Po przeczytaniu nominowanych wierszy muszę stwierdzić, że nie ma się o co złościć. Wiersz może nie jest najlepszym z dorobku autora, ale pozostałe nominowane wiersze są po prostu słabe lub co najwyżej przeciętne, więc nie widzę powodu negowania zwycięskiego wiersza. Ten wiersz ma przynajmniej jakiś zamysł, nawiązania.
Poza tym łączenie autora z jakimś TWA jest kompletnie nie na miejscu. Powinniście się cieszyć, że autorowi chce się przebywać na portalu i pouczać was w waszych pierwszych krokach stawianych w poezji, zwłaszcza, że autor jako jeden z nielicznych potrafi docenić słaby wiersz tylko dlatego, że jest on po prostu lepszy od poprzedniego. Reszta niepokornych poetów wpisałaby wam zwyczajnie któreś ze słów np. gniot, grafomania, nie pisz więcej, nie masz talentu itp. hamując wasz rozwój i zapominając, że oni też kiedyś napisali swój pierwszy wierszyk. Weźcie pod uwagę, że to są naprawdę nieliczne osoby w internecie, które cieszą się z tego, że piszecie coraz lepiej. Ja miałem to szczęście, że Mufka 3 lata temu zainteresował się także mną i przez to dzisiaj mogę iść spokojnie własną drogą, mając przyzwoity warsztat, a to tylko dlatego, że ktoś potrafił docenić nie tyle mój wiersz, co fakt, że piszę coraz lepiej.
Jeszcze nikt poprzez domysły, posądzanie, wykłócanie się z nickami w internecie nie nauczył się pisać. Czytajcie i piszcie to i wasz wiersz zasłuży na nominację do wiersza tygodnia.
Autorowi gratuluję, zwłaszcza za to, że autor potrafi się cieszyć takimi skromnymi wyróżnieniami, a to świadczy o nabytej pokorze.
Marny tekst. Dużo gadania, dużo czynności, a mało klarownych obrazów. Odpadki mądrości, po raz "tysiąc pięćset sto dziewięćset" niecierpliwe palce i rozbierane myśli. Żadnego pomysłu na treść - jedynie przepisywanie od innych, a co najgorsze przepisywanie od słabo piszących.
Jedynie puentujący dystych do uratowania. Reszta to literacka bzdura, choć to i tak za duży komplement.
Grafomania. Schematyczny. Tanie środki wykorzystywane przez początkujących jak: kryształowa dusza odziana szatą, płótno życia, nieskazitelna czystość, palec wyobraźni, enigmatyczny uśmiech. Z tych wszystkich rekwizytów ani jeden nie należy do autora. Nie ma tutaj myśli autora, jest za to typowa dla początkujących wtórność i miałkość. Niczym nieuzasadniona wersyfikacja, która tutaj jest jedynie klikaniem w enter "kiedy mi się zachce". Czytelnik potrzebuje czegoś więcej. Ja oczekuję od wiersza odwagi i precyzji. Chowanie się za metaforami, na których każdy grafoman kładł swoje brudne łapy nikogo nie poruszy. Oczekuję myśli, która chociaż nie nowa sprawi, że jednak zastanowię się od innej strony, od strony autora, bo ilu jest ludzi, tyle jest myśli. Proszę się nie zrażać i pisać dalej, ale następnym razem napisać coś od siebie. Spisać wszystkie myśli na kartkę, następnie kartkę wyrzucić, sięgnąć po nową kartę i spisać te resztki, które pozostały w Autorze. Tam tli się poezja. Trzymam kciuki za następny wiersz.
Nowy wiersz o tytule Wiersze w ramach promocji i prośby o dofinansowanie książki:
Madeleine nuci piosenkę Aliny Orlovej
znów ją nawiedził ten pogański obraz,
w którym stawała się ołtarzem dla bezPańskich ciał,