Recenzja książki: The Frontiers Saga. Świt wolności

Recenzuje: Damian Kopeć

Wyzwolić Corinair

Wygrana bitwa z okrętem wojennym Ta’Akarów to spory sukces. Sukces załogi Aurory został okupiony stratami, ale daje nadzieję na przyszłość. Planeta Cornair, która o mało co nie została całkiem zniszczona, to jednak nie tylko pożądany warsztat naprawczy. To miejsce, w którym zaczyna się dziać coś niedobrego. Wybuchają zamieszki, mieszkańcy walczą ze sobą. Nathan i jego ludzie chcą pomóc, ale sami też potrzebują pomocy. Okazuje się, że nawet szybszej i większej niżby się mogli spodziewać. Ta’Akarowie z Yamaro, ich agenci i zwolennicy nie dają bowiem za wygraną. Rozpętują festiwal podstępów, którego częścią staje się Aurora i Yamaro.

Świt wolności, czwarty tom cyklu The Frontiers Saga to dość interesująca zmiana po Legendzie Corinair. Akcja zyskuje w końcu większe znaczenie. Więcej też jest rozgrzewania emocji. Walki na planecie i walki na okrętach kosmicznych – dynamicznie zmienia się sytuacja, a szybki bieg wydarzeń chwilami wciska czytelnika w fotel. W ciekawy sposób pokazane są mechanizmy manipulowania społeczeństwem, budowania niechęci czy nienawiści między różnymi grupami. Kreowania konfliktów, wzniecania zamieszek i wykorzystywania podstępu jako podstawowej formy walki. Niewielu wyszkolonych, cynicznych sabotażystów potrafi spowodować ogromne szkody. Robi to wrażenie umiejętnego wprowadzania w życie zasad znanych ze Sztuki wojny Sun Tzu.

Początek nie zachwyca, ale trzeba tylko trochę cierpliwości, za chwilę wszystko się zmienia. Możemy obserwować odmienne postawy różnych postaci, oceniać diametralnie różne motywacje i skuteczność działania. Opowieść nie jest mocno zaskakująca, ale stanowi kawałek dobrze skonstruowanej intrygi i przyzwoitej rozrywki. Może zaskakiwać inne niż we wcześniejszych tomach postawienie akcentów – główny bohater nagle znajduje się w cieniu, ale przynosi to dobry efekt. Lepiej poznajemy postacie drugoplanowe, wybranych Ta’Akarów, kulisy funkcjonowania planety Corinair. Zmiany są bardzo pozytywne.

Treść Świtu wolności sprawia, że chętnie sięgniemy po kolejny tom sagi. Po to, by zaspokoić ciekawość, w jakim kierunku rozwinie się akcja i by nadal towarzyszyć ziemskim rozbitkom w ich niełatwej drodze ku Ziemi.

Tagi: komedia

Kup książkę The Frontiers Saga. Świt wolności

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce The Frontiers Saga. Świt wolności
Autor
Inne książki autora
The Frontiers Saga: Rebelia Corinari
Ryk Brown 0
Okładka ksiązki - The Frontiers Saga: Rebelia Corinari

Po ocaleniu „Aurory” i ludności Corinair nadszedł czas na odpoczynek, odbudowę zniszczeń i zawarcie nowych sojuszy. Chwila spokoju nie trwa...

Bezmiar
Ryk Brown0
Okładka ksiązki - Bezmiar

Świeżo naprawiony okręt… Ochocza załoga… Mnóstwo nowej technologii… Długo wyczekiwany powrót do domu… Załoga „Aurory”...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy