Beduinki na Instagramie

Ocena: 5 (10 głosów)
Aleksandra Chrobak poznała Emiraty od podszewki. W swojej książce opisuje kraj szokujących kontrastów, gdzie to, co zabronione, często ukrywa się po prostu za przyciemnionymi szybami luksusowych samochodów. W mieście, które w zaledwie parę dekad pokonało drogę od namiotów na pustyni do najwyższych wieżowców świata, najnowsze technologie przeplatają się z tradycjami i światopoglądem dawnych Beduinów. Kręte uliczki i tętniące życiem bazary sąsiadują z sześciopasmową autostradą, po której pędzą najnowsze bentleye i używane lexusy. Autorka jest wymarzoną przewodniczką po tym fascynującym świecie. Ze swadą i humorem opisuje kraj, który stał się jej drugim domem. Wyjaśnia, co zrobić, gdy gospodarz nie poczęstuje nas gahłą, jak rozróżnić typy zasłon na twarz, rozpoznać szejka po tablicach rejestracyjnych i spisać dobry kontrakt ślubny. Rozdziały tej książki układają się w fascynującą mozaikę – barwny obraz kraju, o którym wciąż niewiele wiemy, ale do którego po zakończeniu lektury wszyscy będziemy chcieli polecieć.

Informacje dodatkowe o Beduinki na Instagramie :

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-06-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-240-3635-6
Liczba stron: 304

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Beduinki na Instagramie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Beduinki na Instagramie - opinie o książce

Avatar użytkownika - sylwiacegiela
sylwiacegiela
Przeczytane:2017-08-25, Ocena: 6, Przeczytałam,

Aleksandra Chrobak do Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyjechała jedynie na kilka lat. Chciała poznać inną kulturę, obyczaje oraz pomieszkać w kraju wiecznego słońca. Po tym, jak wróciła do Polski, postanowiła napisać książkę, w której przynajmniej w dużej mierze odkrywa przed czytelnikiem nieznane fakty z życia miejscowych. Osobiście sięgnęłam po nią dopiero po przeczytaniu jej dość obszernego fragmentu w jednej z gazet. Zaintrygował mnie on do tego stopnia, że postanowiłam kupić książkę i zagłębić się lekturze.

Aleksandra Chrobak do Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyjechała jedynie na kilka lat. Chciała poznać inną kulturę, obyczaje oraz pomieszkać w kraju wiecznego słońca. Po tym, jak wróciła do Polski, postanowiła napisać książkę, w której przynajmniej w dużej mierze odkrywa przed czytelnikiem nieznane fakty z życia miejscowych. Osobiście sięgnęłam po nią dopiero po przeczytaniu jej dość obszernego fragmentu w jednej z gazet. Zaintrygował mnie on do tego stopnia, że postanowiłam kupić książkę i zagłębić się lekturze.

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-08-08, Mam, 52 książki w 2017 roku,

Ciekawa, dająca do myślenia. Nie chce się wierzyć w takie traktowanie kobiet i w to, że one uważają je za zupełnie normalne. Uderzeją też z  jednej strony tradycja i konserwatyzm, a z drugiej flirty młodego pokolenia na instagramie, próby spotkań damsko-męskich. Warto przeczytać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2017-04-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Świetne połaczenie wiedzy, spostrzegawczości i ążności do obietywizmu w ocenie. Ciekawa opowieść o kulturze, ludziach, ich zaletach i słabostkach, bez prześmiewczości czy patosu. Z wyważonym, zasadnym krytycyzmem. Warto przeczytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KateWithBooks
KateWithBooks
Przeczytane:2016-09-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Przyzwyczajeni jesteśmy, że w obecnych czasach kobiety są wyzwolone, niezależne, ambitne i lubią mieć ,,ostatnie słowo". W Europie czy Ameryce emancypacja przedstawicielek płci pięknej jest na porządku dziennym, a mężczyźni coraz częściej zgadzają się, iż kobiety są silniejsze psychiczne i wielozadaniowe. Jednak w krajach arabskich, a w szczególności tam gdzie islam jest najczęściej wyznawaną religią, żony, córki, siostry czy matki mają nie wiele do powiedzenia. Są poniżane, okaleczane i zależne od mężczyzn. Reportaż Aleksandry Chrobak ,,Beduniki na Instagramie" pokazuje nam świat widziany okiem Polki mieszkającej pięć lat w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Niekiedy przedstawia mroczną prawdę muzułmanek, a chwilami opisuje kolorowe i ciekawe życie arabek tam mieszkających. Jeśli chcesz poznać bliżej ten intrygującą strefę kulturową, zapraszam do dalszej recenzji. Jeśli śledzicie mojego bloga, to pewnie dobrze wiecie, że uwielbiam książki opowiadające o kulturze Bliskiego Wschodu czy historie oparte na faktach. Do tej pory miałam styczność z kilkoma powieściami tego typu na przykład: "Dubaj, prawdziwe oblicze" czy ,, Śmiejąc się w drodze do meczetu", dzięki którym poznałam fascynujący świat islamu oraz detale związane z kulturą arabską. Dlatego też, gdy tylko ukazała się pozycja ,,Beduinki na Instagramie" to wiedziałam, że zasili mój bogaty już księgozbiór. Przepiękna okładka i ciekawa fabuła nęciła mnie tak mocno, by od razu zacząć ją czytać. Ale czy spełniła moje oczekiwania? Z doświadczenia wiem, że nie należy oceniać książki po pierwszych przeczytanych stronach, bo niektóre pozycje lubią się długo rozkręcać. Niestety nie miałam jakoś weny do czytania, tak więc powieść poszła w odstawkę. Spowodowały to chociażby przydługie opisy mężczyzn mieszkających w ZEA czy historii rodziny królewskiej, od których książka się zaczęła. Bo ile można o tym czytać? Cały czas liczyłam na informacje, których jeszcze nie znam. Czekałam na coś ciekawego, intrygującego, a może i szokującego. Po kilkunastu dniach powróciłam do książki. Ciekawość zwyciężyła. Tym razem dobrnęłam szybciutko do końca, pochłaniając resztę lektury (czyli prawie całą powieść) w jeden wieczór. Niestety i tym razem otrzymałam niewiele nowych informacji. Nie mniej, większość zawartych tam danych była jakby powielona z kilku innych opublikowanych już pozycji. ,,W hotelu Emirates Palace w Abu Zabi można kupić szczerozłotą biżuterię z automatu jak snickersa." Jacek Pałkiewicz w swojej powieści o Dubaju także wspomniał o sztabkach złota, które można nabyć z automatu w hotelu Burdż Califa. Tak więc była to ciekawostka, ale nie dla mnie. Aleksandra Chrobak opisuje dość dokładnie jak wygląda codzienne życie tutejszych kobiet. Zazwyczaj panie są na utrzymaniu swoich mężów, gdyż nie wolno im pracować, lub nie posiadają wymaganej wiedzy, baaa, nawet nie potrafią pisać czy czytać. Ta tendencja na szczęście się zmienia i mieszkanki Dubaju czy Abu Zabi coraz to częściej podejmują edukację, by potem zdobyć całkiem ambitną posadę, a zarobione pieniądze mogą wydać na własne zachcianki. Mimo to, nadal są mężczyźni zabraniający swoim kobietom prowadzić samochód czy wychodzić z domu bez pozwolenia. ,,Kobietę traktuje się tu jak dziecko, dla którego dobry rodzic jest wyrozumiały i hojny, ale musi eż wyznaczyć granice, żeby go nie rozpuścić i nie pozwolić, by zrobiło sobie krzywdę." Autorka skupia się również na pokazaniu jak wygląda ślub w emiracie, przedstawiając bardzo szczegółowo ubiór panny młodej oraz gości czy zabawę weselną. Z tym nie wiele miałam styczności, więc z miłą chęcią chłonęłam sceny tych wielkich wydarzeń. Jednak w Emiratach wiele rzeczy jest złudnych, na pokaz, w tym także małżeństwo. W islamie związki poligamiczne są dozwolone, co oznacza, że mężczyzna może pojąć nawet cztery żony jednocześnie, ale nie są to zazwyczaj związki połączone miłością. Pierwsze małżeństwo jest zaaranżowane przez rodziców młodych, a następne zawiera się po to, by podnieść swój status społeczny. Każdą żonę należy traktować równo i zapewnić im utrzymanie na tym samym poziomie, co wiąże się z wysokimi kosztami. By pozwolić sobie na kilka żon, taki delikwent musi sporo zarabiać, by zapewnić dobry byt swoim kobietom, a także każdemu dziecku. A na dodatek, każda ,,rodzina" musi otrzymać oddzielny dom oraz posag otrzymywany przed ślubem. ,,Mężczyźni ustawicznie wdają się w niezliczone romanse, których kobieta nie ma jak kontrolować. Jako dobra żona nie powinna nawet zadawać mężowi pytań, dokąd i z kim wychodzi. To nie jest jej prerogatywa." Kolejną kwestią poruszoną w książce ,,Beduinki..." są media społecznościowe, czyli bezpośrednie nawiązanie do tytułu. Emiratczycy bardzo cenią sobie prywatność, a tym samym zawzięcie jej bronią. Mimo to kobiety uwielbiają robić sobie ,,selfi", ukazując swoją urodę podkreśloną perfekcyjnym makijażem i wzbogaconą drogą biżuterią, bez założonych chust czy abai, i publikować je na portalach jak Instagram. Jednak z obawy o złe wykorzystanie takich zdjęć, aplikacje są przystosowane tak, by nie można było pobrać fotki, ani nawet zrobić print screana wyświetlacza. Nie ma to jak żyć w ZEA. Natomiast z tematów bardziej pobocznych, poruszona jest sytuacja zarobków czy warunków bytowych pracowników- imigrantów, w szczególności budowlańców. Jednak w tym aspekcie autorka nie podołała. Jacek Pałkiewicz opisał sytuacje tych ludzi mocniej, dobitniej i bardziej szczegółowo. Chrobak za to podała konkretne widełki zarobkowe, które mnie z kolei zaciekawiły. Nie będę się bardziej zagłębiać we wszystkie informacje przedstawione w książce, gdyż jeśli nadal jesteście ciekawi powieści, to sami o tym przeczytacie w ,,Beduinkach". Nie zniechęcajcie się jednakże do tego reportażu. Mnie nie powaliła, gdyż mam za sobą kilka lepszych powieści o tych krajach, ale dla kogoś kto dopiero poznaje ten świat, to świetne źródło informacji o ZEA. Gdyby to była moja pierwsza powieść o takiej tematyce, to byłabym oczarowana. Dlatego jeśli dopiero zaczynasz przygodę z kulturą wschodnią, to gorąco polecam Ci tą pozycję, bo na pewno się nie zawiedziesz.
Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2016-09-05, Przeczytałam,

Zjednoczone Emiraty Arabskie kojarzą się w pierwszym momencie z ropą naftową i muzułmanizmem. Kraj, który pojawił się w obecnej odsłonie kilkadziesiąt lat temu, a niektórzy żyjący dziś obywatele pamiętają czasy pustynnych podróży, musi być pełen kontrastów. Aleksandra Chrobak zawędrowała do ZEA kilka lat temu, po bliższym poznaniu kraju i ludzi postanowiła przybliżyć to niezwykłe miejsce Polakom, pokazać piękno i smutek, tradycję i nowoczesność, tajemnicę i wyzwolenie.  
Autorka przebywając i pracując w Zjednoczonych Emiratach miała okazję poznać bardzo różnorodny przekrój jego mieszkańców, zaznajomić się z tradycją i poznać skrywaną pod hidzabami drugą twarz wielu kobiet. Historia tego państwa, jest bardzo żywiołowa i opiera się na jednym czynniku, który stał się motorem napędowym zmian - ropie naftowej. 
Miałam okazję czytać trochę książek traktujących o krajach Bliskiego Wschodu - Iran, Irak, Arabia Saudyjska, Syria, Turcja, Azerbejdżan... jakieś podstawy mam, lecz nie przypominam sobie żebym wcześniej zetknęła się z ZEA. Opis tego kraju i reguł nim rządzących wielokrotnie mnie zaskoczył. To, że tak naprawdę istnieje od bardzo niedawna, a wcześniejsze pokolenie, często jeszcze żyjących dziadków i rodziców pamięta pustynne życie nomadów. To, że kobiety jak to w kulturze muzułmańskiej w większości zakrywają ciało włącznie z twarzą, a jednocześnie ich życie towarzyskie kwitnie w Internecie. To, że centra handlowe zmieniają się w miejsca do znalezienia partnera na jedną noc. To, że wśród osób mieszkających w ZEA odsetek mieszkańców tego kraju można liczyć jedynie w pewnym procencie... 
Aleksandra Chrobak przestawia swoje spojrzenie na ten kraj pełen kontrastów, które jest bardzo obiektywne, pomimo tego, że wielokrotnie nie potrafi zrozumieć niektórych norm społecznych, czy tradycji. Opowieść o ZEA pokazuje świat, który mimo wielu niezrozumiałych dla nas kwestii jest niezwykły, piękny, opisany intensywnością barw i doznań. To miejsce, gdzie Europejczykowi ciężko żyć, a jednocześnie każdy chciałby znaleźć się tam choć przez chwilę i je poznać. 
Autorka pokazała bardzo różne oblicza kraju, w którym miała okazję mieszkać. Swoje doświadczenia z ludźmi, tradycjami i klimatem. Napisana bardzo przystępnym, a jednocześnie wciągającym językiem czyta się z przyjemnością i niedowierzaniem. To tytuł, po który może sięgnąć każdy, kto chciałby poznać odrobinę innego świata. Historia opisana jest w sposób przejrzysty, podręczny słowniczek z nazwami również jest pomocny. Dodatkowym atutem są zdjęcia, które uświadamiają jak kolorowy i różnorodny jest tamten świat.
Bardzo lubię poznawać kulturę i obyczaje krajów bliskowschodnich, szczególnie jeśli książka jest dobrze napisana i wciągająca. W tym wypadku moje spotkanie z książką Aleksandry Chrobak uważam za niezwykle udane, a jednocześnie mam poczucie, że w jakimś stopniu powiększyłam swoją wiedzę. Dla osób lubiących literaturę traktującą o krajach tamtego rejonu jest to wartościowa pozycja. Zainteresuje ona również każdego, kto ma ochotę poznać trochę wschodnich, egzotycznych klimatów. Zaskakujący tytuł.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Psotka88
Psotka88
Przeczytane:2016-08-20, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Ostatnimi czasy bardzo chętnie sięgam po literaturę poruszającą tematy bliskiego wschodu. W równym stopniu mnie ona fascynuje co szokuje, często intryguje i zaskakuje, zdecydowanie wciąga choć bywa, że momentami odpycha. Pełno kontrastów, które robią wrażenia tak pozytywne jak i niestety negatywne. Ale chyba nigdy nie odłożę tego rodzaju książek na bok. Bo choćbym nie wiem jak się sparzyła na jakiejś pojedynczej to ciągnąć będzie mnie dalej. Zjednoczone Emiraty Arabskie, które sama do niedawna myliłam z Arabią Saudyjską właśnie zostały mi przedstawione przez panią Olę. Mam na dzieję, że od teraz moje pomyłki pójdą w kąt i że zmieni się to raz na zawsze. Pozycja nie jest jedną z tych typowych jakie czytałam do tej pory, ale niesamowicie wciąga i uświadamia parę ciekawych spraw. Spodobało mi się kilka rzeczy na które zdecydowała się autorka. Pierwszą jest fakt nawiązania do życiorysu założyciela tych ZEA jakie znamy dziś czyli znakomitego szejka Zajeda ibn Sultana an- Nahjana. Na prawdę jest to ciekawe i pomaga poukładać wiele spraw w głowie. Następna to to iż autorka mimo, że jest polką wychowaną w innej kulturze to nie ocenia ich, nie krytykuje - po prostu pisze fakty. Przedstawia nam to co w ZEA jest normalne tak jak u nas - uważam to za ogromny plus. Aleksandra pokazuje nam coś jeszcze - mianowicie to, że w świecie gdzie kobiety niejednokrotnie ubrane całe na czarno muszą zasłaniać nawet twarz potrafią się zaakcentować - co prawda pole do popisu maja nikłe, bo są to torebki lub buty, ale ważne by były od najlepszych projektantów mody. Dla kobiet ważna jak mało co jest biżuteria - ta prawdziwa złota, ale też tańsza, podrobiona. Tak samo jest z perfumami. Ale to na czym skupiła się autorka to fakt jak ludzi w państwie o ostrym rygorze potrafią omijać zasady, łamać prawo byle tylko doświadczyć odrobiny wolności. Samochody - oczywiście te luksusowe - najczęściej mają przyciemnione szyby. Dlaczego? Z wielu powodów - by mogła prowadzić kobieta, by można było pić alkohol, uprawiać seks... Aleksandra Chrobak podaje nam na tacy naprawdę wiele ciekawych informacji - a niejedna z nich jest na prawdę cenna jeśli ktoś chce się wybrać w tamte strony. Książka dzięki rozdziałom ułożonym w fajną mozaikę czyta się szybko i z zaciekawieniem. Niezwykle lekka i z poczuciem humoru uświadamia nam wiele spraw. Warto po nią sięgnąć jeśli lubisz te klimaty, jeśli chcesz poznać ZEA z potwierdzonego źródła albo masz w planach wyjazd właśnie na bliski wschód. Polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - aeljot
aeljot
Przeczytane:2020-01-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2020,
Avatar użytkownika - Fretka
Fretka
Przeczytane:2018-06-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - 52 książki w 2018,
Avatar użytkownika - ewia101
ewia101
Przeczytane:2017-10-19, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2016-10-11, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Fashionistki zrzucają czadory. Moje odkrywanie Iranu
Aleksandra Chrobak0
Okładka ksiązki - Fashionistki zrzucają czadory. Moje odkrywanie Iranu

Autorka bestsellerowych Beduinek na Instagramie zaprasza czytelników w podróż do miejsca, które fascynuje ją od lat. W Iranie Aleksandrze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy