Johan Thoms przyszedł na świat w podsarajewskiej wsi jako drugi syn nauczyciela zimą 1894 roku. Bystry chłopiec szybko zyskał status lokalnej gwiazdy, gdy rozgromił szachowego mistrza w emocjonującym pojedynku umysłowej siły. Niefortunny wypadek, jakiego główny bohater doznał, zapoczątkował serię wydarzeń, które doprowadziły młodego mężczyznę do przyjęcia posady szofera za pośrednictwem bliskiego przyjaciela rodziny.
Pewnego dnia dostępuje on zaszczytu kierowania autem, którego pasażerami są arcyksiążę Franciszek Ferdynand i jego ciężarna żona, Zofia. Ten dzień - 28 czerwca 1914 roku - na długo zapadnie w pamięc Johana, a cały świat uzna go za bezpośrednią przyczynę wybuchu pierwszej wojny światowej. Okryty hańbą, ucieka z serbskiej stolicy, by uniknąć kary, która kiedyś na pewno go dosięgnie. Jego towarzyszami stają się chorowity chłopiec, który każe nazywać się Cycero i bezpański pies, Alfredo. Wspólnie ruszają w świat, by uciec od przeszłości.
O człowieku, który podpalił wiek dwudziesty... to książka zabawna i pełna humoru. Choć zdarzały się w niej fragmenty obraźliwe, a wręcz obsceniczne - nie raziły tak mocno. Mimo wszystko, nie można odmówić autorowi lekkości pióra i niezwykłej umiejętności konstruowania histori tak angażującej i ciekawie napisanej, że aż żal robić przerwę na sen. Pełni wad, komiczni bohaterowie świetnie wypełniają bogate tło narracji i gwarantują powieści podbicie niejednego czytelniczego serca.
Thornton porywa czytelników do szalonego świata sprzed ponad stu lat, w którym rozpustny Johan Thoms, amator absyntu i pięknych kobiet, w wyniku dziwnych splotów okoliczności przeżywa nieprawdopodobne przygody. W tle toczy się współczesna historia z pierwszą wojną światową na czele. Szalona akcja wypada jakby dostojniej, bo nawiązuje do klasyki literatury światowej. Autor nie szczędzi czytelnikowi odniesień do innych dzieł, a rytm każdemu rozdziałowi nadaje otwierający go cytat. Powieść przywodzi na myśl szwedzki bestseller o rozbójnickim stulatku, ale w porównaniu do tego tytułu propozycja Johanssona wypada po prostu marnie. Ian Thornton stworzył po prostu znakomitą powieść satyryczną.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com