Alina znajduje się na ostrym zakręcie życiowym. Mąż odszedł do kochanki, zostawiając jej małego synka pod opieką. Nie lubi swojej pracy w szkole ani odbicia - patrząc w lustro, widzi zaniedbaną kobietę z nadwagą. Mąż to drań i skrajny egoista, który decydował za Alinę o wszystkim. Jednak kobieta wciąż go kocha i nie potrafi żyć sama. Topi smutki w alkoholu, bierze także środki uspokajające. Pewnego dnia przypadkowo łyka ich za dużo i ląduje w szpitalu. Tam po raz pierwszy w jej życie wkraczają anioły. Najpierw w postaci tajemniczej Lili. Potem w jej ręce trafia książka Rozmowy z Aniołami. Dzięki ich skrzydłom oraz pomocnym dłoniom ludzkich przyjaciół kobieta powoli wychodzi na prostą.
Lektura ma kilku głównych bohaterów. Po pierwsze: sama Alina. Po drugie: anioły, które przewijają się na wielu stronach powieści. Po trzecie: wspomniane Rozmowy z Aniołami. Dość rzadki to przypadek, gdy jedną z bohaterek książki jest inna książka.
Całość stanowi piękną tkaninę, splecioną z wątków metafizycznych oraz prozy codziennego życia. Urzekające są opisy przyrody. Oto króciutki przykład:
Słońce prześwietlało różne odcienie zieleni. Liście brzóz z żółtymi plamami jesieni wyglądały jak wyjęte z obrazów Moneta. Mech ozdabiały delikatne fioleciki wrzosów.
Przyroda zresztą zdaje się odzwierciedlać stany duchowe Aliny. Gdy kobieta jest smutna, wokół panuje szarość. Z biegiem czasu świetlistość zwycięża. A sama bohaterka dzięki pomocnym skrzydłom aniołów odkrywa również własne skrzydła.
Kalina Beluch
Dla Aliny i Tomka wyjazdy nad jezioro z przyjaciółmi, wspólne żeglowanie i relaks od miejskiego gwaru stają się doskonałym sposobem na ucieczkę...
Katarzyna Sarnowska zabiera nas w podróż do przedwojennej Polski, z jej wspaniałościami ale również z zapomnianymi tajemnicami. Jest rok 1928...