Ludzie się zmieniają, to prawda. A zwłaszcza gdy tracą wszystko. Pozostaje tylko wegetacja i wieczna tułaczka po świecie zimnym i okrutniejszym bardziej niż zapewne możemy sobie to wyobrazić.
Lecz zastanawia mnie to czy taka osobo jest naprawdę martwa wewnętrznie... Przecież ludzi chyba aż tak bardzo się nie zmieniają.
A co do samego wiersza to czytałem z zaciekawieniem.
Pozdrawiam
To jak odwieczna walka między dobrem a złem. Codziennie toczymy wewnętrzne potyczki, lecz tak naprawdę to walka bez zwycięscy.
Podoba mi się całokształt a zwłaszcza końcówka. świetny wiersz :)
Miło jest czasem przypomnieć sobie jak niewiele nam do szczęścia trzeba.
Nawet kilka z pozoru codziennych czynności może stać się wyjątkowa.
Ważne by ten "Romantyk" był obok.
Ciekawe połączenie.
Jak widać w twoim wierszu miłość przeciwstawia się nawet przeznaczeniu, o ile nie było nim właśnie połączenie ze sobą tych dwóch osób.
Dlatego ja w przeznaczenie nie wierze.
A życie to księga, którą sami sobie musimy napisać, nigdy nie przeczytawszy co będzie dalej niż teraz.
Nowy wiersz o tytule „Szukając szczęścia…”:
Pośród cichych białych dróg,
Gdzieś pomiędzy autostradami.
W wysuszonym piasku pustyni,
Między dwoma rzekami.
Tam ...