Nowa książka autorki powieści: Milion nowych chwil, To, co bliskie sercu, To, czego pragniesz
Hannah Brooks przypomina raczej przedszkolankę niż kogoś, kto mógłby zabić cię korkociągiem. Od lat pracuje jako specjalistka od ochrony osobistej i właśnie otrzymała nowe zlecenie: ma chronić gwiazdora filmowego, Jacka Stapletona, przed stalkerką.
Jack Stapleton, ulubieniec paparazzich, przed dwoma laty, po rodzinnej tragedii, porzucił showbiznes i zaszył się na odludziu.
Na rodzinnym ranczu w Teksasie postanawia pomóc w opiece nad ciężko chorą mamą. Jest tylko jeden problem: nie chce, aby rodzina dowiedziała się o stalkerce. Ani o tym, że zatrudnił ochronę. Dlatego Hannah - wbrew własnej woli i mimo licznych złych przeczuć - musi udawać jego dziewczynę.
Czy to się uda? Wygląda na to, że Hannah stanęła właśnie przed najtrudniejszym życiowym zadaniem.
"Wspaniała zabawa! Będziesz pękać ze śmiechu i omdlewać z zachwytu". Helen Hoang
,,Absolutnie i niezaprzeczalnie cudowna!"
Jodi Picoult
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Bodyguard
Tytuł: "Będę twoim bodyguardem"
Autor: Katherine Center
Data premiery: 28.06.2023r.
Wydawnictwo: Muza
Z czym kojarzy Wam się zawód bodyguarda?
No i czy zawsze musi to być mężczyzna?
.
.
.
Najnowsza książka Katherine Center opowiada o Hannah Brooks, która była specjalistką od ochrony osobistej 😁 Przyznam szczerze, że pierwszy raz chyba czytałam o kobiecie, która była czyimś ochroniarzem i jak sobie pomyślę, to chyba nawet też mało kiedy kobieta chroni kogoś w filmach 🤔
Chyba, że mam teraz jakąś dziurę w pamięci i nie potrafię sobie przypomnieć 😁
.
Ale wracając do Hannah.
Chłopak z nią zerwał, bo jak to stwierdził "nie potrafi się całować" i wziął się za jej przyjaciółkę. No cóż...typowe 🤷♀️🤦♀️ chciała, żeby szef wybrał ją na delegację w pracy, chciała się od wszystkiego odciąć, ale dostała inne zlecenie-miała chronić Jacka - gwiazdora filmowego, którego prześladuje stalkerka...
No i podziało się...
Chłopak prosi ją, żeby przed rodziną udawała jego dziewczynę (motyw znany, w książkach pojawia się dosyć często, ale i tak go lubię😁). Hannah się zgadza. W końcu udawanie idzie jej dobrze:D
.
Tylko czy dla tej dwójki udawanie skończy się tylko na tym?
Czy może wkradnie się tam prawdziwe uczucie?
.
.
.
Książkę czytało mi się przyjemnie i miło spędziłam z nią czas. Nadaje się w sam raz na letnie, wakacyjne wieczory i nie tylko :)
Jeżeli chcecie przeżyć przygodę z Hannah i Jackiem to sięgnijcie po tę pozycję!
Polecam!
Hannah jest ochroniarką, chodź jej filigranowy wygląd na to nie wskazuje. Ale to tylko pozory. Naprawdę wykonuje swoją robotę lepiej niż niejeden mężczyzna, który pracuje z nią w agencji ochrony. Hannah pewnego dnia dostaje zlecenie ochraniania gwiazdora filmowego, Jacka Stapletona, którego prześladuje stalkerka. Mężczyzna zaszywa się na rodzinnym ranczu w Teksasie, gdzie nie znajdzie go prześladowczyni, a on sam może pomóc w opiece nad chorą matką. Jack nie chce, aby rodzina niepotrzebnie martwiła się stalkerką, więc musi udawać, że Hannah jest jego dziewczyną. Czy chłopak okaże się tak dobrym aktorem?
To się nazywa comfort book. “Będę twoim bodyguardem”, to historia, która rozbawi i wzruszy, pozostawiając po sobie takie miłe łaskotanie w brzuchu. Autorka stworzyła cudowną, rodzinną historię i zgrabnie wplotła w nią motyw fake dating . Momentami sama miałam ochotę przytulić się do mamy Jacka, albo pospacerować po Teksańskim ranczu. Katherine Center dotyka w tej książce tematów rodzinnej tragedii, drastycznych rozstań (chłopak Hannah rzucił ją, bo nie umiała się całować) i celebryckiego świata, a to wszystko opakowuje w ładną kokardę i oddaje czytelnikowi.
Podsumowując: jestem zadowolona! Ta książka w żaden sposób mnie nie rozczarowała. Wiadomo, że zakończenie jej jest tak przewidywalne, jak to, że moje koty zjedzą dziś pełne michy karmy, a i tak będzie im mało, ale czuję się ukontentowana, bo to nie była nudna opowiastka o niczym, ale miała swoje wzloty, upadki, a nawet zwroty akcji, których się nie spodziewałam. Oprócz tego, to po prostu przyjemna komedia romantyczna ze świetnymi, zabawnymi dialogami i czarującymi bohaterami.
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a tak naprawdę za mną wszystkie jej powieści. Trzy poprzednie bardzo mi się podobały, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po historię spod pióra pisarki. Tym razem to najnowsza książka Katherine - "Będę twoim bodyguardem", w której znajdziemy motyw fake dating, który ja osobiście bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Mi zapoznanie się z historią bohaterów zajęło jedno popołudnie. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, dobrze poprowadzona i chociaż jest przewidywalna to nie odebrało mi to radości z czytania. Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki (tak naprawdę to Hannah zwraca się bezpośrednio do Czytenika) co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się boryka, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Szkoda, że autorka nie pokusiła się o zaprezentowanie również punktu widzenia Jacka, bo byłam bardzo ciekawa co dokładnie siedzi w głowie tego mężczyzny. Hannah i Jack od początku zaskarbili sobie moją sympatię, a ich dialogi wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech, momentami nawet śmiałam się w głos! Relacja pomiędzy głównymi bohaterami została w naprawdę interesujący sposób przedstawiona - wszystko toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na słowach, gestach i emocjach bohaterów, natomiast chemia między nimi była wyczuwalna już od ich pierwszego spotkania. Jeśli chodzi o postaci drugoplanowe to te akurat w większość działały mi na nerwy. Pozytywnymi postaciami tej książki z pewnością są rodzice Jacka, którzy całkowicie skradli moje serce. W książce także delikatny wątek sensacyjny, który został także ciekawie zaprezentowany, dostarczając przy okazji pewnego dreszczyku emciji. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, ale także ujawnia cienie i blaski bycia znaną osobą. "Będę twoim bodyguardem" to zabawna, miejscami poruszająca i niewymagająca lektura idealna żeby się odstresować. Miło spędziłam z nią czas i chętnie w przyszłości ponownie sięgnę po powieść autorki. Polecam!
Recenzja
Współpraca barterowa z Wydawnictwo Muza oraz Grzeszne książki
Premiera 28.06.2023 r.
„Będę Twim bodyguardem” – Katherine Center
Czy kobieta jest dobrym materiałem na ochroniarza ? Czy podoła powierzonym jej zadaniom? Czy jej drobna postura poradzi sobie z dużo silniejszymi przeciwnikami ? Czy udowodni, że to charakter się liczy a nie wygląd ? Na te pytania znajdziecie w tej książce.
Hannah jest świetna w swojej pracy. Do granic profesjonalna i lojalna. Uwielbia swoją pracę i wszystko jej poświęca. Jest pracoholiczką, nawet głupi wyjazd jest dla niej wielkim problemem, bo nie umie żyć bez pracy. Ta kobieta nie miała łatwego życia. A kolejne osoby w jej życiu wcale jej tego nie ułatwiają. Wiele razy zostanie zraniona, ale ma tak mocny charakter, że stara się tego nie okazywać. Pomimo twardej oprawy to delikatna kobieta, która łaknie bliskości i miłości.
Jack, to słynny aktor, który udawanie ma we krwi. Kocha to co robi, jest profesjonalny i wyćwiczony. Kocha go miliony, a nawet jedna fanka jest chorobliwie zakochana, co powoduje obawy zagrożenia. Dlatego potrzebna jest ochrona. Tym bardziej kiedy postanawia odwiedzić chorą mamę. Na pozór idealne życie skrywa wiele rodzinnych sekretów, które bolą jak diabli. Jednak Jack nie robi tego co chce jego brat, tylko twarda stoi przy swoim. Kocha swoją rodzinę i zrobi dla niej wszystko. Wydaje się, że ta gwiazda powinna być pyszna, zadufana w sobie ale on taki nie jest, nie chwali się niczym. Można rzec, że jest zwykłym chłopakiem, któremu się udało w życiu. Tym bardziej, że każdego dnia stara się robić małe, dobre uczynki.
Założenie było takie ona ma go chronić kiedy jest u rodziny, a on ma się starać być niewidzialny. Nowy plan jest inny, ona ma grać jego dziewczynę aby jego rodzina się nie domyśliła, ale żeby była bezpieczna. Proste ? Nic bardziej mylnego. Ona jest aktorem więc świetnie udaje wszystko, ale dla Hannah każdy dzień z nim zaczyna coraz więcej znaczyć. Tym bardziej, że jego rodzina jest cudowna.
Ich relacja buduje się powoli. Wspólne chwile, poważne i zabawne rozmowy. Wspieranie się chociaż Hannah zawsze ma swoje zasady i rzadko je łamie. Z każdym dniem ona coraz mocniej go rozśmiesza, a on skrada jej serce zwyczajnością.
Ta historia jest genialna w każdym aspekcie. Bohaterowie bardzo prawdziwi i rzeczywiści. Mają swoje problemy i koszmary z którymi walczą. Umieją się bawić, śmiać i żartować. Nie raz i nie dwa, na moich ustach gościł uśmiech. Nie zabraknie również mocnych momentów, które przyprawią o szybsze bicie serca i gęsią skórkę.
Od pierwszych stron zostałam przez tę książkę oczarowana i zresztą dalej tak jest. Czyta się ją szybko, a kartki jakby same się przekręcały. Jeden wieczór i noc to wszystko czego Wam potrzeba. Nie będzie się nudzić, a tym bardziej z Hannah, która jest zwykła ale w tym wszystkim niezwykła. A Jack to niezwykły facet, który okazuje się zwykłym chłopakiem z którym możesz o wszystkim porozmawiać.
Dla takich książek warto jest zarwać nie jedną noc.
11/10
Hannah Brooks nie jest wielką, umięśnioną kobietą, a mimo to pracuje jako specjalistka od ochrony osobistej i jest w tym naprawdę dobra. Niestety ostatnio w jej życiu osobistym działo się dużo, najpierw zmarła jej matka i chociaż nie były blisko, szef odwołał jej kolejne zlecenie, jednocześnie każąc w spokoju przeżyć żałobę. Niedługo później dowiedziała się, że mężczyzna, z którym wiązała swoją przyszłość, ma zupełnie inne plany, zostawił ją, a na dodatek nadal razem będą pracować. Jednak ona nie należy do osób, które szybko się poddają, nie tylko wraca do pracy, ale również zamierza wszystkim pokazać, na co ją stać.
Przed nią nowe zlecenie, które nie jest takie, jakie dostaje standardowo. Ma być ochroną Jacka Stapletona, który ma problemy z stalkerką. Mężczyzna po tragicznym wypadku z jego udziałem, w którym zginął jego brat, całkowicie się wycofał i zaszył na odludziu. Teraz jego matka jest chora, a on chce się nią zaopiekować. Nie zamierza jednak informować rodziny ani o stalkerce, ani o tym, że ma ochronę, a jedynym wyjściem, aby to nie wyszło na jaw, jest powiedzenie, że jego i Hannah łączy coś poważnego. Chociaż kobieta początkowo ani myśli zgodzić się, aby udawali parę, zostaje dość szybko przekonana przez swojego szefa. Czy to był dobry pomysł, że się zgodziła? Co stanie się na ranczu w Teksasie? Jak poradzi sobie Hannah w tej dziwnej sytuacji? Co ją połączy z Jackie?
Rzadko się zdarza, że przy jednej książce można się śmiać, wzruszać, a nawet czuć nutkę strachu. Taka właśnie była ta książka, momentami nie dało się powstrzymać śmiechu, momentami czułam mocne wzruszenie, a innym razem ciarki na plecach. Mnie osobiście taka różnorodność uczuć wywoływanych podczas czytania się podobała.
Historia, jaką znalazłam w książce, była ciekawa, wciągająca i to bardzo. Ja przeczytałam ją w jeden wieczór i świetnie się bawiłam podczas czytania. Akcja dość sprawnie poprowadzona, momentami ze zwrotami, które potrafiły zaskoczyć.
Głównych bohaterów mamy dwóch – Hannah i Jacka. Oboje są postaciami ciekawymi, dającymi się lubić, a jednocześnie mające wady i zalety. To sprawia, że są realistyczni. Niestety nie mogę wam zdradzić o nich więcej niż w zarysie historii.
„Będę twoim bodyguardem” to książka podczas czytania, której momentami się śmiałam, momentami czułam wzruszenie, a momentami ciarki na plecach. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Hannah Brooks ma nietypową pracę. Jest pracownikiem ochrony osobistej. I chociaż nie wygląda na taką osobę, jest bardzo dobrze przeszkolona, a jej klienci mogą czuć się przy niej bezpieczni. Dziewczyna ostatnio nie ma łatwego życia. Umiera jej matka, a dzień później rzuca chłopak. Chce uciec w pracę, jednak jej szef daje jej dni wolne po to, żeby mogła przejść żałobę. Po jakimś czasie kobieta dostaje nowe zlecenie. Ma ochraniać nie kogo innego tylko sławnego gwiazdora Jacka Stapletona. Hannah miała wiele zleceń i różnych klientów, ale jeszcze nie takiego. Jakby tego było mało, żeby rodzice Jacka o tym się nie dowiedzieli, zwłaszcza jego chora matka, musi udawać dziewczynę gwiazdora i zamieszkać razem z nim na ranczu jego rodziców. Czy ta cała komedia może się udać? Hannah staje przed najtrudniejszym zadaniem w swoim życiu.
Bardzo dobrze bawiłam się przy lekturze tej książki. Jest ciekawa, zabawna i lekkie pióro autorki ułatwia czytanie. Dużo błyskotliwych dialogów. Głównych bohaterów nie da się nie lubić. Można tylko mocno im kibicować. Podoba mi się zamiana ról, ochroniarzem nie jest dobrze zbudowany mężczyzna, tylko drobna kobietka. Relacje między tą dwójką są cudowne, zresztą jak cała atmosfera tej książki. I choć przewidywalna, jak na komedię romantyczną przystało, to wcale nie traci się radości czytania. I nawet niektóre momenty mogą zaskoczyć. Mała ilość wulgaryzmów i brak kompletnie erotycznych scen to kolejny wielki plus tej powieści. Przeczytajcie, a na pewno nie pożałujecie:)
Hannah Brooks przypomina raczej przedszkolankę niż kogoś, kto mógłby zabić cię korkociągiem. Od lat pracuje jako specjalistka od ochrony osobistej i właśnie otrzymała nowe zlecenie: ma chronić gwiazdora filmowego, Jacka Stapletona, przed stalkerką. Jack Stapleton, ulubieniec paparazzich, przed dwoma laty, po rodzinnej tragedii, porzucił showbiznes i zaszył się na odludziu. Na rodzinnym ranczu w Teksasie postanawia pomóc w opiece nad ciężko chorą mamą. Jest tylko jeden problem: nie chce, aby rodzina dowiedziała się o stalkerce. Ani o tym, że zatrudnił ochronę. Dlatego Hannah – wbrew własnej woli i mimo licznych złych przeczuć – musi udawać jego dziewczynę. Czy to się uda? Wygląda na to, że Hannah stanęła właśnie przed najtrudniejszym życiowym zadaniem.
***
„Będę Twoim bodyguarden” to przykład książki, przy której człowiek po prostu dobrze się bawi i miło spędza czas. Często się uśmiecha, a nawet czasem wybuchnie śmiechem. Jednocześnie ma czas na pewne refleksje. Czegóż chcieć więcej od romansu?
Bardzo podoba mi się sposób kreacji kobiecych postaci w historiach Center. Bohaterki te zazwyczaj pracują w dość męskich zawodach. W „To, co bliskie sercu” główna kobieca postać była strażaczką, a w tym przypadku - osobistym ochraniarzem. Stworzone przez autorkę kobiece postaci są odważne, dzielne i oddane swojej pracy. A przy tym nie brakuje im kobiecej delikatności, wrażliwości i emocjonalności.
Hannah i Jack to dwójka postaci, których nie sposób nie polubić. Hannah choć jest profesjonalistką w swoim zawodzie to jednak jest osobą bardzo nieśmiałą i niewierzącą w siebie. Ciężko jej zaufać i pozwolić komuś siebie pokochać. Jack to z kolei zabawny i przystojny gwiazdor, który boryka się z wieloma problemami. Super, że autorka pokazała na jego przykładzie ciemną stronę sławy.
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i po raz kolejny dałam się oczarować. Mam już pewność, że gdy będę miała ochotę na lekki i uroczy romans, to książki Katherine Center mogę brać w ciemno. Przeczytajcie koniecznie! Lektura idealna na lato!
Moja ocena: 8/10
Jak słyszycie hasło bodyguard to jakie jest Wasze pierwsze skojarzenie? Moje oczywiście z jakimś muskularnym mężczyzną odzianym w garnitur i jest to oczywiście stereotypowe myślenie, bo obecnie można spotkać w roli prywatnego ochroniarza także kobiety o czym przypomina nam Katherine Center w swojej najnowszej książce ,,Będę twoim bodyguardem".
****
,,Nawet jeśli nie możemy zatrzymać czegoś na zawsze, to nie znaczy, że nie jest tego warte. Nic nie trwa wiecznie. Ważne jest to, jaki zostawia w nas ślad."
,,Będę twoim bodyguardem" to powieść, która sprawia, że można się zatracić w iście lekkiej i wakacyjnej lekturze. Jednak wśród tej lekkości autorka nie zapomniała o trudniejszych fragmentach i problemach, z którymi mógłby się mierzyć każdy z nas. Nie także emocjonujących scenach, które powodują szybsze bicie serca, a niejednokrotnie podczas lektury można się śmiać w głos i płakać ze wzruszenia.
Bohaterowie, jak i ich dialogi czy sama relacja pomiędzy nimi zostały wykreowane bardzo realistycznie. O ile Jacka bardzo polubiłam już od samego początku tak do Hannah nie mogłam się przekonać. Kobieta na samym początku wydaje się być dość mocno wyprana z uczuć, ale niestety dalej wcale nie jest lepiej. Teoretycznie była jedną z najlepszych w swoim fachu, a popełnia wtopę za wtopą. Do tego dochodziło jej marudzenie, które strasznie mnie irytowało. Jednak pomimo wkurzającej głównej bohaterki to i tak jestem całością oczarowana.
,,Będę twoim bodyguardem" to powieść, w której udało się przemycić autorce wiele mądrości oraz nadziei. Ukazuje jak ciążka może być walka z żałobą i pokonywanie własnych traum. Jest to jedna z tych książek przy których miło leci czas, a czytelnik po jej przeczytaniu czuje w sercu wiele emocji.
Serdecznie polecam, K. :)
Cyferkowo: 7/10
Gdy słyszy się hasło bodyguard skojarzenia są jednoznaczne: umięśniony, ogromny mężczyzna budzący postrach i stosowny respekt samym swoim wyglądem. Mało kto wie, że osobisty ochroniarz charakteryzuje się jasnością umysłu, rozwiniętą intuicją i niebywałą zdolnością do oceny otoczenia. A do tego wcale nie są potrzebne mięśnie...
Hannah jest doskonała w swoim fachu. Zna sztuki walki, potrafi bez problemu dostrzec każde zagrożenie i jak mało kto umie czytać z ludzkiej mowy ciała. Choć niepozorna z wyglądu, stanowi jeden z największych atutów firmy, w której pracuje. I jest specjalistką w ochronie osobistej. Uwielbia swoją pracę i związane z nią wyjazdy, które traktuje jak swoistą ucieczkę od prawdziwego życia. Życia, którego tak naprawdę nie ma, bowiem Hannah po śmierci matki nie ma żadnej rodziny i ciągle powątpiewa, czy w ogóle wie, czym jest miłość. Kolejne zlecenie wydaje się być dla niej zniewagą, lecz może być tym, które odmieni jej los.
Jack jest znanym i podziwianym aktorem z Hollywood. Piękny, zdolny, pokazujący się w towarzystwie powalających urodą kobiet. Po tragicznych wydarzeniach ze swoim udziałem zaszył się w swojej posiadłości, jednak jego gwiazda nie wyblakła. Czy jest kolejnym nadętym, przekonanym o swoim geniuszu mężczyzną z pierwszych stron gazet? A może zwyczajnym człowiekiem, który po prostu stał się sławny? O tym niebawem przekona się Hannah.
,,Będę twoim bodyguardem" to książka, która charakteryzuje się przede wszystkim świetną narracją, okraszoną dobrym humorem. Główna bohaterka opowiada nam tę historię w taki sposób, jakby zwracała się bezpośrednio do czytelnika i w moim mniemaniu, to naprawdę świetny zabieg. Pomysł na fabułę także jest niebanalny, bo nie dość, że niewiele jest romansów z ochroniarzem, to już z przydzieleniem tej roli kobiecej postaci w ogóle się nie spotkałam. I doceniam takie pomysłowe, a zarazem zapadające w pamięć koncepty, które nie zgubią się szybko w czytelniczej pamięci, pomimo ogromu innych propozycji. Sama relacja głównych postaci jest poprowadzona przekonująco i choć w krótkich ramach czasowych, to ma w sobie coś takiego, że nie sposób im nie kibicować. Ponadto Autorka zręcznie wplata w tę na pozór lekką opowieść tematy dotyczące samotności, żałoby, radzenia sobie ze stratą, czy problemów emocjonalnych, z którymi każdy radzi sobie na swój sposób. Wątek stalkera ubarwia fabułę i wpływa na niespodziewany jej zakręt, co dla mnie było ciekawym urozmaiceniem. I to wszystko sprawia, że całokształt książki jest zwyczajnie szalenie przyjemny w odbiorze. Może nie jest idealna, ale po co znajdować minusy, gdy tak naprawdę po jej skończeniu zostawia po sobie wyjątkowo pozytywne wrażenie. Toteż ze swojej strony jak najbardziej ją polecam!
Pełna uroku, podnosząca na duchu opowieść o poszukiwaniu radości w obliczu tragedii. Bije z niej kojące ciepło. Kirkus Powieść Katherine Center...
„Milion nowych chwil” to niezapomniana historia miłosna o odnajdywaniu radości nawet w najtrudniejszych okolicznościach.Margaret Jacobsen ma...
Przeczytane:2023-10-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 12 książek 2023, 26 książek 2023, 52 książki 2023, ***Rak nieborak, #Z wątkiem kryminalnym, Humor przede wszystkim,
KOMEDIA, ROMANS I KRYMINAŁ W JEDNYM
Od samego początku, czyli od książki "Milion nowych chwil" jestem wierną czytelniczką powieści amerykańskiej pisarki Katherine Center. Uwielbiam styl pisania autorki, jej sposób prowadzenia wydarzeń i przede wszystkim różnorodność fabuły. Każda z przeczytanych książek jest inna, ale równie emocjonująca i ciekawa. Jak dotąd wciąż jestem zaskakiwana pomysłowością autorki, więc z przyjemnością i bez zastanowienia sięgam po każdą kolejną jej książkę.
Wraz z bohaterami powieści "Będę twoim bodyguardem" przenosimy się do Houston w Teksasie, gdzie ma swoją siedzibę pewna wyjątkowa agencja ochrony. Zatrudnieni w niej ludzie są zgraną ekipą i naprawdę znają się na swojej pracy. Jedną ze specjalistek ochrony osobistej jest Hannah Brooks - niepozorna, kobieca i... trudna do rozszyfrowania. Jej kolejne zadanie to ochrona popularnego aktora filmowego Jacka Stapletona przed stalkerką - miłośniczką Corgi. Zlecenie jest o tyle niezwykłe, że Hannah musi zamieszkać na ranczu wraz z rodziną aktora i wcielić się w rolę jego dziewczyny. Problem ze stalkerką oraz zatrudnienie ochrony ma pozostać tajemnicą, co wymaga od obojga bohaterów pełnego zaangażowania, sprytu oraz profesjonalizmu.
Czy uda się zachować tę sprawę w sekrecie przeczytacie w książce. Nadmienię tylko, że poznacie rodzinną tajemnicę Stapletonów, dowiecie się z kim Hannah rywalizuje w swojej pracy, będziecie świadkami kulisów gry aktorskiej i zobaczycie w akcji specjalistkę od ochrony osobistej.
Katherine Center pisała tę opowieść w czasie lockdownu i historia ta stała się dla niej swego rodzaju odskocznią i panaceum na wszelkie zawirowania oraz niedogodności związane z pandemią. Myślę, że właśnie dlatego opowieść jest tak pozytywnie zakręcona. Mamy tu całą gamę przeróżnych emocji, które towarzyszą bohaterom w ich niecodziennym zadaniu. Radość i szczęście przeplata się ze smutkiem, bólem i rozczarowaniem. Profesjonalizm i chłodne podejście do tematu kontrastuje z uczuciami, które nijak nie chcą się podporządkować rozumowi. Rodzinne ciepło, dobroć i serdeczność próbują mierzyć się z samotnością, obojętnością i zwątpieniem.
Powieść jest bardzo różnorodna. Momenty smutne i wzruszające przeplatają się z sytuacjami humorystycznymi. Czytając niektóre fragmenty możemy dosłownie parskać śmiechem, w innych sytuacjach oczy robią się wilgotne, a w jeszcze następnych ciarki przechodzą nam po plecach. Znajdziemy tu też pewne kwestie zmuszające do głębszych przemyśleń. Warto zapamiętać, że dając miłość innym, dajemy ją także samym sobie. I "nawet jeśli nie możemy zatrzymać czegoś na zawsze, to nie znaczy, że nie jest tego warte. Nic nie trwa wiecznie. Ważne jest to, jaki zostawia w nas ślad." Takich zdań jest więcej i warto się nad nimi chwilę zastanowić.
"Będę twoim bodyguardem" to relaksująca lektura niekoniecznie na lato. Komedia, romans i kryminał w jednym. Ciekawe sylwetki bohaterów. Nietuzinkowy pomysł na fabułę. Proste i jednocześnie zabawne dialogi. Czy można oczekiwać więcej? Zapewne tak, jednak moim zdaniem każdy, kto poszukuje lekkiej, łatwej i przyjemnej romantycznej opowieści na poprawę nastroju powinien sięgnąć właśnie po tę powieść.