Do autora przychodzi dwoje ludzi - rodzeństwo Michael Johnson i Carolyn z prośbą o opisanie historii Franceski Johnson i Roberta Kincaida. Robert Kincaid to 52 - letni fotoreporter "National Geographic", który zjawia się w Madison County, by zrobić zdjęcia do reportażu o krytych mostach. Jeden z takich mostów, zwany Mostem Rosemary, znajduje się w Madison County. Nie może go znaleźć, więc prosi o pomoc Franceskę. Jej mąż i dzieci wyjechali do Illinois na jarmark. Franceska pokazała drogę przybyszowi, później zaprosiła go na herbatę i kolację, poszli razem na spacer. Gdy już odjechał do miejscowego hotelu, napisała krótką wiadomość do niego na kartce, którą wetknęła pomiędzy deski na Moście Rosemary. Następnego dnia Robert pojechał robić zdjęcia, zauważył kartkę, zadzwonił do Franceski. Umówili się przy Moście Rosemary, zrobili zdjęcia, potem pojechali do jej domu na randkę. Zakochali się w sobie, ale Robert musiał już jechać, chciał ze sobą zabrać Franceskę, ale odmówiła mu , tłumacząc że ma obowiązki. Niedługo po jego odjeździe przyjechał jej mąż Richard z dziećmi. Franceska zaprenumerowała "National Geographic". W 1982 roku przywieziono do Franceski paczkę z aparatami fotograficznymi Roberta. Były tam też listy, z których wynikała, że Robert Kincaid umarł, a jego prochy zostały rozsypane przy Moście Rosemary. Franceska, od kiedy otrzymała tę przesyłkę, do końca swich dni, w każde swoje urodziny odprawiała pewien rytuał, polegający na przeglądaniu zawartości tej paczki, a były tam listy, maszynopis, wisiorek z jej imieniem. Franceska umarła w 1989 roku, jej ciało zostało skremowane, a prochy rozrzucone przy Moście Rosemary. Dzieciom zostawiła list z wyjaśnieniem i zeszyty z opisaną historią.
Opowieść o Lindzie i Jacku, o długich, upalnych dniach spędzonych na ranczu w samym sercu pustyni, o nocach wypełnionych dziką namiętnością pod bezkresnym...
Wyruszając po dziesięciu latach do mostu Rosemana z ukochanym psem u boku, Kincaid nie wie, że przeszłość powróci do niego w najmniej spodziewany sposób...