Karmelowa jesień

Ocena: 5.15 (13 głosów)
Kolejna niezwykła i ciepła powieść autorki bestsellerowego MAGICZNEGO LATA!

Życie Marianny było usłane różami. Jako jedynaczka mogła liczyć na wsparcie rodziny w każdym względzie. Zagraniczne studia, beztroskie plany na przyszłość, realizacja marzeń – to wszystko w zasięgu ręki. Wszystko zmienia się po tragicznej śmierci rodziców. Kiedy w niedługim czasie umiera również ukochana babcia, Marianna przechodzi załamanie. Młoda, bogata, ale samotna i nieszczęśliwa nie potrafi poradzić sobie ze stratą najbliższych. Wkrótce odkrywa dokumenty, z których wynika, że jej ojciec regularnie przesyłał niejakiej Rosie Rosso pewną kwotę pieniędzy. Trop prowadzi do hiszpańskiej Sewilli, miasta, nad którym unosi się duch Krzysztofa Kolumba, ulice rozbrzmiewają flamenco, a dookoła czuć zapach aromatycznej paelli. Dziewczyna poznaje życie od strony, której wcześniej nie znała…

Informacje dodatkowe o Karmelowa jesień:

Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2016-10-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788365223661
Liczba stron: 492

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Karmelowa jesień

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Karmelowa jesień - opinie o książce

Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2017-03-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,
Marianna, która niedawno straciła rodzinę: rodziców i babcię, czuje się samotna i zrozpaczona, chce by było jak dawniej, bezpiecznie. Jej szczęśliwy świat rozpadł się na kawałki. Pewnego dnia w dokumentach zmarłych rodziców znajduje wyciągi bankowe- a na nich dowód przelewów do pewnej kobiety o imieniu Rosa, do Hiszpanii. Marianna podejmuje decyzję pod wpływem chwili i jedzie do Sewilli, aby odkryć kim jest ta kobieta i co ją łączy z jej rodziną. ,,Marianno, to nie jest twoje życie. To są twoje wspomnienia, część życia. Cegły, z których jest ono zbudowane." Ta powieść obyczajowa, wbrew pozorom, dostarczyła mi pewnych niespodzianek. Wątek Rosy nie jest oczywisty; pojawiają się zarówno smutne fragmenty (szczególnie z początku książki), jak i komiczne akcenty (rozmowy z koniem i ,,duchem"). Wątek romansowy nie jest rozwlekły. Fabułę urozmaica postać Piotra, profesora i maminsynka i jego nadopiekuńczej matki swatki- romantyczne perturbacje dotkną nie tylko Mariannę. ,,Jak mam ci wytłumaczyć? W Sewilli jesteś, to miasto Don Juana. Nawdychaj się powietrza, którym on oddychał, to może cię natchnie." Czytając o losach Marianny, ale też innych bohaterów, widzimy ważną rzecz: jesteśmy tu i teraz, nie w przeszłości. Bohaterka poznaje teraz prawdziwe życie, pełne trosk i problemów, uczy się nie oceniać szybko czyiś zachowań. Teraz uczy się po prostu żyć: planować, poznać własne uczucia i emocje. Wprawdzie pojawiły się tutaj małe mankamenty: zakończenie jak dla mnie było chaotyczne oraz niepotrzebnie otwarte oraz nie wszystkie decyzje bohaterów były zrozumiałe czy logiczne. ,,Karmelowa jesień" to dobra powieść obyczajowa o życiu: miłości, stracie, samotności, wyborach i podejmowanych decyzjach, przyjaźni i niesienia pomocy innym. Warta poznania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - czaroska
czaroska
Przeczytane:2017-01-12, Przeczytałam,
Chcę przeczytać:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2017-01-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
http://zatopionawslowach.blogspot.com/ Czasami zastanawiam się, jakby to było wcielić się w życie bohaterki prosto z dobrej książki. Z takiej naprawdę dobrej książki. Gdzie nie brakowałoby magicznej atmosfery, gdzie świat byłby tak skonstruowany, że człowiek pragnąłby z całych sił wpleść się w między słowa, wprost w książkę, zamknąć i już nigdy więcej nie wracać do realnego świata, tylko trwać i trwać w świecie wyimaginowanym przez autora. Trochę romantycznym, trochę prawdziwym poprzez codzienne ludzkie problemy, trochę nie z tego świata. Taka jest właśnie książka ,,Karmelowa jesień" pani Aleksandry Tyl. Magiczna. Czytam raz po raz i nie chcę przestać, a co dopiero gdyby tak można było zrobić pstryk i wpaść prosto w akcję rozgrywającą się w ciepłej Sewilli pośród karmelu i czworo uroczych babć, które swym tańcem, pomimo wieku, nadal zachwycają każdego. Bardzo mi się podobała, moje och i ach nie zna granic, a twórczość z książki na książkę Aleksandry Tyl jest naprawdę rewelacyjna. Zazdroszczę takiej wyobraźni, tak zbudować świat wśród wypieków, akcje w której bohaterka bierze udział, pomaga wokół siebie ludziom, pomimo bólu straty najbliższych osób, tak zaangażować się w życie obcych osób, nikt by lepiej tego nie wymyślił! Książka raz śmieszy, raz wywołuje nostalgię, bohaterowie wywołują ogromny uśmiech na twarzy, nie kiedy złość, ale jak to w życiu bywa, nie zawsze jest kolorowo, chociaż jak każdy chciałby żeby było zawsze miło i różowo. Podoba mi się to, że spotykamy bohaterów z ,,Magicznego lata" i ich dalsze losy, Alicję i ciocie Józefinę. I ta końcówka. Jak zawsze w dobrych powieściach pojawia się na końcu coś co wywołuje u mnie wielki krzyk rozpaczy, tym razem ,,dlaczego to się już skończyło", w ogóle tego nie mogę zrozumieć, jak można zostawić czytelnika w takim momencie niewiedzy. Krótko i na temat! Lubicie romanse? Klimaty Hiszpanii, a twórczości polskich autorek? To trzeba przeczytać! Polecam, polecam, polecam!
Link do opinii

Czy ten tytuł nie brzmi smakowicie? Jesień to raczej ta ponura pora roku, z deszczem i szarugą, jednak tutaj jest sympatyczniejsza. Jesień w książce Aleksandry Tyl panuje w sercu i umyśle, ale zewnętrznie to wspaniała pora roku. Po wspaniałym lecie, nie byłam pewna, czy uda mi się wczuć w tę historię. Tym bardziej, że bohaterowie się zmieniają, ci starzy odsuwają się, żeby zrobić miejsce nowym.  
Marianna do niedawna była bardzo szczęśliwą młodą kobietą. Tragiczna śmierć rodziców zachwiała podstawami jej życia, jednak dopiero śmierć babci sprawiła, że dziewczyna się załamała. Żeby nie dać się depresji, w którą popadła, postanawia odkryć tajemnicę przelewów, które ojciec przesyłał do nieznajomej w Hiszpanii. Marianna leci do Sewilli, żeby poznać prawdę, ale ta wyprawa zmieni całe jej życie. 
Bo poddała się. Tak było prościej. Poddanie się jest łatwiejsze niż walka. W przypadku rezygnacji nie trzeba podejmować już innych decyzji, nic się nie zadzieje kiedy odpuszczasz - pomyślała gorzko. 
Marianna, chcąc odkryć tajemnicę poznaje zupełnie inne życie. Wybory ludzi, których nie jest w stanie zrozumieć uświadamiają jej, jak mało wie o świecie. Zawsze chowana pod kloszem, bogata jedynaczka nie jest w stanie postawić sie na miejscu tych biednych, samotnych i skrzywdzonych. Choć stara się pomóc, robi wszystko, żeby prawda wyszła na jaw, to jest zszokowana decyzjami, które podejmują. Sewilla pozwala jej powoli poradzić sobie ze śmiercią najbliższych. Pomagają jej w tym "babcie", które okazują się bardzo sympatycznymi, starszymi paniami. Pomoc, którą ofiarują sobie wzajemnie, daje bardzo dużo pożytku obu stronom. W pewnym momencie pojawia się również On. Dziewczyna jest zauroczona, nie może poradzić sobie z uczuciami. Nie jest gotowa na miłość, nie wiadomo jak potoczy się ta znajomość. Ta książka jest niezwykle słoneczna, wypełniona rytmami flamenco, pachnąca paellą i karmelem. Przeniesienie się tam teraz może sprawić dodatkową porcję przyjemności. 
Bohaterzy z "Magicznego lata", których darzyłam uczuciami i kibicowałam w życiu, również się tu pojawią. Będzie Alicja, Dorota, Konrad i komisarz Grzelak, który nadal szuka sposobu na życie. Ten ostatni zawsze wprowadza odrobinę humoru i tym razem również go nie zabraknie. 
Lato pachniało beztroską i radością. Jesień jest bardziej nostalgiczna, porusza trudniejsze tematy, a jednak można się w niej zakochać tak samo jak w poprzedniej części.  Nowi bohaterowie, tacy bardziej hiszpańscy, z całą ich życiową filozofią i charyzmą, południowy świat, to wszystko sprawia, że poczułam się, jakbym razem z Marianną przechadzała się uliczkami Sewilli. 
Lato pachnie polską wsią, jesień hiszpańskim miastem, jaka będzie zima i lato? Autorka zdradziła, że będą cztery pory roku, a ja już nie mogę się doczekać dwóch kolejnych. Muszę Was namawiać na tę lekturę? 

Link do opinii

„Karmelowa jesień” jest kontynuacją „Magicznego lata”, które rozpoczęło czterotomowy cykl autorstwa Aleksandry Tyl.
Niniejsza powieść opowiada o losach znanych nam już z poprzedniej części bohaterek, tym razem jednak autorka skupiła się głównie na perypetiach Marianny Olech.
Dziewczyna po śmierci swojej ukochanej babci, a niewiele wcześniej także obojga rodziców, popada w totalną apatię. Jednakże porządkując dokumenty po zmarłym ojcu Marianna natrafia na ślad zagadkowych przelewów skierowanych do niejakiej Rosie Rosso mieszkającą w Sewilli. Marianna pod wpływem impulsu postanawia pojechać do Hiszpanii, by dowiedzieć się, kim jest tajemnicza Rosie i co łączyło ją z panem Olechem.

Wyjazd ten zaowocuje wieloma nietuzinkowymi przygodami i kolejną rewolucją w życiu naszej bohaterki, ale o szczegółach dowiedzcie się sami z kart „Karmelowej jesieni”.

Jeśli zaś chodzi o moje odczucia i refleksje po lekturze niniejszej powieści to w moich oczach jest ona bardzo barwną i plastyczną opowieścią o kobietach. Wykreowane przez autorkę bohaterki są bardzo różnorodne pod wieloma względami. Mam tutaj na myśli ich wiek, pochodzenie, doświadczenia życiowe, czy temperament.

„Karmelowa jesień” opowiada nie tylko o rozpaczy i samotności po stracie najbliższych. Autorka ukazała w niej również, że nigdy nie jest za późno na to, aby spełniać marzenia i wiek nie ma tutaj absolutnie nic do rzeczy. Liczy się tylko samozaparcie i chęć do działania oraz pomocna dłoń osób, które nas otaczają.

W powieści nie brakuje również wątków miłosnych i humorystycznych. Aleksandra Tyl chociaż porusza w swojej książce sporo poważnych tematów, takich jak np. skomplikowane relacje rodzinne, nie stroni też od zabawnych sytuacji i postaci, które potraktować należy z przymrużeniem oka.

„Karmelowa jesień” to słodko-gorzka opowieść o ludziach i życiu, które pisze bardzo zaskakujące scenariusze. Aura za oknami, jaka jest każdy widzi, więc może macie ochotę wyruszyć do słonecznej, pachnącej karmelem Hiszpanii? Dowiedzcie się, czy Marianna rozwiąże nurtującą ją zagadkę i odzyska utracony spokój oraz wewnętrzną stabilizację - co jeszcze los ma dla niej w zanadrzu i czy nasza bohaterka da się ponieść temu, co przyniesie jej życie?

Autorka swoim lekkim piórem zdradzi Wam te oraz wiele innych tajemnic z losów swoich literackich przyjaciół, a bohaterowie znani z poprzedniej części również nie pozwolą Wam całkowicie o sobie zapomnieć.

Zapraszam Was do lektury tej ciepłej i bogatej w wiele emocji opowieści.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2018/12/czy-koniec-moze-stac-sie-poczatkiem.html

Link do opinii

Aleksandra Tyl bez dwóch zdań wpisuje się na listę ulubionych pisarek Książki Non Stop. Cenię ją za lekkość i plastyczność, którą operuje z taką gracją, że nie sposób przejść obok tego obojętnie. Swoim cyklem „Cztery pory roku” zawładnęła sercem wielu czytelniczek. Jesień to czas, kiedy dni są krótsze a wieczory, w sam raz, by spędzać je w towarzystwie doskonałej lektury, długie. Kto nie lubi wcześniej znikać pod ciepłą kołdrą, gdy na zewnątrz szaleje wiatr a deszcz zacina o szyby z coraz większą siłą? Te z nas, które nie przepadają za tą porą roku, mają szansę zobaczyć ją z innej perspektywy za sprawą „Karmelowej jesieni”.


Po stracie najbliższych osób Marianna nie tylko musi poradzić sobie z żałobą ale też z nagromadzonymi rodzinnymi pamiątkami. Nie jest to proste, gdyż wciąż od nowa rozdrapuje otwarte rany. W dokumentach kobieta odnajduje dowody przelewów bankowych do Hiszpanii, których dokonywał jej ojciec. O co chodzi? Aby rozwikłać zagadkę Marianna decyduje się na wyjazd do Sewilli. Na miejscu poznaje urocze starsze panie, pełne wigoru i radości, młodą matkę z dzieckiem oraz dwóch mężczyzn, z czego przy jednym Marianna zatrzyma się na dłuższą chwilę. Piękna Hiszpania zawróci jej w głowie. To na pewno ale czy wraz z tym oszołomieniem przyjdą odpowiedzi na pytania z przeszłości?


Przepiękna powieść obyczajowa z romansem w tle ale nie tylko... Ujmująca historia mocno obsadzona na urzekającej Hiszpańskiej ziemi. Poznajemy tutaj przede wszystkim losy dwóch kobiet, których drogi w pewnej chwili pobiegną bardzo blisko siebie, może wręcz się przetną? Co z tego wyniknie? W „Karmelowej jesieni” odwiedzamy również Alicję i Dorotę oraz uwielbianego komisarza Grzelaka. To dobre posunięcie, w końcu kto nie chce przekonać się co słychać u lubianych bohaterów? Aleksandra Tyl tworząc tę historię nie byłaby sobą, gdyby delikatnie nie wplotła w nią humoru. Między innymi za to tak ją cenię. Nie oddaje w ręce czytelniczek banalnej fabuły, do znudzenia rozbudowanego wątku romansu, tylko serwuje smaczną mieszankę, od której trudno odejść niczym od suto zastawionego stołu.


Serię "Cztery pory roku" warto czytać w następującej kolejności:
1. "Magiczne lato",
2. "Karmelowa jesień",
3. "Anielska zima",
4. "Szalona wiosna".
 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kasia441
kasia441
Przeczytane:2019-12-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2019,
Avatar użytkownika - slownyswiatseraf
slownyswiatseraf
Przeczytane:2019-05-10, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Leo! Znowu ty? Byle do przodu
Aleksandra Tyl0
Okładka ksiązki - Leo! Znowu ty? Byle do przodu

Przede wszystkim nie trzeba się uczyć i tracić czasu na odrabianie lekcji. Wreszcie można pograć! Jest jednak pewien problem. RODZICE. Nie pozwalają zbyt...

Anielska zima
Aleksandra Tyl0
Okładka ksiązki - Anielska zima

„Samotność jest wrogiem życia”, słowa z książki Aleksandry Tyl, są trafnym odzwierciedleniem tego, co jest motorem działania bohaterek kolejnych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy