśl nie przeszło, że ktoś musiał najpierw wtaszczyć te drabiny, żeby je zainstalować. A tu, sześć tysięcy metrów nad ziemią, patrzyła na mężczyznę z drabiną na plecach, którą przenosił nad szczelinami i dźwigał po spadzistych skałach. Teraz na pewno nie mogła narzekać na ciężar swojego plecaka.   Taka próba jest wystarczająco trudna bez podejrzenia, że w górach jest z tobą morderca. Słyszała plotki o McVeighu i nie są one dobre. Słyszała na przykład, że może oszukiwać na swoich ,,czystych" podjazdach, czy, że w jego pobliżu zginęli ludzie. Czy te plotki są rozpowszechniane przez ludzi zazdrosnych o jego sukces? A teraz ktoś inny zmarł tuż przed rozpoczęciem wspinaczki. W czasie, gdy Cecily musi dać z siebie wszystko, ma problemy ze snem, jedzeniem i robi wszystko, co w jej mocy, aby skupić się na wspinaczce, ponieważ nie może się powstrzymać od zbadania wszystkich dziwnych rzeczy, które dzieją się z ludźmi wokół niej. Czy złość i podejrzliwość, które widzi i słyszy, są częścią stresu związanego ze wspinaczką?   Brak tchu to stan fizyczny i psychiczny w tej historii. Z przyjemnością i przerażeniem patrzę na sukcesy innych i czytam o nich. Trudności, koszty i niebezpieczeństwa nie sprawiają, że chcę tam być. Ale ta historia niejako stawia nas tam, na szlaku, tysiące kilometrów nad ziemią, z groźbą mordercy w górach, jakby sama Manaslu była mało mordercza.    To był jeden z najlepszych thrillerów, jakie w życiu czytałam. Opisy wydarzeń, scenerii, emocji... były tak realistyczne, że momentami czułam się zupełnie tak, jakbym była na miejscu Cecily. Coś niesamowitego!   Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Luna
Link do opinii
Avatar użytkownika - yoloczytam
yoloczytam
Przeczytane:2023-02-13, Przeczytałem,

"NA GÓRZE GRASUJE MORDERCA
MOŻESZ BYĆ NASTĘPNY..."

"BEZ TCHU" - fabuła już od początku zaciekawia czytelnika, a od kolejnych stron akcja nie ustaje, a wręcz zaczyna się rozwijać. Nie potrafiłam się od niej odwrócić choćby na chwilę.

Intryga, morderstwa i walka z siłami natury i własnym ciałem? Po prostu sign me in ! (ang. Piszę się na to)
Miałam przyjemność dostać wraz z lekturą listę pojęć odnośnie alpinizmu i ciekawostki o szczycie na który wspinała się główna bohaterka.
Dodatkowa wiedza dodała trochę potrzebnego kontekstu odnośnie akcji w książce, przez co mogłam bardziej się nią cieszyć.

Coś bliżej...
Dziennikarka Cecily Wong ma przed sobą życiową szansę, w celu uzyskania dużego awansu musi przeprowadzić wywiad z Charlesem McVeighem wielokrotnym zdobywcą góry Mount Everest, który zbiera ekipę na wyprawę na Manalsu - jeden z ośmiotysięczników Korony Himalajów.
Na tą wyprawę nie tylko potrzeba wytrwałości ciała i ducha, lecz także ogromnych rezerw technicznych.
Szlak szybko okazuje się być niezłym wyzwaniem dla bohaterów - kradzież, zaginięcie, wypadek i list... To początkuje walkę o przetrwanie.
Z szóstki odważnych ilu tak naprawdę wróci do domu?
Czy jest tam rzeczywiście jakiś morderca?
Czy jest to ktoś z nich?

Akcja książki jest bardzo dynamiczna i nie pozwala na chwilę odpoczynku, niczym rzeczywista wyprawa na szczyt. Akcja pnie się w górę i w górę, a końca nie widać. Bohaterowie są na tyle ciekawie i dobrze wykreowani, że nie można po prostu określić, który z nich jest dobry, czy zły, a intryga morderstwa w cale w tym nie pomagaja!

Książka sprawiła, że sama poczułam się jak bohaterka na szlaku na szczyt Manaslu, czułam ciarki na plecach i włosy stawały mi dęba, jednak nie z powodu zimna, czy warunków pogodowych, lecz przez tajemnicę, i możliwość występowania zdrajcy w naszych szeregach...
Dosłownie Bez Tchu! ;)

Link do opinii
Inne książki autora
Słońce o północy
Amy McCulloch0
Okładka ksiązki - Słońce o północy

Trzymający w napięciu thriller autorki Bez tchu. Olivia od zawsze chciała przeżyć mroźną noc na Antarktydzie. Nie sądziła, że będzie miała okazję...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Szpital św. Judy
M.M. Perr
Szpital św. Judy
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak
Krypta trzech mistrzów
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy