W powieści Polowanie na motyle Krystyna Mirek kontynuuje opowieść o losach bohaterek Promu do Kopenhagi. Weronika, Kasia i Klaudia polują na tytułowe motyle, co znaczy po prostu, że na swoje sposoby próbują znaleźć miłość. A wiedzieć trzeba, że dziewczyny mocno się różnią poglądami na życie. Ich wspólnym celem jest jednak poczuć prawdziwe motyle w brzuchu, uczucie piękne, subtelne, ale i na wskroś prawdziwe. Nie szukam romansu, tylko poczucia, ze dzieje się coś niezwykłego, że życie pędzi przed siebie, a ja z nim, nie obok. Bez takich przeżyć człowiek umiera. Wszystkie książki i filmy mówią o miłości, więc dlaczego ta akurat miałaby opowiadać o czymś innym?
Weronika, która właśnie wyszła za mąż, co stanowi spełnienie jej marzeń, patrzy z radością i nadzieją w przyszłość, choć nie zapowiada się, że będzie żyła w luksusach. Tym z kolei martwi się Konrad, który nie chce słyszeć o dopełnieniu małżeństwa, czyli dzieciach. Skupia się przede wszystkim na zarabianiu pieniędzy i budowie domu dla rodziny. Klaudia z kolei wyjeżdża z kraju, by leczyć rany po złamanym sercu. Kochała się w Konradzie, teraz będzie musiała odpuścić. Ale nie wini Weroniki, a nawet ją rozumie. Cóż, w tej książce wszyscy są raczej dobrzy i mili. Szkoda, bo mogłoby być bardziej dramatycznie. Kasia z kolei zupełnie straciła głowę dla kolegi Konrada. Miłość potrafi zaślepić - wiadomo.
Widać, że autorka nieco dojrzała literacko, wątki prowadzone są sprawniej, a motywacje bohaterek wypadają bardziej wiarygodnie. Przy okazji udało się także „przemycić” szereg innych, trudnych problemów, z którymi muszą zmierzyć się bohaterki, wchodząc w dorosłość. Dorosłość, która niesie nowe wyzwania, ale przede wszystkim – odpowiedzialność za siebie i innych. Ważnym orężem w tej życiowej walce okazuje się łącząca bohaterki przyjaźń, dzięki której nieco łatwiej będzie im stawić czoła problemom. Polowanie na motyle to powieść, w której czytelniczki z pewnością odnajdą nieco własnych doświadczeń, dlatego może ona stać się im bliska. Bohaterki pragną miłości, a Krystyna Mirek pokazuje, że uczucie to może mieć różne oblicza. Wystarczy wsłuchać się w echo własnych pragnień i marzeń, a tytułowe motyle w brzuchu obudzą się ze snu.
Powieść czyta się szybko i z przyjemnością, choć fabuła nie imponuje zbyt wielkim rozmachem. Polowanie na motyle to zwyczajna historia o zwyczajnych bohaterkach, przyjaciółkach, szukających siebie.