Pierwszy tom niezwykle popularnej trylogii, która wkrótce zostanie zekranizowana. Ponad 200 milionów pobrań na wattpadzie! Książka na międzynarodowych listach bestsellerów.
Prawa filmowe sprzedane ‒ Collective Digital Studios!
Tessie nie ma łatwo. Przyjaciółka odebrała jej chłopaka i cały czas uprzykrza jej życie. Dodatkowo do miasta wraca Cole Stone, uroczy, lecz niebezpieczny przystojniak. Życie Tessie wywraca się do góry nogami. Okazuje się jednak, że nie taki diabeł straszny - przez trzy lata Cole zmienił się nie do poznania. Owszem, nadal ma idiotyczne poczucie humoru i jest potwornie arogancki, ale porzucił fuchę demona dla fuchy anioła stróża. Tessie z ogromnym zdumieniem odkrywa, że Cole wcale nie chce zamienić jej życia w piekło, ale wręcz przeciwnie - jest gotów bronić jej przed wszystkim i wszystkimi. Dlaczego? Tego Tessie, nazywana przez Cole'a muffinką, zupełnie nie rozumie. Czy uda jej się zaufać chłopakowi, na którego wspomnienie do tej pory się wzdrygała?
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 512
Tytuł oryginału: Bad Boy’s Girl
Tłumaczenie: Iwona Wasilewska
Ponad 183 miliony pobrań na wattpadzie, powieści młodej debiutującej autorki na międzynarodowych listach bestsellerów. i sprzedane prawa filmowe ‒ Collective Digital Studios! Brzmi dobrze? Oczywiście, ale czy rzeczywiście ta książka zasługuje na takie miano? Lubię sięgać po dzieła debiutantów. Swojego czasu często czytałam opowiadania publikowane na blogach oraz sama próbowałam swoich sił w tej dziedzinie. Wattpad to miejsce dla początkujących pisarzy, dlatego z ciekawością podeszłam do tego tytułu.
Nie wychylać się
Tessie to dziewczyna, która zbyt dobrze nie radzi sobie w kontaktach międzyludzkich. Była przyjaciółka uprzykrza jej życie poniżając ją na każdym kroku, a jakby tego było mało poderwała także chłopaka, do którym Tessa wzdychała od wielu lat. Teraz dziewczyna ma tylko jeden cel: nie wychylać się i przetrwać do końca liceum. Jednak jej plan burzy pojawienie się w mieście jej dawnego prześladowcy Cole'a Stone'a, który powrócił ze szkoły wojskowej. Czy Tessa znów stanie się obiektem kpin i żartów Cole’a?
Bohaterowie
Tessa nie ma w życiu łatwo. Jej rodzinie daleko do ideału. Ciągłe kłótnie rodziców odbijają się na dzieciach. Tessa jest ofiarą w szkole, a jej brat porzucił studia i nadużywa alkoholu. Główna bohaterka to postać, którą można polubić bądź znienawidzić. Niestety na mnie nie wywarła pozytywnego wrażenia. Raczej nie jest postacią, która zapadłaby mi w pamięć na dłużej. Czasem jej zachowanie bywało schematyczne. Czasem wiało od niej nudą. Jednak podobała mi się jej metamorfoza. Z cichej i zastraszonej myszki z kompleksami była w stanie wziąć się w garść i rzucić ciętą ripostą. Bywały także momenty, że potrafiła mnie rozśmieszyć podczas słownej przepychanki z Colem.
Cole to chodzący ideał. Opiekuńczy, wspierający, pewny swoich uczuć młody chłopak. Jednak czy na pewno? Nikt z nas nie jest idealny i każdy popełnia błędy. Pod koniec książki autorka przedstawiła głównego bohatera w zupełnie innym świetle, gdzie obraz wspaniałego chłopaka niespodziewanie rozpada się. Co z tego wyniknie?
Trudne tematy
Książka porusza wiele ważnych kwestii, takich jak alkoholizm, zastraszanie i rodzina. Czasy szkolne mogą być najlepszymi latami, które jeszcze długo po ukończeniu szkoły wspominamy z uśmiechem na twarzy, ale może to być także najgorszy czas w naszym życiu. Zazwyczaj w literaturze młodzieżowej porusza się temat śmierci, choroby lub dobrej zabawy. Rzadko pisze się o zastraszaniu i znęcaniu psychicznym. Tessa nie ma łatwo. Najpierw Cole a potem Nicole. Jakie jest najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji? Skryć się pod połami kaptura i czekać, aż piekło się skończy, bo przecież kiedyś musi się skończyć, prawda? Na szczęście Tessa znajduje w sobie siłę i stawia czoło oprawcom. Ta historia pokazuje to co ukrywają przed światem takie osoby – ich uczucia, ich ból i strach. Niestety autorka potraktowała po macoszemu wątek nadużywania alkoholu wśród młodych ludzi. A szkoda, bo to temat, który nadałby książce głębi.
Słodko aż do bólu
Historia opiera się na znanym schemacie, od nienawiści do miłości. Mimo wątków pobocznych, to romans wiedzie prym w tej powieści. Romans w książce ocieka lukrem, jest wręcz idealny i zbyt sielankowy. Miłość, miłość i jeszcze raz miłość. Niestety dla mnie było tego trochę za dużo.
Podsumowanie
Czytając Bad Boy's Girl czuć, że to dzieło debiutantki, gdyż styl autorki jest bardzo prosty lecz lekki. To historia, która oprócz romansu skupia się także na przyjaźni i problemach, z jakimi muszą mierzyć się młodzi ludzie. Odrzucenie. Zastraszanie. Kompleksy. Fałszywi ludzie. Kwestią, która rzutuje na ocenę tej książki jest zakończenie, które wydało mi się naciągane i oderwane od rzeczywistości. A do tego imię głównej bohaterki? Czy naprawdę autorka nie miała innego pomysłu na imię? Czyżby aż tak bardzo wzorowała się na Tessie Young z „After”?
http://www.mowmikate.pl/2018/05/nie-wychylaj-sie-blair-holden-bad-boys.html
Taktyka Tessy na przetrwanie ostatniego roku w liceum przedstawia się następująco: nie wychylać się i przetrwać. Kiedy jej była najlepsza przyjaciółka, a aktualnie jedna z osób, które z godną podziwu wytrwałością starają się uprzykrzyć jej życie, zaczyna umawiać się z Jasonem – wielką miłością Tessie, dziewczyna wie, że nawet najmniejsze ostatnie szczątki przyjaźni pomiędzy dziewczynami są już przeszłością. Jednak nie jest to jej jedyny problem: wkrótce do miasta powraca Cole Stone - prześladowca Tessy sprzed kilku lat, którego przybycie wywróci jej życie do góry nogami. Jednak zupełnie nie w taki sposób, w jaki Tessa się spodziewa…
Moją relację z Bad Boy’s Girl można by opisać krótko – od miłości do nienawiści, z nieba do piekła, od zachwytu do… bolesnego rozczarowania. Gdybym miała przedstawić swoje zadowolenie z lektury na wykresie, linia trzymałaby się na wysokim poziomie gdzieś do połowy, a potem w zastraszającym tempie zmierzałaby ku dołowi, aby zakończyć swój lot niezapomnianym upadkiem. Ale zacznijmy od początku…
Muszę podkreślić, że kilka lat temu miałam fioła na punkcie fanfiction i różnego rodzaju opowiadań pisanych przez anonimowych ludzi w bardziej lub mniej podejrzanych zakątkach Internetu. Można więc powiedzieć, że orientuję się, jaką specyfiką charakteryzują się historie umieszczane na portalach typu Wattpad, skąd pochodzi właśnie książka Blair Holden, o której dziś piszę. Mówiąc oględnie, większość z nich nie jest zbyt ambitna i dziś nie byłabym już w stanie czerpać z czytania ich takiej przyjemności jak wtedy, gdy byłam młodsza. Jednak początkowo Bad Boy’s Girl nie pasowała mi do tego schematu – nie była jednym z tych prostych, błahych, momentami żenujących opowiadań, jakie spodziewałam się ujrzeć. Co więcej, była szalenie wciągająca! Ani się nie obejrzałam, a jedna setka stron za drugą była już za mną, a ja czytałam z zapartym tchem i chciałam więcej i więcej…
Niestety nie trwało to długo. Mniej więcej w połowie książki, kilka elementów na raz zaczęło mi działać na nerwy – po pierwsze, Tessa miała momenty, w których zaczynała obwiniać się o całe zło wszechświata, jęczeć i użalać się nad sobą, generalnie będąc godną politowania bohaterką. Co więcej, zachowanie innych postaci (na przykład wspomnianego już Jasona, obiektu uwielbienia Tessy) było dla mnie totalnie irracjonalne – chłopak przed długi czas odgrywał rolę pachołka swojej dziewczyny Nicole, nie odważając się kiwnąć palcem na jej okrutne zachowanie w stosunku do Tessy, która, jakby nie patrzeć, była także jego przyjaciółką, w pewnym momencie, z powodu, który pozostanie chyba największą tajemnicą ludzkości, zapałał do Tessy nagłym uczuciem, posyłając w niepamięć wszystkie przypadki swojego żałosnego tchórzostwa i unikania konfrontacji z Nicole. Ponadto, byłam ogromnie zawiedziona tym, w jakim kierunku podążyła kreacja postaci Tessy. Początkowo bohaterka ta jest nam przedstawiona jako zmagająca się z otyłością, nieśmiała nastolatka, która mistrzowsko opanowała sztukę wtapiania się w tło i niewyróżniania się. Początkowo byłam naprawdę zadowolona, ponieważ myślałam, że udało mi się odnaleźć nieoczywistą i nieidealną bohaterkę, których przecież jest tak mało. Okazało się, że moja radość była przedwczesna, ponieważ Tessa nagle okazała się być obiektem westchnień nie jednej, ale kilku osób! Jej postać zaczęła być opisywana w samych superlatywach, jako piękna, atrakcyjna i tym podobne, co autentycznie gryzło mi się z opisami, które dostajemy na początku książki…
Do tej całej litanii zarzutów mam jeszcze niestety coś do dodania: pewne tematy, jakie porusza autorka, zostały potraktowane z ogromnym brakiem dbałości. Miałam wrażenie, że kiedy tylko wprowadzała ona jakiś bardziej ambitny wątek, który prawdopodobnie wpłynąłby pozytywnie na książkę, gdyby tylko został dobrze wykonany, unikała jego rozwinięcia i szybko zamykała go w najprostszy możliwy sposób. Przykładowo, brat głównej bohaterki od dwóch lat zmagał się z poważną depresją, wskutek czego praktycznie nie wychodził ze swojego pokoju, stale natomiast towarzyszyła mu butelka z alkoholem. Okazuje się, że kiedy Tessa nagle postanawia porozmawiać ze swoim bratem (jakoś ciężko mi uwierzyć, że przez okres dwóch lat, żadne z rodziców nie próbowało zrobić czegokolwiek z chorobą syna), od razu udaje jej się cudownie magicznym sposobem wpłynąć na jego nastawienie do życia i już kolejnego dnia widać znaczącą poprawę w jego samopoczuciu. Poważnie, z Tessy musi być niewiarygodnie dobry terapeuta, skoro w mgnieniu oka potrafi zaradzić trwającemu od dłuższego czasu problemowi… Jak widzicie, autorka sama nie potrafiła zgrabnie i mądrze wybrnąć z wątków wymagających nieco większej rozwagi i przemyślenia.
Skutkiem unikania przez autorkę poważniejszych tematów w książce było to, że praktycznie przez cały czas jesteśmy świadkami rozwijającej się relacji Tessa-Cole. I może początkowo faktycznie było to ciekawe i fascynujące, jednak szybko stało się nużące i trudne do zniesienia. To tak, jakbyście mieli przez długi czas siedzieć w jednym pokoju ze stale całującą się parą – na początku może jest to nawet słodkie i urocze, ale z biegiem czasu macie już ochotę albo odlepić tych dwoje od siebie, albo zwyczajnie wyjść. Takie kurczowe trzymanie się tylko tego jednego wątku miłosnego bardzo ograniczyło potencjał tej historii. Jestem pewna, że dałoby się wyciągnąć z niej dużo, dużo więcej.
W zasadzie jedynym bohaterem, do którego w trakcie lektury pałałam jaką taką sympatią, był Cole – chłopak, który w przeszłości popełnił pewne błędy i do wielu rzeczy zabrał się nie tak, jak należy, ale ostatecznie naprawdę starał się zmienić i naprawić własne błędy. Miał też w sobie coś zadziornego, co nadawało charakter całej powieści. Okazuje się jednak, że nawet ten jeden jedyny pozytywny element powieści na końcu został zmarnowany. Otóż na ostatnich kilkudziesięciu stronach następuje zmiana perspektywy i śledzimy wydarzenia właśnie oczami Cole’a, który wspomina swoją przeszłość, powrót do miasta i stopniowe zdobywanie zaufania Tessy. Naprawdę żałuję, że tak się stało, ale Cole pod sam koniec książki wydał mi się prawdziwym prostakiem i w ogóle ubyło mu całego tego uroku, który zauważałam wcześniej. Wciąż zadawałam sobie pytanie, gdzie podział się ten zabawny, troskliwy i uparty bohater, ale widocznie bardzo pomyliłam się z wcześniejszą oceną.
Bad Boy’s Girl to książka, która pomimo ogromnego potencjału i obiecującego początku okazała się bolesnym rozczarowaniem. Chciałabym mieć w pamięci tylko pierwsze 200 stron, które mnie zachwyciło i nastroiło pozytywnie na dalszą lekturę, i zapomnieć o tym, co działo się po nich, ale cóż – obie te części są nierozłącznym elementem powieści Blair Holden. Niestety nie mogę polecić tej książki, choć bardzo bym chciała. Takiej dawki irytacji i sfrustrowania nie otrzymałam od żadnej powieści od bardzo dawna.
booksofsouls.blogspot.com
Czasem trudno zauważyć prawdziwe motywy czyjegoś postępowania oraz rzeczywistą twarz człowieka pod maską, którą przybrał. Pomiędzy żartem, a kpiną przebiega bardzo cienka granica i bywa często tak, że zostaje ona przekroczona, ale zauważają to jedynie dwie osoby – ten kto zostaje wyśmiany i ten kto szydzi. Ale niekiedy jednym i drugim należy się druga szansa …
Cole nie kojarzy się Tessie z niczym pozytywnym, lata mniej lub bardziej wyszukanych kawałów, niezbyt śmiesznych dla niej, pozostawiły głęboki ślad nie tylko w pamięci dziewczyny. Ale niedługo wszystko to zostanie zamknięte i koszmar lat szkolnych dobiegnie końca. Ona wie doskonale jak unikać bycia na pierwszym planie, przez lat stała się prawdziwą mistrzynią w wtapianiu się w szkolne tło. Niestety nie tylko ten chłopak zakłócał jej spokój, Nicole z jeszcze większym zapałem lub raczej zawziętością uderza w Tessę i wie gdzie celować by najbardziej zabolało. Jednak ta ostatnia jakoś stara się przetrwać w szkolnej dżungli, jeszcze tylko ostatnia klasa liceum i będzie można zapomnieć o tym co tak doskwiera. Los albo jak to chce – fatum ma inne plany, wraca Cole, była przyjaciółka nie zamierza odpuścić prawie na mecie wspólnej edukacji, co jeszcze szykuje się? Z jednym wrogiem na raz można dać sobie radę, lecz z dwoma sprawa nie jest już taka prosta, nawet jeśli jest się mistrzynią w unikaniu kłopotów. A może szykuje się wielka niespodzianka? Tessa nie wierzy w cuda i przygotowuje się na niewybredne żarty oraz kolejną porcję upokorzeń … Czy Cole rzeczywiście jest taki zły jak ona go pamięta? Nadeszły niezwykłe chwile dla kilku osób, do tego grona zalicza się Tessa O`Connell, już ktoś się o to postara i wcale nie będzie tak jak sobie to wyobrażacie. Każdemu w końcu należy się coś od życia, tylko czasem trzeba wyjść naprzeciw wyzwaniu, zwłaszcza gdy ma ono obłędnie błękitne oczy!
Od jakiegoś czasu nie zaliczam się do grona wiekowego New i Young Adult, ale niektóre książki z tego nurtu trafiają w gusta i starszej grupy wiekowej. Tak właśnie jest „Bad Boy`s Girl” historią wywołującą uśmiech na twarzy, lecz i skłaniającą do zastanowienia nad pewnymi poruszanymi problemami. Autorka w dowcipny sposób prowadzi fabułę, tak, że czytamy kolejne strony prawie w mgnieniu oka. Jednak pod tą warstwą lekkości i humoru skrywa się ból i smutek, jedno z drugim zamaskowane jest ogromną dawką żartobliwości i dystansu głównej bohaterki do siebie. Taka atmosfera oraz znakomicie wykreowane postacie pozwalają na cieszenie się opowieścią o młodych ludziach i ich perypetiach. Schemat dziewczyny z dobrego domu i „złego chłopca” o złotym sercu został nieco przełamany, ale w jaki sposób – to już powinno zostać odkryte, przez każdego czytającego, osobiście. Pomiędzy beztroską i pierwszymi poważnymi wyborami jest miejsce na spostrzeżenia związane z tym co powinno być ważne w rodzinnym życiu oraz jak łatwo zamaskować problemy przed dorosłymi. W świecie gdzie największym kłopotem wydaje się pryszcz lub kłótnia z przyjaciółką jest i ciemniejsza strona, to ona od czasu do czasu pokazuje swą twarz, czym sprawia, że lżejsze tony nie dominują i nie upraszczają całości. „Bad Boy`s Girl” jest książką gdzie znajdziemy komizm, będziemy obserwować dojrzewanie oraz stawianie czoła temu co omijano do tej pory szerokim łukiem. Niekiedy słodycz wcale nie jest przelukrowanym smakiem i ma w sobie niespodziewanie tony, które sprawiają, że zamiast nierzeczywistej bajkowej rzeczywistości czytelnicy otrzymują dobrze napisaną powieść.
Nastoletnia Tessa ma jeden cel- przetrwać ostatni rok liceum. Aby tego dokonać wymyśliła plan: trzymać głowę nisko, nie rzucać się w oczy i nie wchodzić nikomu w drogę- zwłaszcza Nicole, czyli byłej przyjaciółce i królowej wredoty.
Niestety, po kilku latach nieobecności do miasta wraca Cole Stone, czyli chłopak, który uprzykrzał Tessie życie i niejednokrotnie wysyłał ją na ostry dyżur. Chłopak, którego dziewczyna miała nadzieję więcej nie zobaczyć.
Ja wiedziałam. Ja to po prostu wiedziałam, że ta książka tak bardzo mi się spodoba, że po jej skończeniu będę bardzo tęsknić za głównymi bohaterami. Ale nie wyprzedzając faktów.
Tessa, czyli główna bohaterka jest dziewczyną o bardzo niskiej samoocenie, co jest spowodowane latami prześladowań. Mimo złej przeszłości, jest to naprawdę silna nastolatka, która swoimi ciętymi ripostami potrafi naprawdę człowieka zagiąć. W tym bardzo przypomina mi Emily, czyli główną bohaterkę książek Lato koloru wiśni oraz Zima koloru turkusu.
Cole Stone, o którym wspomniałam wyżej jest... prawdziwym dupkiem. I to tak z krwi i kości. Chociaż powiem szczerze, że jak już się pojawił i przyzwyczaiłam się do jego obecności, zauważyłam, że nie jest aż tak irytujący, jak był na początku. Doszło nawet do tego, że ten bohater naprawdę zyskał moją sympatię.
Jeśli chodzi o nieszczęsną Nicole, to nie chcę o niej tutaj pisać. Przeklinać nie chcę, bo to nieładnie,a wiem że gdybym za bardzo się rozkręciła, to poleciałoby kilka wulgaryzmów.
Fabuła bardzo trafiła w mój gust i choć trójkąt miłosny (lub nawet czworokąt, jak ktoś by się uparł) jest już czymś co pojawia się w każdej młodzieżówce, to jednak wątek ten szalenie mi się spodobał w Bad Boy's Girl. Autorka ma lekkie pióro i dzięki temu książkę się nie czyta, a pożera w całości. Dzięki wielu zabawnym momentom nie raz płakałam ze śmiechu i tak teraz sobie myślę, że niektóre cytaty sobie chyba gdzieś zapiszę i będę nimi wszystkich zamęczać. Czy to już obsesja?
Po skończeniu tej pozycji przez blisko 10 minut zbierałam szczękę z podłogi. Co to za zakończenie?! Dzięki Bogu, że to pierwsza część a nie jedna książka, bo przysięgam, że załamałabym się. Teraz z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, bo bardzo polubiłam tych bohaterów i tą historię.
Podsumowując: jest to naprawdę lekka i przyjemna lektura dla tych, którzy potrzebują oderwać się od świata rzeczywistego na kilka godzin. Ostatnie sto stron czytałam bez przerwy i chyba co chwilę zapominałam jak się oddycha.
Według mnie, jedynym minusem tej książki jest to, że się kończy.
Tessa nie ma łatwego życia. Jej rodzice ciągle się sprzeczają, a brat po zawodzie miłosnym popadł w alkoholizm. Dziewczyna została sama ze swoimi problemami, z którymi musiała się mierzyć. Była prześladowana przez wiele lat, co odcisnęło na niej swoje piętno - dziewczyna miała niskie poczucie własnej wartości, straciła pewność siebie, co sprawiło, że nie reagowała na zaczepki swoich prześladowców. Jednym z nich jest Nicola, jej była przyjaciółka, która zaczęła chodzić z chłopakiem, w którym od lat Tessa się podkochuje. Dziewczyna ostatni rok postanawia przejść niezauważona przez innych i przetrwać dręczenie przez Nicole i jej psiapsiółek,
Jednak nie jest jej to dane, bo dowiaduje się, że do miasta powraca Cole Stone - diabeł w ludzkiej skórze, który wiele lat jej dokuczał, robił głupie żarty i poniżał przed innymi. Tessa postanawia go olewać, ale chłopak ma inne plany. Chce udowodnić dziewczynie, że się zmienił i krok, po kroku zburzyć mur, którym ona się otoczyła. Czy Cole odbuduje utracone zaufanie?
"Bad Boy's Girl" z pewnością nie wprowadza niczego świeżego do tego typu literatury, ale jako lekka i przyjemna lektura sprawdza się w sam raz. Autorka stopniowo buduje fabułę. Postacie są dobrze wykreowane, każda z nich ma swoje wady i zalety, nie od razu dowiadujemy się o nich wszystkiego. Widać, że autorka zadbała, o każdy najmniejszy szczegół, ale niekiedy miałam wrażenie, że książka się ciągnie. Moim zdaniem można by usunąć parę wątków. Bardzo podobało mi się to, że Blair Holden postanowiła stopniowo rozwijać relację pomiędzy Tessą i Cole'm. Wypadło to bardzo naturalnie, a ich wspólne przekomarzanki i to jak chłopak stopniowo zaskarbiał zaufanie Tessy, czytało mi się świetnie. Nie raz się uśmiałam, bo niektóre dialogi były zabawne. Historia jest może nieco cukierkowa, bo miałam wrażenie, że Cole jest zbyt idealny, ale aż tak mi to nie przeszkadzało. Autorka stworzyła ciepłą i uroczą powieść, którą czyta się szybko. Fabuła w książce nie skupia się tylko na wątku romansowym, bo Blar Holden porusza również takie tematy jak przyjażń, prześladowanie w szkole, relacje rodzinne czy zwyczajnie dorastanie.
Samotność i uczucie odrzucenia prze bliskie nam osoby. Najbardziej spodobała mi się zmiana jaką stopniowo przechodziła główna bohaterka. Jak z nieśmiałej dziewczyny, stawała się dorosłą, młodą kobietą, która zyskała na pewności siebie.
Jeśli lubisz lekkie i nieskomplikowane młodzieżówki to ta książka będzie w sam raz dla Ciebie.
" Nienawidziłam cię. Teraz cię kocham. "
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki, która narobiła jakiegoś tam szumu w sferze czytelników i szczerze przyznam, że bardzo chciałam się dowiedzieć na czym polega cały jej fenomen. Teraz jest duża moda na książki z szarymi myszkami i niegrzecznymi chłopakami, chociaż kiedy tak teraz o tym myślę, to moda na takie książki jest już od jakiegoś czasu. Niestety takich książek jest wiele i zdarza się, że zaczynają być do siebie za bardzo podobne i mam wrażenie jakbym czytała jedną książkę z jedną fabułą, ale napisaną przez kilku innych autorów. Niestety z książka Blair Holden mam podobne wrażenie, ale może od początku.
" Ze wszystkich ludzi akurat ty, siostrzyczko, powinnaś wiedzieć, jak cienka jest granica między miłością a nienawiścią. "
Główną bohaterką jest Tessa i myślę, że długo nie muszę jej przedstawiać bo na pewno spotkaliście już taką bohaterkę nie jeden raz. Otóż Tessa to osoba, która waży trochę więcej i przez to staję się szarą myszką, outsiderką i cichą, zamkniętą w sobie dziewczyną, która woli zniknąć pod wielką bluzą z kapturem niż stawić czoło swoim prześladowcom. Żeby nie było tak nudno to Tessa ma swój obiekt westchnień, który jak się okazuję spotyka się z jej byłą najlepszą przyjaciółką, musicie przyznać, że akcja zaczyna się rozkręcać, ale to jeszcze nie koniec. Otóż Tessa ma swojego prywatnego prześladowcę, który od kilkunastu lat sprawia, że jej życie jest okropne. Ów prześladowca ma na imię Cole i jest przyrodnim bratem obiektu westchnień Tessy. I nagle nastaję dzień kiedy Cole wyjeżdża do szkoły wojskowej, a Tessa może zacząć żyć bezpieczniej i bez jednego prześladowcy mniej. Podczas jego nieobecności Tessa pierwszy raz bierze swoje życie w swoje ręce i zaczyna od zrzucenia kilku kilogramów i pokazaniu prawdziwej siebie, jednak jej chwila nie trwa wiecznie, gdyż dowiaduję się że Cole postanawia wrócić do dawnego Liceum na ostatni rok nauki.
Może zacznę od postaci Tessy, bo nie jest to za bardzo skomplikowana bohaterka, można ją polubić albo znienawidzić i nie ma nic pomiędzy. Niestety ja nie zaprzyjaźniłam się z tą dziewczyną, a wręcz doprowadzała mnie momentami do szału. Tessa jest córką burmistrza miasta, więc wydawać by się mogło, że jej rodzina powinna być taka jak w tych wszystkich filmach, czyli jedna wielka kochająca się rodzina, niestety tak nie jest, rodzice Tessy cały czas się kłócą przez co nie mają nawet czasu na zajęcie się swoimi dziećmi i zapytaniem czy u nich wszystko w porządku. Bo u nich nic nie jest w porządku. Tessa jest ofiarą w szkole, a jej brat Travis nie wytrzymuje bez alkoholu ani jednego dnia, a kiedy nie pije to zazwyczaj leczy kaca by potem znów zacząć pić. I tak oto prezentuje się idealna rodzinka. Wracając do Tessy, to jest to bardzo schematyczna i nudna bohaterka, jej tok myślenia i słowa są tak banalne, że nawet nie miałam ochoty się śmiać kiedy powiedziała coś naprawdę dobrego i śmiesznego. Autorka próbowała dodać jej cięty język i wyszukane teksty, żeby rozbawić czytelnika, ale w tym wypadku to nie wychodziło, a czasami było jeszcze gorzej. Co do kolejnej głównej postaci, którą jest Cole to nie jest inaczej. Cole to postać, która jest bardzo, ale to bardzo irytująca. Uwierzcie mi, że ja naprawdę lubię postacie mężczyzn, którzy są inni od reszty tzw. „Bad Boy’s”, ale w przypadku Cole’a to się nie sprawdza. W ogóle to nie wiem dlaczego on jest nazywany tym niegrzecznym chłopcem bo jedyne co ja dostrzegam to zakochanego chłopaka, który staję się pewnego rodzaju „kapciem” i jedyne co robi to goni za Tessą. Goni za Tessą i mówi irytujące teksty, które całkowicie do mnie nie przemawiają. Jak więc widzicie nie za bardzo polubiłam się z głównymi bohaterami tej książki, ale nie skreślam całkowicie tej pozycji, gdyż w książce pojawia się pewien związek a nawet dwa, które naprawdę są dobrze skonstruowane i byłabym zachwycona, gdyby autorka zechciała napisać kolejne części właśnie o tych parach a nie o Tessie i Cole'u.
" Panuje idealna cisza jak w romantycznych powieściach będących moją słabością. To ten rodzaj milczenia, który trwa, dopóki bohater nie pocałuje bohaterki i wszystko nie buchnie magią. "
Od razu wam powiem, że nie wymagałam dużo od tej powieści i nie tylko jest to spowodowane tym, że wiedziałam, że jest to opowiadanie z Wattpada, ale również przez to, że w świecie nastolatków jest na nią teraz taki wielki szał. Nie zrozumcie mnie źle, bo uwielbiam czytać książki młodzieżowe, co można zauważyć po książkach jakie recenzuje, jednak zauważam już różnice pomiędzy książkami dla tej młodszej części młodzieży i tej starszej i ta ewidentnie plasuje się w tej pierwszej kategorii. Jest to książka na jeden wieczór, na lekkie odmóżdżenie, ale jeżeli ktoś wymaga od książki chociaż trochę więcej to może się rozczarować tą pozycją i irytować przy jej czytaniu. Moje pierwsze spotkanie z twórczością Blair Holden nie należy do udanych, jednak będę czekać na kolejne jej książki, aby przekonać się czy coś się polepszyło, gdyż wiem, że pisanie na Wattapdzie to sporo pracy i aby Twoje opowiadanie się wybiło spomiędzy miliona innych wymaga wiele zaangażowania i talentu, i wierze że autorka ten talent posiada, ale „Bad Boy’s Girl” to jej pierwsza książka i nie skreślam jej przez pierwsze kroki, zobaczymy jak będzie dalej.
Tessie, Nicole, Jay, Cole - to czwórka nastolatków wokół których rozgrywa się akcja książki. Tessie to dziewczyna, która była prześladowana w szkole ze względu na swoją nadwagę. Jej głównym gnębicielem był Cole, przyrodni brat Jaya - chłopaka, w którym kochała się Tess. A Nicole? To była przyjaciółka głównej bohaterki, która stała się dziewczyną Jay'a. Pokręcone? Myślę, że nie. Tak przecież wygląda życie typowych nastolatków. Jest w nim pełno niepowodzeń, niezrealizowanych planów czy niespodziewanych obrotów akcji.
Wątek całej powieści rozgrywa się wokół Tessie i Cole'a. Pewnego dnia bohater niespodziewanie wraca ze szkoły wojskowej i poświęca nadmiar uwagi dziewczynie, której kiedyś dokuczał. Bohaterka z jednej strony chce zaufać odmienionemu znajomemu, ale z drugiej martwi się, że chłopak przygotowuje kolejny czyn, który ją ośmieszy.
Autorka w swojej książce porusza bardzo ważne problemy, które mają miejsce w życiu nastolatków. Wśród bohaterów pojawiają się pierwsze miłości - te piękne, ale również zauroczenia, które łamią serce. Występują również nieporozumienia na linii rodzic-dziecko, które wywołują złość połączoną z troską o drugą osobę. Według mnie najważniejszym wątkiem, który miał uświadomić młodemu czytelnikowi problem, była kwestia nadwagi. To właśnie wśród nastolatków panuje dziwna moda, która ma na celu odrzucanie grubszych ludzi. Nikt nigdy nie zastanawia się, dlaczego dana osoba tak wygląda. Może jest chora, uwarunkowane jest to genetycznie, albo ma inne problemy i swoje zmartwienia zwalcza za pomocą słodyczy? Najczęściej osoby te, gnębione są przez laleczki pochodzące z bogatych rodzin, które widzą tylko majątek i uważają, że są najpiękniejsze. A co z charakterem? Czy to właśnie nie chodzi o to, abyśmy zwracali uwagę na postępowanie ludzi? Może za ukrytymi wałeczkami na brzuchu, kryje się osoba o pięknym charakterze i nienagannym sposobie postępowania?
Ta młodzieżówka wyróżnia się wśród większości. Słodycz przemawia tutaj od początku akcji i kreuje historię. Nie bójcie się - jednorożce zostały w swojej krainie, a Autorka przedstawiła realny świat. Bardzo podobało mi się nazewnictwo poszczególnych rozdziałów i nawiązanie do nich podczas opisywanych wydarzeń. Zabieg, który został zastosowany na końcu, był świetnym pomysłem - akcja została przedstawiona z punktu widzenia Cole. Jak na faceta przystało, było krótko, zwięźle i na temat.
"Bad Boy's Girl", to bardzo przyjemna młodzieżówka, która uświadamia czytelnikowi problemy nastolatków oraz pokazuje jak ludzie zachowują się w danych sytuacjach. Książka również bawi - uwierzcie mi, że niektóre dialogi wywołują lawinę śmiechu.
Młodzieżówka. Ale to nic. Mi odpowiada.
Histroia zamknętejw sobie Tess, którą najblizsza przyjaciółka wyrolowała, dreczy ja całym dniami w szkole a na dokładkę wraca w nowym roku szkolnym z Jayem - jej miłoscią od zawsze.
Kiedys Tess była grybaska, na szczescie w wakacje schudła aby troche sie lepiej poczuc i az tak sie nie rzucać w oczy swojej szkolnej "ulubienicy". Ale pierwszy dzień w po wakacjach w szkole ja powala na kolana.
A jakby było mało to wraca Cole - jej utrapienie z dzieciństwa, który cały czas sobie ja upatzrył i jej dokuczał. Nie wie tylko, że w tess zaszła pewna zmiana, jest odważniejsza i nie boi sie stawic mu czoła.
A nie wszystko jest tak oczywiste jak byc powinno i jak jest widoczne gołym okiem.
Czy dręczyciel z dzieciństwa w kocu odpusci Tess? Czynie wystarczajaco duzo wycierpiała? Czy za dokuczaniem dziewczynie cos sie kryje?
Oj, powrót Cole'a wywróci życie wszystkich do góry nogami i to mocno.
Mawiają, że od nienawisci do miłosci krótka droga i pełna wybojów.
Polecambo mozna sie fajnie rozwerwać i zrelaksować ;)
Tessa nie była oszczędzana przez rówieśników ze szkoły, a było to spowodowane jej nadwagą. Ciągłe dokuczanie, a czasem nawet przemoc... Nic dziwnego, że teraz ma tylko jeden cel - przetrwać ostatnią klasę szkoły średniej. Zaczyna stosować kilka trików, które mogą jej w tym pomóc - trzymanie głowy nisko, nie rzucanie się w oczu i nie wchodzenie w drogę innym. Największą prześladowczynią dziewczyny jest jej była przyjaciółka - Nicole, która jest obecnie dziewczyną boskiego Jasona.
Niestety nie wszystko idzie po myśli Tessy, do miasta, po kilkuletnim pobycie w szkole wojskowej, wraca Cole Stone. Chłopak od czasów przedszkola uprzykrzał bohaterce życie. Jest facetem odpowiedzialnym za większość jej upokorzeń... Tessa miała nadzieję nigdy więcej go nie zobaczyć.
Byłam bardzo ciekawa tej lektury, słyszałam o niej sporo różnych opinii. I w końcu trafiła i w moje łapki ;) Pierwsze spostrzeżenia? Pisana bardzo fajnym, młodzieżowym, luźnym językiem, dzięki czemu czytało się ją całkiem fajnie. Dodatkowym plusem były zabawne i sarkastyczne postaci, które polubiłam... Niestety z kolejnymi stronami robiło się już gorzej. Zaczęłam się nudzić. Ciężko było mi brnąć dalej, bo jak dla mnie, to jest to bardzo przesadzona i nieco nudnawa historia. W końcu też i bohaterka stała się irytująca. Żeby jednak nie było, że tylko narzekam! Bohaterzy są ciekawi, a ich emocje zostały bardzo fajnie przedstawione. A dodatkowo czasami można się pośmiać! :)
http://pospolitaola.blogspot.com/2018/05/recenzja-ksiazek-z-cyklu-bad-boys-girl.html
Tessa o’Connell za chwilę zacznie pierwszy rok studiów. Zakochana po uszy, a nawet jeszcze bardziej, ma nadzieję, że w college’u rozwinie...
Tessa O’Connell to dziewczyna o wielkiej sile ducha, zdolna przetrwać w każdych warunkach. Teraz ma zamiar skorzystać z szansy, którą...
Przeczytane:2019-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019, 26 książek 2019, 12 książek 2019, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Tessa nie ma łatwego życia, zwłaszcza w ostatniej klasie liceum. Jej najlepsza przyjaciółka stała się największym wrogiem i nieustannie niszczy jej życie i reputację. Była przyjaciółka, by dobić dziewczyna, zaczyna umawiać się z Jasonem, jej obiektem westchnień. Wisienką na torcie okazuje się wiadomość, że na ten ostatni rok ma powrócić osoba, która od małego niszczyła dziewczynie życie. Czy może być jeszcze gorzej? Co czeka Tessę w tym ostatnim roku?
Przez pewien czas bałam się sięgnąć po tę powieść. Jak widziałam podpis "fenomen Wattpada" to tak jakoś automatycznie mnie zrażało. Kiedyś sama korzystałam z tej aplikacji i wiem na co czasami trafiałam. Jednak tak nadszedł ten nowy rok i postanowiłam dać szansę. Czytałam i słuchałam naprawdę wiele pozytywnych recenzji, to zaryzykowałam.
Historia jak da się zauważyć, powiela wiele znanych i oklepanych schematów. Jednak mimo to, nie odebrało mi to przyjemności z czytania powieści. Jasne, zauważyłam, że mamy zazdrosną byłą, przyjaciółkę, która stała się największym wrogiem, cicha myszka i bad boy i jeszcze wiele innych powielań, ale to i tak czytało się bardzo przyjemnie. Musze jednak przyznać, że niektóre momenty były nużące, przez co dłużyła mi się powieść.
Bohaterowie zostali całkiem nieźle wykreowani. Autorka wielokrotnie mnie zaskakiwała. Tessa to dziewczyna, która przez większość książki bardzo mnie przypominała. Przy tej powieści wzięło mnie na wspomnienia moich początków związku, jak to wszystko wyglądało. Dlatego mnie na to wzięło, ponieważ Tassa miała dokładnie takie same przemyślenia jak ja. Bała się próbować, nie miała pewności siebie, wszystko milion razy analizowała i miała obawy przed próbowaniem przejmowania inicjatywy. Mówię Wam, normalnie moja książkowa odpowiedniczka. Pewnie, były decyzje, których kompletnie nie rozumiałam, no ale, nie można mieć wszystkiego. Cola za to został wykreowanych na chłopaka idealnego. Zawsze wiedział co powiedzieć, zrobić by przełamać lody i zdobyć kobiece serce. Na szczęście pod koniec zaczął popełniać błędy i stał się bardziej ludzki. Niekiedy miałam wrażenie jakby był przerysowany z innej książki, ale nawet nie potrafiłam określić z jakiej. Jest jeszcze Jason, ale szczerze Wam powiem, że nie podobał mi się od samego początku i jakbym mogła to nie raz by ode mnie dostał liścia za takie traktowanie.
Powieść czyta się szybko i z wielką przyjemnością, jednak zdarzały się momenty nużące i spowalniające akcje. Moim zdaniem, gdyby kilka momentów usunąć, stałaby się bardziej dynamiczna przez co szybciej by się ją jeszcze czytało. Ogólnie to powieść jest zabawna i urocza. Nie raz miałam momenty śmiania się w głos. Riposty Tessy rozbrajały mnie i nie mogłam się powstrzymać.
Jak dla mnie powieść jest naprawdę dobra. Nie sądziłam, że na Wattpadzie można znaleźć takie perełki. Jednak nie powiem, obawiam się kolejnych tomów, że będzie to trochę w stylu After, że będą się tylko kłócić i godzić. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, a tematy poruszone w kolejnych częściach będą łamały i sklejały serce wielokrotnie! Ja, jak najbardziej polecam!