Melanie Dickerson, znana i lubiana przez czytelników za historie o miłości w czasach średniowiecza, tym razem snuje opowieść o średniowiecznej oszustce.
Avelina z Plimmwaldu od lat służy jedynej córce hrabiego Plimmwaldu, wielmożnej Dorothei. Pewnego dnia do arystokraty trafia list, w którym margrabia Thornbeck, Reinhart Stolten zaprasza jego córkę na swój zamek. Podczas dwutygodniowego pobytu u margrabiego dziesięć panien zostanie poddanych wielu próbom charakteru. Ostatniego dnia Reinhart ogłosi, którą z nich wybierze na żonę. Gdy Dorothea dowiaduje się o jego planie, postanawia uciec z ukochanym rycerzem. Hrabia, nie chcąc dopuścić do zerwania sojuszu z margrabią, na jego dwór wysyła Avelinę – służkę wyglądem najbardziej przypominającą jego córkę. Dziewczyna nie może dopuścić do tego, by ktokolwiek dowiedział się, kim naprawdę jest. Co jednak ważniejsze: margrabia nie może wybrać jej na żonę. Sprawy jednak zaczynają przybierać nieoczekiwany obrót.
Książkę zdecydowanie można polecić miłośnikom romansów. Czytelnicy, którzy nie przepadają za tym gatunkiem lub spodziewają się wielu zwrotów akcji czy choćby niezwykłych przygód, powinni lektury unikać. Dickerson ukazuje w swej powieści trudy miłości, wiele miejsca poświęcając bólowi, jaki towarzyszy często temu uczuciu.
Niestety, Oszustka to powieść bardzo przewidywalna. Z łatwością można przewidzieć poczynania każdej z postaci oraz – co gorsza – zakończenie książki. Do tego zachowanie niektórych bohaterów bardzo często bywa nieracjonalne, irytujące lub mało wiarygodne – można odnieść wrażenie, jakby autorka miejscami zupełnie zapominała, w jakim okresie historycznym toczy się akcja. Nie zrazi to raczej miłośników romansów, lecz pozostałych odbiorców powieść może zrazić i znudzić. Dickerson pokazuje, że miłość pokona każdą barierę, że warto walczyć o tych, których kochamy. Przesłanie to z pewnością słuszne – i godne zdecydowanie lepszej książki.
Niebezpieczeństwo i miłość spotykają się w Ciernistym Lesie… Odette Menkels za dnia uczy czytania sieroty z pobliskiego miasteczka, a nocami kłusuje...