Maggie Montgomery wybiera się z bratem z rodzinnej Irlandii do Ameryki, gdzie mieszka jej drugi brat. Oficjalnie rusza na wakacje, jednak nie ma zamiaru wracać do rodzinnego kraju, choć nikomu o tym nie wspomina. Ucieka bowiem od byłego narzeczonego, który ewidentnie pomylił miłość z prawem własności i chciałby ją zamknąć w złotej klatce. W USA poznaje Adama. On też zmaga się z cieniem przeszłości. Ma bowiem za sobą pobyt w więzieniu i próbuje się odnaleźć w życiu po drugiej stronie krat. Jak nietrudno się domyślić, między tą dwójką zrodzi się uczucie. Brat Maggie, Gabe, też się zakochuje - w pięknej i niezależnej Aurorze. Niestety, ich związki są wielokrotnie wystawiane na próby. Czy Maggie i Gabe będą szczęśliwi za oceanem? Czy pod Statuą Wolności odnajdą wewnętrzną wolność?
Książka jest uroczo staroświecka. Wszystko wydaje się tu pastelowe i stonowane. Delikatne sceny miłosne, prosta wiara w Boga. Oczywiście, pojawiają się tu silne emocje, jak gniew, strach czy ból, ale są one tylko przyprawą, powodującą że całość nie jest mdła, nie dominują. Przedstawiony świat budzi niezwykłą nostalgię, jest w nim bowiem chwytająca za serce zwyczajność i szczerość. Nie jest jednak rajem - sytuacja kobiet niezależnych zdecydowanie nie była wówczas łatwa. Jak daje się wyczuć między wierszami, mężczyźni w tych czasach bardzo chcieli mieć władzę i kontrolę nad córkami/siostrami/ukochanymi. Trzeba było sporego wysiłku, żeby wydostać się spod ich dominacji.
Urocza, ciepła i bardzo kobieca lektura. Polecam.
Młoda Włoszka Olivia Rosetti wychodzi na wolność po dwóch latach w zakładzie poprawczym dla kobiet w Toronto. Pragnie zacząć żyć normalnie, jednak bez...
Czy podbój świata pozbawi go wszystkiego, co jest mu najdroższe? Kiedy chłopiec stajenny Nolan Price dowiaduje się od swojej umierającej matki...