Czym dla Was są zasady? Reguły? Czy uważacie, że jeśli się je nagnie, to nic się nie stanie? A może uważacie, że ostatnią rzeczą, jaką moglibyście w życiu zrobić, to postępowanie wbrew zasad? Zapewne każdy z nas ma w tej kwestii inne poglądy. Każdy z nas ma inny stosunek do zasad obowiązujących nie tylko w codziennym życiu, ale i takich, które sami narzucamy sobie i innym. Niekiedy jednak, mimo wielu usilnych starań, przestają one obowiązywać – zwłaszcza, gdy górę biorą silne emocje. Przekonała się o tym główna bohaterka powieści Wbrew zasadom – Jocelyn.
Gdy Jocelyn po trudnej przeszłości przenosi się do Szkocji, postanawia tym samym, że zaczyna żyć na nowo z czystym kontem. Wypiera wszystkie problemy, z jakimi musiała się zmagać do tej pory. Wynajmuje mieszkanie z nowo poznaną dziewczyną, Ellie. Poznaje też mężczyznę – zdawałoby się: idealnego - który okazuje się potem bratem jej współlokatorki. Co dziwniejsze, Jocelyn zgadza się na pewien układ między nią a Bradenem. Ich znajomość przybiera formę czysto formalną – układ bez zobowiązań. Z czasem jednak do głosu dochodzą uczucia. Namiętność już nie wystarcza, a narzucone przez parę zasady zacierają się. Znajomość wkracza powoli na zupełnie nowe tory. Mimo wszystko, dziewczyna gubi się gdzieś pomiędzy rozsądkiem a rosnącymi pragnieniami.
Wydawałoby się, że Wbrew zasadom będzie jedynie kolejną kopią Grey’a, Crossa czy innych powieści erotycznych. Tymczasem okazuje się, że nie jest to zwykła, czcza opowiastka, w której główną rolę odgrywają sceny łóżkowe. To prawdziwa powieść, pełna namiętności, radości, smutku i wzruszeń – wręcz tętniąca od nadmiaru emocji. Można się w niej wręcz zatracić, ale z pewnością nie zagubić – wszystko jest tu jasne i klarowne, akcja toczy się stosunkowo szybko, a wątek erotyczny nie jest jedynym obecnym w powieści. Wbrew zasadom nie jest typowym romansem ani powieścią erotyczną. Autorka dotyka również problematyki społecznej i kwestii zdecydowanie poważniejszych niż uczucia głównych bohaterów.
Ci zaś wypadają bardzo przekonująco. Jedynie Bayden momentami wydaje się zbyt „idealny”, co nieco wpływa na realizm powieści. Poza tym wyjątkiem bohaterowie zostali zarysowani naprawdę skrupulatnie, a ich charaktery świetnie się uzupełniają.
Autorka pisze bardzo przystępnie, posługując się często językiem potocznym. Czytelnik nie ma prawa zgubić się w akcji – jeśli są wydarzenia, w których przeszłość przeplata się z teraźniejszością, autorka szybko rozwiewa wszelkie wątpliwości. W efekcie Wbrew zasadom czyta się szybko i z przyjemnością. To bardzo udana, lekka powieść erotyczna, której fabuła nie ogranicza się jednak wyłącznie do "scen łóżkowych". Z pewnością warto po nią sięgnąć.
Kolejny tom bestsellerowej serii o nadmorskim Hartwell. Nie zaznasz miłości, jeśli nie uporasz się z przeszłością. Dahlia McGuire, złotniczka i właścicielka...
Czy można przyjaźnić się z kimś, kto był miłością twojego życia? Ona była najfajniejszą dziewczyną w mieście, on właśnie się sprowadził z rodzicami i...