Baltazar. Autobiografia

Ocena: 6 (2 głosów)
Inne wydania:
"Sławomir Mrożek w słowie wstępnym i zakończeniu tej książki powiada, iż spisywanie wspomnień podjął w celach terapeutycznych. Chodziło o to, aby za pomocą metodycznego drążenia pamięci i przelewania na papier zawartych w niej przeżyć, obrazów i myśli pokonać afazję (utratę zdolności posługiwania się językiem, zarówno w mowie, jak w piśmie), którą został on dotknięty w wyniku udaru mózgu."

Informacje dodatkowe o Baltazar. Autobiografia:

Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: b.d
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 83-7392-138-9
Liczba stron: 250

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Baltazar. Autobiografia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Baltazar. Autobiografia - opinie o książce

Avatar użytkownika - enigma1
enigma1
Przeczytane:2014-10-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2014,
Wydawać by się mogło, że całkiem dobrze znałam biografię Sławomira Mrożka, jednego z moich ulubionych autorów. A jednak pamięć jest ulotna, zapomniałam nawet o tym, że już po powrocie do Polski Mrożek doznał wylewu, którego następstwem była afazja. Pisanie książki było częścią terapii, w wyniku której Sławomir Mrożek odzyskał pamięć, mógł znów mówić i pisać. Ciężko było uwierzyć, że człowiek po takim schorzeniu, po długiej rehabilitacji, tak szczegółowo potrafił opisać swoje dzieciństwo, ludzi, których spotkał na swej życiowej drodze wiele, wiele lat temu. Ta książka jest tak zupełnie inna od pozostałego dorobku pisarza, że rzeczywiście chwilami wydaje się, że pisał ją ktoś inny (tytułowy Baltazar - wszak po wylewie i afazji Sławomir Mrożek stał się innym człowiekiem, w pewnym sensie). Bardzo ujęły mnie fragmenty, w których autor opisywał swą matkę i więź, jaka go z matką łączyła. Wprawdzie jest to napisane językiem bardzo zwięzłym i rzeczowym (aż mam ochotę napisać - oschłym), mimo to czuć, że więź między matką a synem była niezwykła. Mama zawsze zwracała się do syna z szacunkiem, to ona rozmiłowała młodego Sławomira w książkach (jak wspomina Mrożek - chodził z mamą do biblioteki raz w tygodniu, wypożyczali zazwyczaj 8 książek) i odeszła wtedy, gdy uznała, że syn jest już wystarczająco dorosły...Duża część autobiografii to wspomnienia z czasów wojny, niektóre traumatyczne. Wojna, wojenne przeżycia w ogromnej mierze wpłynęły na całe życie Mrożka. Ta lapidarność, powściągliwość sprawia, że książka ma ogromną "siłę rażenia" - autor mógłby sobie pozwolić sobie na barwne opisy, na osobiste dygresje. Ale nie robi tego, podaje w zasadzie suche fakty, całą zaś biografię uzupełnił zaledwie kilkoma zdjęciami.
Link do opinii
Avatar użytkownika - malutkaska
malutkaska
Przeczytane:2024-09-01, Ocena: 6, Przeczytałam,

,,Tango" autorstwa Sławomira Mrożka pokochałam jeszcze w czasach licealnych. W okresie studiów polonistycznych to dramaty Mrożka i niebywała osobowość prof. Kisiela sprawiały, że z niecierpliwością czekałam na zajęcia z literatury współczesnej. I choć bez trudu mogłabym streścić ,,Policję" czy ,,Indyka", to dopiero po latach zorientowałam się, że niewiele wiem o biografii ich twórcy. I tu z pomocą przyszedł mi sam Mrożek a właściwie nowe wydanie książki pt. ,,Baltazar. Autobiografia" z oferty Oficyny Literackiej Noir sur Blanc, stworzonej przez autora po przebytym udarze mózgu.

Książka ta jako forma terapii w trakcie walki z afazją jest w istocie okupionym dziesiątkami godzin i tysiącami stron notatek, uporządkowanym chronologicznie zbiorem wspomnień Mrożka z przeszłości dobranych tak, by czytelnik mógł poznać prywatne oblicze autora, począwszy od jego narodzin aż do momentu, w którym niespodziewana choroba niemal odebrała mu życie. To spojrzenie w przeszłość odbywa się jednak na zasadach ustalonych przez Mrożka, operującego wyimkami ze swojego życia w sposób niezwykle zajmujący.

Co ciekawe, Mrożek a właściwie już Baltazar (bo takie miano przyjął symbolicznie po zwycięstwie nad chorobą) przedstawił siebie jako człowieka, któremu w życiu nie było łatwo. Jego przedwojenne i wojenne losy, trudne wejście w dorosłość, chwilowy romans z komunizmem w postaci przynależności do PZPR i pierwsze kroki poza granicami Polski to wspaniała sentymentalna podróż w wyjątkowym stylu, odmalowana z niebywałą dbałością o język, od lektury której wprost nie sposób się oderwać. I choć to zupełnie inny rodzaj opowieści niż te, do których przyzwyczaił Nas pisarz, w niczym nie ustępuje ona miejsca pozostałym pozycjom z dorobku tego autora.

Pełna podziwu dla Mrożka i zachwycona ,,Baltazarem" polecam tę autobiografię każdemu, kto zmaga lub zmagał się z chorobą, bo ta budująca opowieść jest najlepszym dowodem na to, że determinacja i wola życia mogą zdziałać cuda. To optymistyczne przesłanie niesie czytelnikom ,,Baltazar", wspaniała narracja, którą z dumą umieszczę na honorowym miejscu w swojej domowej biblioteczce.

Link do opinii
Inne książki autora
Wesele w Atomicach
Sławomir Mrożek 0
Okładka ksiązki - Wesele w Atomicach

Zbiorek opowiadań Wesele w Atomicach (1959) zawiera utwory, które bardzo trafnie ukazują aktualne także dzisiaj zagadnienia społeczne i obyczajowe. Większość...

Krótkie, ale całe historie
Sławomir Mrożek 0
Okładka ksiązki - Krótkie, ale całe historie

Zbiory opowiadań Sławomira Mrożka nosiły zazwyczaj tytuł jednego z nich. Tak było ze zbiorem Półpancerze praktyczne, Słoń, Wesele w Atomicach czy Deszcz...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy