Skryta w ochronnej skorupie z jasnego kamienia, biblioteka wydaje mi się cenna i krucha, jak dziewięćdziesięcioletnia staruszka. Jej zapach to połączone wonie żółknących kartek, kurzu i starego drewna. Dla mnie to zapach bezpieczeństwa i otuchy. Świętości.
Skryta w ochronnej skorupie z jasnego kamienia, biblioteka wydaje mi się cenna i krucha, jak dziewięćdziesięcioletnia staruszka. Jej zapach to połączone wonie żółknących kartek, kurzu i starego drewna. Dla mnie to zapach bezpieczeństwa i otuchy. Świętości.