Jesteśmy nadzwyczaj niszczycielskimi istotami. Czasem odnoszę wrażenie, że można ludzkość porównać do plagi, po której zostaje tylko goła ziemia. Niszczymy nasze środowisko tak dokumentnie, że nasuwa się wniosek, iż zostaliśmy do tego powołani.
Jeden dzień jest jak całe życie. Zaczynasz go robiąc jedno, lecz kończysz zajęty zupełnie czym innym.
Na Kaena Point w płytkiej wodzie leżał odwrócony samochód. Na drodze zaprakował ciężki policyjny dźwig, który już wciagał wrak, chociaż opuszczenie kabla przez gęste zarośla z pewnością nie było łatwe. Auto przechyliło się, gdy dźwig je pociągnął, po czym przewróciło się na lewy bok. To był ciemnoniebieski bentley kabriolet. Miał podarty i zmiażdżony rozkłądany dach. Z wnętrza samochodu wylewała się woda i sypał piasek, a na siedzeniu kierowcy siedziała martwa kobieta, upiornie wyprostowana.
Jesteśmy nadzwyczaj niszczycielskimi istotami. Czasem odnoszę wrażenie, że można ludzkość porównać do plagi, po której zostaje tylko goła ziemia. Niszczymy nasze środowisko tak dokumentnie, że nasuwa się wniosek, iż zostaliśmy do tego powołani.