Czternaście historii dla dzieci (i nie tylko) i dla autora, który sam przyznaje, że dawno temu ukrył je głęboko w szafie, to ciekawostka filologiczna, gratka dla miłośników prozy czarodzieja w kapeluszu. Zabawne wstawki, błyskotliwe dialogi, szkice, raczej proste niż zachwycające, składają się na kilka refleksji Pratchetta nad uniwersalnymi sprawami ludzkości czyli rodziną (Paskudny Śniegolud), przyjaźń (Smoki na zamku Ukruszon) i zdrowy rozsądek (Łowy na Chrapka).
Terry Pratchett to pisarz, którego nie trzeba nikomu przedstawiać. Twórca Świata Dysku, były dziennikarz, ktory sprzedał ponad 70 milionów swoich książek, miłośnik nowinek technologicznych, komunikuje się ze swoimi fanami za pośrednictwem platformy alt.fan.pratchett. Ceniony za pomysłowość, świetne poczucie humoru i niezwykły talent do tworzenia iluzji, tym razem nieco zaskakuje.
Smoki na zamku Ukruszon to lektura raczej dla dzieci, choć wydawca wydaje się uważać inaczej, zachęcając do lektury tego zbioru także starszych czytelników utworów sir Pratchetta. Jak powinno być w każdej bajce, nie brakuje tu morałów, choć bywa, że oscylują one w kierunku moralizowania (Wielka drobina), co może być nieco męczące dla starszych, a budzić protesty w najmłodszych, bardzo wyczulonych na pouczanie, dzieciach. Znamienne jest, że nawet na oficjalnej stronie autora pozycja nie doczekała się ani jednej pochlebnej recenzji.
Smoki na zamku Ukruszon to pozycja, która rozczarowuje. Oprócz atrakcyjnej szaty graficznej wydaje się nie mieć za wiele zalet. Drażni natrętnym dydaktyzmem i niejasnym przekazem, utrudniającym zidentyfikowanie odbiorcy. Nie są to bajki dla dzieci, bowiem humor jest dla nich w dużej mierze niezrozumiały, nie są też dla dorosłych, gdyż moralizatorskie puenty nużą. To prezent dla wielbicieli Pratchetta, gotowych powiększyć swą kolekcję o juwenilia autora. I takim odbiorcom Smoki na zamku Ukruszon polecam.
Zagraj w piłkę nożną z Terrym Pratchettem i Niewidocznymi Akademikami z 34. powieści o Świecie Dysku. Magowie z tajnego uniwersytetu w Ankh-Morpork słyną...
Komendant Sam Vimes ze Straży Miejskiej Ankh-Morpork miał wszystko.Ale teraz wrócił do swojej własnej, twardej i ostrej przeszłości,pozbawiony nawet ubrania...