Marta robiła wszystko, żeby uciec od toksycznych związków z matką-alkoholiczką i zdegenerowanym bratem Arturem. W końcu się jej udało. Zatrzasnęła za sobą drzwi do dzieciństwa. Założyła rodzinę. Jest szczęśliwą żoną i matką. Bliscy nic nie wiedzą o jej traumach. Jednak nieoczekiwanie przeszłość wraca. Dom Marty zaczyna obserwować bezdomna kobieta. Ku swojemu przerażeniu bohaterka orientuje się, że bezdomną jest... jej matka. Czy może być gorzej? Może. Obserwującą dom zjawę z przeszłości ktoś potrąca autem i ucieka. Na domiar złego w życie bohaterki znów wkracza Artur. Ktoś włamuje się do jej gabinetu weterynaryjnego. A to dopiero początek kłopotów...
Aleksandra Śmigielska w powieści Oszustka od początku świetnie buduje napięcie. Emocji jest tyle, że trudno oderwać się od lektury.
dr Kalina Beluch