Czasami zwyczajna rzecz może stać się symbolem, który będzie jasny, jednoznaczny i rozpoznawalny dla wszystkich. Takim przedmiotem stała się dla wszystkich kobiet w ubiegłym roku różowa czapeczka, która stała się także inspiracją do napisania debiutanckiej książki przez świetnego ilustratora, Andrew Joynera.
Tytułowa różowa czapeczka powstała pod wpływem chwili. Wydziergana przez starszą panią na drutach, miała trafić do rąk małej dziewczynki. Jednak zanim się to stało, czapeczka przeżyła kilka zdumiewających przygód. W tym czasie była już nie tyle czapeczką, co przedmiotem spełniającym wiele zaskakujących, ale przede wszystkim praktycznych funkcji. Przydała się wszystkim, w których ręce chociaż na chwilę trafiła. Jednak dopiero na głowie prawowitej właścicielki odnalazła swoje właściwe miejsce. I okazała się niezastąpiona, gdy dziewczynka w różowej czapce włączyła się w Marsz Kobiet.
Marsze Kobiet, które odbyły się na całym świecie w 2017 roku, stały się inspiracją dla Andrew Joynera. Autor tym samym upamiętnił te wydarzenia i w prosty sposób opowiedział o nich najmłodszym czytelnikom. Joyner pokazuje, że pokojowe manifestacje mają na celu przypominanie światu o prawach kobiet, o tym, że wszyscy ludzie są równi, że nie można nikogo dyskryminować tylko ze względu na płeć.
Różowa czepeczka to opowieść, w której ograniczony do minimum, króciutki tekst nierozerwalnie wiąże się rysunkiem. Słowa wtapiają się w ilustracje i zabierają czytelnika w niesamowitą, fascynującą i zaskakującą podróż. I chociaż całość utrzymana jest w tonacji czerni i bieli – poza różową czapeczką, oczywiście – rysunki emanują ciepłem i optymizmem. Postaci przedstawione przez autora są sympatyczne, wykonują przyjacielskie i serdeczne gesty. Mimo że książka liczy niewiele ponad trzydzieści stron, to obfituje w wydarzenia. Czytelnik śledzi kolejne zwroty akcji z niemałym zainteresowaniem. Ilustracje są dziełem profesjonalisty najwyższej klasy – to z miejsca rzuca się w oczy. Mimo swojej prostoty, w jasny i czytelny sposób opowiadają ważną historię, tłumaczą istotne dla współczesnego młodego człowieka sprawy.
Książka Andrew Joynera to nie tylko lektura kierowana do najmłodszych czytelników. To przede wszystkim dowód na to, że o prawach kobiet i o walce o nie można opowiedzieć w ciepły, pełen szacunku i akceptacji sposób.