Niewidomy.
Niepełnosprawny.
Potrzebujący pomocy.
Kaleka.
Czy taki właśnie jest Kamil?
Dla wielu – tak. Zwłaszcza, jeśli dostrzegają tylko jego wyglądające nietypowo oczy. I nie potrafią (nie chcą? Nie mają czasu?) spojrzeć ponad oczywisty stereotyp.
Ale przecież Kamil (przez najbliższych zwany Milkiem) nie myśli cały czas o tym, ile traci, nie widząc. Nie zastanawia się nad tym, że odbiera świat inaczej niż większość ludzi, nie analizuje swoich „ograniczeń”. Jest wspaniałym, wesołym chłopcem, podobnym do wielu rówieśników – trochę grzecznych i trochę niesfornych jednocześnie, lubiących psoty i żarty, czasem popadających w konflikty z innymi.
Co więcej, wbrew opiniom niektórych, jego dzieciństwo nie wydaje się ułomne. Właściwie jest wręcz przeciwnie, bowiem Kamil ma naprawdę wspaniałych rodziców. Takich, którzy mają dla swoich dzieci czas, którzy z nimi rozmawiają i zachęcają do wspólnych aktywności. Dzięki temu Milek uczestniczy w wycieczkach rowerowych, bywa w restauracji, zwiedza zoo i muzea, a nawet jeździ na nartach. Ma też swoje obowiązki domowe – np. wynosi śmieci.
Oczywiście codzienność chłopca posiada także ciemniejszą stronę. Ale – co ciekawe – przykre doświadczenia przeważnie wynikają nie z jego niepełnosprawności, a z ocen i opinii wygłaszanych przez innych. Rzucone pochopnie słowa, pogarda, nadgorliwa i nieumiejętna „pomoc” czy litość przynoszą wiele złego.
Na szczęście chłopiec zawsze może liczyć na wsparcie swojej drużyny – mamy, taty i o rok starszej siostry Zuzi. Oni bardzo kochają swojego Milka, który patrzy rękami.
Można powiedzieć, że Tomasz Małkowski za sprawą kilkunastu krótkich rozdziałów otwiera swym czytelnikom oczy. Pomaga zobaczyć więcej niż tylko pozory, spojrzeć ponad nie. Dostrzec, że ludzie postrzegani przez nas przede wszystkim w kategoriach ich niepełnosprawności, potrzebują nie tylko pomocy i wsparcia (których w jakiejś sferze życia potrzebuje zresztą każdy). Ważne są także obecność, wspólny czas, dostrzeżenie talentów, docenienie, przyjaźń...
Warto też zwrócić uwagę na tytuł książki - ukazujący nie tyle nie-pełnosprawność czy jakiś brak, ale raczej pewien talent, rzadką zdolność Kamila. No bo kto z Was potrafi patrzyć rękami?!
Jedną ze zdobyczy wojsk polskich w obozie tureckim pod Wiedniem były worki z... kawą. Przed 1683 rokiem Polacy w ogóle nie znali tego napoju. Zestaw dla...
Trzydziestoletni Marek przemierza współczesne kręgi piekła i nieba, brnąc przez meandry cywilnych i kościelnych procedur rozwodowych, a jednocześnie poznaje...