"Nie miałam zamiaru się przyznać, że książki to całe moje życie i że spędzam z nimi nawet weekendy."
A ty od czego jesteś uzależniona? (...) - Czy to nie oczywiste? (...) - Sarkazm, brawo. - Od jedzenia. A dokładniej od pączków. Ale wezmę wszystko, co wysoko przetworzone.
- Masz fajną torbę - mówi, pokazując ją najmniejszym palcem. Resztki uśmiechu wciąż błąkają się w kącikach jego ust. - Zakupy i takie tam. Ja bynajmniej bym takiej torby nie nosił. - Bynajmniej być nie nosił? Przygryza dolną wargę, przyglądając mi się uważnie. Po tym, jak mruży oczy i kiwa głową na boki, rozpoznaję, że to odruchowe. - Taki żart. Sprawdzałem cię. Nie cierpię ludzi, którzy źle używają słowa "bynajmniej". Teraz możemy być przyjaciółmi, jeśli chcesz. - Bynajmniej.
- Musisz zrozumieć coś na temat Bone - tłumaczy Judah. - Każda zła rzecz, która się wydarza, przypomina ludziom coś, o czym próbują zapomnieć. Kiedy jesteś bogata i widzisz coś takiego w telewizji, tulisz swoje dzieciaki i cieszysz się, że nie ciebie to spotkało. Kiedy jesteś z Bone, tulisz dzieciaki i modlisz się, żeby nie były następne.
"Jak można zapomnieć o kimś, kogo się kochało, nawet jeśli to wspomnienie rani do żywego?"
"Życie to ciągłe balansowanie nad przepaścią: albo w nią spadniemy albo pójdziemy wyżej."
"Serce można oddać tylko raz. Żadna znastępnych miłości nie dorówna tej pierwszej."
"Caleb był jak huragan, który przeszedł przez moje życie, poruszając we mnie rzeczy, z których istnienia nie zdawałam sobie sprawy. Jest tęsknotą, z której nigdy się nie wyleczę."
"Nie miałam zamiaru się przyznać, że książki to całe moje życie i że spędzam z nimi nawet weekendy."
Książka: Mimo moich win