Zamki kuszą tajemniczością, zachęcają do zwiedzania, zapraszają po przygodę. Im starsza ich historia, tym więcej jest chętnych na udział w niesamowitej podróży w przeszłość. Kryminalna powieść Joanny Hacz, Sekrety zamkowych podziemi, serwuje czytelnikom z jednej strony pokaźną dawkę dobrej zabawy (z romantyczną miłością włącznie), z drugiej natomiast – nie mniejszą porcję mocnych wrażeń.
Kaśka Bujnicka, która razem z przyjaciółkami postanowiła spędzić wakacje w zamkowym hotelu (z nadzieją na świetną zabawę i błogi relaks), wcale nie miała źle w głowie. Po prostu codzienność z imponującym rozmachem rzucała jej kłody pod nogi. I chociaż wyjątkowo utalentowana była w kwestii popadania w tarapaty, posiadała także wrodzoną umiejętność ich radosnego akceptowania. Gdy znalazła zatrudnienie w redakcji „Oka stolicy”, życie nabrało rumieńców, noc jednak nie odsłoniła jeszcze wszystkich swoich kart. A gdy wreszcie odsłoniła… Legenda głosi, że powłóczysta biała dama skutecznie pozbywa się swoich konkurentek. Może lepiej jej unikać? Nie dało się jednak uniknąć obecności przedstawiciela organów ścigania Mirosława Witrażewskiego, który z racji swej południowej urody nazwany został przez Kaśkę Winicjuszem.
Na rozwój akcji nie trzeba długo czekać, już bowiem pierwsze strony lektury przynoszą obraz zabawnych perypetii bohaterów. Od początku dzieje się dużo i szybko. Jest też coraz bardziej interesująco. Mnożące się misterne zbiegi okoliczności wraz z mrożącą krew w żyłach tajemniczą scenerią pokazują, że nawet zastygnięcie w idealnym bezruchu wcale nie jest takie trudne. A gdy strumień Winicjuszowej latarki pada na stare, bielejące pod ścianą kości, nasila się kiełkująca w nieuodpornionych na podziemne wydarzenia duszach atmosfera grozy. Emocjonujących atrakcji jest w lekturze więcej: droga przez las, skok w wody podzamcza, podsłuchane szepty w podziemnych czeluściach, strzały w lochu – to tylko niektóre z wielu katastrofalnych w skutkach wydarzeń.
Joanna Hacz od początku nie szczędzi czytelnikom mocnych wrażeń. Zmusza do śmiechu barwnymi opisami wyczynów Kaśki, umiejętnie podsyca atmosferę, mnoży nieprzewidziane okoliczności. Publikacja Wydawnictwa Lucky wciąga od pierwszej strony. I na pewno na nudę, a zwłaszcza na brak wrażeń, nie mogą narzekać ani bohaterowie, ani czytelnicy.
Wakacyjny czas spędzony w towarzystwie własnej wychowawczyni i, wydawałoby się, nudnawej koleżanki, to na pierwszy rzut oka nic ekscytującego. Co innego...
Powieść traktuje o nietuzinkowej radości życia, przyjaźni oraz miłości. Jest to książka, w której niecodzienne zbiegi okoliczności, gafy oraz pomyłki nakładają...