Sprostowanie Renée Knight to intrygujący thriller psychologiczny, to także przyjemna odskocznia od codzienności, która umili wiosenne wieczory.
Catherine jest szczęśliwą żoną i matką, a do tego kobietą sukcesu. Kryje jednak mroczną tajemnicę, która nie może wyjść na światło dzienne. Pewnego dnia znajduje w swoim domu książkę, zaczyna ją czytać i wpada w panikę. Ta opowieść jest o niej. Opisuje wydarzenia sprzed dwudziestu lat i obdziera ją z najgłębiej skrywanych uczuć. Okazuje się, że istnieje ktoś, kto zna jej sekret, kto był świadkiem jej urlopu i wielkiego niedopatrzenia - sytuacji, w której jej syn mógł stracić życie. Przerażenie rośnie, kiedy syn oznajmia, że zna tę książkę i ją przeczytał, bo ktoś podrzucił mu ją do pracy. Catherine nie wie, co robić - z jednej strony chciałaby powiedzieć o wszystkim mężowi, z drugiej: nie potrafi tego zrobić. Boi się, zapada się w sobie, nie może spać, panikuje i przestaje normalnie funkcjonować. Prześladowca idzie o krok dalej i przesyła mężowi tajemnicze zdjęcia z tamtych wakacji w słonecznej Hiszpanii... Czy teraz cała prawda wyjdzie na jaw?
Powieść Renee Knight intryguje, ale pozwala oderwać się od lektury i powrócić do codziennych spraw. Autorka skonstruowała swą książkę bardzo sprawnie, na uwagę zasługują nietuzinkowe postaci - Catherine, jej mąż, syn oraz potencjalny autor książki. Pod względem psychologicznym to fantastycznie wykreowani bohaterowie, każdy z nich ma swoją rolę i odgrywa ją konsekwentnie od początku do końca. Motyw miłości macierzyńskiej, która zostaje wystawiona na próbę, zemsta, zawiść, oślepiająca zazdrość - to najważniejsze elementy powieści, sprawnie i konsekwentnie połączone.
Nieco zawodzi dość przewidywalne zakończenie: autorka już w tytule sugeruje, że nie wszystko jest takie, jakim się zdaje, że czyjąś wersję zdarzeń trzeba będzie zwyczajnie sprostować. Czytelnik musi odgadnąć, kto kłamie i jak naprawdę wyglądały wydarzenia sprzed 20 lat. Językowo to powieść przystępna, nie ustrzeżono się jednak od niedociągnięć stylistycznych czy powtórzeń. Nie są one, na szczęście, przesadnie uciążliwe i nie przeszkadzają w odbiorze książki. Natomiast dużym atutem jest wprowadzenie do klasycznej powieści psychologicznej elementow nowoczesności - Renee Knight pokazuje, jak dużą rolę portale społecznościowe odgrywać mogą w dzisiejszym świecie i jakie niebezpieczeństwa niosą dla młodych użytkowników.
Sprostowanie powinien przeczytać każdy, kto lubi intrygujące historie - wystarczająco wciągające, żeby nie poczuć zniechęcenia lekturą, a zarazem na tyle lekkie, żeby obyło się bez zarwanej nocy. To bardzo poprawnie skonstruowana powieść psychologiczna, może nieco za mało przerażająca jak na thriller.